Gwałtowne załamanie nastrojów politycznych w Polsce
Z ogłoszonych dzisiaj wyników badania CBOS wynika, że w ostatnim miesiącu aż o 7 proc. wzrosła liczba Polaków, których zdaniem sytuacja w kraju zmierza w złym kierunku - tak uważa 49 proc badanych, natomiast 36 proc. jest odmiennego zdania ( 15 proc . nie zajmuje stanowiska w tej sprawie). Wyraźnie pogorszyła się ocena sytuacji politycznej w kraju – negatywnie ocenia ją 40 proc. badanych (wzrost aż o 9 proc. !), 41 proc. uznaje sytuację za przeciętną, a tylko 12 ocenia sytuację polityczną pozytywnie. Badanie CBOS przeprowadzono w dniach 4-7 lipca 2008 roku na reprezentatywnej próbie losowej 1094 dorosłych mieszkańców.
Wyniki ostatniego sondażu świadczą o porażce obranej przez Tuska strategii uśmiechów i miłości. Platformie nie uda się już podtrzymywać nastroju bezkrytycznego zadowolenia w społeczeństwie - lipcowy sondaż świadczy o gwałtownym narastaniu konfliktów i to w spokojnych, wakacyjnych miesiącach.
Po wakacjach można się liczyć z dalszym wzrostem niezadowolenia. Wysoce prawdopodobny jest też znaczny spadek poparcia udzielanego PO przez wyborców.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1818 odsłon
Komentarze
niestety
18 Lipca, 2008 - 18:00
Z innych badań wynika, że POparcie nie spada. Ciekawe jak długo będzie mozna wszystkie POrażki wekslować na PiS? Nie przypadkiem jesteśmy swiadkami nowych, zacietych ataków na prezydenta. Moim zdaniem na całej tej brzydkiej zabawie zyska SLD. Jeszcze raz - niestety.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Oczywiście, że trochę zyskają komuchy...
18 Lipca, 2008 - 18:33
... nie wiem nawet, jak brzmi ich aktualna nazwa. Ale zyskają niewiele i na pewno kosztem PO. Bardzo mozliwe, że zyska też trochę Samoobrona, bo to obecnie jedyna w Polsce partia populistycznego protestu. W tym wypadku może trochę stracić PiS, choć więcej stracą postkomuchy i PSL.
Moim zdaniem problem polega nie na tym, że niepowodzenia PO obciążają PiS (twardy elektorat PiS jest wciąż tak samo liczny). Rzecz w tym, że PO powoli traci, ale PiS na razie niewiele zyskuje - głosy zniechęconych przepływają do rubryk "niezdecydowani" i "niegłosujący".
Destabilizacja polityczna może doprowadzić do wyraźniejszej polaryzacji na osi PO - PiS, z pewnym przyrostem głosów po stronie PiS. Ale skala tego przyrostu zależy już tylko od strategii PiS, od taktyki medialnej, od kampanii PR-owskich itd. Jesienią zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Rewizor
Rewizor
polaryzacja
19 Lipca, 2008 - 16:55
(pisałem szerzej, ale mi "wcięło) Polaryzacja to jedno z ważniejszych pomysłów Kaczki na politykę, juz od czasu "wojny na górze". Jestem i byłem za, bo jasne określenie sie wobec wyborców ma sens. Ważna jast, i tu się zgadzam ponownie, metoda wykorzystania zjawiska polaryzacji, czyli umiejetność przejmowania oddzielonego z magmy elektoratu. PiS musi bardzo popracować, by maksymalnie wykorzystać zjawiska, które inicjuje. Być moze zamykanie sie w obrębie partii "kadrowej" chroni przed przylepianiem się gówien (jak widać, nie zawsze), ale wyborców trzeba zdobywać i łowić.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"