przemoc w rodzinie

OFIARA RODZONEGO SYNA

W ostatnim czasie nasza Fundacja podjęła interwencję w sprawie pani Małgorzaty. Pokrzywdzona zgłosiła się do Ośrodka Pomocy Społecznej w Kraśniku w związku z przestępstwem przemocy w rodzinie. W jej sytuacji najbardziej bulwersującym był fakt, że przestępstwa tego dopuszczał się jej rodzony syn oraz synowa. I wszystko to działo się w domu należącym do pokrzywdzonej, który...

Do niedawna byłem przeciwnikiem „stypendium demograficznego”, czyli pomysłu pana Rybińskiego, jednak czytając o sprawie Państwa Bajkowskich, coraz bardziej zmieniam zdanie. Dlaczego? Gdyż jeśli i tak państwo może decydować w większym stopniu, niż ja o losie i wychowaniu mojego dziecka, to niech chociaż dokłada się do jego wychowania. Czemu niby ja mam utrzymywać państwowe dziecko?
Oczywiście...

krótki przegląd kolejnych totalitarnych inicjatyw rzekomo prawicowego oraz liberalnego rządu "tego-co-MA-TOLE" ;)))

Lepsza kontrola walczących z przemocą

Wojewódzcy inspektorzy skontrolują urzędy gmin, starostwa oraz ośrodki wsparcia dla ofiar przemocy.

Dokładną organizację i tryb tej kontroli reguluje rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej, które wchodzi w życie 2 lipca – – pisze...

Szczere serduszka polityków chciałyby, aby funkcjonariusze państwowi przytulili do piersi każdego z nas.

[video:http://www.youtube.com/watch?v=aIuxh2o0Fm0],

Na blogu Rzecznika Praw Obywatelskich pojawiło się sporo ciekawych uwag na temat planowanej nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Zachęcam od lektury.

Podsumowanie notki Rzecznika wygląda tak:

"Cała ustawa jest napisana...

   27 lipca tego roku pisałem o "Hiszpańskim zamachu na wolność". Nie minęło parę dni, gdy dowiaduję się, że Albion - ojczyzna wolności indywidualnej, liberalizmu nie zamierza być w tyle, wprowadza inwigilację. Dawniej Hiszpania z Brytanią walczyło o prymat na morzach. Obecnie walczą o prymat w dziedzinie zniewolenia człowieka. Jak zwykle zaczyna się od "słusznych i uzasadnionych społecznie...

Ktoś się może zastanawiał dlaczego w XIV w. nie było Tusków, Kwaśniewskich i Borrelli, a jeśli nawet byli, to nie groziło im eksponowane miejsce przy samej orkiestrze, a najwyżej połamany zydel tuż obok toalety? Właśnie przeczytałem u Barbary Tuchman mały uroczy fragmencik, który może zawierać część przynajmniej odpowiedzi na to fascynujące pytanie. Oto on (mój własny przekład, ze szwedzkiego,...