Ujawniono ważne fakty
O ile śledztwo nad tragedia smoleńską prowadzone jest w sposób jaki może wywoływać oburzenie,
a samo śledztwo nie wydaje się postępować w jakimkolwiek kierunku, to jednak dyskusje, towarzyszące temu dochodzeniu, eksponują przed społeczeństwem ważne informacje o sposobie funkcjonowania polskich struktur państwowych. W ostatnich dniach ujawniony został bardzo ważny fakt, zupełnie zignorowany przez media, komentatorów politycznych jak i samych polityków.
Chodzi mi o ujawnienie przez byłego wiceszefa Kancelarii Prezydenta Jacka Sasina okoliczności w jakich polskie władze 10 kwietnia 2010 roku zadecydowały o uznaniu śmierci prezydenta Rzeczypospolitej. Jak stwierdza Jacek Sasin (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8473900,Sasin__Uderzyl_mnie_pospiech_w_przejmowaniu_wladzy.html) "w kolejnym telefonie do Dudy z Kancelarii Sejmu poinformowano go, że prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zadzwonił do premiera Donalda Tuska i przekazał informację, że prezydent Lech Kaczyński zginął w katastrofie lotniczej. Dodał, że wówczas zostały uruchomione procedury przejęcia funkcji prezydenta przez ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego."
Z wypowiedzi tej wynika, że polskie władze podjęły najważniejszą decyzję o funkcjonowaniu państwa w oparciu o informacje uzyskane od prezydenta innego kraju, w tym przypadku Rosji. Zamiast polegać na własnych służbach takich jak wojsko, kontrwywiad, względnie Biuro Ochrony Rządu, polskie władze oparły swoją kluczową decyzję na informacjach otrzymanych od prezydenta innego kraju.
Jeżeli rzeczywiście tak było, to jest to sytuacja bez precedensu na skalę światową. Wyobraźmy sobie sytuację, w której Amerykanie, Niemcy lub Anglicy stwierdzają, że głowa ich państwa nie żyje na podstawie... telefonu od głowy innego państwa. Czy można sobie wyobrazić taką sytuację? Raczej nie. Wygląda jednak na to, że chyba miała ona miejsce w naszym kraju. Jest to wiadomość tragiczna. Obnaża ona bowiem brak lub też zaniechanie podstawowych procedur w funkcjonowaniu suwerennego państwa.
Ujawnienie okoliczności w jakich podjęto decyzję kluczową dla funkcjonowania państwa najwyraźniej nie zbulwersowało ani dziennikarzy, ani elit, ani nawet opozycji. Brak reakcji jest dla mnie tragicznym wyrazem tego jak zupełnie brak jest w polskim społeczeństwie podstawowych odruchów obronnych, a wśród elit i polityków brak zrozumienia racji stanu i priorytetów na jakich oparte powinno być funkcjonowanie suwerennego państwa.
Maszkaron zaprasza: http://www.maszkaron.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4958 odsłon
Komentarze
Re: Ujawniono ważne fakty
8 Października, 2010 - 08:48
Polskie społeczeństwo karmione odpowiednio spreparowaną SLD-owsko-PO-wską medialną papką, zatraciło już dawno społeczny instynkt samozachowawczy. Stało się łatwym do manipulowania stadem baranów, któremu wystarczy pomachać marchewką lub groźnie pogrozić ciupagą. Elity i Kościół schowały głowę w piasek, bojąc się ponownej lustracji i dekomunizacji a opozycja robi co może, przy tym skromnym dostępie do mediów jaki posiada.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: Ujawniono ważne fakty
8 Października, 2010 - 09:37
"..brak jest w polskim społeczeństwie podstawowych odruchów obronnych, a wśród elit i polityków brak zrozumienia racji stanu i priorytetów na jakich oparte powinno być funkcjonowanie suwerennego .."
Mylisz się bo to nie społeczeństwo cierpi na demencję (choć niewątpliwie jest już mocno zdegenerowane i zindoktrynowane). Ale właśnie te jego części zwane "elytamy" ("polytykamy").
pozdrawiam
W. red
W. red
w.red.
8 Października, 2010 - 16:18
Obawiam się niestety, że to Ty w.red się mylisz. Mądre politycznie i światłe społeczeństwo tylko trochę zdegenerowane jak twierdzisz, nie zagłosowałoby na WSIoka Bronka podczas prezydenckich wyborów.
Twierdzę, że to brak odpowiedzialności narodowej, społeczny infantylizm oraz zbaranienie polityczne ich do tego skłoniło.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
tańczący a widłami
8 Października, 2010 - 16:39
Ci którzy głosowali w ten sposób, to właśnie ta zdegenerowana część społeczeństwa. Natomiast "światli i mądrzy" zagłosowali na JK.
Natomiast było nie było połowa społeczeństwa może nie mniej "światła i mądra" po prostu "zagłosowała nogami" w proteście przeciw temu co dzieje się w naszym kraju od wielu lat. Czują się zawiedzeni, oszukani i mają do tego pełne prawo. A czy zbaranieli ? Wydaje się, że jeśli już to "zasklepili się w swoich skorupach". W końcu po jakimś czasie można mieć dosyć pozwalania robienia z siebie balona.
pozdrawiam
W. red
W. red
w.red
8 Października, 2010 - 17:52
Wydaje mi się, że właśnie to, iż głosowali nogami a nie głową (pomijam już ojczyźniane polskie serce), świadczyć może o ich otumanieniu. Mam oczywiście nadzieję, że jest to otumanienie tylko medialne a więc krótkotrwałe, z którego można wyjść z chwilą gdy zmienią się media, a nie trwałe ideologiczne trudne do wykorzenienia.
Tak czy owak i tak jestem zawiedziony postawą Polaków. Nie potrafię zrozumieć, jak można być tak naiwnym dać sobą manipulować. Rozumiem, że można nie mieć mózgu ale honoru ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
tańczacy z widłami
8 Października, 2010 - 18:11
"..Rozumiem, że można nie mieć mózgu ale honoru ?.."
Zgadzam się bo i dla mnie jest to źródłem depresji. Ale widzisz "honor" to w dzisiejszych czasach towar na który brak popytu :( Lata "pracy" nad społeczeństwem i mendialnego bełkotu oraz lansu zrobiły swoje. To społeczeństwo jest już w stanie daleko posuniętego rozkładu. Choć trzeba przyznać że nie całe, lecz jego pewna część. Nie mniej jednak choroba istnieje i trzeba lat wysiłku by to zmienić.
W. red
W. red
w.red
8 Października, 2010 - 20:28
W rzeczy samej. Każdy średnio wykształcony chirurg w tej sytuacji rozważałby dwa wariany :
1. odciąć członek dotknięty gangreną, by nie zarazić reszty ?
2. leczyć, z narażeniem rozprzestrzenienia sie choroby ?
Prawdę mówiąc nie wiem co w obecnej sytuacji jest lepsze dla naszego społeczeństwa jako całości.
pozdrawiam
tańczący z widłami
NIEPOPRAWNY INACZEJ
tańczacy z widłami
8 Października, 2010 - 22:57
Wydaje się że gdyby były jakiekolwiek rokowania w minimalnym stopniu dające szansę na uratowanie - leczyć.
W tym jednak przypadku jest to bezzasadne niestety. Zatem skłaniałbym się ku pierwszemu rozwiązaniu.
odpozdrawiam konsultacyjnie
W. red
W. red
Właśnie tak było
8 Października, 2010 - 09:38
Nikt nie potrafił pomyśleć szybko i skutecznie, wszyscy byli zszokowani, załamani, źli... i gdy POwiedziano, że teraz czas na B.K. to kto miał to kwestionować? Nie chodzimy na co dzień z konstytucją pod pachą... to jest prosta socjotechnika. Ile musiało minąć? 6 m-cy?, żeby ją otworzyć w odpowiednim miejscu. Sam ten fakt wystarczy! Jasnym jest, że obywatele w tym państwie powinni myśleć tylko o sobie! Bo taka opieszałość ludzi, który znają się na tym lepiej niż organista chóru ... Czy mam żal? Do siebie. Po sześciu miesiącach... kiedy już nic nie zostało i nie ma co zbierać.
Przepraszam, uniosłem się.
Jan Bogatko czywiście, że
8 Października, 2010 - 09:43
Jan Bogatko
czywiście, że na tym polega bezprecedensowy skandal, i o tym pisałem wczoraj na mym blogu "Zamach stanu",
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Skandal
8 Października, 2010 - 10:03
Przepraszam. :)
Jak można funkcjonować normalnie skoro każdy obywatel ma obowiązek śledzić 24 h na dobę czy ktoś w tym państwie nie łamie prawa w taki czy inny sposób i to zawsze na niekorzyść tego obywatela?!
Ja miałem przebłysk o czasowości tego stanowiska- to na pewno, bo treść w końcu CYTOWANEGO artykułu... dotarła do mojej świadomości akurat pod tym względem. Potem tyle się działo, każda minuta..., że trybunał mi umknął. Napisałem komentarz u Pana- dziś ( pod wczorajszym Tekstem).
Może powtórzę: czy 10-04-2010 roku doszło do zebrania Trybunału? Mnie o tym nic nie wiadomo. Jeśli ktoś posiada takie inf. to proszę mnie oświecić.
