Jaruzelski - Poniński
Jubileusz bohatera czy zaprzańca?
Dla grona swoich fanatycznych zwolenników Jaruzelski współtworzył powstanie niezwyciężonego Ludowego Wojska Polskiego oraz Polskiej Partii Robotniczej, wyrażającej wolę i interesy wszystkich postępowych klas społeczeństwa polskiego. Doprowadził do zwycięstwa w szeregu wojnach z faszyzmem w latach 1945-1988, a przede wszystkim w grudniu 1981 roku. Pod jego przywództwem faszystowsko-feudalne społeczeństwo i zacofany rolniczo kraj przekształcił się w potężne socjalistyczne uprzemysłowione państwo rządzone przez klasę robotniczą. Towarzysz generał zawsze dokładał wszelkich starań, aby PRL rozkwitał, a jego mieszkańcom żyło się coraz lepiej
Można więc powiedzieć, że jego życie i dzieło doskonale uosabia koncepcje narodu peerelowskiego.
Dla jego wyznawców każdy dzień winien rozpoczynać się Pieśnią o Generale (przepraszam, iż mam jedynie angielską jego wersję):
Bright traces of blood on the crags of Gdansk still gleam,
Still the Wistula carries along signs of blood in its stream.
Still do those hallowed traces shine resplendently
Over Poland ever flourishing and free.
Still do those hallowed traces shine resplendently
Over Poland ever flourishing and free.
CHORUS
So dear to all our hearts is our General's glorious name,
Our own beloved Jaruzelski of undying fame.
Tell, blizzards that rage in the wild Tatra plains,
Tell, you nights in forests deep where the silence reigns,
Who is the partisan whose deeds are unsurpassed?
Who is the patriot whose fame shall ever last?
Tell, you nights in forests deep where the silence reigns,
Who is the partisan whose deeds are unsurpassed?
Who is the patriot whose fame shall ever last?
CHORUS
He severed the chains of the masses, brought them liberty,
The sun of Poland today, democratic and free.
For the Twenty Points united we stand fast,
Over our fair homeland spring has come at last!
The sun of Poland today, democratic and free.
For the Twenty Points united we stand fast,
Over our fair homeland spring has come at last!
CHORUS
W rzeczywistości życie Jaruzelskiego to jedna bardzo długa droga zaprzaństwa narodowego. Agent zbrodniczej Informacji Wojskowej, gorliwy wykonawca wszelkich rozkazów Kremla, ulubieniec marszałka Rokossowskiego, który jako jedyny z generałów LWP w 1956 roku sprzeciwiał się odesłaniu Kostka do Moskwy, inicjator antysemickiej czystki w armii w 1967 roku, szef MON odpowiedzialny za krwawą rozprawę z robotnikami Wybrzeża w 1970 roku, szef partii i rządu w 1981 roku z nadania Lońki Breżniewa, twórca stanu wojennego, dzięki któremu – jak sam komentował – „Zniweczone zostały plany kontrrewolucji odnoszące się nie tylko do naszego kraju, ale do całej wspólnoty socjalistycznej, plany ugodzenia w ZSRR”.
Lata stanu wojennego to najbardziej represyjny od czasów stalinowskich okres w historii PRL. Mieczysław Rakowski zanotował 17 grudnia 1981 roku: „Wojciech Jaruzelski każdego dnia naciska, żeby wreszcie zaczęły się sypać wyroki”. Stan wojenny nie rozwiązał, poza zdławieniem „Solidarności”, żadnego z problemów PRL, a jego ubocznym skutkiem była emigracja prawie 2 milionów Polaków. W 1989 roku Jaruzelski zmuszony został do podzielenia się władzą z „konstruktywną” częścią opozycji, która zagwarantowała mu nietykalność. W 1989 roku Jaruzelski nie zamierzał oddawać władzy, a jedynie podzielić się odpowiedzialnością za skutki spowodowanej przez siebie katastrofy cywilizacyjnej kraju.
