Leszek Żebrowski w Domu Pielgrzyma "AMICUS"

Obrazek użytkownika elig
Historia

Dom Pielgrzyma "AMICUS" znajduje się przy parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu /koło stacji metra Plac Wilsona/. Tam właśnie w dniu 3.10.2013 odbyło się spotkanie z Leszkiem Żebrowskim. Promował on swą najnowszą książkę "Walka o prawdę - historia i polityka". Ukazała się ona teraz, lecz jej treścią są poprawione i zebrane razem artykuły opublikowane w latach 90-tych w "Gazecie Polskiej". Nie straciły one jednak swej aktualności.

Opisuja prawdziwe dzieje komunistycznych PPR, GL i AL, zbrodnie UB w latach 1944-1947, fałszywe oskarżanie Polaków o antysemityzm oraz informacje o Żydach w UB i dzisiejszych losach zbrodniarzy z UB, a takze ich potomków. Obecne spotkanie zorganizował PiS Żoliborz oraz Stowarzyszenie KoLiber. Zaczęło się ono z 25-ciominutowym opóżnieniem, spowodowanym awarią nagłośnienia, o godz. 19:25 . Sala była pełna, przyszło ponad 150 osób, w tym wielu młodych.

Przed rozpoczęciem imprezy rozdawano ulotki informujące o spotkaniu z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim, które odbędzie się w poniedziałek 7 października 2013 o godz. 18:00 na Ursynowie w Uczelni Vistula, ul Stokłosy 3 /przy stacji metra Stokłosy/. Po spotkaniu natomiast prowadzący poinformował o jeszcze jednym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim w środę, 9 października 2013 o godz 18:00 na Żoliborzu w kinie Wisła przy placu Wilsona.

Po krótkim zagajeniu przedstawiciela KoLibra prowadzący spotkanie /z PiS Żoliborz/ zapytał o to czemu w Warszawie wciąż mamy ulicę Armii Ludowej, a przedstawiciele władz stolicy składają kwiaty pod pomnikem Berlinga? To pytanie skłoniło Leszka Zebrowskiego do szerszego omówienia działalności AL i GL podczas wojny. Komuniści przez caly okres PRL budowali legendę bohaterskiej komunistycznej partyzantki walczącej dzielnie z Niemcami. Była to całkowita nieprawda.

Komunistyczna partyzantka była nieliczna jej członkowie rekrutowali się najczęściej spośród band rabunkowych, a za głównego wroga uważali AK i NSZ, a nie hitlerowców. Często denuncjowali oni żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego w Gestapo. Żebrowski zacytował plan operacyjny GL w Warszawie przygotowany przez Stanisława Skripyja na wypadek wybuchu powstania w stolicy. Przewidywał on m.in mordowanie powstańców z AK. Komuniści przypisywali sobie udane akcje bojowe innych ugrupowań, lub po prostu zmyślali je.

Następne pytanie dotyczylo słynnego artykułu Michała Cichego z "Gazety Wyborczej" oskarżającego AK o mordowanie Żydów. Żebrowski stwierdził, że był tym zaszokowany i sprawdził źródła okazało się, że Cichy spreparpwał tekst wyrywając fragmenty zdań z kontekstu. Padło potem pytanie, czy ta antypolska propaganda jest dziełem grupy żydowskich komunistów, którzy opuścili Polskę po 1968 roku. Leszek Żebrowski odpowiedzial, iż nie jest to tak proste, bo już wkrótce po wojnie jeden z byłych współpracowników Goebbelsa zalecił Niemcom pisanie o "nazistach" i "polskich obozach koncentracyjnych", by poprawić obraz Niemców w opinii światowej.

Prowadzący pytał też o obecne losy zbrodniarzy komunistycznych oraz ich potomków i o przyczyny dziwnej pobłażliwości wobec nich. Żebrowski ze swej strony odnotował z zadowoleniem fakt coraz większego zainteresowania młodziży żolnierzami wykletymi i polska walką z komunizmem. Podał przykład szkoły w której uczniowie wymusili na nauczycielce przeprowadzenie lekcji i rotmistrzu Pileckim /zamiast o Adamie Michniku/.

Żebrowski zwrócił też uwagę na to, że byli funkcjonariusze komunistyczni nie sa w stanie rozliczyć się ze swą przeszłością. Starają się ją bagatelizować i pomniejszać. Przykładami są choćby Bauman i Kołakowski. Skrytykował kłamliwe seriale o Hansie Klossie i czterech pancernych. Zalecał wszystkim zwalczanie komunistycznych kłamstw nie za pomoca tupania i gwizdów, ale rzeczowych argumentów.

Po ponad godzinie przyszedł czas na pytania z sali. Ja zapytałam o międzynarodowe przyczyny pobłażliwości wobec komunistów. Przypomniałam, że to USA były za wyborem Jaruzelskiego na prezydenta i zaniechaniem "opcji zerowej" w służbach. Stwierdziłam, że komunę mozna było pokonać zbrojnie /jak Hitlera/, albo przekupić. Z uwagi na groźbę wojny nuklearnej zdecydowano się na przekupstwo i to jest praprzyczyną wszelkich "grubych kresek".

Żebrowski odparł, że żadna sowiecka bomba atomowa by nie spadła, gdyby dobrano sie komunistom do skóry. Dodał, iż dziesiaciu komunistycznych generałów w Polsce popełniło samobójstwa ze strachu w latach 1989-90. Dopiero potem komuniści nabrali pewnosci siebie, gdy przekonali się, że nic im nie grozi.

Potem jedna z pań zapytała o stosunek sił między AL i Gl, a Ak i NSZ. Według Żebrowskiego, ci ostatni mieli 350-370 tys. żołnierzy, a komuniści ok. 5 tys, w większości członków band rabunkowych. Następnie jeden z panów pytał o Kutza, Wajdę i Bartoszewskiego, nie mogąc sie nadziwić, że tak zasłużeni dawniej ludzie, tak paskudnie się obecnie zachowują. Jesli chodzi o Kutza I Wajdę, to Żebrowski przypomnial, że i wczesniej w swej karierze kręcili oni kłamliwe filmy.

Spotkanie zakończyło się o 21:10. Książka Żebrowskiego cieszyła się tak wielkim powodzeniem, że już przed jego rozpoczęciem wykupiono wszystkie przygotowane egzemplarze i pani z wydawnictwa musiała dostarczyc nową partię na zakończenie imprezy.

Spotkanie filmowały trzy kamery z Blogpress.pl. Solidarni2010.pl oraz portalu PiS. Było też ono bezposrednio transmitowane przez Niepoprawneradio.pl Dzieki temu połączeniu ktoś z Niemiec mógł zadać pytanie o niedawno zmarłego Reicha-Ranickiego. Żebrowski odpowiedział, że po ujawnieniu ubeckiej przeszłości tego krytyka, jego wpływ znacznie sięzmniejszył.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

http://www.youtube.com/watch?v=xM_LefWShE8

i

https://www.youtube.com/watch?v=tTmVeIr9-yg

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#383958