Czy kobieta boi się wypowiadać własne poglądy?
Często stykam się z poglądem, że kobiety boją się okazywać własne poglądy, że czekają co powie większość.
I myślę, że tu nie chodzi o kobiety, ale o pewnie typ ludzi…fakt, kobiety jako te, które wolą żyć stadnie, potrzebują częściej wsparcia, mogą być tak postrzegane, ale to mylne twierdzenie, kobiety nie boją się własnych przekonań, tylko często mężczyźni nie zwracają uwagi, co one mają do powiedzenia, czy jakie mają poglądy, wychodząc z założenia, że powinny mieć takie same jak oni.
O! Już pewnie co niektóry powie feministka-a wręcz przeciwnie moi drodzy, bo jestem wojującą antyfeministką.
Kobieta, jako istota bardzo złożona, może np. przez całe życie milczeć w sprawach własnych, bo uczucia (no właśnie, często u nas uczucia biorą górę) nie pozwalają jej ukazać własnych przekonań, często związane jest to z tradycją, czy religią…ale nie koniecznie, często kobieta kieruje się po prostu dobrem swojego mężczyzny.
Bo jak kiedyś pisałam być cieniem kogoś, kogo się kocha i szanuje, jest często zwieńczeniem kobiecego życia i najwyższym dobrem.
Tylko ilu ten gest doceni?
Bo taka kobieta staję przed faktem całkowitego hermetycznego zamknięcia, uśmiechu, czułości i całkowitym oddaniem.
Oczywiście są i potomkowie, więc i im trzeba przekazać jedynie słuszne poglądy na życie.
Cudnie i wspaniale jest wtedy, gdy poglądy mężczyzny splatają się z jej poglądami, przynajmniej w kwestiach zasadniczych, a facet jest na tyle silną osobowością, że potrafi przez cały czas być jej wzorem, a jeśli po pewnym czasie to się zmienia?
Ona nagle mówi by coś zmieniła, a do niego to nie dociera?
Nie słyszy dzwonka alarmowego! Bo to oznaka, że kobieta nie czuję już takiej ekscytacji w związku z nim.
I tu zaczynają się schody…bo nie łatwo zmienić kobiecie życie, zwłaszcza, że jest ono dość ciasno związane z jej mężczyzną, kazała się sama w tej hermetycznej puszce zamknąć.
On się tylko gniewa, że nagle teraz gdy on był przekonany, że wszystko jest jak najlepiej, ona ma nagle pretensje, że przecież to on jest tym który dla niej…itp.
Ona więc albo decyduje się na krok drastyczny i zrywa, niszczy wszystko…ale to bardzo rzadki krok, bo zbyt silna więź nie pozwala jej na taką decyzję, więc ciągnie swój wózek, często nawet udaje jej się w ten sposób osiągnąć jakiś rodzaj szczęścia, bo jak mówi nikt nie ucierpiał (no o sobie wtedy nie myśli), albo prowadzi wojnę podjazdową.
A poglądy-jej własne, zaczynają się klarować coraz silniej, powstaje rodzaj buntu, no chyba, bo jest i taki rodzaj kobiet, co nigdy swoich prawdziwych pragnień, przekonań nie ujawniają, to się nazywa podwójne zamknięcie, takie kobiety często grają rolę do końca, może nawet przed sobą boją się przyznać do tego, co myślą.
A mężczyzna, on jest tym który bierze, czerpie i dlatego rola mężczyzny to cały czas przekonywać o słuszności swoich przekonań i dlatego oni mówią o tym często i chętnie. Jego nie wiąże żadna więź, nie czeka na głos swej pani, bo słuszność należy do niego.
Tylko tak naprawdę coraz mniej takich facetów-zastępują go faceci rozmamłani, bez krystaliczności i zamiast mężczyzny wzoru, mamy takich, co potrafią imponować rok, czasem dwa, potem stają się podobni do typu ludzi(błędnie nazwane, że to tylko tyczy kobiety), co to wolą poczekać co powiedzą inni.