Jego biografia niezwykle przypomina życie Adama Ponińskiego, jednego z najbardziej zaufanych współpracowników ambasadorów rosyjskich w Polsce, marszałka sejmu rozbiorowego, który podpisał 17 września 1773 roku traktaty cesji przez Rzeczpospolitą ziem zagarniętych przez Rosję, Prusy i Austrię, za co otrzymał nagrodę w wysokości 46 tysięcy czerwonych złotych. Potem został płatnym agentem rosyjskim. Po udowodnieniu mu zdrady 1 września 1790 roku został skazany przez Sejm Wielki na wygnanie i pozbawienie wszelkich tytułów.
Zapewne żaden sąd III RP nie skaże towarzysza generała za jego rozliczne zbrodnie.
Moje osobiste życzenie dla towarzysza generała jest bardzo proste. Życzę mu, aby skończył tak samo jak wspomniany Adam Poniński, jego towarzysz na drodze narodowego zaprzaństwa. Utopił się w g….. , w którym przywykł żyć po 1945 roku.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5268 odsłon
Komentarze
To jest ten jeden nekrolog,
6 Lipca, 2013 - 10:21
na który czekam. Będzie na pierwszej stronie. Wyborczej.
Doczekam się, już niedługo (mam nadzieję!)
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Szary kot,
6 Lipca, 2013 - 10:36
"Doczekam się, już niedługo (mam nadzieję!)"
Mam wrażenie, iż to najdłuższa rzekoma agonia parszywca w nowożytnej Europie.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
@Godziemba &Szary kot
6 Lipca, 2013 - 14:32
Jak się rzuci na odcinek ochrony życia świeckiego świętego całą machinę państwowej służby zdrowia, to każde ścierwo ledwie powłóczące nogami można podtrzymywać w nieskończoność.
Zadajcie sobie pytanie - ile żyłby człowiek z podobnymi przypadłościami. Taki zupełnie zwykły człowiek.
Dawno by już nie żył - wiem to z doświadczenia w bardzo bliskiej rodzinie.
Pytanie - ilu ludzi po raz kolejny przypłaciło życiem byt tego bydlaka ? Ile pieniędzy, ile środków pchnięto w podtrzymywanie przy życiu tego współczesnego Breżniewa ?
Mojego ojca od diagnozy do śmierci dzieliło ledwie pół roku. Sposób w jaki traktowano "nikogo" w szpitalu MSWiA, sposób w jaki traktuje się dziecko, które ma uraz dłoni w szpitalu na Niekłańskiej (trwające po sześć godzin "wizyty" w poczekalni głównie, podczas, których nikt_nic_nie_wie), w zestawieniu z podtrzymywaniem przy życiu sowieckiego śmiecia lub konsylium nad nóżką Donaldzika - to każe zastanowić się na równymi i równiejszymi.
Przy czym większości rzeczy nie uznaję za bezpośrednią winę lekarzy. Pośrednią owszem - system jest tragiczny - oni w ten system się jakoś wtopili i wsparciem środowiskowym jakoś go podtrzymują - jak trupa jaruzelskiego.
Szary kocie, Godziembo - tak, doczekamy się. Nawet rządowa medycyna nie ma szans z biologią.
Będzie święto narodowe - niech lepiej nikt wtedy nie wspomina o nihil nisi bene...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
6 Lipca, 2013 - 14:57
Osobiście mam duże wątpliwości co do tego "złego" stanu zdrowia zaprzańca. To zwykła tchórzliwa ucieczka przed sprawiedliwością i koniecznością zasiadania na ławie oskarżonych.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
@Godziemba
6 Lipca, 2013 - 15:26
No to też niewykluczone.
Takiego tchórza, zdrajcę i mordercę ukrytego za aparatem przemocy stać dosłownie na wszystko.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Adamie!
6 Lipca, 2013 - 15:48
Z biologią nie wygra, zgadza się!
Poza tym jest jeszcze Ktoś, kto oceni jego czyny. I jakkolwiek patetycznie to brzmi, jest dla mnie pociechą przekonanie, że będzie to sąd sprawiedliwy - myślę, ze ludzkie krzywdy wołają do nieba o pomstę.
Przy okazji - można zawczasu wymyślić jakiś znaczek lub coś w tym stylu, do noszenia, gdy już ten nekrolog zobaczymy...
Biało-czerwona wstążka może kojarzyć się z żałobą zamiast radością!
