List do redakcji - na marginesie wywiadu Toyaha

Obrazek użytkownika Redakcja
Kraj
Od wczoraj prawicowa część blogosfery szeroko dyskutuje nad ]]>wywiadem]]>, jaki znany bloger Toyah przeprowadził z Pawłem, współpracownikiem sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego w Warszawie. Tego też wywiadu dotyczy list, jaki napisał do nas chcący zachować anonimowość działacz PiS.
Pan Paweł, przedstawiony jako "nasz człowiek w sztabie" opisuje w rozmowie liczne zaniedbania i ogólny chaos organizacyjny panujący w tej strukturze. Nasz czytelnik informuje nas, że w tekście zabrakło co najmniej dwóch istotnych informacji, które mogą w pewien sposób wpływać na jego odbiór i ocenę intencji zarówno blogera, jak i jego rozmówcy. Według naszego czytelnika Toyah nie jest w tej sprawie jedynie bezstronnym obserwatorem, sam bowiem jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości, przy tym jest też związany więzami pokrewieństwa ze swoim rozmówcą. Nasz czytelnik ubolewa nad całą sprawą, która jego zdaniem nie powinna nigdy pojawić się na poziomie opinii publicznej. Zachowanie obu panów ocenia jako nieprofesjonalne i nielojalne wobec własnego środowiska i apeluje o rozsadek bez względu na wszelkie spory, bo solidarność i lojalność jest teraz ważna jak nigdy dotąd. My zaś ocenę całej sprawy pozostawiamy, bogatszym o nową wiedzę, czytelnikom.
Brak głosów

Komentarze

Ej, no? Ale przecież dobrze napisał! Że Prezes taki biedny. No to teraz wszystkie PiSiątka zwierają szeregi, żeby Prezesa poprzeć, nie? I w ogóle. Archetyp po prostu. Car dobry, tylko bojarzy dołki kopią.

E, szkoda gadać... Żal, że tyle ludzi się daje nabierać na PiS. PiS na wodę. Ale Polak to kupi. W końcu nie byle kto sprzedaje.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89229

katastrofą jest dla nas, ze tylu zagłosowało za mafią POwska i WSIokiem gajowym
to dopiero głupizna

osobiście w wyborach sejmowych byłam za UPR a a w prezydenckich za LK a teraz za JK

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#89230

A co ja - ksiądz? ;-)

Pozdrawiam sakramencko!

Vote up!
0
Vote down!
0
#89248

ksiądz w turbanie?

ha ha ha ha .....
pozdrawiam złośliwie

Vote up!
0
Vote down!
0
#89284

według Wikipedii :
pl.wikipedia.org/wiki/Mufti to muzułmański prawnik i teolog.
A skąd pomysł na nick ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#89290

Niestety z ignorancji. No i pochodzi jeszcze z ubiegłego stulecia (ale rzadko wtedy był wykorzystywany).
W międzyczasie islam się zrobił, że tak to ujmę, lepiej znany, mniej bajkowo-odległy.
Może zmienić? Na "Mufli" albo "Multi"? ;)

A nick Szanownego Kolegi? Z szacunku dla przodków?.. ;)

Pozdrawiam jedynie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89316

to ja ...
Jedynie taki mam szansę przeżyć w tym ZOO.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89346

To się nazywa konserwatyzm! ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#89400

Warto przed przeczytaniem tekstu toyaha wrzucić google.pl
"toyah i jego drużyna".
Ciekawy gostek.
Polecam jego tekst "Dowcip z Brdą".
never06

Vote up!
0
Vote down!
0

never06

#89228

pachnie to maglem

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#89231

jeśli krytyka pochodzi z zewnątrz, to jest wskazana i powinna być oczekiwana, a tak to mamy magiel, jak nic... :(

Vote up!
0
Vote down!
0
#89474

wcześniejsze dyskusje blogerów, do których nikt nie odniósł się (takie w czasie kampanii prezydenckiej). Jestem sympatykiem PiS i kilkakrotnie zwracałam się bezpośrednio do biur terytorialnego i centralnego - bez odzewu. Sympatycy często podejmują dyskusję na forum, mam nadzieję, że biuro PiS czyta, bo także wypowiada się na tym forum, nie ma żadnego odniesienia do wątpliwości. Dlaczego teraz czytelnik pisze list? A może lepiej wziąć sobie do serca wywiad, poprawić komunikację, przyłożyć się z sercem do pracy? Mam też kolegów, którzy na odpowiedź czekają od 20 lipca. Nie podaję szczegółów i nazwisk bo nie zapytałam o zgodę, ale na blogach te sprawy też wypłynęły. Pozdrawiam i życzę PiS-owi i sobie aby takich tematów już nie było potrrzeby podejmować.

