Czy warto jeść "banderowską" pomarańczę?

Obrazek użytkownika Szeremietiew
Kraj
Znaczenie niepodległej Ukrainy dla bezpieczeństwa Polski jest trudne do przecenienia. Bez Ukrainy Kreml nie zdoła odbudować rosyjskiego imperium. A pamiętając o historii nie trudno zrozumieć, dlaczego nie chcemy, aby nasze państwo graniczyło z imperialną Rosją. Wszak nie dawny dowcip brzmiał: „Z kim graniczy Związek Sowiecki? – Z kim zechce!” Stąd zrozumiałe jest polskie wsparcie dla niepodległej Ukrainy i namawianie polityków z Kijowa do opcji „zachodniej”, członkostwa w NATO.

Na Ukrainie odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Obecny prezydent Wiktor Juszczenko przegrał. Po „dogrywce” w drugiej turze prezydentem Ukrainy zostanie Wiktor Janukowycz, szef uchodzącej za prorosyjską partii Regionów, lub Julia Timoszenko, obecna premier ukraińskiego rządu. Ona zresztą też podkreśla wagę jak najlepszych stosunków z Rosją. Czy to oznacza, że wkrótce kolejne rosyjskie manewry wojskowe odbędą się nie tylko na białoruskim odcinku polskich granic, ale także na ukraińskim?

Polski model polityki ukraińskiej, niezmienny od lat, powstał w oparciu o koncepcje formułowane dawniej na łamach paryskiej „Kultury”. Stwierdzano tam, że Polacy powinni pogodzić się raz na zawsze z utratą ziem kresowych i uznać, że miasto Semper Fidelis (zawsze wierne), bohaterski Lwów odznaczony przez marszałka Piłsudskiego orderem wojennym Virtuti Militari będzie ukraińskie. W zamian mieliśmy zyskać w Ukraińcach sojusznika wspólnie z Polakami przeciwstawiającego się rosyjskiej dominacji.

Poglądy te ponadpartyjnie zwyciężyły w umysłach polityków polskich kształtujących relacje wschodnie. Na „Kulturę” powoływali się Jacek Kuroń, prezydent Kwaśniewski, a także prezydent Kaczyński. Kiedy na Ukrainie „wybuchła” tzw. pomarańczowa rewolucja polscy politycy z wielkim zaangażowaniem i zapominając o tym co ich dzieliło wsparli tandem Juszczenko – Timoszenko idący do władzy. Niestety, okazało się, że zwycięska ekipa nie tylko skłóciła się i była nieudolna w rządzeniu krajem, ale zaczęła budować etos ukraińskiego państwa na tradycji antypolskiej.

Prezydent Juszczenko otwarcie, a premier Timoszenko półgębkiem zaczęli wychwalać zasługi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, winnych bestialskich mordów na Polakach. W dawnym polskim Lwowie ukraińskie władze miasta sławiły zbrodniczą 14 dywizje Waffen-SS Hałczyna. Popierani przez Polskę politycy uznali za fundament swego państwa „dokonania” UPA. To trochę tak jakby zgodzić się, by Niemcy budowały swoją państwowość na tradycji walki z komunizmem Waffen-SS. W czym bowiem ukraińska dywizja SS” Hałczyna” jest lepsza od innych dywizji SS i dlaczego zasługuje na cześć w pamięci ukraińskiego strategicznego partnera Polski?

Już po przegranych wyborach Juszczenko strzelił Polsce jeszcze jednego gola - uhonorował przywódcę OUN. 

 

УКАЗ ПРЕЗИДЕНТА УКРАИНЫ № 46/2010

О присвоении С.Бандере звания Герой Украины

За незламність духу у відстоюванні національної ідеї, виявлені героїзм і самопожертву у боротьбі за незалежну Українську державу постановляю:

Присвоїти звання Герой України з удостоєнням ордена Держави БАНДЕРІ Степану Андрійовичу – провідникові Організації українських націоналістів (посмертно).