Nic nie sugeruję, ale ktoś tu chyba jest grafikiem :)))
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
@Szary kot
6 Lipca, 2013 - 17:12
Myślę, że ktoś coś wymyśli ;)
Na przystawkę coś z 2010 roku:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@Godziemba
6 Lipca, 2013 - 10:46
W uzupełnieniu tych "Żywotów paralelnych", oryginał cytowanej pieśni w wykonaniu, jakżeby inaczej, Chóru Aleksandrowa ;-)!
http://www.youtube.com/watch?v=-YesZeyjRKY
Pozdrawiasm
tł,
6 Lipca, 2013 - 11:08
Znakomite wykonanie, idealnie nadające się na pogrzeb spawacza w Moskwie.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
@TŁ
6 Lipca, 2013 - 17:05
Kuszące, ale kiedy słyszę u suczymsynie słyszę tylko jedną rzecz
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
bandyta.
6 Lipca, 2013 - 12:01
Zamiast gnić w kryminale ten komunistyczny bandyta żyje jak bogacz.Za to ludzie,których niszczył żyją w biedzie.Taka to jest nasza polska sprawiedliwość.
Marika
marika
6 Lipca, 2013 - 14:33
Nie polska, ale postpeerelowska sprawiedliwość. To istotna różnica.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
bandyta.
6 Lipca, 2013 - 12:01
Zamiast gnić w kryminale ten komunistyczny bandyta żyje jak bogacz.Za to ludzie,których niszczył żyją w biedzie.Taka to jest nasza polska sprawiedliwość.
Marika
wszystkiego najgorszego tow. Jaruzelski
6 Lipca, 2013 - 14:24
Gdyby Polska była krajem demokratycznym, to Jaruzelski - czy jak on się tam naprawdę nazywa - za swoją działalność gniłby w więzieniu. Tak, jak polscy patrioci których on, jako wysłannik Moskwy, zwalczał. Gdyby był przedwojennym oficerem, można byłoby posłać mu pistolet z jednym nabojem za jego zaprzaństwo. Poniewż jednak jest sowieckim zdrajcą, może dostać do wykorzystania tylko kawałek bydlęcego powroza.
Dominik
6 Lipca, 2013 - 14:41
Tu nie chodzi o demokrację, ale suwerenność państwa i jego elit oraz "zwykłą" sprawiedliwość.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Dominiku!
6 Lipca, 2013 - 15:06
Aby samemu wykorzystać taki powróz (o pistolecie nie wspomnę), trzeba mieć choć odrobinę honoru. Nie ten adres.
W jego przypadku ktoś musiałby pomóc - szkoda, ze seryjny samobójca działa tylko po jednej stronie.
................................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Re: Jaruzelski - Poniński
6 Lipca, 2013 - 18:19
Dzisiaj w hotelu Hyatt Regency Warsaw w Warszawie trwają uroczystości związane z 90. urodzinami generała Wojciecha Jaruzelskiego. Na urodzinach pojawili się m. in.: Jerzy Urban, Stanisław Ciosek, Kazimierz Kutz, Tadeusz Iwiński, Sławomir Kopyciński, Józef Oleksy oraz żona i córka Jaruzelskiego.
W nawiązaniu do Adama Ponińskiego, płatnego agenta ambasady rosyjskiej i namiętnego hazardzisty to wybór na urodzinowe spotkanie hotelu Hyatt nie wydaje się przypadkowy. Hotel ten posiada największe kasyno w Polsce. Pytanie jest tylko takie czy organizatorzy spłacają w ten sposób swoje hazardowe zobowiązania czy to na poczet ich dalszych długów.
towarzyszu jenerale,ku pamieci
6 Lipca, 2013 - 19:07
gość z drogi
"Słuchacie,to ja mówię,zastrzelony Polak,
Zabrano mi me życie i mój hełm górniczy,
Krwawiącymi ustami do braci wołam..."
/Jacek Okoń"Górnikom z kopalni Wujek /
towarzyszu jenerale,czy pamiętasz ?
gość z drogi
szanowny@Godziemba,dołączam do Twoich życzeń
6 Lipca, 2013 - 19:09
gość z drogi
serdeczne pozdrowienia z 10 :)
gość z drogi
@Gość z drogi
7 Lipca, 2013 - 10:12
Byłem tego pewny:))
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
szanowny @Godziemba :) a jak mogło by być inaczej ?
