Tusk: kto Polak, a kto nie

Pan premier Donald Tusk, wnuk żołnierza Wehrmachtu i volksdojcza, decyduje o tym, kto jest Polakiem, a kto nie.

Tusk zabrał głos w sprawie „tragicznych wydarzeń w łódzkim biurze PiS”. Przyznał, że „taki dramat może mieć swój dalszy ciąg”, nie mówiąc jednak, dlaczego. Potem mówił coś o zgodzie, by przejść do sedna sprawy:-„Nawet, jeśli Polacy mają świadomość, jak bardzo

niebezpieczne

są wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, najlepiej jest nie reagować w ten sam sposób”. Nie, panie premierze. Niech Pan nie uzurpuje sobie prawa do wypowiadania się w imieniu Polaków. Niech pan mówi wyłącznie w imieniu rządu. Niech pan znowu nie dzieli społeczeczeństwa na

Polaków i resztę

do której zalicza pan opozycję. Niech pan przestanie jątrzyć. Niech pan nie wkłada pistoletu zamachowcom do dłoni. Niech pan zagwiżdze na wypuszczaną z klatki sforę pańskich ujadających ratlerków. Niech pan  nie prowokuje wojny domowej. Niech pan zrezygnuje z arogancji władzy.

Oczywiście pan Tusk nie wiedział, że jest volksdojczem i na ten podstawie ma prawo uchodzić za wypędzonego w świetle niemieckich przepisów.

http://www.youtube.com/watch?v=MddfDSUBO4w

Post sciptum: wydaje mi się, że jedyne miejsce dla pana, jako historyka, jest w  Centrum Przeciwko Wypędzeniom.To przecież tylko dzięki pańskiemu rządowi możliwa jest realizacja tego antypolskiego projektu.I bardzo proszę; panie premierze: niech pan nie decyduje o mojej narodowości. Niech się pan dalej nie ośmiesza.