Zdrada jako kategoria myślenia na prawicy
Odejście Romaszewskiego z Klubu PiS zostało potraktowane przez niektórych blogerów na Npp jako zdrada. Wcześniej tą haniebnym mianem obrzucano Dorna, Ujazdowskiego, Mężydłę, Libickiego itd. Czy zasadnie ? Uważam, że nie. Warto sięgnąć do historii wyłonienia się PiS i PROGRAMU politycznego tego ugrupowania.
Ugrupowanie to oparte były przede wszystkim na członkach dwóch ugrupowań PC i ZChN, do tego dochodziły inne osoby o proweniencji konserwatywno-narodowej. Do powstania programu PiS przyczyniło się wiele osób. Był/ jest to program o którym mówił Romaszewski "Aprobuję program PiS, popieram jego politykę międzynarodową, politykę historyczną, wzmocnienie autorytetu państwa narodowego, jestem przeciwny traktowaniu ochrony zdrowia czy edukacji jako produktów rynkowych." Nie był to autorski program Prezesa Kaczyńskiego, lecz dzieło wielu osób, to prawda, że pracujących pod jego kierownictwem. Nie można zatem twierdzić, że Kaczyński jest WŁAŚCICIELEM tego programu.
Problem tkwi w różnicy w poglądach na jego wdrażanie programu. Czy metoda wybrana przez Kaczyńskiego jest jedynie słuszną metodą ? Bo co do wartości, to myślę, że każdy w/w polityków powie, że jest WIERNY programowi, a nie Kaczyńskiemu. Moim zdaniem doszło do niepotrzebnych czystek w PiS, w rezultacie WAŻNA okazała się wierność Kaczyńskiemu a nie programowi. Jakie skutki polityczne przyniosło utrącenie wybitnego europosła z PiS Marcina Libickiego w takim ważnym mieście jak Poznań ? Pociągnęło to odejście z PiS dwóch następnych posłów, co de facto doprowadziło do bardzo mocnego osłabienia struktur w Wielkopolsce. Czy to jest droga do zwycięstwa ?
Przykre jest obrzucanie tych którzy odeszli, czy musieli odejść z PiS-u mianem zdrajców. Zarezerwujmy to mocne słowo na sytuacje adekwatne i módlmy się o to, żebyśmy nie musieli tego słowa nigdy używać. Niezgoda na postępowanie lidera partyjnego, nie jest żadną zdradą. Powiem więcej nie szafujmy tym słowem w stosunku do żadnych obecnych aktorów polskiej sceny politycznej, bez wyroku sądowego, bo tylko powodujemy pogłębianie upadku i tak już niskiej kultury politycznej.
pzdr
Milton
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2417 odsłon
Komentarze
jeśli...
17 Lutego, 2010 - 15:27
... to ten sam Milton, którego mgliście pamiętam - chyba m.in. z takich zabawnych stronek jak prawica-niet... to co ty facet w ogóle się wypowiadasz na temat prawicy?
Gadaj o swoich i do nich.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
nie wiem, czym...
17 Lutego, 2010 - 19:25
... jakoś specjalnie uczulony na piąte kolumny i konie trojańskie, ale lewizna podająca się za "jedyną prawdziwą prawicę" i wymyślająca wszystkim od "socjalistów" (jeśli łaskawie powstrzymają się czasem od "bolszewików") to już całkiem dla mnie obrzydliwa sprawa.
A taką właśnie jest wciąż głośna sekta pewnego pana i różne inspirowane przez nią "niezależne" inicjatywy, jak właśnie portal "prawica-niet".
Było tam swego czasu paru fajnych ludzi, nawet Jareckich tam właśnie poznałem, ale w sumie najgorsze jest właśnie wykorzystywanie ludzi uczciwych, a nawet niegłupich przez cwanych macherów, prowokatorów i aparatczyków...