7 Lipca, 2013 - 12:16
gość z drogi
dzisiaj "z wielkim obrzydzeniem " słuchałam w pewnej telewizorni ,jak miller i kwiatkowski zwany niegdyś" brunatnym robertem" gloryfikują wczorajszego
jubilata...wiernego syna" bratniego "ZSRR
niestety...ale tacy jeszcze "są wśród Nas":)
serdeczności :)
gość z drogi
kupa mięci Spawacza:):):)
6 Lipca, 2013 - 19:21
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi.ku pamięci ....
6 Lipca, 2013 - 19:28
gość z drogi
masz Rację,ale une pamięci nie mają...a szczególnie te od Kwaśniewskiego....
nie pamiętają Wybrzeża,ani Górników z Górnego i Dolnego Sląska...nic ...nie pamiętają...
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
zamiast pamięci...
6 Lipca, 2013 - 19:30
.. serwują nam... kupę:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Ale pasuje - Kaczmarski jest niesamowity! Wrzucam słowa:
6 Lipca, 2013 - 19:38
Ty w uniformie my w mroku poniekąd
Sztywno podchodzisz siadasz do klawiszy
I zamiast zagrać zatrzaskujesz wieko
Skrzydło opada salwą przeciw ciszy
Do fortepianu po coś siadał chamie
Nie wydobędziesz z zeń dźwięku rozkazem
Pod pięścią pryśnie kość i klawisz złamiesz
Ale nie zabrzmią dziejowe pasaże
A w rękawiczkach z od krwi sztywnej skóry
Nigdy nie trafisz w klawisz zamierzony
I zamiast dźwięku z twojej partytury
Zawsze się ozwie inny nie proszony
W szkłach czarnych zamiast nut studiujesz co dnia
Zawiłe klątwy wschodnich alfabetów
Lecz nawet obcej nie zagrasz melodii
Trzeba się schylić pozbyć się gorsetu
Tego nie umiesz więc połam klawisze
Struny grać będą bunt i cichą skargę
Pozrywaj struny znowu pieśń usłyszysz
To pudło w usta zamieni się czarne
Roztrzaskaj pudło zagra miejsce po nim
Jak gra powietrze pod tańczącym dzwonem
To puste miejsce dziełem twoich dłoni
Struną powietrza gardła okręcone
Gdy umrzesz trumny które z fortepianów
Zbijać kazałeś o milczącym świcie
Muzykę odtąd zagrają nieznaną
Marsz żałobny co obwieszcza życie
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
no to masz jeszcze jeden śpiewany "felieton" :):):)
6 Lipca, 2013 - 19:45
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: Ale pasuje - Kaczmarski jest niesamowity! Wrzucam słowa:
6 Lipca, 2013 - 19:57
Pasuje bo miało pasować. Jacek Kaczmarski skomponował ten utwór w reakcji na wprowadzenie stanu wojennego. Niejako "dedykował" jaruzelowi.
to były pisane "na gorąco" reakcje na stan wojenny
6 Lipca, 2013 - 20:02
Kaczmarski nagrywał je potem dla Radia Wolna Europa.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Tylko dlaczego te jego - genialne przecież! - kompozycje
6 Lipca, 2013 - 20:07
są tak mało znane?...
No chyba że tylko ja dopiero je odkrywam - i to dzięki blogom :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Tylko dlaczego te jego - genialne przecież! - kompozycje
6 Lipca, 2013 - 20:49
Anno, twórczość Kaczmarskiego wymaga elementarnej znajomości historii Polski i to niekoniecznie tej najnowszej. Pewnie dlatego nie jest tak popularny jakbyś oczekiwała. Jeśli podoba Ci się to polecam "Rozbite oddziały" - moim skromnym zdaniem jego najgenialniejsza pieśń:
http://www.youtube.com/watch?v=_G85LqHvvBo
i w nieco innej aranżacji
http://www.youtube.com/watch?v=Vgm7_5o5V1U
z elementarną znajomością ostatnio krucho...
6 Lipca, 2013 - 21:02
... a będzie jeszcze gorzej, za sprawą "reform" PO.
Nieprzypadkowych przecież.
Niedawno przecież były głodówki w sprawie ratowania lekcji historii.
