Agenci śpią spokojnie

„Największe osiągnięcie rządów PO, to zmiana klimatu politycznego w Polsce. Teraz człowiek nie jest taki zestresowany, lepiej sypia - komentuje w TVN24 Andrzej Olechowski, jeden z założycieli PO.”
I o to przecież chodziło, nie?
Olechowski wprawdzie nieco marudzi, a to że nadzieje Polaków związane z dojściem liberałów (sic!) do władzy zostały zawiedzione, a to że „Partie, szczególnie PSL, uznały, że zatrudnianie rodziny to rzecz naturalna, a to czysta korupcja i spłacanie długów wobec przyjaciół i sojuszników”, ale też przytomnie zauważa iż „jeśli firma jest rodzinna, to proszę bardzo, ale każdy kto płaci podatki powinien mieć równy dostęp do pracy w państwowej firmie”.
I znów o to chodzi. Agenci mają przecież gigantyczne prywatne firmy, gdzie robią, co chcą dzięki dobremu klimatowi stworzonemu przez „przyjazne państwo” Tuska i zdeziobryzowane prawo Ćwiąkalskiego.
Jakieś (pardon) gówniane i wystawione na widok publiczny firmy państwowe agentów nie interesują, mogą więc stać się łupem tych dziadujących polityków (co zresztą oficjalnie się Tuskowi nie podoba, ale praktycznie nie tyle nie przeszkadza, co oczywiście… dogadza). Ważny jest KRUS, ale warto się schylić nawet po stanowisko dyrektora muzeum.
Właściciele innych niż wspomniane firm, czyli prywatnych firemek, które stanowią większość w Polsce (i co z tego?) mogą codziennie opowiadać przy wódce łzawe historie o tym jak z jednej strony hamuje ich rozwój korupcja i układy, z drugiej niekompetencja i bezkarność urzędników oraz idiotyczne przepisy. Palikot przecież nie ma czasu ani zamiaru nic zmieniać, wystarczy mu stała reklama w mediach, za co płaci kolesiom, plując na opozycję i prezydenta.
Tymczasem Miller na swoim blogu ostro pojechał po… lewicy. Jako opozycjonista wobec opozycji i najbardziej wysunięty na wschód przyczółek socjalizmu, rzucił, że posłowie to tchórze. Tak – tchórze! Przynajmniej SLD powinno było zaprotestować przeciwko rezolucjom sejmu popierającym morderców i ubliżającym ofiarom. Poważnie. Gruzini to mordercy…
Jak widać nie tylko spać można spokojnie, ale też bez krępacji gadać.
Wspaniałe czasy!
Agenci śpią spokojnie i mają marzenia…
Mamy wręcz tydzień niczym nieskrępowanej szczerości, bo i Rosja zdradziła ostatnio bez żenady plany wobec Europy, czyli powstanie osi Moskwa-Brelin.
P.S. Intelektualne wsparcie daje tym szczerym wyznaniom niejaki Wielomski (konserwatysta i katolik?), bloger z salonu 24. Propaguje najbardziej jego zdaniem racjonalną politykę zagraniczną Polski – sojusz z Rosją.
Coś w tym jest, bo Rosjanie działają nadzwyczaj racjonalnie, na przykład mordując opozycję polityczną i napadając na państwa, na które mają ochotę, w pełnej świadomości, że wyjdą „kanca kancom” na obrońców pokoju, a napadnięci - na agresorów i morderców.
Sojusz z Moskwą nie ma wprawdzie w Polsce dużego poparcia społecznego, ale 13 grudnia też nie miał, oczywiście poza „elitami politycznymi”.
Zapytam na koniec: kto miałby rządzić tą Polska w racjonalnym sojuszu z Rosją?
To oczywiście pytanie retoryczne, bo odpowiedź dałem powyżej :)
Inspiracja:
http://wiadomosci.onet.pl/1819052,11,item.html