Martwi mnie to drapanie się po głowie nad paroma zdaniami przez 6 m-cy, bo to faktycznie oznacza, że do niczego się nie nadajemy i sami jesteśmy sobie winni. Przecież tam stoi jak byk co należy zrobić krok po kroku. A teraz nie będzie, że ktoś łamie Konstytucję tylko będzie, że to Polacy sami łamią Konstytucję i ... dodajmy ten śmiech, wiadomo który, rozlegnie się na całą Europę, ale Europa... wiadomo. Szkoda słów.
Skandal?
Ja bym to nazwał o wiele mocniej.
Pozdrawiam.
i jeszcze jedno:
8 Października, 2010 - 10:10
My tam już nie mamy czego szukać. Śledztwo skończone. Żadnych dowodów. Ale mamy swój własny, NIEPODWAŻALNY dowód, nawet jeśli dzisiejsza data tego dowodu świadczy o naszej indolencji, to nawet jeśli mamy spóźniony refleks to ja nigdy nie zrozumiem niewykorzystania go. Nigdy.
Pozdrawiam.
PS. Ile się mówiło o łamaniu prawa przez Obrońców Krzyża?!
@ Maszkaron
8 Października, 2010 - 11:20
Autor zakłada, że polskie władze podjęły decyzję w oparciu o informacje uzyskane od prezydenta innego kraju. Moim zdaniem, nawet takiej informacji nie dostali.
Czytając na stronie KPRM komunikat http://www.kprm.gov.pl/centrum_prasowe/wydarzenia/id:4456/ dochodzę do wniosku, że polskie władze uznały śmierć Prezydenta RP za fakt dokonany, po złożeniu kondolencji przez Miedwiediewa. Same kondolencje wystarczyły.
Dobrym uzupełnieniem tego artykułu jest kwietniowa notka ŁŁ
http://niepoprawni.pl/blog/164/bronislaw-komorowski-przed-trybunal-stanu
Przepraszam za cynizm
8 Października, 2010 - 13:29
Ale jeśli władze podjęły działania w oparciu o doniesienia wiadomej stacji... ? Kto i jak udowodni jakikolwiek telefon a zwłaszcza treść rozmowy? Więc ? :)
Żenada.
Rzeczywiście - zdarzenie to mozna uznać za delikatne faux pas
8 Października, 2010 - 11:22
Ale z drugiej strony jak zanalizujemy sobie wypowiedzi drogiego Bronisława II (przypominam że tytuł "drogi Bronisław" jest absolutnie zastrzeżony dla Ś.P. specjalisty w randzie profesora od życia tzw. "cór Koryntu") nie wspominając już o podjętych działaniach a dodatkowo nałożymy na to jeszcze kilka wątków wybitnie "spiskowych" (a dlaczego niby nie wolno nam nieco "pospiskować" skoro od 6 miesięcy nadal nie wiemy nic pewnego) przebiegu tej "katastrofy" to chyba nie powinniśmy dłużej oburzać się na formę "ucapienia" władzy przez naszego drogiego Namiestnika.
Powiedzmy że było to tak :
1. grupa GRU melduje przełożonym wykonanie zadania w lesie otaczającym lotnisko Smoleńskie.
2. przełożeni meldują premierowi wykonanie zadania (co za wstyd żeby GRU meldowało się czekiście :)
3. dla porządku czekista informuje prezydenta Dimitrija
4. Dimitrij informuje "privislański" rząd o pozytywnym rozwoju wydarzeń tego zimnego i mglistego dnia
5. poinformowany tubylczy "rząd" wykonuje skok na papiery BBNu (w szczególności osławiony aneks dotyczący działalności pewnych służb co to wiemy że ich nie ma a one nadal jednak są :)
6. dla ewentualnego spacyfikowania przeciwników w kancelarii prezia, którzy mogli by ewentualnie żądać okazania jakiegoś dowodu że pryncypał nie żyje podaje im się oficjalną bajeczkę że Dimitrij dzwonił i potwierdził.
Przypomnijmy że na tej samej zasadzie Radzio S. ledwo w kilka-naście minut po katastrofie zadzwonił (jakoby) do ocalałego swego ex. premiera i poinformował go w żołnierskich słowach że katastrofa jest spowodowana błędem załogi. Skąd ten wesołek to wiedział pozostanie jego słodką tajemnicą.
Wracając do tych najbardziej "spiskowych" teorii dotyczących owej "katastrofy" to jedna z nich głosi że istnieje możliwość że nikt z pasażerów którzy mieli lecieć TU-tką nie poleciał nią (po prostu nie wsiedli na podkład).