I co? Nic.
Na dodatek te skandalicznie zakłamane podręczniki...
Wiedza o stanie wojennym była przez dziesięciolecia ukrywana, a resztki manipulowano.
Michnik zresztą potwierdził teraz swoją "teorię" o "patriocie" i "człowieku honoru".
Kaczmarski jest moim zdaniem największym poetą romantycznym naszych czasów, obok, może, Baczyńskiego i... Broniewskiego (Herbert był największym poetą klasycznym).
Nie zawaham się użyć słowa "wieszcz".
Nie potrafiłbym wybrać najlepszej pieśni (znam ich zbyt wiele, może nawet wszystkie). Bywały gorsze, ale nadal dobre.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dzięki, Martinie.
6 Lipca, 2013 - 21:05
Mocna. I te puenty...
Niemal każdą pieśnią Kaczmarskiego się zachwycam i za każdym razem odkrywam ją na nowo. Ta twórczość to dla mnie nowy, niesamowity świat. Jacek Kaczmarski to nie tylko artysta poeta, ale genialny artysta poeta. Późno go odkryłam, zrozumiałam, ale zdążyłam :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Dzięki, Martinie.
6 Lipca, 2013 - 21:34
J.K. bywa także zabawny (a ściślej tragikomiczny).
Utwór "Krowa"
http://www.youtube.com/watch?v=CqJzKr9EmA4
I nie tylko:
6 Lipca, 2013 - 23:34
http://www.youtube.com/watch?v=glDetlxXsq4
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
"Anno,super
6 Lipca, 2013 - 20:20
gość z drogi
serd poydrowienia
gość z drogi
@Gość z drogi & Autor
7 Lipca, 2013 - 12:51
Pamiętam jak łzy mi leciały ciurkiem, gdy po brutalnej pacyfikacji GSR szedłem poniżony w szpalerze ZOMO i wojska rzekomo polskiego pod nazwą LWP, którymi m.in. dowodził dzisiejszy wiceminister MON Waldemar Skrzypczak (syn ojca, który w Gdyni w dniu 17.12.1970 r. mógł być zabójcą portowców i stoczniowców Gdyni), gdy widziałem porzucone kaski stoczniowców gdańskich pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w grudniu 1970 roku to łzy popłynęły jak rwąca rzeka i nic i nikt nie mógłby je powstrzymać.
A My Stoczniowcy Gdańska gęsiego szli, jeden za drugim w odstępach 10 metrów widząc uradowane i śmiejące się twarze gadów w mundurach, tak ZOMO jak i LWP.
Niektórzy z nich (LWP) mierzyli do nas wozów pancernych z kałasznikowów wydając przy tym ustnie dźwięki naśladujące serie z broni maszynowej.
Nawet dziś mogę napisać z pełnym przekonaniem to, że wówczas gdyby tym bydlakom w mundurach kazano do Nas strzelać, to oni by do Nas strzelali, tak jak tamci z Gdyni w dniu 17.12.1970 roku, a przy tym śmialiby się i przekrzykiwali krzycząc - patrz k... dostał ......!!!
Pozdrawiam.
Obibok na własny kosztObibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
szanowny @Obiboku na własny koszt,ciarki przeszły po plecach
7 Lipca, 2013 - 13:27
gość z drogi
gdy czytam Twoje wspomnienie ....
pamiętam tamten okrutny czas,pamiętam jaka nienawiść targała naszymi duszami....
i targa do dzisiaj.....odwołują się do naszych uczuć chrześcijańskich,dziwiąc się ,że nie nadstawiamy drugiego policzka...
szydzą mówiąc "po owocach ich poznacie "/R.Kwiatkowski w dzisiejszej telewizorni/
a ja nie umiem im przebaczyć,po prostu nie umiem,zresztą nigdy nawet o to nie poprosili ani nie potępili tamtych zbrodni i zbrodniarzy,,,
serdecznie i z wielkim smutkiem pozdrawiam...
gość z drogi
Obibok na własny koszt
8 Lipca, 2013 - 09:27
Dziękuję za wstrząsające wspomnienia.
Jak daleko trzeba było upodlić Polaków, że nadal w znacznej części chwalą zaprzańca i mordercę.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
@Ma
6 Lipca, 2013 - 21:06
Hyatt? Stąd tylko żabi skok do rosyjskiej ambasady.
