Laury i bobki
Jako notoryczny oszołom, na dodatek z kruchty, nie znam wielu… znanych literatów (czytam tylko antysemickie ulotki i książeczki do nabożeństwa:)). Na „ry” przypomina mi się tylko Rydel Lucjan i Rymkiewicz Jarosław Marek, nie byłem natomiast (kawał chama) dotychczas świadom istnienie znanego pisarza Rylskiego Eustachego.
Ogrom niewiedzy uświadomił mi niezastąpiony Onet:
http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/znany-pisarz-stanal-w-obronie-janusza-palikota,1,3319174,aktualnosc.html
Głupio mi się zrobiło, więc sięgnąłem do Encyklopedii PWN… Nie ma!!! Ale numer, oni też są matoły!
Na szczęście istnieje jeszcze Wikipedia (gdzie każdy może umieścić swój biogram w wybranej kategorii, wiem, bo sam tak zrobiłem:):):)).
Uffff!!! Jest:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eustachy_Rylski
„Eustachy Rylski nigdy nie skończył studiów…”, ”Na blisko 20 lat Rylski zaprzestał pisania prozy…”, „W 1989 Jerzy Koenig zaproponował Rylskiemu pisanie dla Teatru Telewizji. Tak rozpoczęła się jego stała współpraca ze sceną”. „W latach dziewięćdziesiątych zaczął grać na giełdzie Wraz z żona, Lucyną Tempską-Rylską wszedł w spółkę, z której narodził się magazyn Twój Styl…” (sam życiorys wart jest głębszej analizy, która może zapewnić wiele dobrej zabawy)
Czujecie to? Łapiecie???
Ani chybi - AUTORYTET!
Jeszcze jeden!
Fakt, że jedni noszą laury przez cale życie, a inni muszą zadowolić się listkami bobkowymi w zupie, jednym odbija dziesięciometrowa palma, a innych stać tylko na doniczkową, jedno trzeba jednak przyznać Platformie Obywatelskiej – przynajmniej hodowla autorytetów wychodzi jej wspaniale. Wielkich i małych, znanych z tego, że są znane, albo – powinny.
To akurat udaje się Platformie j a k…. n i c !
Nie każdy może być zaraz Kutzem, Wajdą czy Bartoszewskim, ale też każdy kabotyn dostanie odpowiednio duży laur, o ile tylko zgłosi wystarczająco głośno i wyraźnie POparcie dla Partii. Jedynej i wszechmocnej.
Eustachy Rylski troszku się wprawdzie spóźnił, może też troszku ryzykownie obstawił (ale pewnie z nadzieją na wyższą wygraną), pewnie jednak nie odejdzie z kwitkiem.
Kreowanie autorytetów nic PO nie kosztuje, a za to jakiż zysk dla obydwu stron?!
Ciekawe, czy przyłączy się do akcji robienia miejsca dla Prawdziwych Autorytetów na Wawelu i na Skałce. Sam się pewnie nie załapie na kwaterę w tak dobrym punkcie, ale przynajmniej , ale przynajmniej otrze się o najlepsze towarzystwo.
Teraz każdy wykształciuch mówiąc „My”, będzie miał na myśli nie tylko znanych poetów Rydla i Rymkiewicza, ale też znanego prozaika i dramaturga Rylskiego.
P.S.
Znów zajmujemy się Palikotem, który najwyraźniej urządza nam nadprogramowe wybory.
Tymczasem Rosja a to nie oddała tego, a to tamtego po katastrofie – ostatnio telefonu ś.p. Lecha Kaczyńskiego, po którym różne bydlaki nadal kicają….
P.P.S.
Fotka jest podpisana (i jak widać całkiem na temat). Dodać należy, że dzieło filmowe „Kamienne tablice” stworzyło (podczas bojkotu w czasie stanu wojennego) znane małżeństwo znanych reżyserów Ewa i Czesław Petelscy, a powstało ono na kanwie książki bardzo znanego pisarza Wojciecha Żukrowskiego.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5435 odsłon
Komentarze
Zadziwiające
9 Lipca, 2010 - 11:55
jak łatwo jest sie ześwinić. I jaka wielość motywów może do tego prowadzić. A zaczynał prawie jak Hłasko.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
zauważcie, jak zdradliwa jest ambicja, a potem pycha!