Президент України Віктор ЮЩЕНКО

20 січня 2010 року

Tłumaczenie:

Dekret Prezydenta Ukrainy Nr 46/2010

O nadaniu S. Banderze tytułu Bohatera Ukrainy

Za niezłomność ducha w obronie idei narodowej, za okazany heroizm i poświęcenie samego siebie w walce o niepodległość państwa ukraińskiego, postanawiam:

Nadać tytuł Bohatera Ukrainy wraz z Orderem Stanu BANDERZE Stepanowi Andrijowiczowi – prowidnykowi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (pośmiertnie)

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko
20 stycznia 2010 r.

W relacjach polsko – ukraińskich były zdarzenia mało chwalebne i mamy trudną historię. Ale mamy też piękne karty zgodnego współżycia obu narodów, także wspólnych walk przeciwko wrogom Polski i Ukrainy. I byli nie tylko Konowalec, czy Bandera, ale chociażby atamani Piotr Konaszewicz Sahajdaczny i Semen Petlura. Dlaczego wg Juszczenki to jednak prowidnk Bandera, a nie ataman Petlura zasłużył na miano bohatera Ukrainy?

 

Wiele razy byłem na Ukrainie i poznałem wielu Ukraińców. Ukraina to nie tylko UPA i „tradycja” rzezi polskich sąsiadów. Przegrana Juszczenki nie musi też oznaczać rusyfikacji Ukrainy. Wschodnia Ukraina, stanowiąca o gospodarczej sile państwa, widzi swą przyszłość w współpracy z Zachodem i wcale nie pragnie podlegać rosyjskim oligarchom i biurokratom. W końcu największe wspólne przedsięwzięcie polsko-ukraińskie mistrzostwa w piłce nożnej Euro 2012  byłoby nie możliwe, gdyby nie zaangażowanie i wsparcie ukraińskiego "wschodu". Trzeba więc poważnie zastanowić się nad nowym kształtem polityki polskiej w Kijowie.

 

Wydawca i redaktor naczelny paryskiej „Kultury” Jerzy Giedroyć zżymał się, że w polityce polskiej wracają dawne spory między narodowcami, a piłsudczykami. Mawiał, że Polakami dziś rządzą „trumny” Romana Dmowskiego i  Józefa Piłsudskiego.  A tymczasem widać, że w polskiej polityce na Ukrainie to trumna zmarłego Redaktora „Kultury”rządzi. I to ta polityka przyniosła Polsce owoc w postaci cierpkiej, banderowskiej, pomarańczy.

Aby być sprawiedliwym trzeba wspomnieć, że Juszczenko jednak nie zapominał o polskich sojusznikach. Z jego rąk ukraińskie ordery Za Zasługi trafiły na piersi ministra ON Bogdana Klicha, szefa BBN Aleksandra Szczygło, posła PiS Marka Kuchcińskiego oraz ministrów w Kancelarii Prezydenta: Mariusza Handzlika i Małgorzaty Bochenek (pani minister dostała order Księżnej Olgi). Można rzec, że Juszczenko dał wprawdzie Banderze ogromną świecę, ale i Polakom po ogarku. I Polacy dostali je za życia. Szczęśliwie nie mieli sposobności spotkania na swojej drodze podwładnych bohatera Bandery.

Brak głosów

Komentarze

W tym tyglu niepoprawnej głupoty, nie ma chętnych do prawdziwej analizy zachowań naszych braci .
Patrząc pryzmatem polskim - gańba .
Patrząc obiektywnie .
Na jakich wzorcach Ukraina ma budować świadomość narodową ?
Może Ci wrzeszczący o hańbie (znawcy histor-yji) zapodadzą Narodowi Ukraińskiemu innych bohaterów .
Na pohybel Chmielnickiego?

Vote up!
0
Vote down!
0
#44531

Generalnie mamy trudnych sąsiadów!
Z Ukrainą, Litwą musimy dobrze żyć, ale nie za cenę utraty pamięci o pomordowanych naszych rodakach!!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#44538

Swiete slowa...dodajmy jeszcze Niemcow..

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#44543

   Niedawno, tu na NPP pisałem w podobnym tonie. Można postawić takim panom Mazowiecki, Michnik, Kuroń, Kwaśniewski, Kaczyńscy, Tusk ect. co. zarzut LENISTWA, BRAKU WYOBRAŹNI I ODWAGI W MYŚLENIU. Myśleli, że wystarczy poczytać paryską "Kulturę" i to wystarczy do "robienia" polityki wschodniej. Okazuje się, że nie wystarczy.

