"na głowie kwietny ma wianek..."
Zmęczyłam się. Wszystko, co w tej sprawie sieriozne, napiszą inni. Ja tylko o nowym odkryciu:
już wiem, czemu służby nie miały czasu monitorować afery stoczniowej - zajęte były znacznie ciekawszymi sprawami.Przekopywały dziesiątki tomów akt, aby solennie i uczciwie wyposażyć adwokata pewnego barona Ministerstwa Miłości w "państwowe" podsłuchy na rzecz jego prywatnego procesu z "Rzepą".
Tylko czekam, jak zapałka, podzielona na czworo, okaże się zupełnym niebytem, drobiazgiem niewartym uwagi, miniwiórem powstałym przy wyrąbywaniu Drzewa Monstrualnej Niesprawiedliwości, stworzonego przez Mordercę Laptopów.
Ciekawe, kto tym razem wystąpi w roli Squealera - i jak popisze się Napoleon..
Że padło na Cezarego Gmyza - nic w tym dziwnego. Ale że nie wyłącznie...
Rymanowski myślał, że znalazł Dulcyneę z Toboso, ma więc to, czego chciał - strach u zadka.Tak pięknie spiewał o Jedynej Partii:
- "na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek
a przed nią bieży baranek, a nad nią leci motylek"
Spodziewał się, że te szczególne uczucia, Miłość - a już szczególnie Zaufanie, obejmą również jego?
Już sobie wyobrażam to gorączkowe drapanie się po starych i nowych neuronach i synapsach: "co komu nagadałem? Z telefonu chlebodawcy - w dodatku?"
Bo cieknie jak z durszlaka - i wcale nie wiadomo, gdzie trafi to, co cieknie.
Wyobrażam sobie wszystkie trzęsące się w tej sprawie portki...
Tak mają nadgorliwcy. Ale zostawmy Rymanowskiego, ten poczciwiec nie jest aż tak zdolny, żeby przełożyć sobie sprawę osobistą na interes państwa.Nawet, jak ochłonie z tej fugi dysjocjacyjnej, której przejawem jest słynna "pomroczność jasna".Swoją szosą ciekawi mnie, co dalej? Konkretnie - z Rymanowskim? Każą mu "odkręcać" na wizji? Pokajać się za mieszanie się w sprawę Sumlińskiego?
Z moich doświadczeń z Tusk Vision wynika, że dziś będzie się rozpatrywać krzywdę Dotkniętego przez Boga, który absolutnie niesprawiedliwie nie załapał się na listę światowych przystojniaków.
Chyba że zdarzy się szczęśliwie trzęsienie ziemi.
No, dobra, sprawa jest poważna - ale w dzisiejszej Polsce naprawdę poważne jest wyłącznie to, czy Donaldowi słupki urosły.
O czym donoszę, zresztą z emigracji wewnętrznej. Już nie lubię wiatraków.
Don Quijote de la Mancha
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2409 odsłon
Komentarze
mona"na głowie kwietny ma wianek" to sam premier bałwanek!
17 Października, 2009 - 17:30
szkłom kontaktowym zapewne bez trudności przyjdzie POstawić kropkę-znaczy krzyżyk na krzywdzie Rymanowskiego!
pzdr
antysalon
Wiesz co?
17 Października, 2009 - 18:55
Ja naprawdę, naprawdę nie oglądam propagandówy.Mam dosyc zmartwień. Ale zdarzył mi się gość, który ogląda namiętnie - i nie wypadało wyłączyć.
Po czym stwierdziłam, że tym domniemanym wesołkom wcale nie jest wesoło.Mnie by też nie było, w wirtualnym towarzystwie tych państwa, którzy tam wydzwaniają - i w dodatku dziwnie im się to udaje!
Zaczynam tym "zesłańcom" do Szkła współczuć.
Biznes jest biznes, ale - jak nie Marian, to Hela na linii...Ciężki los.
mona
Re: "na głowie kwietny ma wianek..."
17 Października, 2009 - 17:54
Gorliwych też brakło -
"Narodziny nowej tradycji " - opozycja zaspała ,śpi w najlepsze .
