Brzoza już nie pancerna, tylko symboliczna.

Obrazek użytkownika Recenzent JM
Kraj

Nadszedł maj, wyszło słońce i kolejny już raz zaszumiał Lasek. Podobno to uczony doktor, ale przyznam się, iż nie chciałbym, żeby kiedykolwiek on mnie „leczył”.

Dr Maciej Lasek swoje eksperckie diagnozy na temat tragedii smoleńskiej przedstawiał ostatnio w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej”. Jest to, moim zdaniem, dość ciekawy wywiad – zabawny i zarazem przygnębiający. W warstwie ukazującej logikę myślenia i działania władz państwa w sprawie katastrofy samolotu TU 154M oraz jej wyjaśnienia przez „niepolityczną” komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera (wtedy ministra spraw wewnętrznych rządu Platformy) – wypowiedzi „eksperta” są szczere aż do bólu, choć może on sam jeszcze tego nie dostrzega.

Chociaż większość poruszanych tematów nie jest nowa, to myślę, że warto przyjrzeć się bliżej niektórym wypowiedziom głównego rządowego „pedagoga”, który ma nas, niewiernych uczyć tego, jak mamy rozumieć dogmaty zapisane w „świętych” księgach MAK-u i Komisji Millera.
My – nie przekonani, dawno już wiemy, że prawd zapisanych w raporcie nie da się pojąc trzeźwym, ludzkim rozumem. Wie to i dr Lasek, bo jak mówi (wszystkie cytaty za wpolityce.pl):
„Nasz raport nie został stworzony po to, aby przekonywać społeczeństwo.”
I teraz przekonywać nas musi pan Lasek, ale nie ma go co żałować. Nie robi tego za darmo. Opierając się na tym, co podawała już wcześniej prasa, jego zarobek - na etacie „belfra” w kancelarii Premiera Tuska, w kwocie ok. 8 000 zł. miesięcznie robi z niego chyba najlepiej opłacanego „pedagoga” w Polsce.

O przedstawicielu rządu RP przy komisji MAK pan Lasek mówi tak:
„Edmund Klich raczej dostarczał problemów niż dowodów.”
Niegrzecznie byłoby zakładać, że dr Lasek kłamie - więc należałoby zapytać, dlaczego w takim razie rząd nie wyznaczył do tej funkcji zamiast Edmunda Klicha kogoś bardziej odpowiedniego?
Chociaż – po co pytać? Przecież – myślę, że nawet pan Lasek wie, że Edmund Klich ze swoich zadań dla rządu wywiązał się tak, jak było trzeba. No – może za wyjątkiem nagrywania rozmów z przedstawicielami rządu. Ale musiał się przecież jakoś zabezpieczyć.
O smoleńskiej brzozie, która wg raportu Komisji Millera oderwała samolotowi skrzydło ekspert Maciej Lasek mówi:
„Brzoza nie jest kluczowa z punktu widzenia przyczyn katastrofy. Ona jest tylko symboliczna. Dla mnie problem jest inny — należy odpowiedzieć na pytanie dlaczego samolot znalazł się tak nisko.”
No właśnie, a czy komisja chociaż wie – jak nisko?
Podobno samolot się wznosił i nawet „okorował” drzewo. Czy to znaczy, że wg. pana Laska – gdyby nie utracił skrzydła, to i tak nie miał żadnych szans na uratowanie?
Pan Lasek coś naprawdę w tej sprawie wie?

Pewnie sam diabeł strącił ten samolot, skoro skrzydło oderwało się po zderzeniu nie z jakąś „pancerną” brzozą, ale „symboliczną”. To chyba pierwszy taki przypadek w lotnictwie, że jakiś samolot stracił skrzydło po uderzeniu w „symboliczną” przeszkodę. W jednym z panem Laskiem się zgadzam. Też uważam, że ta brzoza to raczej symbol.
Ale ja uważam ją za symbol niekompetencji, zaniechania i zwyczajnego strachu przed tym, że można odkryć prawdę.

O profesjonalizmie ekspertów komisji Millera najlepiej wg mnie świadczy fakt, że nie potrafili nawet określić na jakiej wysokości brzoza dokonała mitycznej „amputacji” skrzydła. Pan doktor tłumaczy to tak:
„Po pomiarach, których koledzy z komisji dokonali na miejscu, napisaliśmy, że to ok. 5,1 m. Prokuratura — że 6,66 m.”
Na pytanie – skąd taka różnica? Odpowiada:
„Nie jestem w stanie powiedzieć. Z punktu widzenia przekazu rzeczywiście wygląda to fatalnie.”

Jak to? To pan Lasek nie słyszał wypowiedzi Premiera. O tym, że wychodzą różne wartości w zależności od tego, czy mierzy się z dołu do góry, czy odwrotnie?

