To dopiero poczatek

Obrazek użytkownika Tymczasowy
Gospodarka

Nie ulega najmniejszej watpliwosci, ze sprawy gospodarcze zdominuja w Polsce przyszly rok , a takze duza czesc nastepnego. Kryzys swiatowego systemu finansowego wlasnie zaczyna docierac do kraju. Polska podzieli los innych krajow okreslanych jako "emerging markets", gdzie kryzys nabiera tempa.

Kraje te dotychczas byly uwazane za bezpieczne schronienie dla kapitalu. I wlasnie przestaly byc za takowe uwazane. Kapital, w duzej mierze spekulacyjny, ucieka w szybkim tempie obnizajac wartosc waluty tych krajow. Rosna koszty obslugi zadluzenia, gdyz w szybkim tempie rosnie oprocentowanie pozyczek. A dlug Polski jest calkiem pokazny i deficyt budzetowy tez nie jest maly. Co gorsza, wysychaja zrodla kredytow. Przekonala sie o tym Islandia, ktora probowala  zwracac sie o pomoc nawet do samego diabla, czyli Rosji. Nic to, ze przy okazji trzeba byloby podpisac stosowny cyrograf. 

 Jak dotad, do Miedzynarodowego Funduszu Walutowego o pomoc zwrocila sie Islandia, Wegry, Pakistan i Bialorus.  Niebawem dolacza do nich: Turcja i Litwa.

Kryzys finansowy jest w Polsce w stadium poczatkowym, wiec nie dotarl jeszcze na dobre do realnej gospodarki. Wkrotce proces ten bedzie bardziej zauwazalny. Gospodarka realna odczuje tez skutki recesji  partnerow gospodarczych Polski.

Negatywnych czynnikow jest wiecej. Konczac, poprzestane na czynniku pierwszym, w sensie historycznym, obecnego kryzysu. Mowa oczywiscie o bance mydlanej na rynku nieruchomosci w Stanach Zjednoczonych. Ta banka, jak wiadomo, pekla. A przeciez ta sama banka w Europie jeszcze tego nie zrobila. Dla porownania, wedlug wyliczen MFW roznica (w %) pomiedzy srednia cena domow a ich rzeczywista wartoscia wynosila w USA 10%. Tymczasem w Irlandii wynosi ona 30%, w Holandii - 25% itd, jadac w dol po liscie nie sposob nie zauwazyc, ze roznica ta dla wiekszosci krajow wynosi kilkanascie procent, czyli wiecej niz w Stanach Zjednoczonych. Wylaczyc nalezy Niemcy,gdzie roznica wynosi 5%. Te dane nalezy uzupelnic o stosunek zadluzenia z powodu nieruchomosci, do GDP. W USA wynosil on 78%, podczas, gdy na przyklad w Danii, czy Holandiii - 95%, a w Austrii - 80%. Ceny domow w Europie  beda w najblizszych latach mocno spadac. I mowa tu nie o kilkunastu, lecz o kilkudziesieciu procentach (srednia cena domow w Europie). Polozy to niejedna gospodarke. Na poczatku kolejki stoja: Estonia, Litwa, Lotwa i oczywiscie Hiszpania. W tej ostatniej wybudowano w czasie ostatniej dekady tyle domow, ile wybudowano lacznie we Francji, Niemczech i w Wielkiej Brytanii.

Nie wypada nie postawic pytania o to, kto poniesie polityczne koszty kryzysu gospodarczego w Polsce. Odpowiedz brzmi: prawie zawsze jest  tak, ze koszty ponosi partia rzadzaca.

Brak głosów

Komentarze

Zachęcam do dyskusji i udzielania się na portalu. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#6771