Dlatego coraz więcej jest tych kobiet, co rozczarowują się swoimi partnerami.
Pozdrawiam serdecznie.:D
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1956 odsłon
Komentarze
e tam, po prostu są dużo bardziej prospołeczne: pocieszanie...
5 Grudnia, 2008 - 03:08
... umierających, dawanie piersi lubieżnym starcom, nagradzanie własnym ciałem wracających z wojny czy łowów bohaterów, uczenie dziatek pacierza i "Ciele ogun ma, matulu, oj dana dana!". Te rzeczy.
Ja naprawdę wieżę, że agresja kobiet jest z natury prospołeczna, podczas gdy facecia (gdzie ci faceci?) anty. Ale np. służby antyterrorystyczne najpierw są uczone strzelać do uzbrojonych terrorystek, bo te są groźniejsze - bardziej fanatyczne i ponoć często lepiej strzelają, bo pilniej ćwiczą czy coś.
Baby to naprawdę b. udane Boskie konstrukcje. Sam bym chętnie miał ich całą szopę, albo i dwie.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Piotr
5 Grudnia, 2008 - 14:02
prospołeczne mówisz? Mnie kiedyś nazwana antyspołeczną, no ale to za komuny było.;p
A z przedostatnim zdaniem zgadzm się w całej rozciągłości mojego umysłu.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona
5 Grudnia, 2008 - 06:27
A mnie się wydaje, że mężczyźni zamykają się w pewnych stereotypach myślenia i wyrażania opinii, bojąc się przekroczyć pewnych granic, które sami sobie ustanowili za słuszne. Kobiety są bardziej plastyczne w ocenie sytuacji i motywów ludzkich, lepiej rozpoznają fałsz i obłudę.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
5 Grudnia, 2008 - 14:04
hm...no zapewne, tylko że ów feminizm poczynił wielkie spustoszenia w umysłach kobiecych i ciężko to teraz ocenić, a męzczyzna wrażliwy zawsze kobiecość doceni.
Pozdrawiam serdecznie.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona
5 Grudnia, 2008 - 18:56
Ostatnie 50 lat dokonało ogromnych zmian obyczajowych i społecznych, których ludzkość nie doświadczyła od swego zarania. Gorsza sprawa, że nikt nie potrafi przewidzieć, gdzie zmierza zachodnie społeczeństwo i jakie są role mężczyzny i kobiety w tym nowym "świecie".
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
5 Grudnia, 2008 - 22:04
i tu jest właśnie najważniejsza rola nasza, by ten porządek odwieczny przywrócić, bo fakt jest taki, że im bardziej będzie staczać się nasza cywilizacja, tym łatwiej zawładną nami mahometanie, nie uważasz?
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Dycha
5 Grudnia, 2008 - 15:26
Za odwagę ;-)
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Łazarz
5 Grudnia, 2008 - 22:05
dzięki.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, coś chyba za mało czytasz manuelek, bakułów, kozyrek!!
5 Grudnia, 2008 - 18:57
pozdr
p.s.
a "zagłębiac się nie będę bo można się zatracić!"
piszę to celowo i z premedytacją w cudzysłowiu choć są to moje słowa ...własne!! ha! alem ukrył podtekstów i aluzyji, że i sam się pogubił! Ale kobietę cenię za to jest istotą kobiecą a nie jakimś tam babochłopo-hall,ówo-rusino-jeszcze kimś tam! czyli mało kobiecą!
antysalon
Antysalonie
5 Grudnia, 2008 - 22:07
a czy ja je kiedy czytałam?? Zlituj się!
A propaguje kobiecość przecież!
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, nie ma zlituj! Klasykę trza czytać ! Dzieła wszystkie MG!
6 Grudnia, 2008 - 00:08
pozdr
antysalon
Antysalonie
6 Grudnia, 2008 - 23:10
łomatkołojcze, MG to klasyka???;p
Pozdrówki serdeczne.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".