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#89237

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#89238

bądźmy przede wszystkim ostrożni i rozważni, także w swych osądach. Doświadczenia ostatnich 30-40 lat uczą że przeciwnika (nie: powinno tu być "nieprzyjaciela") nie wolno lekceważyć bo może się to źle skończyć. Uwierzcie doświadczonemu w "poprzedniej epoce": w tamtych czasach nie każdy kto mówił "słusznie" był po właściwej stronie. Z bezpieką nie można było wygrać: sukcesem był fakt że się nie przegrało, lub że coś dało się zrobić pomimo strat i poświęcenia. To jest przyczyna dla której Bolek jest już dla mnie tylko TW Bolkiem a nie moralnym autorytetem. Nie może być prawdą to co mówi że "grał i wygrał" bo to było raczej niemożliwe. Jeśli tak mówi - to znaczy że kłamie lub fantazjuje. Podobnie obecnie: gdybym był bezpieką, uczestniczyłbym w dyskusjach na internetowych forach, głosiłbym (nawet) rewolucyjne poglady po to żeby w odpowiednim momencie zachować się tak jak życzą sobie moi przełożeni.
Jak temu zaradzić? Nie wiem. Jedyne wyjście to działać zgodnie z własnym sumieniem. Dla mnie powróciły czasy lat 70-tych czy 80-tych. Nasuwa się tu motyw z "Katarynki" w wykonaniu niezrównanym Przemysława Gintrowskiego (łatwo znaleźć).

Vote up!
0
Vote down!
0
#89241

...są też "pożyteczni idioci"; są cwaniacy, którzy wprawdzie nie mają formalnie "przełożonych", ale też próbują coś ugrać; są naiwni idealiści i chłodni oportuniści, są też absurdalne sytuacje i przypadki.

Ludzie, którzy działali i mają doświadczenie powinni się nim teraz dzielić - tak jak Pan w komentarzu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89242

Pamiętajmy że za czasów I-szej Solidarności było wśród nas około 100 tys. agentów. Część z nich już smaży się w piekle ale niestety wielu z nich zostało. Doliczyć do tego musimy jeszcze dużą armię ich dzieci (popatrzmy na wypowiedzi p. Skąpskiej córki agenta), agenci unikający przez wiele lat lustracji zdążyli sobie również wychować całą armię wielbicieli (poczytajmy co wypisują w GWnianej wychowankowie Ketmana). W komisji międzyzakładowej "najodważniejsi" byli właśnie agenci bo po pierwsze wiedzieli że im za to nic nie grozi a po drugie wykonywali swoje zadania prowokując do strajków żeby zakłady uniknęły przestojów z powodu braku dostaw. Oni są zintegrowani choćby strachem przed ujawnieniem ich podłości, po drugie dla nas agent to kanalia a dla nich to tylko kolega.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89258

Hm, mimo wszystko, niezależnie od intencji i związków Toyaha oraz Pawła, warto się zastanowić nad przytaczanymi w wywiadzie niedoróbkami organizacyjnymi i jaki to mogło mieć wpływ na wynik kampanii.
pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#89253

powinny być rozwiązywane wewnątrz,a nie hulać po mediach,które są bardzo "przychylne" wobec PIS.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89283

Nie wiem w takim razie po co w ogóle politycy PiS-u odwiedzają te im "przychylne" media?

Nie wiem po co politycy PiS-u ich nie zbojkotują i nie stworzą swoich własnych niezależnych od nikogo mediów? Czyżby w PiS-ie nie było ludzi na tyle bogatych, aby było na to ich stać?

Dlaczego do tej pory w Polsce tego żadna partia pro polska, patriotyczna, polska nie uczyniła?
Osobiście z chęcią dołożę się do tej inicjatywy, jedną lub dwie cegiełki.

Dlaczego PiS jako partia nie ma swojego pisma w rodzaju dziennika, tygodnika albo miesięcznika? Czy naprawdę to taki duży wysiłek finansowy dla tej wielkiej i bogatej partii politycznej?

