11.11.13 - dziel i rządź

I straszno, i śmieszno się zrobiło w związku z ostatnim Marszem Niepodległości.

Prowokacje się odbyły, jak co roku (ziew). Oczywiście w miejscach przez Policję niechronionych, które powinny być na pierwszym miejscu zabezpieczonych kordonami obiektów. Dokładnie naprzeciw ustawionych przedtem kamer. Lemingi zostały postraszone i będą mogły w rozmowach wykazać swoją wyższość nad „hołotą”- nowe określenie pewnie z SMSa, bo nadają na okrągło. Tęcza do podpalenia jak zwykle ustawiona przed marszem, z niepalnego materiału, od samego dołu. Nie była jak przedtem częściowo nim pokryta, płonęła jak zapałka. Który to już raz? Czwarty?(Ziew) . W ogóle tym się NIK powinien zainteresować, tą ceną 60 tys też. Wszystkiemu ponoć winien Kaczyński (ziew). To mi przypomina dowcip z czasów komuny. Jest obraz zatytułowany „Lenin w Poroninie”. Na nim widać tylko Dzierżyńskiego w niedwuznacznej sytuacji z Krupską w Smolnym. A Lenin gdzie pyta ktoś? Lenin w Poroninie – słyszy odpowiedź. Tak to też było z medialnym obrazem tegoż Marszu. A dlaczego winien Kaczyński, który był w Poroninie, a dokładniej w Krakowie. Bo głównie on i PiS obecnie stanowi realne polityczne zagrożenie dla obecnego układu. A dlaczego nie zrobiono zadym w Krakowie, w końcu jaki problem, poza scenografią (tęcza, skłoty)? Bo wtedy Warszawa nie przykryłaby Krakowa.
Czy cały ten jazgot zagłuszy piszczenie polskiej biedy i zgrzytanie rzeczywistości wątpię. Jednak zasada dziel i rządź działa. Wszyscy Polacy są napuszczani na wszystkich. Im mniej rozumieją, co jest ich interesem narodowym, tym bardziej się to udaje. Dzięki temu rząd jeszcze trochę porządzi, a potem się zobaczy.

Dlaczego ambasada? Pewnie na życzenie towarzyszy radzieckich, obecnie rosyjskich. Podobnie jak było z zamieszkami podczas meczów. Rosjanie i Polacy mają się nie lubić, jak widać po medialnym rozegraniu tematu. Znów - dziel i rządź. Budowanie syndromu oblężonej twierdzy tam. „Polacy nas nienawidzą”- to przekaz dnia, i straszenie leminga tu. W wypadku ewentualnej wojny z nami, do której Rosja się konkretnie przygotowuje, będzie jej poparcie wśród ciemnego ludu rosyjskiego. Ich finansowanie zbrojeń zwiększa się w następnych latach o ponad połowę, nasze wojsko dostało w tym roku o 3 mld mniej. I co – Komorowski ruszy przeciw nim swoim „małym czołgiem”? Czy może Amerykanie swoimi, z których ostatnie właśnie wywieźli z Europy.

Miałem początkowo nieśmiałą nadzieję, że to podpalenie, to spontaniczne działanie, ale brak ochrony ambasady, też skłotów, tęczy - to raczej wyklucza. Jeden scenariusz. No ale ten dezinformacyjny kij ma dwa końce. Inne okoliczne nacje zobaczyły pierwszy raz, od Smoleńska, że Polacy mają „jaja”. A to ważne. Na stronach opozycyjnych mediów popularne komentarze to np. w Echu Moskwy "Dlaczego dla równowagi niemieckiej nie podpalili" "Polacy nas nie lubią - a kogo oni lubią?"”To polska AK zaczyna pochód dla uwolnienia Rosji od czekistowsko- samozwańczej władzy, bo sami takiej armii wyzwoleńczej nie mamy” „Kolejorz,Biała Gwiazda,Wojskowi, Śląsk, Legioniści – to kibolskie firmy, nie zabawa. Oni są jednymi z najlepiej zorganizowanych na świecie. W 2012 naszych bili..” „Ci Polacy u których są setki lat doświadczenia w walce o wolność dają przykład niewolniczemu społeczeństwu Rosji jak trzeba się odnosić do władzy uzurpatorów, a nie brać udziału w operetkowych Ruskich Marszach. Polacy, za wolność naszą i waszą.”” Co złego zrobiliśmy Polsce? Ostatnio było zabójstwo prezydenta Lecha Kaczyńskiego – Nie pasuje, to było w 2010, wtedy powinni atakować”. Liczne komenty trolli i użytecznych idiotów rozpisujących się o naszej do nich nienawiści pomijam.

Spokojnie przeszło przez Warszawę wg uczestników 60 -100 tys patriotów. Do tego Kraków i wiele innych miast. Im więcej ludzi chodzi na demonstracje, zwłaszcza takie na których można oberwac pałą, czy dostać gazem po oczach, tym jesteśmy bezpieczniejsi. Każdy potencjalny wróg, przy decyzji o ataku, na pierwszym miejscu nie bierze pod uwagę tego jaką broń mamy, tylko motywację. To, czy się ruszymy z domu i będziemy bić o niepodległość. Te marsze, to też walka o niepodległość. Ona trwa stale, nieprzerwanie, od początku państwa, i będzie trwała, dopóki będzie istniał naród.

http://inosmi.ru/world/20131112/214704731.html?utm_source=fb1