TO właśnie jest typowo bolszewicka robota. Skuteczna zresztą niemal zawsze jak cholera, niestety. Vide ruchy ekologiczne, różne tam Amnesty International, fundacje helsińskie, czy Orkiestry Pomocy Owsiakom Tego Świata.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Brawo Leopoldzie
17 Lutego, 2010 - 20:22
Wywalać :miernoty ,dekowników , hamulcowych -
Nie czekać na gestykulacje Tych Państwa .
Re: Zdrada jako kategoria myślenia na prawicy
17 Lutego, 2010 - 16:44
Wypowiadając się za odrzuceniem wniosku prokuratury o chylenie immunitetu Piesiewiczowi Romaszewski nie zrealizował zalecenia klubu PiS o sposobie głosowania w tej sprawie. Ważniejsza dla niego była lojalność wobec kolegi (przyjaciela) od fundamentalnej zasady równości obywateli wobec prawa, która legła u podstaw decyzji władz Klubu Parlamentarnego PiS.
Romaszewski stanął w jednym szeregu z obrońcami Polańskiego, a także z posłami, którzy w przeszłości pod różnymi hasłami, chroniąc swoich stronników, odmówili uchylenia immunitetu posłowi Waldemu Dzikowskiemu z PO, czy posłance Małgorzacie Ostrowskiej z SLD, oskarżanych o korupcję. Liczono, że sprawy te „przyschną”, pójdą w zapomnienie lub przedawnią się.
Chcę wierzyć, że prawdziwa intencja Romaszewskiego nie jest podobna.
Jerzy Zerbe
a ja myslę tak
17 Lutego, 2010 - 17:37
Pan senator jest moim idolem,ale nie mam zalu do PISu
,ze tak postanowił........zresztą kara wręcz symboliczna
a niesubordynacja.........oczywista........
myslę ,ze człowiek o TAK wielkim sercu,przemysli,ochlonie
i przestanie się gniewać.........zycze tego i Panu Senatorowi i PISowi
Pamietam jakie boje z Borusewiczem były toczone
o miejsce w senacie dla pana SENATORA..i słuszne,
wstyd tylko,ze Borusewicz..tak oponował..............,
pana Senatora rozumiem...........Przyjazn.......to wielka sprawa,ale Polska wazniejsza.....
gość z drogi
deklaracje przyjaźniowe :):):)
17 Lutego, 2010 - 20:06
Może posłowie powinni składać nie tylko deklaracje podatkowe, ale też wypisać czarno na białym z kim się przyjaźnią. Ja głosuję na ludzi, którzy reprezentują mnie w parlamencie, a nie bronią kolegów, listy których nawet nie znam i nie wiem, czy mi się podobają. Na dodatek moim zdaniem przedkładanie przyjaźni nad prawdę wydaje mi się niemoralne.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
to wcale...
17 Lutego, 2010 - 20:15
... nie jest takie absurdalne. Dałoby się zrobić i mogłoby dać korzyści...
O ile oczywiście razwiedki i polityczna poprawność by się tu nie wdały, czyniąc z tego kolejną farsę i kolejne narzędzie opresji.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
może nie absurdalne, Tygrysie, ale...
17 Lutego, 2010 - 20:22
... niewykonalne. A jak się koledzy pokłócą?:):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
to sie pokłócą...
18 Lutego, 2010 - 17:53
... bywa. Jakiś wgląd w środowisko do którego się taki polityk przyznaje i poczuwa to by dało.
Ale oczywiście to marzenia ściętej głowy i nie o wymyślanie nowych genialnych pomysłów na demokrację tutaj chodzi.
W tym czasie oni nam parytety, obowiązkowe przedszkola, policjant na służbie w każdym rodzinnym domu, zakazane stronki, głosowania dla pięciolatków...
A ludek to łyka jak głodny pelikan ryby.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
@ Dixi, Triarius
17 Lutego, 2010 - 23:48
[quote=triarius]
O ile oczywiście razwiedki i polityczna poprawność by się tu nie wdały, czyniąc z tego kolejną farsę i kolejne narzędzie opresji.[/quote]
Pamiętacie Panowie, jaki się rozległ kociokwik gdy bodajże Mularczyk zaproponował zlustrowanie - oprócz sędziego TK - także jego rodziny i otoczenia ? Dodam - sprawa toczyła się właśnie o lustrację...