   Operacja Pomarańczowa Rewolucja z punktu widzenia Polski była przedstawiana zgodnie z marksistowską dialektyką, gdzie jakoby ścierały się siły postępu z siłami reakcji. Ten prymitywny schemat sprzedawano w polskich mediach. Schemat ten wyznaczał zarówno postępowanie Kwaśniewskiego jak i Kaczyńskiego. Oglądając relacje z "walk" sił postępu z reakcją, widziałem to w konwencji starego filmu dla dzieci "Król Maciuś I", gdzie siły reakcji wypędzał lud za pomocą hasła "Tupnijmy, dmuchnijmy". Nie wiem dlaczego tzw. piękna Julia ma być bardziej postępowa od Janukowycza. Czy rzeczonemu Janukowyczowi właścicielowi pokaźnego pakietu w przemyśle metalowym naprawdę zależy na tym, żeby swoimi zyskami dzielił się jeszcze bardziej z Rosjanami ?

pzdr

Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#44549

   Niedawno, tu na NPP pisałem w podobnym tonie. Można postawić takim panom Mazowiecki, Michnik, Kuroń, Kwaśniewski, Kaczyńscy, Tusk ect. co. zarzut LENISTWA, BRAKU WYOBRAŹNI I ODWAGI W MYŚLENIU. Myśleli, że wystarczy poczytać paryską "Kulturę" i to wystarczy do "robienia" polityki wschodniej. Okazuje się, że nie wystarczy.

   Operacja Pomarańczowa Rewolucja z punktu widzenia Polski była przedstawiana zgodnie z marksistowską dialektyką, gdzie jakoby ścierały się siły postępu z siłami reakcji. Ten prymitywny schemat sprzedawano w polskich mediach. Schemat ten wyznaczał zarówno postępowanie Kwaśniewskiego jak i Kaczyńskiego. Oglądając relacje z "walk" sił postępu z reakcją, widziałem to w konwencji starego filmu dla dzieci "Król Maciuś I", gdzie siły reakcji wypędzał lud za pomocą hasła "Tupnijmy, dmuchnijmy". Nie wiem dlaczego tzw. piękna Julia ma być bardziej postępowa od Janukowycza. Czy rzeczonemu Janukowyczowi właścicielowi pokaźnego pakietu w przemyśle metalowym naprawdę zależy na tym, żeby swoimi zyskami dzielił się jeszcze bardziej z Rosjanami ?

pzdr

Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#44551

Moim zdaniem jest zasadnicza, jakościowa różnica między trunkowo-zabawową/ Kwaśniewski/ i głupawą /Mazowiecki po Tuska/ polityką wschodnią, a tą, także ułomną, ale jednak polityką Lecha Kaczyńskiego!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#44555

  Rozmawiamy o tzw. polskiej polityce wschodniej. Moim zdaniem, sytuacja opisana przez "czerwonego księcia" Giedroycia, że Polska rządzona jest przed dwie trumny Piłsudskiego i Dmowskiego jest nieaktualna. Została przez oświecone elity "rządami trumną Giedroycia".

  Na Polską politykę wschodnią warto spojrzeć np. z niemieckiego punktu widzenia. Bardzo polecam lekturę książki niemieckiego historyka Martina Broszata "200 lat niemieckiej polityki wobec Polski" (I wyd. rok 1963 w Monachium, polskie wydanie 1999 Volumen). Są tam ciekawe wątki odnośnie relacji ukraińsko-niemieckich względem Polski. Giedroyć jest "świętą krową" Polsce.

