Znowu Hanna Gronkiewicz-Waltz oszukuje

Hanna Gronkiewicz-Waltz kolejny raz wobec propozycji

postawienia pomnika ofiar Smoleńska powiedziała: Ja ze zdziwieniem słyszę kolejne inicjatywy dotyczące Krakowskiego Przedmieścia. Jest ono po pierwsze pod szczególna ochroną od 1994 roku; jest w otulinie zabytku UNESCO, jakim jest Starówka. W związku z tym żadnego pomnika. I nie to, że chodzi o ofiary, żadnego pomnika, ostatni był za czasów lat 80, źródło - http://www.fakt.pl/Gronkiewicz-Waltz-Krzyz-nie-byl-symbolem-religijnym,artykuly,82587,1.html

Tymczasem... Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego to placówka naukowa powołana do życia w roku 1930. Wchodzi w skład Wydziału Historycznego UW. Obiekt zabytkowy z odznaką zabytku. Znajduje się na terenie Krakowskiego Przedmieścia – wpisanego na listę UNESCO. I właśnie w czasie, prezydent miasta kategorycznie zabranie dodawania jakichkolwiek nowych elementów na Krakowskim, przed tym gmachem Historii, po ciuchu buduje się – z inicjatywy Hanny Gronkiewicz Waltz oraz Pani konserwator Nekandy-Trepke jakiś nowy budynek, wciśnięty w wąski korytarz między kamienicą mieszkalną, a Instytutem Historii. Wyrżnięto najpierw wszystkie stare, przedwojenne klony, kasztany oraz akacje. Od lipca trwa budowa, będąca obecnie na etapie wbijania 7 – metrowej śruby w ziemię, celem ustawienia fundamentów. Kamienica przylegająca bezpośrednio do budynku UW, dosłownie chwieje się w posadach, pękają ściany, spadają dachówki i kruszą się mury. Dodatkowym udręczeniem mieszkańców jest straszny huk i kurz, pył wdzierający się do mieszkań. Dziwi poparcie tej inicjatywy przez konserwatora m.st. Warszawy, skoro ów tajemniczy budynek całkowicie zasłoni okna zarówno mieszkalnej kamienicy, jak również okna wydziałowych bibliotek i czytelni Instytutu Historii. Zupełnie przeczy to wreszcie owej „nietykalności terenu Krakowskiego Przedmieścia” tak żarliwie bronionego przez Hannę Gronkiewicz Waltz. Mimo protestów mieszkańców, budowa trwa nadal, a kamienica się sypie. Z przeprowadzonego dochodzenia okazało się, że budowa ta odbywa się za zezwoleniem prezydenta warszawy i konserwatora głównego. Nie wiemy do kogo się zwrócić o pomoc i ochronę zabytków.

Poniżej zamieszczona została dokumentacja terenu bezprawnie zniszczonego, dźwig podchodzący pod same okna mieszkańców, wyrywający drzem gałęzie i pękające ściany od 7-metrowego wiertła wbijanego pod fundament kamienicy vis a vis Instytutu Historii UW.