Urzędnik(wysoki) Państwowy -do celów prywatnych używa podłegłej sobie instytucji .
Pytanie : TUSKU- śpisz?
Normalny premier, Normalnego kraju .
No , co by zrobił ?
Podpisano :Sancho Pansa
Kiedy ja myślę, że Tusku
17 Października, 2009 - 19:15
dokładnie tak wyobrażał sobie premierowanie. Zanim przejdzie, po ciężkiej pracy p.t. "chwała nam i naszym kolegom, piiip precz" - na zasłużoną synekurę do Dużego Pałacu.
Na wszelki wypadek podam link, pierwszy lepszy:
http://wyborcza.pl/1,76842,1502685.html
To naprawdę tylko "chłopcy z podwórka".
Nie mniej - facet pracuje."Czyta Plutarcha" - jak zachłystują się ci, którzy go nie czytują.
Czyta pewnie jeszcze Talleyranda, Machiavellego, etc.
Myślę, ze "działania bezpośrednie" wykonują koledzy, a Tusku głowi się na tematy wyższe - jak wykombinować w sprawie słupków - mimo wszystko.
I taki miał być podział ról.
mona
motylek
17 Października, 2009 - 18:08
Mona, ale ten motylek nie "leci" tylko "lata" :-)
A żem się przypiął tylko dlatego, ze to o czym piszesz trwa już "LATA"... czyli czas leci i... nic się nie zmienia od tysiącLECI :-) Pozdrawiam.
Może się jednak zmieni.
17 Października, 2009 - 19:21
Kibole twierdzą, że "idzie jesień, koniec LATA".
Kibolski ruch jest nie do opanowania, baaardzo mi się podoba.
To powinna być gwardia Tuska, ale się zbiesiła na amen.
Dzięki, wzajemnie.
mona
Tvn wyjasnia
17 Października, 2009 - 18:31
Czujne oko i ucho Tvn-u zakomunikowalo, ze sexi ranking dot. tylko glow panstwa.
No to kamien z serca.
"Telewizja kłamie"!
17 Października, 2009 - 18:46
A Berlusconi to pies?
mona
Re: "Telewizja kłamie"!
17 Października, 2009 - 19:33
pies przyjacielem czlowieka jest ...
@Elżbieta & mona
17 Października, 2009 - 19:55
Telewizja kłamia, zwłaszcza ta założona przez agenturę (Solorz i Walter). Dlaczego ci ludzie mieliby nie kłamać, skoro mają profity ze swego kłamstwa?
Nie można wymagać wysokich standardów od manipulantów i oszustów. Przecież to jedna medialno-byznesowa klika, słowem "układ".
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
nie załapał się na listę światowych przystojniaków.
17 Października, 2009 - 19:28
ale za to Bóg ,pardon, Sławku Nowaku tchnął weń geniusza
pzdr
Sławku Nowaku
17 Października, 2009 - 19:44
czerpał z własnego geniuszu.
Ciekawe, jak mu ten geniusz będzie się sprawdzał - w łapkach Schetyny.Chodzą przecież słuchy, że to Sławku przeciekł tak zmyślnie, iż Grzechu dowiedział się o "awansie" w Tusk Vision - i wyszedł na głupka.
mona
Walterownia
17 Października, 2009 - 22:30
ma teraz nielichy problem: jak nie zaszkodzić umiłowanej partii i nie wyjść przy tym na ch...ów względem redakcyjnego kolegi? Póki co, puszczają w kółko jedną wypowiedź Rymanowskiego i nawet nie zaprosili go do "24 godzin", gdzie Jędrzejowska przepytywała Giertycha (to - ok., jest reprezentantem Sumlińskiego)i - jakże by inaczej - Niesiołowskiego, który poleciał swą standardową porcją bluzgów. Ciekawe, czy Rymanowski odniesie się do sprawy w "Kawie na ławę", czy też otrzyma prikaz od naczalstwa, by milczeć i trzymać ruki po szwam.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb