Rosja dąży do rozbicia NATO i opanowania Europy

Obrazek użytkownika Mind Service
Artykuł

To straszliwa teza. Ale czy celem obecnej polityki Rosji i jej konfrontacji militarnej z innymi jest tylko Ukraina, czy też również mogą nim być kraje bałtyckie, a może i Polska, a nawet NATO i cała Europa?

Amerykanie i Romuald Szeremietiew przestrzegają, że Rosja może zaatakować NATO. Np. Polskę, jeżeli chce budować nowe imperium. Głosy takie należy absolutnie wzmocnić i potwierdzić, że - tak, Rosja może zaatakować Polskę i Zachód! I póki co, jeden Pan Bóg wie oraz elity na Kremlu i gdzie indziej, czy do tego się dąży lub nie dąży. Dlatego trzeba być przezornym i sposobić się z całych sił do możliwej, stopniowo rozkręcanej wojny. Nie dajmy się uwodzić syrenim głosom, które dowodzą, że nie jest to możliwe i żeby ludzi nie straszyć. Bo albo mówią tak pewne osoby w dobrej wierze, albo różnej maści użyteczni idioci lub po prostu środowiska świadomych agentów wpływu Rosji!

Za nowego agenta takiego wpływu w Polsce, uważam powstałą niedawno inicjatywę polityczną pod kierunkiem byłego posła Samoobrony. Domagają się oni m.in. wystąpienia Polski z NATO, a w mediach jednocześnie podano, że nawiążą z nimi „współpracę”… rosyjscy dywersanci z Donbasu!

Takich ludzi uznać należy za piątą kolumnę Rosji na terenie Polski i zakazać działania, a jeżeli tego nie zrobią, natychmiast wsadzać ich do więzień. Żarty się skończyły. W miarę jak Putin będzie rozszerzał agresję Rosji na Zachód, zobaczymy, ile jeszcze takiego robactwa zacznie podnosić łeb u nas i gdzie indziej. Jak zawsze, będą liczyli na polityczny infantylizm części polskich i europejskich elit. Trzeba więc już dziś brać sprawy w swoje ręce.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)