O pożytkach z publikowania w kilku portalach jednocześnie

Obrazek użytkownika elig
Blog

Ostatnio wiele osób potępia mnie za to, że umieszczam moje notki w kilku /konkretnie w siedmiu/ portalach równocześnie. Maryla na przykład napisała / http://blogmedia24.pl/node/65841#comment-302334 /: "Pani traktuje wszystkie portale jak słupy ogłoszeniowe, nie udziela się Pani w pracy i nie buduje społeczności.".

Ponad dziesięć dni temu blogerzy pewnego nowopowstałego portalu urządzili mi "pięć minut nienawiści" w stylu Orwella. Oprócz inwektyw, jedynym konkretnym zarzutem bylo publikowanie w kilku miejscach. Traktowano to jak ciężkie przestępstwo. Właściwie powinnam się cieszyć z tego, że ci, co chcieli mi dopiec nie mogli jakoś wymyśleć czegoś bardziej haniebnego :))) Postanowiłam jednak ustosunkować się do tej sprawy.

Zacznę od zacytowania fragmentów komentarzy początkującej blogerki Leopardy / http://elig.prawynurt.pl/temat-media/szczyt-zacietrzewienia-w-wojnie-miedzy-portalami,1366.htm /:

"Ja uważałam, że powinno się pisać tylko na jednym portalu. Ponieważ jestem raczej nową blogerką (bardziej komentatorką), to wytłumaczono mi, że publikuje się na różnych portalach po to, aby dotrzeć do największej liczby czytelników. (...) Natomiast mnie osobiście nie podoba się tworzenie takich bytów internetowych, tylko dla wybranych i przekonanych. Dlaczego? Nie każdy ma zdolności publicystyczne. Nie każdy też, mający takie zdolności dysponuje czasem. Poza tym taka osoba musi mieć ochotę na poświęcenie swojego czasu na publicystykę w Internecie. Emeryci mają tego czasu więcej i to właśnie oni mogą być filarem w takiej działalności. Uważam, że pisanie tylko dla swoich jest marnowaniem potencjału danej osoby. Internet jest potęgą, dlatego należałoby z niego właściwie skorzystać.".

W pełni podzielam poglądy Leopardy. Są one bardzo rozsądne. To wysławiane przez Marylę "budowanie społeczności" prowadzi często do tworzenia zamknietych i hermetycznych "towarzystw wzajemnej adoracji" kiszących się we własnym sosie. Oto fragment komentarza Torina / http://www.ekspedyt.org/elig/2014/01/12/21729_dziennikarska-kultura-gadajacego-grzyba-i-blog-n-roll-pl.html#comment-32999 /:

"Przeleciałem się po kilku portkach [portalach], dla porównania. W sumie, to samo. Siedzą w piętnastu i tłuką ewentualnie między sobą. Najwyżej bardziej wysublimowane zwroty. Wiadomo – elita;p".

Ja mogę powiedzieć, że gdy przez pierwsze dwa lata umieszczałam każdą notkę tylko w jednym miejscu, to średnia ilość ich odsłon wynosiła 500-800. Teraz , jeśli wziąć pod uwagę ostatnie moje sto notek - wynosi już ona ponad 3300. Sadzę, iż liczba realnych czytelników podobnie wzrosła.

Nie tylko jednak liczba odsłon jest ważna. Bardzo istotne są wpisy komentatorów. W każdym z siedmiu portali są komentatorzy, których wpisy wnoszą cenny wkład do dyskusji. Prawdę mówiąc, ponad 85% odsłon moich notek pochodzi z trzech portali. Pisząc jednak w siedmiu - mam więcej ciekawych komentatorów i komentarzy.

Przegladając Internet, łatwo zauważyć, że prawie wszyscy aktywni blogerzy pisza już w dwóch lub wiecej miejscach. Oprócz opisanych powyżej czynników dużą rolę grają tu względy bezpieczeństwa. Pisząc w jednym portalu niezwykle łatwo utracić cały dorobek lub możliwość publikowania.

Zagraża samowola adminów portalu, atak hakerów, czy awarie techniczne. Przykładem może być los blogowiska Kubek Polityczny /cześć portalu Placwolnosci.pl/. Wymagano tam od blogerow przysyłania wyłącznie oryginalnych, nie publikowanych nigdzie indziej tekstów, a po kilku miesiącach z dnia na dzień zlikwidowano portal. Wszystkie te oryginalne artykuły zostały zmarnowane. Gdyby umieszczano je jeszcze w innych miejscach - pozostałyby dostępne dla czytelników.

Jakie są wady publikowania w kilku miejscach i czemu denerwuje ono niektórych? Sądzę, iż wielu drażni to, że przeglądając Internet, wciąż natykają się na te same teksty. Ja staram się zmniejszać ten efekt umieszczając moją notkę we wszystkich portalach prawie RÓWNOCZEŚNIE. Ponieważ większość odsłon jest z trzech portali - ilość czytelników potykających się ciągle o ten sam mój wpis jest niewielka.

Wrzucanie wpisów w wiele miejsc może też irytować niektórych adminów - tych, co chcieliby czuć się panami życia i śmierci blogerów oraz traktować ich jak swoich niewolników. Im mogę jednak tylko doradzić, by zmienili zajęcie.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

ja bym nie robił sztucznego problemu. Sugerowałbym tylko, żeby ten sam tekst ukazywał się pod tym samym tytułem i nickiem. Na dowolnych portalach. No, ale to jest dość oczywiste przecież.
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
1
Vote down!
-1
#400566

elig: To nie ja zrobiłam z tego problem, tylko ci co mi urągali. Wszędzie jest ten sam nick i tytuł.