Vote up!
0
Vote down!
0
#89367

...że brudy trzeba prać we własnym domu :):):) To, ze PiS nie ma własnej gazety, albo telewizji, wynika z tego, że nie wziął udziału w grabieniu Polski po okrągłym stole.
Inna sprawa, że wewnętrzne rozgrywki i tak nie nadają się do nagłaśniania nawet we własnym biuletynie, nie mówiąc już o ogólnopolskich mediach.
W idealnej rzeczywistości, uczciwi, niezależni dziennikarze, reprezentanci opinii społecznej, szukają informacji i ujawniają wszystko, do czego dotarli, bo wyborca ma prawo wiedzieć wszystko.... O czym jednak mówimy????

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#89382

Szanowna Redakcjo Niepoprawni.pl grupują pewien "gatunek" ludzi . Dlaczego taki typ jak niejaki mufti , który do tego "gatunku" na pewno nie należy szwęda się po Niepoprawnych jak smród po gaciach i denerwuje ludzi swoim wytwornym pseudo inteligentnym językiem i głoszonymi treściami rodem z np. Onetu.pl?

Publikacja wywiadu była bardzo potrzebna , bo treść pisana od serca uświadamia jasno , ze wyborów nie wygramy przyjmując metody i kłamliwą i obłudną twarz Platformy,- po prostu nigdy im w tym nie dorównamy bo w tym są najlepsi. A dodatkowo wtedy nie pozostaniemy sobą tj. Polakami pragnącymi żyć w wolnej i niepodległej Polsce. Polakami , którzy nigdy nie zostawiają swoich w potrzebie, niezależnie od wielkości koniecznego do podjęcia ryzyka.

Drugi wniosek to , ze wybory maja prowadzić "żołnierze" i "oficerowie" ( takim żołnierzem - oficerem jest np. Pan Macierewicz), którzy będą realizowali cel w sposób profesjonalny , nie bacząc na osobiste straty, a nie "aspiranci na generałów", którzy przy okazji chcą się wypromować i uzyskać szlify generalskie choćby nawet w obcej armii.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89261

Proszę Pana, czy Pan ma Prezesa za idiotę?

Moim zdaniem "cel" zostal perfekcyjnie osiągnięty! Społeczeństwo podzielone i zajęte rozgrywkami między dobrym a złym policjantem. W międzyczasie rozbiór Polski idzie na całego.

A co Panu Mufti przeszkadza?..

Pozdrawiam kumulatywnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89264

Dla porządku się zapytam: kto tego rozbioru Polski dokonuje?

Vote up!
0
Vote down!
0
#89294

Określone siły, oczywiście. ;-)

Pozdrawiam niemożliwie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89318

Dziękuję za jasną , precyzyjną i rzeczową odpowiedź. Wiele, co do czego miałem jeszcze wątpliwości mi się wyjaśniło.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89347

No cóż, na moje pytania Pan w ogóle nie odpowiedział.
Pozdrawiam wzajemnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89372

czyżby niepoprawność wiązała się z poparciem PiS-u? Jakich ja czasów na tym forum dotrwałem, że wzywa się do cenzury wszystkich nie-PiS-owców. No i co, może ban jak na sławetnym Shalomie?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#89277

Sorry, ale nawet gdyby ten Paweł był bratem Toyaha, to co to zmienia odnośnie meritum?

Napisałem u Toyaha o beznadziejnej stronie internetowej PiS, stronie, którą uważam za przejaw kompletnej nieudolności albo wręcz sabotażu. Stronie, na której w ostatnich pięciu tygodniach kampanii wyborczej nie zamieszczono żadnego materiału filmowego, a ostatnie video to relacja z konferencji JK z 1 czerwca na temat powodzi.

