Liberalizm a Lebensborn

Obrazek użytkownika Max
Humor i satyra

Coś mi właśnie przyszło do głowy. A ponieważ jest tego dość, żeby spróbować sklecić małą notkę - czynię to niniejszym.

Moja koncepcja spędzenia wakacji w tym roku nie była szczególnie wyszukana. Z uwagi na pewne uwarunkowania mogłem sobie pozwolić na ledwie dwa tygodnie urlopu, drugi z nich spędziłem wylegując się na, niekoniecznie przysłowiowej, zielonej trawce w bardzo sympatycznej małej miejscowości na południe od Krakowa, gdzie mieszkam. Domek, grupka znajomych, lenistwo - jak napisałem, niespecjalnie to może frapujące, ale bardzo, bardzo miłe. A przypomniała mi się sytuacja, która miała miejsce pod sam koniec pobytu, taka mała ilustracja do... a zresztą, nie będę uprzedzał faktów.

Trwała deszczowa część miesiąca lipiec, emocje po wyborach prezydenckich jeszcze nie do końca opadły, szczególnie, że pod jednym dachem spotkali się ludzie o zdecydowanie rozbieżnych poglądach politycznych. Szczęśliwie jednak udawało nam się unikać dyskusji na tematy fundamentalne, nie wiem jak inni, ale ja osobiście czułem, że skończyłoby się to wymazaniem kolejnych osób z listy moich kontaktów, co już zresztą raz miało miejsce, niecały miesiąc wcześniej. A tak się składa, że miałem przyjemność widzieć się codziennie z dwójką moich dobrych znajomych, nie tylko sympatyków, ale nawet członków PO, na których mi skądinąd zależy.

Pewnego poranka udałem się do "sali zgromadzeń wspólnych" gdzie zwykliśmy spędzać czas razem, o ile, rzecz jasna, ktoś miał na to ochotę. Przyznaję, nie słuchałem rozmowy ogólnej. Zaszyłem się w kącie usilnie próbując doczytać całkiem niezłą książkę i dochodziły mnie tylko jakieś niewyraźne echa dość ożywionej dyskusji. Ale złośliwe fatum sprawiło, że nie dane mi było przebrnąć kilku ostatnich kartek lektury, bowiem do moich uszu ostatecznie dotarło hasło LIBERALIZM.

Słów kilku o dramatis personae: oprócz wymienionej wyżej pary fanów PO, były tam jeszcze ze trzy inne osoby (te oddały głos na Jarka), no i ja. A właśnie wypowiadał się mój znajomy PO-wiec. Mówił, że on jest liberałem (takim gospodarczym, żeby nie było). Że liberalizm jest zasadniczo jedynym sensownym systemem. Że państwa socjalistyczne nie mają racji bytu i odchodzą w przeszłość.

W tym momencie zacząłem odczuwać niepohamowaną ciekawość co będzie dalej, cóż to za rzadka okazja się dokształcić, więc wstałem i udałem się w kierunku "jadra ciemności", aby lepiej nadążać za oracją. Miałem rację! Zaraz zrobiło się jeszcze fajniej. Otóż dowiedziałem się, iż liberalizm oprócz posiadania wielu zalet, jest dobrym sposobem na eliminowanie ze społeczeństwa ludzi nieprzystosowanych, nie radzących sobie w nowoczesnym świecie. Oraz, że tak naprawdę, liberalizm służy doskonaleniu się rasy ludzkiej i jej genotypu poprzez dobór naturalny...

W tym momencie, korzystając z chwilowej pauzy w przemowie, zapewne dla zaczerpnięcia oddechu (człowiek jest jednak tworem niedoskonałym - no, może tylko na razie!) wpadłem w słowo mojemu koledze i tonem towarzyskiej pogawędki, absolutnie nie wiecowym, wtrąciłem, nie mówiąc do nikogo w szczególności:

- A wiecie, że w 1939 Heinrich Himmler polecił, aby każdy udający się na front esesman spłodził potomka? Nawet był taka instytucja, nazywała się lebensborn...

Po czym, nieziemsko (zasadniczo: diabelsko) zadowolony z nagle zapadłej ciszy, skierowałem się do wyjścia... Zanim przestąpiłem próg zauważyłem miny towarzystwa, jak to lubią ostatnio mówić niektórzy, "bezcenne". Jedna z osób zaczęła zwijać się ze śmiechu, druga spojrzała na mnie porozumiewawczo.... a mój chwilowy adwersarz... gładko przeszedł na temat omawiania przyczyn niepowodzenia niemieckiej ofensywy w 1941, najwyraźniej nie zauważywszy nic niestosownego w moim wtręcie...

______________________

Historyjka przypomniała mi się rano, po krótkiej wymianie poglądów z Kukim. A pisaliśmy bodaj o "ogłupieniu" społeczeństwa polskiego... Najzabawniejsze jest to, że jest ona w 100% autentyczna, pamięć mi raczej dopisuje i udało mi się wręcz dosłownie zacytować co "tłustsze" tezy. Aha, ilu to członków ma PO jako partia? 40 tysięcy z hakiem? Aha.

A jaki z niej morał? A, to już zostawiam Czytelnikom...

 

PS. Autor notki pewne pojęcie o podstawowych rzeczach posiada, nie jest też zagorzałym przeciwnikiem liberalizmu jako takiego. To, aby uprzedzić możliwe komentarze "objaśniające"... :)

Brak głosów

Komentarze

Ach, ci tolerancyjni i miłujący pokój liberałowie.