Pzdr
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
właśnie! rodzina jest...
18 Lutego, 2010 - 17:54
... jest przecież ŚWIĘTA! ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
@ Dixi
18 Lutego, 2010 - 00:04
[quote=Dixi]Może posłowie powinni składać nie tylko deklaracje podatkowe, ale też wypisać czarno na białym z kim się przyjaźnią. Ja głosuję na ludzi, którzy reprezentują mnie w parlamencie, a nie bronią kolegów, listy których nawet nie znam i nie wiem, czy mi się podobają. Na dodatek moim zdaniem przedkładanie przyjaźni nad prawdę wydaje mi się niemoralne.[/quote]
Toż w normalnych (w miarę) krajach m.in. właśnie tym się zajmują specsłużby. Obama co prawda został wybrany, ale ile szumu było wokół jego powiązań z komuchami czy islamistami, czy chociażby miejscem urodzenia. Niestety - w tym akurat przypadku zwyciężył piar. Ale przynajmniej ile hałasu o to było ! Niestety - to, co jest normalne za wielką "pletą", mówiąc z kaszubska, u 'nas' praktycznie wszyscy jak jeden określiliby jak "łamanie praw człowieka". Pies trącał, że media. Duża część społeczeństwa kupiłaby takie treści.
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
jak trudno być prawicą w III RP! Zdrada, odejścia, wolty.Trwa to
17 Lutego, 2010 - 17:39
początku powstania PC. Pamiętam jak to jedyne tak na dobrą sprawę prawicowe ugrupowanie opuszczała np, była marszałek senatu!!!!
I wtedy to było niestety ordynarna zdrada.
Innych nie chce mi się wymieniać!
Wiem , że Jarosław Kaczyński stawia wysokie wymagania, bo gdyby nie to, to już dawno na polskiej scenie nie byłoby prawdziwej prawicy, a jeno jej popłuczyny!
Pewnie jak to w życiu bywa, idzie też o ambicje, które były przesłanką niejednej decyzji o odejściu.
Czy Dorna, Romaszewskiego coś łączy?
Diabli wiedzą!
pzdr
antysalon
Nawyk ZChN-owca
17 Lutego, 2010 - 18:19
Głęboko zakodowane warcholstwo, przedkładanie własnego interesu nad nadrzędny- jakim jest Polska .
Oczywiście, że to zdrada
17 Lutego, 2010 - 19:09
Wrzucenie w tym tekście do jednego worka Mężydły i Romaszewskiego to już nadużycie. A co do samego Romaszewskiego, oczywiście, że to zdrada. Romaszewski zdradził mnie, który wierzę w równość wszystkich wobec prawa. Romaszewski pomimo swoich zasług okazał się w tej sprawie małym człowiekiem, a jego tłumaczenie poparcia Piesiewicza jest dziecinnie naiwne i drwiące z mojej inteligencji. Nie ma dla mnie świętych krów i senator Romaszewski też świętą krową nie jest. Powinien zastanowić się nad swoim niemądrym posunięciem i przeprosić za nie. Niech nie zapomina też, że PiS stoczył o jego stanowisko bój i jakaś lojalność się za to należy. Niestety ze smutkiem stwierdzam, że panu senatorowi się w głowie poprzewracało.
no dobra, a Wężydło to...
17 Lutego, 2010 - 19:19
... jak?
Wciąż bowiem nie dostrzegam istotnych różnic, ale co ja tam wiem.
Wyjaśnisz?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
za bardzo upraszaczasz, Milton!