Niektórzy sądzą ze jak najbardziej wsiedli ale wcale nie opuścili polskiej przestrzeni powietrznej. Co tam się z nimi potem stało to już odrębny temat. Czy ta spiskowa teoria może mieć jakieś pokrycie w postaci informacji jakie jakoby przekazywały osoby biorące udział w "akcji ratunkowej" ze strony rosyjskiej czy polskiej które za cholerę nie widziały żadnych ciał w rejonie miejsca katastrofy.
Oczywiście w przypadku tej wersji wydarzeń "privislański" rząd nie potrzebuje nawet potwierdzenia od Dimitrija bo wie dokładnie o której godzinie i w jakich okolicznościach urzędujący prezydent wyzionął ducha. Inna rzecz że ta wersja wydarzeń nie nadaje się by robić o niej program w T-V-Nie.
Osobiście stawiam na bardziej techniczne rozwiązania "kwestii smoleńskiej" dość dobrze zresztą udokumentowane przez naszych e-śledczych (co prawda wyłącznie w oparciu o zdjęcia, fałszywy stenogram, prawa fizyki i aparat matematyczno-inżynieryjny).
2-AM - stawiam na techniczne rozwiązania "kwestii smoleńskiej"
8 Października, 2010 - 14:53
Nieubłagane prawa logiki formalnej, arytmetyki i fizyki jasno wskazuja na sprawców i sposób fałszowania dowodów. Niestety gawiedź nie kieruje się wiedza a emocjami kształtowanymi przez służalcze i skorumpowane media.
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wild
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
2-AM
8 Października, 2010 - 16:32
Czytając przytoczony przez ciebie wariant spiskowej teorii katostrofy, w której to wszyscy pasażerowie do samolotu wsiedli, lecz nie wiadomo gdzie wysiedli. To mam nieodparte wrażenie, jakby się ktoś za dużo Lema naczytał albo celowo próbował uprawdopodobnić nieprawdopodobne teorie, zamiarem gmatwania i tak już trudnej do odkrycia prawdy. A to przywodzi na myśl działania, wypisz wymaluj tajnych służb wywiadowczych.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@tańczący z widłami
8 Października, 2010 - 16:57
Powiem tak: Lema nie czytałem już co najmniej od xxx lat, na mój gust znajdzie się paru lepszych polskich pisarzy, którzy po prostu mieli pecha bo wcześniej już był Lem i zamknął im drogę do kariery.
Natomiast jeśli chodzi o teorie "spiskowe" to tylko przypomniałem że są i takie, które postrzegają wydarzenia z 10.04 w nieco innym świetle (może i nie najciekawszym ale powiedzmy że chwilowo to nie nasz problem). Osoby poszukujące takich koncepcji znajdą bez problemu blogi i komentarze internautów, którzy prowadzili swoje przemyślenia w tym kierunku. Ja ich specjalnie nie będę reklamował bo po co straszyć ludzi takimi koncepcjami (dla mnie osobiście były bardzo przykre) a dodatkowo żaden oficer prowadzący mi za to nie płaci :)
Wrzuciłem tu tylko tą teorie na okoliczność hipotetycznego gdybania czy "nasz?" rząd nie wiedział czasem że problem prezydenta został skutecznie "rozwiązany" i to bez żadnych międzynarodowych telefonów o których to teraz ktoś tam baje.
Co nie zmienia faktu zauważonego przez autora bloga że formalne przejęcie obowiązków prezydenta powinno nastąpić po stwierdzeniu jego zgonu - znaczy wydaniu aktu zgonu fakt ten potwierdzający czyli wcześniejszej sekcji zwłok bo zginął śmiercią gwałtowną i tragiczną (czy katastrofa czy zamach to dla tego dokumentu jest chwilowo mniej istotne).
2-AM
8 Października, 2010 - 17:40
Hipotetyczna teoria : wsiedli i wysiedli na jakimś polskim lotnisku wojskowym, gdzie samolot lądował "awaryjnie", zupełnie mnie nie przekonuje. Pomijam już samą niemożliwość niezauważenia przez kogoś lądującego tupolewa, ale z samych względów czysto technicznych uskutecznienia egzekucji 96 osób a potem przewiezienie ich ciał do Rosji. To czysty absurd.
Natomiast mam duże przekonanie, co do wiedzy( trudno na razie określić jej stopień) kilku osób z polskich elyt, że lot ten "problem" rozwiąże. To nie musiała być wiedza pełna, wystarczyło, że ktoś komuś szepnął na ucho cztery słowa : ONI JUŻ NIE WRÓCĄ. I wsjo.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
czy te fakty to jeszcze mało ?
8 Października, 2010 - 22:45
_http://blogmedia24.pl/node/37815________________________________________________________ „Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)