Opis kampanii wyborczej w wywiadzie u Toyaha pasuje jak ulał do tej nędzy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89265

Właśnie. Sympatia do PiS-u nie zwalnia z krytycyzmu. Milczenie niczemu nie służy.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#89270

powiedz to Zakonowi Najświętszego Kaczora, a zechcą Ciebie ukrzyżować... serio to mówię.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#89281

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Jak to się mówi, prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie; kolejne głosy krytyki wobec PIS, a w szczególności wobec JK, można porównać do b. prostej sytuacji szkolnej: Trwa nagonka i dręczenie jakiegoś kolegi z klasy; jest prowodyr i jego kumple (z rozmaitymi motywacjami), jest milcząca większość, ktoś jednak się ujmuje... Co byście powiedzieli o kimś, kto widząc kopanego, powie "Ja też Cię nie lubię, bo ...". Tu chodzi o białe i czarne, i możemy to sobie nazywać jak chcemy (nawet białe białym i czarne czarnym). Lubię nazywać rzeczy po imieniu i słyszałam już wiele rozmaitych pokrętnych argumentów, ale w pewnych momentach PO PROSTU WIADOMO, że ktoś czegoś nie robi, bo jest tchórzem, albo coś robi i staje się świnią. "Niebo gwiaździste nade mną..." Koledzy, nie oszukacie własnego sumienia! Można się pięknie różnić, ale szaniec, to jest teraz PIS i przestańcie się zgrywać na przedwojennych chadeków, itp. Żałosne!

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#89295

co innego, gdy mówi się, że dany polityk jest niskiego wzrostu, wygląda jak kartofel... to argumenty ad hominem. Inna rzecz, to stwierdzenie, że NN jest politykiem centrowym co najwyżej, a najbliżej mu do centrolewicy. Tak się składa, że prawicy w politycznym mainstreamie nie ma.

Poza tym szaniec... czy PiS pewnych rzeczy chce, czy znowu nie skończy się na strzelaniu w stopę jak w przypadku aborcji, dekomunizacji, pornografii i kary śmierci? Dziwny jak dla mnie. Mam się przyłączać do czegoś, co koncepcje podobne do moich przemieli z kaszą, a następnie będzie prezentować jako kwiatek do kożucha. Przepraszam bardzo. Poza tym nie jestem żadnym przedwojennym chadekiem czy czymś takim, tylko konserwatystą, o ile można preferencje polityczne zdefiniować jednym "-izmem".

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#89396

Kirkerze mój Drogi
czy aby nie przesadzasz?

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#89297

na razie proponowano mi banicję na Omlet lub forum Szabaszeitung.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#89394

Eee, bez przesady. Pozwolę sobie zacytować komentarz, który zamieściłem pod notką Chłodnego Żółwia:

Ano właśnie... Wyobraźmy sobie taką sytuację w sztabie Republikanów: zjawia się wolontariusz i nie ma co robić...
Do pomyślenia? Nie. A u nas tak.
Krówki, to mi właśnie przechodziło przez myśl, gdy czytałem wywiad. Polityków z naszej strony trzeba pilnować równie mocno, co z przeciwnej. Inaczej zaplączą się we własnych, wewnętrznych sporach na amen.

http://niepoprawni.pl/blog/94/bajka-o-politycznych-krowach-suplement-toyaha#comment-101582

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#89440

P.S. Nikt merytorycznie nie odniósł się do zarzutów formułowanych w wywiadzie Toyaha.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#89442

...poza pierwszym i ostatnim akapitem-nie zdzierżę...
To masochista od szpilek- jak Żeromski -niestety styl dużo gorszy,to cmentarne wycie,mizianie kawałkiem brudnego szkła po tętnicach-mi to się kojarzy z subkulturą Emo-niestety...

Vote up!
0
Vote down!
0
#89266

Wiem za co zostaje się dziennikarzem roku, lecz myślałem ; w przypadku blogerów jest inaczej.

Na marginesie;  walczymy z wiejskim monopolem arbuzów i choć przegrywamy nie ma mowy by wewnętrzne spory lub złe oceny zobaczył wróg. To nasza wewnętrzna sprawa. Nigdy nie ujrzały światła dziennego relacje z podsumowań , a te są mocno zakrapiane.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89285

Toyah kłamał we wszystkich swoich tekstach na powyższy temat. Oprócz kłamstw, Krzysztof Osiejuk wraz ze swoją drużyną posunął się do publicznego rzucania niezwykle obraźliwych epitetów i niepopartych niczym oszczerstw wobec jednego ze znakomitych polskich uczonych o międzynarodowej renomie, otwartego na sprawy publiczne, prawego patrioty, i wreszcie - mojego Przyjaciela, za którego uczciwość nie tylko ja, ale mnóstwo Polaków może zaręczyć bez wahania.
Hunwejbini Krzysztofa Osiejuka nie oszczędzali nikogo. Obrzucili błotem nawet człowieka, który dla dobra sprawy stworzył inicjatywie "Przestańcie szkodzić Polsce", z własnych środków, stronę internetową "My - Naród". Obrzucili błotem dziesiątki tysięcy sygnatariuszy Listu. Obrzucili błotem Radio Maryja. Obrzucili błotem tę wspaniałą akcję zbierania podpisów pod listem do trzech niszczycieli Polski. Zastosowali psychiczny terror wobec bloggerów, którzy nie chcieli przyjąć ich metod działania. W końcu obrzucili błotem i mnie, bo broniłem człowieka, który dla Polski zrobił o wiele więcej, niż wszyscy blogerzy razem wzięci. I nigdy Polsce nie szkodził.
Kim są ci "hunwejbini"?
Dzisiaj wymienię tylko niektóre pseudonimy, pod osłoną których funkcjonują w Internecie:
Toyah, FYM, Strzałka, Alpha-Alpha - na stronie POLIS.
Toyah, Godziemba, LEMMING, Traube, Alpha-Alpha - na stronie Salon24
Toyah, FYM, Errata, Anita_C, ckwadrat, Traube, Bernard, Sceptyk - na stronie BlogMedia24
Nadchodzi czas, kiedy musimy zacząć odróżniać pomiędzy tymi, którzy działają świadomie, i tymi, którym nie starcza rozumu, wiedzy i przyzwoitości. Po tym, co się stało, trudno nie zaliczyć Krzysztofa Osiejuka vel Toyaha do tej pierwszej kategorii.
Zbigniew Łabędzki
http://www.ojczyzna.pl/Arch-Teksty/Afera%20Toyaha.htm

Vote up!
0
Vote down!
0

never06

#89338

Przytkało mnie.
Faktem też jest, że w początkowym okresie zaczytywałam się w toyah, ale z czasem jego teksty zaczęły mnie nużyć. Nie wiem czy dobrego słowa użyłam: nazwałabym je przerostem formy nad treścią i zbyt wiele wysiłku mnie kosztowało dojście do sedna.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89379

... wydaje mi się znamienny. Owszem, dochodzą małe, prywatne ambicje, złość, rozczarowanie, ale... Mam znajomych w PiS, niektórzy nawet dostali ważne stanowiska i... dalej nic nie mogli.... Nawet z skorzystać z d a r m o w e j pomocy. Nie mieli nic do powiedzenia w partii. "Maszynka do głosowania" i obowiązek wykonywania poleceń. Nie twierdzę, że to wina Kaczki,rozumiem, że trzeba bronić się przed "gównem, które przykleja się do okrętu", rozumiem ideę "partii kadrowej, ale też nie powinien on dopuszczać do tego, żeby dwór, kamaryla, czy jak to nazwać (każdy ma znajomych i krewnych od "video-filmowania wesel", albo nawet posiada firmę PR), odcinała go od ludzi, którzy chcą bezinteresownie pomóc PiS. Mam swoje złe doświadczenia.
Głosowałem na Kaczki i partię Kaczek, pewnie dalej będę głosował. Chciałbym jednak robić to z większym przekonaniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#89342

na nikogo a potem już tylko na Kaczyńskich.
W czasie kampanii chciałam pomóc bezinteresownie: rozdawać ulotki, rozsyłać coś, zbierać podpisy, dzwonić, mailować - i nie mogłam się tam w żaden sposób dobić mimo, że otrzymuję na swoją prośbą nowinki PiS od kilku lat na skrzynkę, więc zagrożenie, że się pod kogoś podszywam było znikome.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89356

Nie pierwszy raz słyszę, że ktoś chciał bezinteresownie pomóc w kampanii a został odprawiony z kwitkiem. Sam zresztą odczułem to na własnej skórze. Na początku zbierałem podpisy poparcia, później chciałem też włączyć się w inne prace. Dzwoniłem, pisałem, prosiłem o materiały. Słyszałem tylko: "plakatów już nie ma" albo "może przyślą jakieś ulotki w przyszłym tygodniu, proszę się dowiadywać..." Byłem tym załamany. Po wyborczej klęsce miałem nawet ochotę opisać moje kampanijne doświadczenia, za taki stan rzeczy ponoszą przecież winę konkretne osoby. Dałem sobie jednak w końcu z tym spokój.

Vote up!
0
Vote down!
0
#89390

toyah OK

Vote up!
0
Vote down!
0
#89360