17 Lutego, 2010 - 19:58
Z powodów światopoglądowych odszedł Jurek. Chciał zademonstrować przywiązanie do poglądów i zademonstrował, osłabiając i PiS i siebie, więc skuteczność takiego zachowania była bardziej niż wątpliwa. OK, rozumiem, że ktoś nie chce iść na kompromisy. Romaszewski odszedł przez duperelę, co świadczy o tym, że wyżej ceni własne ego, niż cokolwiek.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Światowid - światopoglądów
17 Lutego, 2010 - 20:28
Oczyszczanie krystalizacją .
Ideałem jest zbudowanie ukłądu polarnego
Uderz w stół - odezwą się etykieciarze, "specjaliści" od zdrady
17 Lutego, 2010 - 20:52
Koledzy - mam dla Was przykrą wiadomość, ale nie mam nic wspólnego z prawicą.net, ze spenglerystami itp. również.
To co piszę, wynika z MOICH osobistych poglądów wynikających z uczestnictwa w pewnych inicjatywach, obserwacji wydarzeń, lektur, dyskusji, rozmów itp. Nie ukrywam, że nisko oceniam tzw. klasę polityczną w Polsce. Również ugrupowania na które głosuję - na zasadzie na bezrybiu i rak ryba. Polsce brakuje polityków i strata każdego wybitniejszego polityka jest stratą nie tylko dla danego ugrupowania, ale przede wszystkim dla Polski. Bo Polska jest ważniejsza od każdej z partii.
Nigdzie nie napisałem, że Kaczyński nie zasługuje na szacunek, tylko twierdzę, że eliminacja wszystkich wybitnych polityków z PiS jest drogą donikąd.
Przeczytajcie ze zrozumieniem co napisałem ?
Czy polityka obowiązuje wierność zasadom wyrażonym w programie partii, czy feudalne podporządkowanie przywódcy?
Ja jestem za pierwszym rozwiązaniem, a Wy za drugim.
Ale to Wy etykietujecie ...
pzdr
Milton
nie wystawiaj sobie dyskutantów do bicia, Milton! :):):)
17 Lutego, 2010 - 21:02
Uważam, że PiS traci z odejściem wyrazistych osobowości. Jestem jednak ostrożny w rozstrzyganiu, kto za to odpowiada. Jakoś przypadkiem fochy Romaszewskiego (i opowiadanie o "zamordyzmie") zgrały się z cyrkiem "prawyborczym" PO. Kto zyskuje, kto traci? Romaszewski mógł się też kilka razy zastanowić.
Partia polityczna,to nie grupka kolegów, ani towarzystwo wzajemnej adoracji. Na poglądy nie ma copyrightu, ale zdziałać cokolwiek w polityce można tylko wspólnie.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
pomijając już wszystkie...
18 Lutego, 2010 - 17:57
... inne kwestie (np. to, że do Szpęglerystów by Cię po prostu nie przyjęto), to PO COŚ SOBIE WYBRAŁ KSYWĘ, która była już zajęta? Że spytam?
Aż tak trudno było sprawdzić w googlu czy już się ktoś pod nią nie kompromitował?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Zdrada
17 Lutego, 2010 - 22:22
Generalnie, zgadzam się z Miltonem.
Nie mam zamiaru bronić Romaszewskiego, który w kwestii Piesiewicza postąpił niewłaściwie, ale określanie tego mianem zdrady to przesada. Zbyt łatwo szafuje się tym oskarżeniem. Postępowanie senatora to gruby błąd, ale w moim odczuciu, nie z tych "niewybaczalnych".
Natomiast reakcja Kaczyńskiego była nieadekwatna, tym bardziej, że nie przypominam sobie, by Romaszewski wcześniej dał jakieś powody do posądzania go o partyjną nielojalność. Zawieszanie zasłużonego człowieka po pierwszej wpadce jest grubą przesadą. Kaczyński powinien był go wziąć na rozmowę i tyle.
Potem wydarzenia nabrały już własnej dynamiki - Romaszewski dał się ponieść emocjom i wystąpił z klubu. Kolejna personalna strata PiSu, dołączająca do długiego szeregu poprzednich i w moim przekonaniu osłabiająca partię. Niedobrze.
