Porównanie armii rosyjskiej, ukraińskiej i polskiej

Obrazek użytkownika Mind Service
Artykuł

– My nie je­ste­śmy pań­stwem, które może iść na wojnę ze swoją armią – nie kryje Ja­nusz Zemke (65 l.), były wi­ce­mi­ni­ster obro­ny na­ro­do­wej. Pol­ska ma rap­tem 120 tys. żoł­nie­rzy, Rosja aż 3 mi­lio­ny...

– I armia Ukra­iny i armia Pol­ski mają dzie­się­cio­krot­nie niż­szy po­ten­cjał niż woj­ska ro­syj­skie – przy­zna­je w roz­mo­wie z Fak­tem gen. Roman Polko (52 l.), były szef eli­tar­nej jed­nost­ki GROM i były wi­ce­szef pre­zy­denc­kie­go Biura Bez­pie­czeń­stwa Na­ro­do­we­go. I pod­kre­śla, że je­dy­ny ra­tu­nek dla nas to pomoc w ra­mach Paktu Pół­noc­no­atlan­tyc­kie­go.

Pol­ska od 1999 roku jest człon­kiem NATO. Je­śli­by więc Rosja nas za­ata­ko­wa­ła, kraje Paktu po­win­ny sta­nąć w na­szej obro­nie. A po­ten­cjał bo­jo­wy ca­łe­go so­ju­szu znacz­nie prze­wyż­sza moż­li­wo­ści Rosji, mimo że ta sys­te­ma­tycz­nie bu­do­wa­ła swoją mi­li­tar­ną po­tę­gę. I wciąż jest dru­gim, po USA, naj­sil­niej­szym mo­car­stwem świa­ta.

– Żadna wojna nie wcho­dzi w ra­chu­bę – uspo­ka­ja Zemke. – I chcę po­wie­dzieć to mocno: mrzon­ki o ja­kiej­kol­wiek woj­nie, w któ­rej pol­ska armia mia­ła­by w osa­mot­nio­ny spo­sób brać udział, to jest ab­surd. Gdyby do­szło do woj­sko­wej kon­fron­ta­cji, ani Ukra­ina, ani Pol­ska nie ma szans w star­ciu z ro­syj­ską armią – mówi Fak­to­wi eu­ro­po­seł.

– Po­zo­sta­je py­ta­nie, co jako Pol­ska mo­że­my zro­bić. Moim zda­niem, naj­waż­niej­sze jest to, aby Pol­ska nie wy­stę­po­wa­ła sama – do­da­je Zemke.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)