Vote up!
2
Vote down!
0

elig

#400570

Blogi polityczne nie są formą pamiętnika, tak jak to czasami jest w przypadku innego rodzaju blogów. Nie są także tutorialami, kursami i faqami, do których trafiają z googla tylko ci co potrzebują.
Blogi polityczne są po to aby otwierać jak największej liczbie ludzi oczy i pokazywać pewne polityczne, medialne manipulacje, wskazywać na pewne prawidłowości, zjawiska, których nie chcą pokazywać media głównego nurtu.

Pozostaje zadać kilka pytań retorycznych - czym kierują się ludzie którzy chcieliby ograniczać blogerom ilości odsłon ich wpisów, ograniczać im odbiorców? Co jest ważne dla tych ludzi? Co więcej - czym kierują się ludzie którzy z faktu publikowania przez blogera na innych portalach wyciągają negatywne dla tego blogera konsekwencje? Ile tacy ludzie z ideą szerzenia wolnego i niezależnego słowa mają wspólnego?

Pozostawię te pytania bez odpowiedzi. Niech każdy odpowie sobie sam :)

Przy okazji - myślałem nad uruchomieniem nowych niepoprawnych w tym tygodniu. Jeszcze jednak się nie uda. Sporo roboty. Jakkolwiek po tym weekendzie będzie sporo nowych funkcji, w tym kluczowych dla blogerów.

Zapraszam do zwiedzania: http://nowi.niepoprawni.pl
:)

Vote up!
1
Vote down!
-1

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#400579

po przez publikacje na roznych blogach czy poslugiwaniu sie roznymi mediami jest jak najbardziej pozadanym dzialaniem.
Jesli wrog moze te samo kalmatwo rozpuszczac na niezliczonych mediach to dalczego denucjatorzy tego klamstwa maja sie ograniczac do jednego portalu medialnego?

Ja jak znajde ciekwy wpis np. na NP tp go zaraz wysylam na swojej prywtnej liscie emailowej do setki znajomych oni robia to samo tak ze wpis ktory ma np. na NP zaluzmy 500wejsc tak naprawde moze byc odczytany przez 10 tysiecy i wiecej, i o to chodzi.

Vote up!
3
Vote down!
-2
#400586

elig: Tego, ilu ludzi przesyła sobie notki prywatnie, w żaden sposób nie da się ustalić :)))

Vote up!
2
Vote down!
-1

elig

#400595

elig: Zgoda !!! Też tak myślę.

Vote up!
1
Vote down!
0

elig

#400594

robisz dobrą robotę, nikt nie ma prawa wskazywać gdzie autor chce umieszczać swoje teksty, no chyba jedynie "sekta banitów". Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#400601

elig: Chyba chodzi o "sektę banujących", a nie o "sektę banitów" :)))

Vote up!
3
Vote down!
0

elig

#400611

Dziękuję za opinię :) Wydaje mi się, że wraz z rosnącą liczbą Internautów, ci ludzie zaczynają odkrywać nowe możliwości Internetu, czyli budowanie społeczności. Tylko, że budować społeczność można było od zawsze. Mała internetowa społeczność jest dobra dla jej członków, dla ogółu społeczeństwa nie jest znacząca.

[quote]Blogi polityczne są po to aby otwierać jak największej liczbie ludzi oczy i pokazywać pewne polityczne, medialne manipulacje, wskazywać na pewne prawidłowości, zjawiska, których nie chcą pokazywać media głównego nurtu.[/quote]

To zdanie Gawriona jest bardzo trafne. Ja osobiście preferowałabym pisanie na innych portalach, niekoniecznie prawicowych. Po to, aby dotrzec do tych nieprzekonanych, ktorzy nie chodzą na wybory. Bo ich jest większość. Tylko do tego trzeba mieć wielką odporność psychiczną, bo tam jest jak na froncie. Nie jest sympatycznie i kulturalnie. Ja nie mam zdolności publicystycznych, a dla mnie Internet jest potęgą, tylko trzeba go właściwie wykorzystywać. Cel chyba wszyscy mają taki sam, czyli "dobro Polski". Może trzeba postąpić tak jak śpiewali żołnierze generała Andersa.

[quote]Może były między nami jakieś kwasy
Ten z Narviku, tamten znów angielski lord,
A ten trzeci spod Tobruku,
A ten czwarty z Buzułuku,
Połączyło nas Cassino, klasztor, fort.[/quote]

Vote up!
2
Vote down!
-1

NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych

#400605

elig: Prof. Jerzy Robert Nowak powiedział na wykładzie /http://naszeblogi.pl/42751-stosunki-polsko-zydowskie-prof-jerzy-robert-nowak/:
"Maszerujemy oddzielnie - uderzamy razem".
Tak powinno być.

Vote up!
1
Vote down!
0

elig

#400613

Bo ważne by oświecać ludzi faktami
Ci co atakują są zgorzkniali
Widać zanik pamięci dostali
Takie nastawienie było w komunie
Czy tak mocno przesiąknęli nią w tłumie?
Indywidualiści są wolnymi
A nie nagonki jakiejś poddanymi
Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
-1

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#400632

Jacek Trzaska
Bardzo pouczający wpis.
Skoro dla niektórych publikowanie na kilku portalach -równocześnie - pachnie zdradą, to co z czytaniem?

Boryna umarł na polu... bo był przywiązany do ziemi.
Humor zeszytów szkolnych.
Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-2

Jacek Trzaska

#400641