9 Lipca, 2010 - 14:08
Większość znanych skurwiła się i poszła na współpracę właśnie z tego powodu. Nie powinno to dziwić, ostatecznie pierwszą ofiarą własnej pychy ambicji był sam Szatan :):):)
Wystarczy popatrzeć choćby na księży-TW. Literat w literata, a właściwie, co bardziej bolesne, grafoman w grafomana. Taki na przykład Maliński... Marnie pisał, ale wydawał i wydawał..., albo Czajkowski, który silił się w d o n o s a c h na... styl sienkiewiczowski...
Z Hłaską też nie było zbyt ładnie. Bagatelizuje w "Pięknych dwudziestoletnich" swoją współpracę, że niby zaraz powiedział kolegom, nie pisze zaś ani słowa o tym, jak farbował włosy na blond i nadstawiał tyłka mistrzom i autorytetom ze Związku Literatów, opanowanego w tych czasach przez pedalską mafię. Tak więc był zarówno plebejskim, robociarskim talentem, czyli "po linii i na bazie" ("...ludzi umarłych":)), ale też zabawiał ustosunkowanych (na różne sposoby) pedziów. Zastanówcie się, jak negatywna musiała być w istocie taka selekcja, ilu zdolnych, ale "źle urodzonych" i nieprawomyślnych hetero odpadało w przedbiegach i kończyło w najlepszym razie w gminnych podstawówkach i bibliotekach, o ile nie marniej?
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
negatywna selekcja
9 Lipca, 2010 - 14:31
była podstawa doboru kadr wszędzie, nie tylko w sferze sztuki. Ludzie uczciwi byli eliminowani, bo przynosili szkodę środowisku, np. wzbraniali sie przed przyjmowaniem lapówek. To się tak zakorzeniło, że będą potrzebne dziesięciolecia do zmiany tego sposobu awansu, jeżeli w ogóle będzie to możliwe.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Laury
9 Lipca, 2010 - 15:10
jak już, to więcej:
http://nudografia.pl/Laura_%C5%81%C4%85cz
Kamienne Tablice - dobre na kamienny sen, zieeew...
pozdrawiam
a jak myślisz, Kuki, skad wziąłem fotkę?! :):):)
9 Lipca, 2010 - 16:32
Nie tyle chodziło mi jednak o biedną, rozbierającą się na zawołanie Laurę Łącz, co o Petelskich i Żukrowskiego. Film tej wrednej parki łamał środowiskowy bojkot po stanie wojennym, a Żukrowski napisał wcześniej książkę w totalnie cyniczny sposób: bohaterem był Węgier podczas pacyfikacji przez Sowietów Budapesztu (a nie Polak w tym samym czasie), a dla ozdoby było dużo pierdolenia i lokalnego, efekciarskiego "kolorytu" Indii, czyli coś dla wygłodniałych wykształciuszków (choć ta nazwa wtedy nie istniała). Dobry, skuteczny patent na to, żeby napisać powieść (niby)"odważną politycznie", ale zarazem orientalne romansidło z dozwoloną przez cenzurę dawką erotyki. Taka tam "różowa seria".... w wykonaniu "Wielkiego Literata Polskiego"... I prestiż i czytelnicy, czyli talony, kasa i popularność wśród czytelników. W sam raz dla kogoś na poziomie pierwszej klasy liceum (a większość "yntelygencji" wyższego potem już nie osiągała.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: a jak myślisz, Kuki, skad wziąłem fotkę?! :):):)
9 Lipca, 2010 - 18:09
pomyśl, skąd ja je wziąłem? :)))
Laury, jak to Laury - niczego sobie
a z "wybitnego" filmu pamiętam tylko mój śpik
moim zdaniem sama Laura Łącz obleci, a goła - tym bardziej.
