Timeo Danaos...

O darach i polityce.

Mamy w Polsce wyjątkową okazję obserwować ewolucję systemu zwanego potocznie demokratycznym.

W praktyce, sposób prezentowania się niektórych "mężów stanu", uproszczone hasełka, które stały się standardem to wyłącznie tania fasada, nazbyt często zakrywająca dyletantyzm, interesowność oraz zwykłe złodziejstwo.

Od ponad 200 lat Europa obraca się w zaklętym kręgu demokracji liberalnej. Wywindowana na piedestał, okrzyknięta najlepszym systemem politycznym - samo zaprzeczanie tym prawdom objawionym już jest zbrodnią, wartą co najmniej ukamienowania.

Bo przecież ludzie są równi! Nie może być innego systemu, musi być sprawiedliwie!
??

Po pierwsze równi nie są, po drugie to właśnie błędne założenie doprowadziło do innego, już tragicznego w skutkach efektu: dorobiliśmy się ściśle kontrolowanych stad baranów, manipulowanych przez co bardziej sprawnych cwaniaków.
Ci myślący mają niewiele do powiedzenia, decyduje - większość. A większość ma zawsze rację...

O ile można powiedzieć, że w pewnych krajach mechanizmy kontrolujące władzę funkcjonują w miarę poprawnie i ten system ma jakąś rację bytu - o tyle u nas jest wręcz fatalnie.

Sześćdziesięcioletnia okupacja przetrzebiła u nas szeregi inteligencji, czy - jeśli ktoś woli to określenie - elit. Skutecznie.

A w 1989 roku dostaliśmy wątpliwej wartości "prezent", w dużym różowym pudle przewiązanym wstęgą z napisem: niepodległość i demokracja. Z przywieszoną karteczką: III RP.

Co tak naprawdę "otrzymaliśmy w darze" - widać teraz.
Ludzie, wielu, są AD. 2010 zdziwieni, zaszokowani, oburzeni.
No cóż, słusznie. To, co się dzieje nie zasługuje już na epitet tragifarsa jak wcześniej, zdecydowanie przestało być śmiesznie.

Ale gdzie byliśmy wtedy, 20 lat temu? Ucieszyliśmy się, że już zrobione, gotowe, komunizm obalony, wolna Polska...
Ech, święta naiwności (moja też przez lata, przyznaję).
A przecież pewne symptomy były już od dawna widoczne.
Tylko - wygodniej było nam nie widzieć, nie patrzeć, nie myśleć.

Finalnie mamy: ogłupione i zdemoralizowane intelektualnie społeczeństwo, stado przy korycie, tragiczne wydarzenia tegoroczne, państwo popadające w ruinę i - uśmiechnięte mordy w telewizji oraz Wiodący Tytuł Prasowy straszący w każdym kiosku.
I "Metro"..., i..., i..., i...

Tak się kończy bezmyślne przyjmowanie prezentów...

Timeo Danaos et dona ferentes....

No, bo kto tę III RP nam podarował?
I w jakim celu?