Co się dzieje z b. posłem Łyżwińskim ?

Obrazek użytkownika Milton
Blog

     Jedną z przyczyn upadku sojusznika politycznego PiS "Samoobrony" była seria skandali obyczajowych. Jak pamiętamy, jedna z członkiń "S-brony" oskarżyła jej przywódców o zmuszanie jej do uprawiania seksu. Całą sprawę rozpętała Gazeta Wyborcza. PiS stanowczo odciął się od p. Leppera.

     Głównym oskarżonym był poseł Łyżwiński, który został aresztowany. Próby udowodnienia wymuszania seksu szły jak po grudzie. Bo jak przed sądem udowodnić po 2 latach gwałt. Dowody oskarżenia i obrony - to słowo przeciwko słowu. To za mało, żeby kogoś skazać. Właściwie wyszło na to, że poszkodowana świadczyła seks za korzyści związane z pełnieniem funkcji. Że jest to czyn naganny, niemoralny, ale niekaralny. Mimo to, Łyżwiński siedzi dalej w areszcie bez wyroku, podobno jest ciężko chory.

      Polska już płaciła odszkodowania za sytuację przetrzymywania osób w areszcie bez wyroku sądu, po przegranych procesach w Strassburgu. Wygląda na to,     że mamy tu do czynienia ze szczególnie niebezpieczną odmianą poprawności politycznej political coretness w sądownictwie. Media takie aktywne np. w sprawie       p. Polańskiego, milczą w sprawie p. Łyżwińskiego, a przecież jego sytuacja prawna jest o niebo jaśniejsza niż sytuacja sławnego reżysera.

pzdr

Milton

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#32636