Ostatnio miałem szczęście spotkać się z moimi kolegami znajomymi z lat szkolnych na takiej typowej męskiej nasiadówce. Było nas w sumie około dwudziestu mężczyzn. Po kilku głębszych okazało się, iż największą nienawiścią oraz agresywnością wykazują się ludzie o poglądach lewicowych oraz liberalnych. Wynikło to z powodu mojej nieopatrznej wypowiedzi, w której pozwoliłem sobie wspomnieć coś na temat obrońców Krzyża z Krakowskiego Przedmieścia również i z tego, iż ich całym sercem popieram. Chcieli mnie zaraz po mojej wypowiedzi odstrzelić, chcieli na mnie nasikać, ale nie tylko i żałowali, że takich jak ja nie odstrzelono podczas trwania w Polsce stanu wojennego, i że jakby wybuchła w Polsce wojna domowa, to mnie jako pierwszego zastrzelą, jeżeli tylko będą mieli na to okazję...

Liberalizm i "walka o pokój" całą "gembom"...Dodam na koniec, że wśród zaproszonych gości, takich osobników o skłonnościach do mordów na osobach o innych poglądach lub odmiennym zapatrywaniu się na sprawę Krzyża było tylko trzech, jeden ateista, i dwóch katolików liberałów...Większość się nie wypowiadało, byli raczej obojętni, a dwie osoby stanęły po mojej stronie, jednak z naszej strony nie było mowy o żadnych mordach ani o tym, aby ich przy okazji wymordować. Przecież jakby nie było znamy się dobre 30 lat albo i dłużej...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87666

Coś w tym jest. Ja się wyśmiewam z głupoty i pomieszania pojęć, ale może jest w tym i jakieś drugie dno. Tendencje do porządkowania świata, w ostateczności na siłę, oczywiście w "dobrym" celu.
A w sytuacji, którą opisuję od razu mi przeleciały przez głowę takie różne nazwiska: Darwin, Nietzsche, Gobineau i inni.
Podeprzeć to jeszcze słowami o państwie prawa, demokracji itd., i mamy typowy mętlik, charakterystyczny dla wielu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87672

pamiętam jak podczas studiów (a było to ładnych parę lat temu) żartowaliśmy sobie: ja to jestem tolerancyjny a tych wszystkich nietolerancyjnych to bym wystrzelał. Jako prości studenci zauważyliśmy więc ważną i niezbywalną cechę tzw. liberałów - tych, którzy się nie zgadzają z ich poglądami najchętniej by wyeliminowali ze społeczeństwa, przy sprzyjających okolicznościach - również fizycznie.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#87680

O, dokładnie.
Liberalizm w stylu Che Guevary...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87683

nia ma nic wspólnego z liberalizmem gospodarczym.

Zaś ten człowiek, z którym Pan rozmawiał miał z pewnością na myśli, że jednostki słabiej sobie radzące w gospodarce będą niejako "eliminowane" poprzez zasadę "doboru naturalnego". Co jest idiotyzmem, moim zdaniem. A piszę to jako liberał. Bo nie od dziś wiadomo, że płodzenie dzieci to raczej domena nie tych, którzy sobie świetnie radzą w gospodarce. Tacy "kalkulują" dosłownie wszystko.

Widać, że z niedokładnego zdefiniowana "złotej myśli" tego człowieka, skorzystał Pan, przypominając o naziolach, którzy byli zresztą socjalistami :-)

Poza tym, taki "liberał" odrzuca w ogóle możliwość, aby pracownicy mogli się buntować przeciw pracodawcy. A powinni mieć do tego prawo. To samo zresztą robi Korwin, odmawiając prawa do istnienia związkom zawodowym. Jak wygląda praca bez związków zawodowych w zakładach prywatnych, co nie co, wiem :-)

Skąd zaś się bierze ten cały galimatias? Ano stąd, że wśród kreoli są zarówno poglądy "niby-liberalne", jak i "niby-socjalistyczne". To wszystko fikcja. I te fikcyjne partie liberalne, czy socjalistyczne rządzą nami od 20 lat. Wcześniej rządziła fikcyjnie komunistyczna partia. Zaś pomysł był ten sam - jak najwięcej władzy nie w ręce ludu, ale "wybranych" ludków. Wybranych przez innych ludków z kręgu wałdzy. I się kręci... słońce wokół ziemi.

Dlatego proponuję, aby na takie temat zacząć rozmawiać po zwycięstwie nad niby-państwem niby-liberałów i niby-socjalistów zarządzanym przez jak najbardziej nie-na-niby kreoli :-) Programy są, projekty konstytucji istnieją. Pójdzie szybciej niż myślimy :-)

Pozdrawiam.

Ps. Pisałem w skrócie. Zareagować musiałem :-) Nie napisałem niczego nowego. Zdaję sobie sprawę.

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#87677

"Niedokładne zdefiniowanie" jest bardzo ładnym eufemizmem :).
Przytoczyłem tylko część wypowiedzi, która zasłyszałem, aby nie nudzić.
A całość rozumowania szła mniej więcej, upraszczając, tak.
Państwo nie pomaga -> to ci niedostosowani nie dadzą sobie rady i będzie ich ubywać (wymrą?? komentarz mój, niewypowiedziany), pozostaną jednostki bardziej wartościowe i to one będą się rozmnażać (no, bo kto inny pozostanie), w związku z czym genotyp się nam polepszy...

To nie była pomyłka, to była w pełni świadomie wypowiedziana brednia... :)
A jako, bądź co bądź, człowiek politycznie zaangażowany (mimo że PO) powinien mieć pewne podstawowe wiadomości...

Ręce mi opadły i pojechałem Himmlerem, kto z obecnych skojarzył, ten poczuł kpinę.

Aha, interlokutor miał lat ponad 30, nie 16, dodaję na wszelki wypadek...

Oby miał Pan rację z końcowym proroctwem.
Więcej na temat w notce, którą prawdopodobnie skończę jutro. Ta już będzie na poważnie.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#87681

i to z uporczywością godną Syzyfa.Tak jak MAK-owską komisję bezczelnie nazywają międzynarodową ,albo międypaństwową.Ogłupić niezoriętowanych,albo przygłupów.Takich manipulacji w ciągu jednego dnia jest wiele.pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#87685

Każdy liberalizm kończy się zawsze tym samym socjalizmem (przykład Ameryki), kosmopolityzmem lub jak to było w Niemczech Hitlera narodowym socjalizmem, który przeistoczył się w terror i zamordyzm (przypominam, że Hitler został wybrany poprzez wolne wybory w Niemczech w okręgach jednomandatowych!), nasz polski socjalizm też był pochodną liberalizmu, dzisiaj żyjemy w postsocjalistycznym tworze jakim jest nasze dzisiejsze Państwo, które dąży do mitycznego liberalizmu.

Czy gdzieś na świecie wprowadzono tak naprawdę liberalizm gospodarczy? Przecież to taka sama chora wizja świata jaką jest socjalizm, komunizm albo narodowy socjalizm z tych wszystkim chorych systemów politycznych i gospodarczych wybrałbym faszyzm kierujący się zasadami wolności gospodarczej. Czy jednak jest to możliwe w dzisiejszym świecie opanowanym przez komunistyczno-maoistyczną-socjalistyczno-masońską swołocz?

Historia mówi, że jest to jednak możliwe do wprowadzenia, takie zasady panowały swojego czasu w Hiszpanii Franco oraz w Chile Pinocheta. Jednak niestety w większości przypadków ludziom na Ziemi faszyzm źle się kojarzy i z tego powodu taki system polityczny i gospodarczy na wstępie jest przez nich odrzucany.

Dlatego powinniśmy dążyć, na ile jest to możliwe do zasad chrześcijańskich, a dokładnie do Personalizmu Chrześcijańskiego, który dla wielu spośród nas pachnie nie wiem z jakiego powodu niestety socjalizmem...

Czy grupa trzymająca władzę, ot tak sobie odda władzę w ręce motłochu? Wątpię! Czy ot tak sobie ludzie siedzący na szczycie piramidy oddadzą swoją władzę sami z dobrej nieprzymuszonej woli? Przecież oni nie wierzą w Boga Stwórcę, przecież oni oddają cześć innej duchowej istocie, którą nazywają Wielkim Konstruktorem, jednak na pytanie kim jest ten ich Wielki Konstruktor zapada w ich ustach przedziwna cisza.

Dodam, że UPR został ostatnio całkowicie opanowany przez Jakobinów tradycjonalistów, którzy nie mają zamiaru bronić Krzyża Świętego! Kolibryzm to niby co jest, jakaś cudowna recepta na doskonały przyszły świat? Przecież w szeregi Kolibrytów przyjmowani są wszyscy, a więc również masoni, ateiści, libertarianie, liberałowie, kosmopolici, anarchiści wszyscy i ja mam iść z nimi w jednym szeregu? Niedoczekanie!

Koliber jest finansowany i założony przez amerykańskich byłych anarchistów...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87694

Drobna uwaga co do Franco, tylko w kwestii formalnej.
Pamięta Pan, że w latach 50-tych zmienił on radykalnie swoje podejście do gospodarki (odejście od interwencjonizmu), stając się, przy okazji, autorem hiszpańskiego cudu gospodarczego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87695

Oczywiście i dlatego o nim wspomniałem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87697

Spoko - możesz wprowadzać korporacjonizm i żyć sobie w organizacji cechowej. Tylko mnie nie zmuszaj do tego :-) Ja sobie będę żył na swoim, ok? :-) I nie zmuszaj mnie, żebym płacił na Twoje cechowe życie, dobrze? :-) No - mniej więcej pokazałem na przykładzie, na czym polega mój liberalizm gospodarczy :-)

Wszystkim nowym Owenom życzę powodzenia - ale niech sobie budują raj na ziemi za swoje :-)

Wróćmy do założeń sprzed rewolucji francuskiej, niekoniecznie składając znowu hołdy królom, a będzie ok. Bez zamordyzmu właśnie.

Pozdrawiam.

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#87728

ja myślę, że gdyby umieścić człowieka ze 100-200 lat nawet w obecnej rzeczywistości, to by się złapał za głowę, jakie to państwo spuchnięte i że na każdym kroku biurokraci chcą mu wlepić jakiś papierek.

Pytanie, co to znaczy *składanie hołdu królom*. Jak dla mnie zniesławianie głowy państwa, która reprezentuje wszystkich nas na arenie międzynarodowej, powinno być karane. Nie ważne, czy to prezydent, regent, dyktator, król. To stary przepis, ponieważ już w republice rzymskiej był stosowany.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87789

natomiast "pomysły", które doprowadziły do naszej sytuacji miały swój początek w rewolucji francuskiej. Tylko tyle chciałem wyrazić.

Co do króla - akurat ja dłuższy czas miałem poglądy bliskie monarchizmowi. Pięknie jest poczytać sobie powieści Raspaila czy Ciało Króla. Powzdychać sobie za minionymi czasami pewnej uczciwości w stosunku do Boga i Jego reprezentantów na ziemi. Niestety - dzisiaj musielibyśmy przez 50 lat edukować całe społeczeństwo, żebyśmy mogli wrócić do takiego stanu. A próby podejmowane przez dyktatorów kończą się albo groteską albo przelewaniem krwi. Często też jednym i drugim.

Dlatego odpowiedzią na dzisiejszą sytuację wydaje mi się republika. Prawdziwa republika - taka z założeń Ojców Założycieli czy uczestników XVI wiecznych sejmów w Polsce. Krótko mówiąc - załatwmy "liberałów" przez zaproponowanie ludziom takiej wolności, której żaden zamordysta nie będzie w stanie zaproponować, gdyż straciłby możliwość wykorzystywania nas przez okradanie w podatkach, straciłby dotacje na swoje projekty promowanie homoseksualizmu itd. Oczywiście nie zakazując tych niby wolności - niech sobie promują swoje zachowania - ale za własną kasę. Nie za naszą.

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#87792

[quote="Błąd w systemie"]Co do króla - akurat ja dłuższy czas miałem poglądy bliskie monarchizmowi. Pięknie jest poczytać sobie powieści Raspaila czy Ciało Króla. Powzdychać sobie za minionymi czasami pewnej uczciwości w stosunku do Boga i Jego reprezentantów na ziemi. Niestety - dzisiaj musielibyśmy przez 50 lat edukować całe społeczeństwo, żebyśmy mogli wrócić do takiego stanu. A próby podejmowane przez dyktatorów kończą się albo groteską albo przelewaniem krwi. Często też jednym i drugim.[/quote]

Dla mnie demokracja to jest ochlokracja. Świat sam w sobie tak nie funkcjonuje. Czy na przykład dzieci decydują o rozdziale kasy w rodzinie? Czy jeżeli nastąpi awaria samolotu albo statku, to robi się demokratyczne głosowanie, czy wszyscy liczą na zimną krew kapitana jednostki? Tak to już jest. Poza tym, jak można dokładać się do czegoś, czego się nie rozumie, a wielu ludzi w ogóle nie ma pojęcia, jak działa państwo. Niby jest ten WOS w szkole, ale co to tam, że sprzedadzą trochę mitów oraz każą się nauczyć kilku regułek.

Ja odpowiedziałbym, że jestem zwolennikiem autorytaryzmu, tylko nie takiego z definicji z Wikipedii. Takiego raczej w stylu przedrewolucyjnym, który cechuje znaczna decentralizacja państwa. To obejmuje monarchizm, ale nie miałbym nic przeciwko merytokratycznej dyktaturze. Więcej, uważam, że tylko silna jednostka jest w stanie często naprawić bajzel.

A dyktatorzy? Nie uważam Horthy'ego czy Pinocheta za komicznych. Więcej, oni zastosowali adekwatne środki do ludzi, z którymi toczyli bój. Bela Kuhn czy lewicowe bojówki, które osiedliły się w Chile za Allende, nie należały do bytów, jakie się bierze w białe rękawiczki. Tak samo Hiszpanie powinni całować do tej pory Franco po pośladkach, że uchronił ich przed czerwoną zarazą. Poza tym chyba silny człowiek jest potrzebny, żeby wprowadzić jakieś reformy. No bo co... chce się sprywatyzować jakąś kopalnię, to górnicy robią burdę, a rząd boi się policję wystawić na ulicę.

[quote="Błąd w systemie"]Dlatego odpowiedzią na dzisiejszą sytuację wydaje mi się republika. Prawdziwa republika - taka z założeń Ojców Założycieli czy uczestników XVI wiecznych sejmów w Polsce.[/quote]

A czy system autorytarny musi się koniecznie wykluczać z republikańskim?

[quote="Błąd w systemie"], gdyż straciłby możliwość wykorzystywania nas przez okradanie w podatkach, straciłby dotacje na swoje projekty promowanie homoseksualizmu itd. Oczywiście nie zakazując tych niby wolności - niech sobie promują swoje zachowania - ale za własną kasę. Nie za naszą.[/quote]

Po pierwsze ja jestem za zakazem promowania homoseksualizmu w środkach masowego przekazu. Każdy marsz gejów powinien być rozpędzany przez policję, a uczestnicy chłostani za naruszanie publicznej obyczajowości. (Chłosta to dobra kara za drobne przewinienia). Ustawa na wzór litewskiej była bardzo dobra. Nie mam zamiaru natomiast wchodzić między pana X i pana Y, to co robią w łóżku jest ich prywatną sprawą, ale niech się z tym na zewnątrz nie obnoszą.

Secondo, wiadomo, że tym "Krytykom Politycznym" i innym cudakom należy zabrać kasę.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87819

a ja uważam, że jedyne sensowne wyjście do powrót do ekonomicznej wolności, jeżeli jesteśmy przy tematach gospodarczych. Sektor publiczny w obecnych czasach jest nadmiernie rozbudowany, co powoduje, iż państwo jest mało sterowne oraz poddaje się wpływom różnych grup nacisku. W obecnym państwie przecież nie wiadomo, kto tak naprawdę rządzi i mamy do czynienia z teatrem kukiełek. To jest to, co opisał Zajdel w Limes inferior.

Więcej, ja uważam nawet, że bank centralny jest zbytkiem. To jeden wielki przekręt, żeby zarabiać na inflacji i generować w nieskończoność pieniądz nie mający żadnego pokrycia. Należy wrócić do zasady, że ten może być emiterem pieniądza, który jest w stanie go pokryć w złocie.

Jak się zredukuje tą całą biurokrację, to się migiem okaże, że i ludzi nie trzeba jak krowy etykietować. W dawnych czasach jakoś ludzie nie mieli papieru, który stwierdzał, że nie są wielbłądami, a jakoś prawo dawało się wyegzekwować, podatek ściągnąć.

Daleki jestem przy tej okazji od jakiejś formy marksizmu a rebours. Tylko uważam, że system gospodarczy w danym państwie też determinuje, jak się ono zachowuje. Teraz brniemy w socjalizm, no i widzimy, że otaczający nas świat staje się coraz bardziej totalitarny. A jaki ma być? Skoro państwo inwestuje w trzodę, to musi jakoś kalkulować koszty. Gdy istnieje państwowe przedsiębiorstwa, to trzeba je chronić koncesjami, licencjami, cłami zaporowymi, stanowionymi monopolami. Kiedy mamy państwową służbę zdrowia, logiczne stanie się, że państwo będzie miało chętki, aby zabronić jeść tłusto, zakazać palenia tytoniu, ograniczać picie alkoholu, jeździć bez zapiętych pasów czy za szybko, nakazać zakładać kaski. W końcu leczenie zawałów serca, nowotworów, urazów kosztuje; nie ma darmowych obiadów. Kiedy istnieje państwowa szkoła, to mamy i przymus szkolny, nie można się nie zgodzić, jeżeli dziecko będzie raczone globalnym ociepleniem albo edukacją seksualną. Tak po prostu według pewnych decydentów ma być i koniec! Gdy istnieją państwowe ubezpieczenia, to mamy wiek emerytalny, który państwo sobie może dowolnie obniżać albo podwyższać. Poza tym cały ten system socjalistyczny dużo kosztuje, więc państwo musi ściągać całą masę taksów - dochodowych, pośrednich (VAT, akcyzy), podatków Belki. To powoduje, że nasze finanse są prześwietlane, trzeba stawiać wszędzie kasy fiskalne, obrót pieniądzem musi być ściśle kontrolowany, nic nie może wyciec - są projekty, żeby zakazać użycia gotówki. Już w krajach zachodnich patrzą się na człowieka nie używającego karty kredytowej jak na kuriozum. A przy okazji błahostka jak babcia, która sobie handluje truskawkami przy drodze, staje się od razu problemem wagi państwowej.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87729

To ciekawe swoją drogą... też wiele razy przychodził mi do głowy "Limes Inferior". Zajdel pisał to co prawda z myślą o komunie, ale tu pasuje równie dobrze...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87737

no bo tak to wygląda. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy w jakim my systemie żyjemy. Krytyka obecnego układu, że mamy tak rozbudowany sektor publiczny oraz konsekwencje tego zajścia, powoduje oskarżanie o chorobę psychiczną, no i automatyczne zaliczanie do "ludzi nie do dyskusji". Po prostu pewne fakty ludziom się w głowach nie mieszczą, bo rozumują pewnymi kalkami. Nawet nie wiedzą, że można inaczej.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87740

Zaraz, zaraz.

PO nie ma nic wspólnego z liberalizmem gospodarczym, a z jakimkolwiek innym ma? Ich politykę, pomysł na gospodarkę i rzeczywisty stosunek do deklarowanych wartości można by streścić w 3 innych -izmach: gołosłowizm, sprzedajnizm i bezczelnizm. Tyle że je wszystkie przesłania PR-yzm, który, jak widać, działa!

Liberalizm, póki co, nie brzmi w moich uszach jak muzyka, ale jednak coś oznacza (spokojnie, powoli wyrabiam sobie opinię na ten temat - może wcale nie diabeł taki straszny ;P). PO natomiast nie oznacza kompletnie nic poza słowami, które pierwszych liter jest zbitką (przypominam: partia obłudników).

Ps. Lemingów lepiej nie wpuszczać na zieloną trawkę - nie dość, że zeżrą, to jeszcze nabrudzą. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#87690

A powiedz lemingowi, że PO nie jest liberalne - zobaczysz jak zacznie warczeć ;). Najpierw obroża, łańcuch i do budy - potem można drażnić ;)

Chociaż nie.. krzywdzę generalnie miłe stworzonka, którymi są pieski....

Vote up!
0
Vote down!
0
#87692

A Ty coś w ogóle wspominałeś o pieskach?

Nieee, było tylko coś o warczących lemingach i o sposobie,
w jaki można im pomóc opanować wrogie emocje. ;-)

Wiesz, być może w głębi... ehm... duszy, PO jest liberalne - tylko trochę się boi, trochę wstydzi, a trochę nie wie jak. ;P

No i... po co zmieniać ustrój, w którym tak dobrze im się żyje?

No nie no, kurna, nie mogę: raz sierpem, raz młotem po-wską hołotę!!!

Uff... trochę mi lepiej. ;D

Vote up!
0
Vote down!
0
#87700

Trochę się boi, a trochę wstydzi... no czekaj ;).

Ten facet, o którym pisałem wyżej działa w PO od roku bodaj.
Z tego co mi mówił, na początku nie chciał naszemu wspólnemu koledze powiedzieć, bo "nie chciał mu robić przykrości", "bo on za PIS".
Dobre, nie? :)

Że nie wie pewnych rzeczy to widać.
Ale "poważnie się zastanawiał" czy by nie kandydować teraz.
Ja nie chcę wiedzieć czy to jest prawda, nie chcę wiedzieć czy kandyduje, bo, o ile go nawet lubię, to mnie groza bierze na samą myśl.

Zresztą od dnia 3 lipca nie rozmawiamy na tematy zasadnicze czyli rząd, PO, PiS, Smoleńsk, gospodarka itd.
Bo wtedy...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87701

Ano czekam, zobaczę co się będzie działo... z tym znajomym z PO, znaczy się. ;-)

Tak sobie myślę, że pasowałby do obecnego garnituru tej partii: może mało kompetentny, ale za to jaki zaangażowany! :P

Vote up!
0
Vote down!
0
#87706

bardziej z Politycznym Onanizmem niz z jakakolwiek forma liberalizmu.
Te ich dewiacje sa tak nieznosnie oblesne,
ze nawet we wlasnych szeregach pachnie u nich politycznym zboczeniem.
PO jest metamorfoza czegos co najasniejszy fantasta nie potrafil by lepiej spreparowac.
PO to jest kwitesencja slowa deprawacja,
ta zgraja degeneratow poprostu ten termin definiuje.

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#87702

Po pierwsze i bardzo podstawowe, dla każdego kto mieni się zwolennikiem dowolnej partii politycznej, dowolnej ideologii niezbędne jest minimum - wiedzy. O co chodzi.
Bez tego, na początek, robi z siebie głupca (w dobrym przypadku), albo fanatyka (w gorszym). Są i inne możliwe kombinacje.

Ignorancja połączona z "zaangażowaniem" to fatalna mieszanka wybuchowa.

I dotyczy to wszystkich. Z pełną odpowiedzialnością mówię: mogę dyskutować o polityce z każdym, niezależnie od tego jakie ma poglądy, pod dwoma podstawowymi warunkami:

- warunek merytoryczny (jak wyżej): X wie o czym mówi, a jego/jej poglądy są jego/jej poglądami, a nie bezmyślnym powielaniem kalek
- warunek ogólny: dana osoba prezentuje sobą minimum kultury i szanuje podstawowe zasady etyki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87691

ja się zastanawiam, czy PO w ogóle ma związek z jakąkolwiek ideologią. Ja myślę, że im chodzi tylko i wyłącznie o okupację stołków oraz tumiwisizm, ewentualnie rzucanie tematów zastępczych gawiedzi... W końcu orkiestra na Titanicu grała do końca.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87704

Praktyka wskazuje, że nie. Decydenci.
Co myślą szeregowi wyborcy PO troszkę inna sprawa, może być różnie.

A Titanic zatonął z klasą... a to coś, ta tratwa...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87707

Titanic to miałem na myśli nasz kraj. Dług rośnie, na horyzoncie nie widać rozwiązania podstawowych problemów, a tu wyskakuje się z tematami zastępczymi rzucanymi ludziom. Dlatego napisałem, że orkiestra na Titanicu grała do końca.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87711

Wiem :).
Natomiast jedna sprawa - o co mi chodziło. PO nie dość że topi cały statek (Polskę), to jeszcze odbywa się to w sposób brudny, wstrętny, ohydny...
My nie natrafiliśmy na górę lodową, my toniemy w bagnie.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#87714

nie ma wielkiego wyboru. Poza jakimś demokratycznym socjalizmem czy czyms pod znakiem Kościoła (myślę o dośc utopijnej wizji społeczeństwa-wspólnoty co jednak przy spoiwie religijnym może byc mozliwe)nic nie widac sensownego. Przeludnienie, ograniczone zasoby, stopień złożoności procesów produkcyjnych - trzy przyczyny dla ktorych swoboda gospodarcza jest mrzonką. Na horyzoncie jest koniecznośc trudnych wyborów , byc może oznaczających nawet kres indywidualnego transportu czy budownictwa ,w przeciwnym razie zacznie brakowac wody, pożywienia i energii. Gdyby nie było broni jadrowej juz dzis toczyłaby sie wielka wojna. A tak cóż ... Najpierw upadnie system finansowy i ulegnie redukcji miedzynarodowa współpraca a potem każdy na swoim terytorium bedzie czegoś nowego próbował.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87815

czy to coś nie nazywa się dystrybutyzm? Pytam, bo nie wydaje mi się to tak utopijne.

http://www.dystrybutyzm.fora.pl/

średnia ta stronka, ale jak się postarać, to się coś ciekawego znajdzie :-)

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#87821

Ziemia nie jest przeludniona, tylko jest źle zarządzana przez kastę rządzących.

Ziemia i ludzie na niej żyjący mogliby się spokojnie wyżywić i nie byłoby na niej głodu ani braków w dostawach pitnej wody. Jedyne co trzeba zrobić, to nie trzeba dopłacać do produkcji rolnej, nie trzeba wprowadzać ceł, akcyz ani nie trzeba wprowadzać ograniczeń w produkcji rolnej.

Przy tym nie powinno się pozwalać na uprawę warzyw i roślin genetycznie zmodyfikowanych, to jest zbrodnia wobec ludzkości.

Energia słoneczna, energia z wody (wodór), energia wiatrowa wystarczyłaby spokojnie, aby zaspokoić potrzeby energetyczne ludzkości, z energią atomową bym uważał, jednak do tego trzeba, by było zmienić politykę wielu państw na świecie.

Jak można doprowadzać do sytuacji, w której w niektórych państwach unii dopłaca się do produkcji litra mleka 2 Euro, a w tym samym czasie za 5 $ można wyżywić jednego człowieka w krajach biednych i cierpiących na klęski głodu czy cierpiących na niedostatek pitnej wody przez dwa tygodnie...Jednak ktoś na tym zarabia krocie miliardy w bardzo krótkim czasie. Zbijają majątki, ponieważ nasze życie trwa bardzo krótko, zbyt krótko i według nich trzeba żyć tu i teraz, nie myśląc o tym co będzie za 100 czy 1000 lat i dlatego ludzie rządzący światem, chcą kosztem innych dorobić się ich kosztem, ich cierpieniem i ich biedą, bo takich ludzi na Ziemi jest najwięcej, a inni, którym akurat jest w miarą dobrze lub tych których akurat nie dotyka cierpienie powtarzają w kółko, że tak już jest stworzony ten nasz świat, i że na Ziemi występuje przeludnienie dlatego jest bieda i niedostatek.

Tak to trochę lewackie co napisałem, ale personalizm oparty na zasadach Dekalogu w swej formie i przekazie jest lewacki...

Wie pan kto lansuje tezę o przeludnieniu Ziemi?! Proszę mi na to pytanie odpowiedzieć.

A kto niby ten świat stworzył i go zaplanował? To tak samo jak z tym, że na wojnie kule same wybierają swoje ofiary, przecież ktoś na te wojny idzie i ktoś naciska na spust oraz ktoś celuje z broni do innego człowieka, broń sama nie strzela...Dlaczego w takim razie doprowadza się do niszczenia żywności, która jest spowodowana nadprodukcją, dlaczego w Polsce importujemy żywność, którą swobodnie moglibyśmy sami wyprodukować?

Powtarzam jeszcze raz Ziemia jest źle zarządzana, Ziemia leży ugorem, są takie miejsca na Ziemi, na której nie stąpała ludzka stopa, a co z oceanami i z ich bogactwami...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87834

co do niepotrzebnego interwencjonizmu w rolnictwie to pełna zgoda. Rozpędziłbym Ministerstwo Rolnictwa, które zajmuje się głównie "prawami zwierząt" oraz skupami interwencyjnymi, wraz ze wszystkimi podległymi mu agencjami.

Co do GMO, to nie ma zgody. Przecież jak się je mięso czy każdy inny posiłek to też się spożywa obce DNA. I czy od niego coś się nam dzieje? Jakoś nie zamieniamy się w krówki, świnki, nie zaczynamy fotosyntezować itd. Dlatego wszelkie sprzeciwy wobec GMO uważam za co najmniej dziwne.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87836

Jestem innego zdanie w kwestii żywności GMO, z jednego powodu, jest jeszcze dopuszczalne, gdy łączymy geny zwierzęce ze zwierzęcymi, ludzkie z ludzkimi czy roślinne z roślinnymi, jednak i to jest bardzo niebezpieczne ponieważ nasza wiedza na ten temat jest nikła. Nie można mając tak mała wiedzę w tej dziedzinie będąc dopiero na początku drogi ku poznaniu prawdy o genetyce, doprowadzać do sytuacji, w której ludzkość staje się doświadczalnym królikiem. Podobną sytuację mamy ze szczepieniami ochronnymi, teraz dopiero w trzecim pokoleniu wychodzą skutki uboczne tych szczepień, np. takim efektem ubocznym jest AUTYZM czy ADHD...Jednak przy wprowadzaniu tego typu udogodnień i nowinek nie decyduje tak naprawdę dobro ludzi tylko pieniądze i zyski ludzi, którzy stoją za wprowadzeniem tych nowych technologi w produkcji żywności czy w produkcji szczepień ochronnych...I tutaj znowu byśmy musieli zacząć dyskusję na temat, kto stoi za korporacjami, które są za tym, aby wprowadzać nowe szczepienia ochronne czy nową doskonalszą i bardziej wydajną w produkcji żywność genetycznie zmodyfikowaną...

To są ci sami ludzie, którzy stworzyli i lansują cały czas tezę o przeludnieniu Ziemi, to ci sami ludzie są za tym, abyśmy produkowali żywność GMO i poddawali się szczepieniom ochronnym, jesteśmy w ich planach tylko i wyłącznie królikami doświadczalnymi i przynoszącymi im miliardowe zyski, i właśnie w ich polityce liczy się tylko i wyłącznie to, nic innego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87838

ze szczepionkami to wiadomo, thiomersal, związek rtęcioorganiczny, sól kwasu etylenodiaminortęciowego. Też jestem przeciwnikiem przymusowych szczepień. Rodzic ma prawo zaszczepić albo nie zaszczepić swojego dziecka. Nie wspominam już o dorosłych, którym się każe szczepić!

Zgodzę się, że mało wiemy o wielu mechanizmach funkcjonowania organizmów żywych. Więcej, jak odpowiemy na jedno pytania, wyłania się zaraz cała masa innych... taka już typologia nie tylko nauk biologicznych, ale przyrodniczych w ogóle. Jednak nawet przy tym stanie wiedzy jesteśmy w stanie przeprowadzić pewne manipulacje eksperymentalne, które mogą się okazać przydatne z punktu widzenia agrotechniki.

A korporacje... wiele razy mówiłem, że nie byłyby one tak potężne, gdyby nie państwowy interwencjonizm. To powoduje powstanie ustroju, który von Mises zdefiniował jako faszyzm, że interesy wielkich korporacji i państwowej biurokracji wzajemnie się przenikają.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87960

[quote="zbinie"]nie ma wielkiego wyboru. Poza jakimś demokratycznym socjalizmem czy czyms pod znakiem Kościoła (myślę o dośc utopijnej wizji społeczeństwa-wspólnoty co jednak przy spoiwie religijnym może byc mozliwe)nic nie widac sensownego.[/quote]

Moim zdaniem jest wybór. Powrót do korzeni, do złotej waluty i minimalnego państwa, które nie zajmuje się milionem rzeczy, tylko przestrzeganiem i egzekucją prawa, polityką międzynarodową oraz ochroną granic, ewentualnie jeszcze infrastrukturą na poziomie prowincjonalnym.

[quote="zbinie"]Przeludnienie, ograniczone zasoby, stopień złożoności procesów produkcyjnych - trzy przyczyny dla ktorych swoboda gospodarcza jest mrzonką. Na horyzoncie jest koniecznośc trudnych wyborów , byc może oznaczających nawet kres indywidualnego transportu czy budownictwa ,w przeciwnym razie zacznie brakowac wody, pożywienia i energii.[/quote]

Przeludnienie zawsze jakoś ludzkość obchodziła. Od czego mamy technologię, agrotechnikę. Poza tym mamy GMO. Moim zdaniem jeżeli zrozumiemy pewne mechanizmy, to otrzymamy odpowiednie rośliny i zwierzęta, którymi będziemy mogli się wyżywić.

Ograniczone zasoby... pytanie z czego wynika ograniczoność zasobów. Też nie jesteśmy się w stanie wszędzie dokopać póki co. Poza tym uranu nie zabraknie przez wiele tysięcy lat, a światła słonecznego - z punktu widzenia istnienia gatunku Homo sapiens - można spokojnie powiedzieć, że nigdy. Pytanie, czy planujemy eksploatować tylko zasoby Ziemi. Sądzę, że w przyszłości technologia pozwoli wydobywać na Księżycu lub innych obiektach w Układzie Słonecznym.

A złożoność procesów produkcyjnych... to nie ma nic do rzeczy, czy mamy gospodarkę wolnorynkową czy interwencjonizm.

[quote="zbinie"]Na horyzoncie jest koniecznośc trudnych wyborów , byc może oznaczających nawet kres indywidualnego transportu czy budownictwa ,w przeciwnym razie zacznie brakowac wody, pożywienia i energii.[/quote]

Sprawę pożywienia wyjaśniłem wyżej. Z energią w ciągu kilku tysięcy lat nie będzie problemu. (Żeby było śmieszniej, to państwowy protekcjonizm najbardziej hamuje rozwój technologii energetycznych). Woda... ten problem też jest do rozwiązania, przecież można odsalać.

[quote="zbinie"]Gdyby nie było broni jadrowej juz dzis toczyłaby sie wielka wojna. A tak cóż[/quote]

W tym twierdzeniu jest trochę racji. Nie na darmo mówi się, że BMR, zwłaszcza broń jądrowa, to najbardziej pacyfistyczny wynalazek wszystkich epok.

[quote="zbinie"]Najpierw upadnie system finansowy i ulegnie redukcji miedzynarodowa współpraca a potem każdy na swoim terytorium bedzie czegoś nowego próbował.[/quote]

System finansowy to w końcu padnie i będzie wielki trach. Tutaj mamy dwie możliwości - albo spełnienie się koncepcji de Soto, likwidacja banków centralnych, złota waluta emitowana przez banki komercyjne, albo pogłębienie patologii poprzez uznanie za winny kapitalizm i nacjonalizacja całego sektora bankowego. Już obecnie są projekty ogólnoświatowego nadzoru bankowego. Moim zdaniem niektórym planistom społecznym może przyjść do głowy jego pełna nacjonalizacja. Banki centralne już zostały upaństwowione, w wyniku czego państwo scentralizowało kredyt (pełna realizacja Manifestu komunistycznego, już sam bank centralny jest pomysłem z tego kuferka), teraz pora na banki komercyjne.

Taka końcowa refleksja... Nie wiem, czy naprawdę przyszłość to ma być jakiś system totalny z zachipowanymi wszystkimi ludźmi, eugeniką, państwową gospodarką, czyli połączeniem czerwonego z brunatnym? Moim zdaniem tak nie musi być.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87832

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

eugenika (tak to się chyba nazywa). Szczególnie niebezpieczna rasa. Istnieje nawet bardzo zorganizowany ruch możnych tego świata, którzy wyznają takie teorie. I nie ma w tym niestety nic śmiesznego. Rockefeller łoży całkiem spore sumy na ten cel.
W jednym Twój znajomy miał rację, liberalizm taki jak go pojmują te oszołomy służy do marginalizacji i eliminacji słabszych. I właśnie dlatego nigdy nie będę liberałem, nawet "gospodarczym".
Państwo jako organizacja polityczna ma obowiązek tak zarządzać zasobami kraju, żeby z jednej strony stymulować rozwój jednostki a z drugiej dbać o sprawiedliwą redystrybucję wytworzonych dóbr.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#87841

Prawda?
Zastanawiam się czy poglądy mają coś wspólnego z chroniczną niemożnością rozegrania poprawnie kontraktu 3 bez atu ;). Kto wie...

Dobranoc, wszystkim bardzo dziękuję za komentarze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87847

ale to wstyd... przecież jeden z głównych argumentów lewicy przeciwko prawicy to zarzucanie drugiej stronie zapędów eugenicznych. A taki tekst znajomego Maxa to po prostu woda na młyn różnych lewicowych propagandzistów. Oni coś takiego wyciągną i będą mówić, że wszyscy tak myślą.

[quote="SpiritoLibero"]Państwo jako organizacja polityczna ma obowiązek tak zarządzać zasobami kraju, żeby z jednej strony stymulować rozwój jednostki a z drugiej dbać o sprawiedliwą redystrybucję wytworzonych dóbr.[/quote]

Moim zdaniem państwo powinno zajmować się egzekucją prawa, polityką międzynarodową oraz ochroną granic przed napaścią z zewnątrz, dodatkowe uprawnienia powinny dotyczyć infrastruktury i ochrony środowiska, ale na poziomie prowincjonalnym, a nie centralnym. I tyle, więcej do szczęścia nie potrzeba.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#87964

Zawodowe zachowanie, ja jeszcze nie zawsze trzymam nerwy na wodzy. Natomiast mój kumpel ( inteligentny i wykształcony facet + niesamowicie oczytany ), gdy go w okresie wyborów, młode wilki pro-peowskie w pracy zapytały - na kogo głosowałeś ? Rzekła - PiS, gdyż jestem niewykształcony i pochodzę ze wsi. Po Katastrofie Smoleńskiej, większa część tychże wilczków, odsunęła się od PO i obecnie próbuje zrozumieć o co chodzi i dryfuje w stronę Prawicy.

Pozdrawiam i życzę cierpliwości.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#88309