9 Lipca, 2010 - 18:33
Petelscy i Żukrowski - nie. Kopa w dupę (nomen omen) takim "artystom"! Nikt nie obiecywał, że mecenat komuny będzie wieczny. Nikt poza.... komuną :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
pan rylski
9 Lipca, 2010 - 22:08
na spotkaniu autorskim w katowicach oświadczył, a propos pana kapuścińskiego, że jeśli dzięki donosom, aczkolwiek ich prawdziwość jest wątpliwa, mógł robić te wielkie rzeczy, to jego zachowanie jest usprawiedliwione, bo doprowadziło do powstania świetnej, wiekopomnej literatury...
i właśnie przeciw takiej tezie protestuję.
10 Lipca, 2010 - 11:13
Nie uważam wcale, że można, a nawet trzeba zakapować kilkoro przyjaciół (co w pewnych czasach groziło więzieniem, a nawet śmiercią), a przy okazji (przypadkiem) konkurentów, żeby potem zrobić wielkie dzieło, jak "Mefisto". Jakoś przeżyłbym bez tych kosztownych (chodzi o życie i losy ludzkie) arcydzieł, pokazujących moralne rozterki skurwysynów.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Oj Dixi...
10 Lipca, 2010 - 00:41
... perły przed wieprze ciskał ten co rzekł "pecunia non olet".
Chyba nie byłeś na tej lekcji ?
Każdy żryć przeca musi.
Ja z początku też nie haczyłem cóż ten psiankowaty kwiat może mieć wspólnego z kotletem z jaja. Ale potem, okazało się (w porę wamać), że nie petunia i nie omlet (kto by pomyślał, swoją szosą, że jedna litera i taki zamiąch), to po prostu - "szmal nie wali" w jakiejś zamorskiej kminie.
Odtąd wszystko mi się wyklarowało czego i koledze życzę.
; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Oj, Adamie! "Pecunia non olet" dotyczyło podatku z klozetów.
10 Lipca, 2010 - 11:16
Bywają bardziej śmierdzące pieniądze.
Czyżbyś uważał, że dla pieniędzy zdolny student ma prawo zabić siekierą starą lichwiarkę i jej upośledzoną siostrę???
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Hmmm...
10 Lipca, 2010 - 15:06
[quote=Dixi]Czyżbyś uważał, że dla pieniędzy zdolny student ma prawo zabić siekierą starą lichwiarkę i jej upośledzoną siostrę???[/quote]
Ja nie ale są tacy co tak uważają. Literacki bohater świruje, ci z realu nie, są w stanie nawet przejąć władzę.
Sam mam ochotę ostatnio wziąć siekierę do ręki ale nie dla pieniędzy...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Dixi może Ci się przyda - Kanalia literacka !!!
10 Lipca, 2010 - 14:20
POLSKO !!! Jak szybko upadasz, gdzie twe morale,
SKAŁKA, w niej bogowie naszych myśli i czynów,
HERETYK z Litwy - do nich nie pasuje wcale,
PATRIOCI krzyczą; NIE !!! Na spokój córek , synów !!!
Czy KRAKÓW - Sanktuarium zniesie dalsze rany,
Wisławy, piewcy "Opiekuna" Dżugaszwiliego,
Lecha, za jego "skok" , efekt - co teraz mamy,
-Upodlić , poniżyć !!! Królu Janie - dlaczego ?!!!
Zabronić deptać nasze swiętości wiekowe,
Od rozbiorów "swołoczy" takich było niemało.
Kardynale, hańba !!! Czas przerwać milczenia zmowę,
Bronić wiary, tradycji - mało czasu zostało !!!
Hierarcho, za lat trochę moze być znów draka,
"Eskimosi" znajdą nowego patriotę,
Wśród Króle położą "wychowawcę" Owsiaka !!!
I czy zwiedzać śmietnik ktoś będzie miał ochotę ?!!!
22-08-2004 Jan Nowak [nie Jezioranski} Tylko Polska Nr 36. Pozdrawiam