Chyba, że Kaczyński z jakichś nieznanych nam powodów chciał pozbyć się Romaszewskiego i sprawę głosowania nad immunitetem Piesiewicza potraktował jako pretekst - tego też nie można wykluczyć.
Tak, czy owak, źle się stało.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Romaszewski
17 Lutego, 2010 - 22:40
Chyba mam wyjaśnienie motywacji Romaszewskiego. On jest po prostu przeczulony w kwestiach obyczajowych. Ziemkiewicz w "Czasie wrzeszczących staruszków" napisał coś takiego:
Opis pasuje do Romaszewskiego. Wtedy chodziło o lustrację, dziś o immunitet, ale schemat podobny...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
GG, Dixi, Milton
18 Lutego, 2010 - 00:33
Macie racje, niestety.
Zdrada, Lojalność.... i co tam jeszcze
17 Lutego, 2010 - 22:51
Zanim nastąpiło takie czy inne postawienie sprawy przez klub parlamentarny PiS, musiała być dyskusja co zrobić, wówczas Romaszewski mógł oponować ile tylko chciał. Przypuszczam, że odbyło się głosowanie wewnętrzne. Decyzja została podjęta i ....... w tym momencie wszelka dyskusja jest zakończona. Głosujemy tak jak zostało uchwalone.
I w tym momencie jeden mówi "veto", albo będzie tak ja chcę albo wychodzę. Zaznaczam, okres przedwyborczy, każde takie spektakularne odejście osłabia pozycję partii. Jak to nazwać? Co robić? Pozwolić na "kult jednostki"?. Co wazniejsze? Partia czy Romaszewski?
Dyscyplina obowiąuje każego! Nieistotne czy nazywa się on Romaszewski, Kaczyński, Kowalski czy Malinowski. Złamanie równa się ukaraniu. Złamanie dyscypliny partyjnej nie może pozostać bezkarne. Koniec dyskusji. W innym przypadku jest to nie partia. Jest to burdel.
_________________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Re: Zdrada jako kategoria myślenia na prawicy
18 Lutego, 2010 - 01:48
Tak, rozumiem flustracje pana Romaszewskiego, z przyzwyczajenia, czul się, ponad. Dlaczego??? Oczywistym jest, że nie zdarzylo się, by zachowal się wywrotowo, co do kierunku programowego Pis-u. Dzisiaj(teraz), kiedy mu sie zdarzylo, zdziwily go konsekwencje. Nie jest to zdrada, ale brak lojalności i odruch obronny przez atak, co w konsekwencji, oslabia nie tylko PIS i Kaczyńskiego, ale także jego wlasne poglądy. Dziwi mnie, że politycy tego formatu(nie jest to wielki format)podcinają galęź na której siedzą. Bo dobrze wie pan Romaszewski, przekonali się o tym jego poprzednicy-buntownicy, że bez determinacji, zaangażowania, wytrwalosci, mimo tylu ataków personalnych na jego osobę, piszę tu o J. Kaczyńskim, wszyscy ci panowie, nie mają tej sily, mocy, by odebrać przywództwo. Najgorsze w tym wszystkim jest, że my zwolennicy tych prawidel, jakich życzylibyśmy sobie w ojczyźnie, niezależnie kto, by je wprowadzal, tracimy nadzieję. Sluszne, w moim mniemaniu i naprawdę potrzebne Polsce zmiany, powrót do postawowych zasad moralnych, jako spadkobiercy kultury chrześcjańskiej wraz z dekalogiem. A może mamy chcieć tylko, pieniędzy, interesów, przekretów i biedy bez zasad??? Co pan na to panie Romaszewski??? Zgadzam się z osobą Miltonem, że nie jest to zdrada, ale czasami wolimy mieć jasność intencji, bo cóż tak urazilo pana Romaszewskiego??? Czyżby czul się poniżony, bo on taki dzialacz opozycyjny ma prawo??? Czarne chmury, krążą
nad moim domem
Tysiące igiel, jak blyskawica
ranią moje serce