  Żadna z osób wymienionych od Mazowieckiego ... przez Michnika ...Kwaśniewskiego ... do Kaczyńskiego nie ośmieliła się inaczej postawić kwestię polskiej polityki wschodniej, nawet w formie ćwiczeń intelektualnych niż to robił Giedroyć. I nie chodzi o estetykę i imponderabilia którą prezentują Kwaśniewski czy Kaczyński, lecz o to jak prowadzona jest ta polityka wschodnia, o jej skutki. Jak to się dzieje, że prowadzona jest tak samo ? Odpowiadam: dlatego, że obaj panowie i nie tylko oni wierzą, że słowo Giedroycia jest słowem objawionym, które nie może być kwestionowane. Skutek jest taki, że występuje asymetria w korzyściach ze współpracy z Ukrainą. Bo jak to się dzieje, że Juszczenko popierany przez Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego i GW robi woltę i wybiera na symbol Ukrainy, faceta - specjalistę od ludobójstwa. Dziękuję za taką politykę.

pzdr

Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#44563

... nie jestem zwolennikiem "wylewania dziecka z kąpielą". Mam na temat Ukrainy swoja prywatna, spiskową teorię, czyli, że wszyscy kandydaci wywodzą się ze Służb, ale też, może dlatego, nie uważam, że jest czas na rozdzieranie szat. Nie podoba mi się ani teoria "brzydkiej narzeczonej", ani lizanie po tyłkach zagranicy (za co, jak zauważyłeś, można dostać odznaczenia), ale też nie sądzę, że akurat teraz warto się podkładać przeciwstawiając "szowinizm" szowinizmowi. Ostatecznie Piłsudski był po pierwszej wojnie w Europie uznawany za socjalistycznego terrorystę i bandytę. Powolutku...

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#44562

Krzysztof J. Wojtas
Rozważając relacje z Ukrainą trzeba pomyśleć o polskiej polityce wschodniej.
Jest tylko pytaniem, czy ktokolwiek realizował taką politykę?

Może wykonywane były tylko polecenia - tych, którzy finansowali obecność obserwatorów w czasie powtarzanych wyborów, a które przyniosły wygraną Juszczence.

Dla przypomnienia; organizacją wyjazdu polskich obserwatorów zajmował się PiS.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#44569

...naciągać.... popuszczać.... naciągać.... popuszczać.... (tak, żeby nie pękła żyłka, ani wędka).... a równocześnie kręcić kołowrotkiem :):):). Wiem, że to tylko metafora, czyli unik, ale jednak...

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#44581

Celny komentarz co do kandydatów i udziału służb w "pomarańczowej rewolucji". To odnosi się nie tylko do Ukrainy, ale również do Polski.
Moje prywatne schematy:
Miller - wspierany przez USA.
Kaczyński - wspierany przez USA.
Tusk - wspierany przez Niemcy.
SO, LPR, PSL - partie zorganizowane przez służby post-sowiecke.
Niedawno do Polski weszli Chińczycy, ale oni grają sobie solo, przynajmniej jak na razie...
W wyniku "układu niemiecko-rosyjskiego", obie te służby (post-sowieckie i post-stasi) gorliwie współpracują.
Działania dziennikarzy, afer, krwawiących buldogów pod dywanami to wypadkowa tego, kto za kim stoi. Kto kogo "przekręci".
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#44574

... uzależnienia (Stasi na przykład). Moim zdaniem Ukraina jest trochę jak Polska, tylko wszystko tam jest ostrzejsze i w większym stężeniu. No i oczywiście kilkanaście lat wstecz. Mamy do czynienia ze swoistym wehikułem czasu, z czego warto wyciagać wnioski.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#44580

W zasdzie całą ową "politykę" można streścić do kilku słów. Nadstawijąc dupy za naszych "kochanych sąsiadów", Ukrainę i Litwę, nie tylko zostaliśmy skopani po tejże dupie przez Rosję, ale jeszcze byliśmy, i co najgorsze jesteśmy, a wygląda na to, że będziemy opluwani i kopani tu i ówdzie przez naszych "kochanych sąsiadów" czyli Litwę i Ukrainę.

Niestety nie wystawia to najlepszej laurki Przydentowi Kaczyńskiemu, nie wspominając tu o tuskobandytach. Ci bowiem są ekspertami o obcałowywaniu wszelkich dup dookoła. Nieważne czy ktoś chce, czy nie. Ot tak na wszelki wypadek.

Po uwaleniu dekomunizacji i lustarcji przez Prezydenta, jest to następny przyczynek dlaczego nie będę głosował na Kaczyńskiego, nawet w 35 rundzie.

__________________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#44593