Tak, jak pisałem wcześniej : i zabawnie i przygnębiająco. To nie tylko „wygląda fatalnie” jako przekaz. To świadczy o kompletnym braku profesjonalizmu członków komisji Millera. Bo jak można wierzyć ekspertom komisji w sprawach kluczowych, jeśli wykonując zwyczajny pomiar wysokości mylą się o 1,56 m. A pan Lasek mówi nie o jednym pomiarze, gdzie ktoś mógłby ewentualnie np. coś niewyraźnie zapisać, ale o pomiarach.
Błąd pomiaru ponad 30 % - to jest zwyczajna dyskwalifikacja. Tak bardzo nie pomyli się nawet pijany majster po ciemku na budowie.
Ale z drugiej strony ja to rozumiem, bo jak można dobrze zmierzyć drzewo „symboliczne” i to jeszcze kiedy nogi i ręce tak mocno się trzęsą?
No chyba, że na miejscu w ogóle nie mierzyli tego drzewa? Ale napisali, że mierzyli.

Na koniec może jeszcze wypowiedź o stwierdzonych śladach trotylu:
„Nie wykluczam, że na niektórych elementach można znaleźć śladowe ilości materiałów wybuchowych. (...) Musimy pamięć, co te samoloty woziły i dokąd latały. Ważne jest także, jaka będzie ilość owych materiałów. Każdy materiał wybuchowy ma określoną ilość, od której jest niebezpieczny.”
No właśnie – „co te samoloty woziły i dokąd latały”?
Podobno przed każdym lotem samoloty były dokładnie sprawdzane przez specjalistów z BOR-u. Również na obecność takich materiałów.
I znowu pytania.
Czy naprawdę przed wylotem samolot sprawdzano?
Stwierdzono obecność takich materiałów i pozwolono na lot?
A może rzeczywiście sprawdzano i nie stwierdzono ich obecności? W takim przypadku - jaki ma sens bajdurzenie o tym, co woziły i gdzie latały?
Jednak najbardziej odkrywcza jest prawda o tym, że: „Każdy materiał wybuchowy ma określoną ilość, od której jest niebezpieczny.”
Tu zgadzam się z panem dr. Laskiem w stu procentach.
Tylko ja myślę, że tego „wybuchowego” materiału zebrało się już tyle, że stał się naprawdę niebezpieczny. I kiedy „wybuchnie” – zmiecie nie tylko komisję Millera i zespół dr Laska powołany do szerzenia propagandy smoleńskiej.

Brak głosów

Komentarze

juz drugi dzien gudlaje bombarduja Syrie a nasze Łonety i inne gadzinowe merdia ani mru mru. A brzoza? Leminga choćbyś przenicował na druga stronę on "swoje" wie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#355212

gość z drogi

czyli Generał w kopicie...czy głos generała...itd....kiedy dojedziemy do Prezydenta z rewolwerem w dłoni...?

szanowny Autorze,pytasz dlaczego łonety nie obchodzi bombardowanie Syrii,odpowiem Ci,zakleiły sie im gębusie od czekolady Bul,bulowej a oczka zamgliły...od oparów z nad grilla...

smutna dziesiątka...

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#355215

No właśnie; tak bardzo, w ukrywaniu prawdy o tej "profesjonalnej katastrofie", nie zamotałby się nawet pijany murarz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#355237

Lasek zawsze można wyciąć,i w końcu znajdą się chętni drwale.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#355253

Przecież Gudłaje pejsate,to najbardziej pokojowe państwo,na świecie,a bombardując to w Syrii, robią to z miłości do ludzi tam mieszkających.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#355258

on bierze pieniądze za uzasadnienie raportu, a NPW bierze kasę za badanie... czy w Smoleńsku nie doszło do zamachu. Hipoteza o udziale osób trzecich jest sprawdzana i nie została wykluczona.
 

Bardzo proszę; pijany majster na budowie, w nocy, wygląda właśnie tak!  Gdyby tu nie chodziło o najważniejsze w dziejach Polski dochodzenie, no to boki zrywać.
 

Niestety, to jest najważniejsze dochodzenie.
 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#355462

"To chyba pierwszy taki przypadek w lotnictwie, że jakiś samolot stracił skrzydło po uderzeniu w 'symboliczną' przeszkodę."

I to najlepiej oddaje tę całą sytuację.

Vote up!
0
Vote down!
0
#355255

wyjaśnienia tego samego co Zespół Macierewicza, czyli: NALEZY ODPOWIEDZIEĆ NA PYTANIE DLACZEGO SAMOLOT ZNALAZŁ SIĘ TAK NISKO !!! Do tej pory wyjaśniano różne rzeczy, jak stan psychiczny pilotów, którzy wzrokowo szukali pasa lotniska, naciski ze strony gen. Błasika i Prezydenta i inne bzdety, zapewniając jednocześnie, że samolot do końca, czyli zetknięcia z ziemią był całkowicie sprawny (chociaż nie miał skrzydła, ale to wymyślili troszkę później). Pan Lasek w ostatnim wywiadzie przyznał, że komisja nie wyjaśniła TYLKO, dlaczego samolot znalazł się TAK NISKO. To pozwala mieć nadzieję, że właśnie po wyjaśnieniu "DLACZEGO", Komisja Millera z p. Laskiem i Zespół Macierewicza z ekspertami spotkają się w tym samym punkcie rozwiązania.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#355292