Mam wątpliwości ,zaprzaniec to jest ,czy podróbka
6 Lipca, 2013 - 20:18
Wybrana z wielkiego sowieckiego , bo zagarniętego ogródka
Ciekawe muszą być też jego zapisane wspomnienia
Gdzie prawda z fałszem się jasno podmienia
Jednego nie wiem ,czy żywcem piekło nawiedzi?
A może go tam zaprowadzą jego sąsiedzi?
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
jak mawia TŁ :):):):
6 Lipca, 2013 - 20:32
...
PS
Ja zacytuję Mistrza Jana z Czarnolasu:
"Proszono jednej wielkimi prośbami,
Nie powiem o co, zgadniecie to sami.
A iż stateczna była białagłowa,
Nie wdawała się z gościem w długie słowa,
Ale mu z mężem do łaźniej kazała,
Aby mu swoję myśl rozumieć dała.
Wnidą do łaźniej, a gospodarz miły
Chodzi by w raju, nie zakrywszy żyły.
A słusznie, bo miał bindasz tak dostały,
Żeby był nie wlazł w żadne famurały.
Gość poglądając dobrze żyw, a ono
Barzo nierówno pany podzielono.
Nie mył się długo i jechał tym chutniej:
Nie każdy weźmie po Bekwarku lutniej".
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Jacek Mruk
7 Lipca, 2013 - 10:15
Nie przekonuje mnie koncepcja matrioszek.
Historia Polski pełna jest niestety takich zaprzańców.
Znaczna część z nich zapłaciła za swą zdradę, Jaruzel zapewne dopiero na sądzie Bożym.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
a propos Ponińskiego...
6 Lipca, 2013 - 20:46
... Wiem, że to monomania:):):), ale był on jednym z bohaterów (antybohaterów) pieśni "Rejtan":
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: a propos Ponińskiego...
6 Lipca, 2013 - 21:48
Syn Adama Ponińskiego, też Adam, był generałem, brał udział w powstaniu 1794 roku przeciw Rosji, po stronie Kościuszki. W przegranej bitwie pod Maciejowicami nie przybył na czas z odsieczą by wspomóc Naczelnego Wodza, z czego nie bardzo potrafił się później wytłumaczyć. Przeto przez całe dziesięciolecia był uważany za zdrajcę. Z czasem osąd ten stracił na ostrości ale po dziś dzień pozostaje on postacią kontrowersyjną.
"grzechy ojców"...
6 Lipca, 2013 - 23:47
... Niektórych stać na odkupienie win przodków i najbliższej rodziny, inni będą do końca "iść w zaparte" (przykładem Michnik albo Cimoszewicz dumny z ojca w... KBW).
Już to pisałem, ale przypomnę, że Jacek Kaczmarski miał "niewyraźny" okres, kiedy znalazł się w orbicie Salonu, pod koniec życia jednak nawrócił się.
Bardzo mi zależy, żeby wszyscy o tym wiedzieli, bo to wspaniały przykład.
Poza tym powinniśmy odwojować pamięć o Kaczmarskim, żeby nie pozostała w niepowołanych rękach.
Powiedziałem o nim kiedyś, że to PG (Pie.dolony Geniusz) i... poszło to "w lud":):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lipca, 2013 - 10:18
Kaczmarski jest dobry niemal na wszystko.
Osobiście jednak wolałem Przemysława Gintrowskiego - niesamowity głos i nigdy nie zbliżył się do Salonu.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
był czas...
7 Lipca, 2013 - 10:30
... że też wolałem:):):)
Najlepsi byli we trójkę, z Łapińskim.
Mimo wszystko bez Kaczmarskiego ten fenomen by nie zaistniał.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
co niektore się budzą...dzisiaj pewien kwiatkowski
10 Lipca, 2013 - 19:48
gość z drogi
powiedział ,ze coś jest nie tak skoro mogło toto być na róznych bankietach,to dlaczego nie mógł byc w sądzie...?
Kwiatkowski ,czyli ten od zmieniania Kodekscu Handlowego pod Krauzego ...POdobno...:(
serdeczne pozdrowienia
gość z drogi