Dlaczego polecieli jednym samolotem

Obrazek użytkownika Jadwiga Chmielowska
Kraj

Należy obok komisji ekspertów ds wyjaśnienia jak rozpadł się TU-104 prowadzić też śledztwo dotyczące podejmowania decyzji i obiegu dokumentów.
Dlaczego wszyscy polecieli Tupolewem? Magda Merta w Toronto 2013

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4EUtPWEiZC8

Brak głosów

Komentarze

Plus Jarosław Kaczyński.

Ja chciałbym wiedzieć,krok po kroku jak doszło do tego ze generalicja i cała reszta lecieli JEDNYM SAMOLOTEM?

To było POGWAŁCENIEM procedur !

Kto na to pozwolił?

Czy jeszcze i dokąd zyje.

Vote up!
0
Vote down!
0

kazikh

#324665

a nawet wybiera sie na dłużej do ciepłych krajów. A na marginesie, czy ktoś pamięta informację (niespecjalnie akcentowaną), że po katastrofie smoleńskiej "spalił się " hangar, w którym stacjonował TU-154M przed wylotem do Smoleńska? Podobno "spalił sie doszczętnie". Taki był łatwopalny?

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#324735

Był nowiutki, za ciężką kasę zbudowany.
Niedługo przed Zamachem.
I równie niedługo po Zamachu zniknął.
Półgębkiem wspominano że "nie pasował do planów zabudowy"
na Okęciu...
A w tym świetle, o wiele bardziej interesująca staje się
obecność syneczka rudego w zarządzie Lotu.
Czyżby nadzór wspólników?
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#324739

architekt Stefan Kuryłowicz również nie przeżył; zginął w katastrofie awionetki w Hiszpanii.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#324766

" Od początku założeniem Kancelarii było, że poleci tylko jeden samolot – Tu-154, w którym razem z prezydentem polecą i generałowie, i dziennikarze. Zakładaliśmy, że jeśli będzie więcej chętnych, po prostu nie polecą. Dlatego wielu osobom, które wyraziły taką chęć, odmówiliśmy. Dziennikarzy zgłosiło się z początku tylko dwóch, ale ponieważ potem pojawiło się więcej zgłoszeń, dlatego polecieli jakiem. Nie chcieliśmy dzielić delegacji, by nie zarzucono nam, że segregujemy uczestników na lepszych i gorszych, i żeby nie było potem zarzutów, że z prezydentem poleciał „orszak bizantyjski” – mówi „GP” poseł Jacek Sasin."

http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/488469,generalowie-musieli-zginac

Vote up!
0
Vote down!
0
#337267

"Od początku założeniem Kancelarii było, że poleci tylko jeden samolot – Tu-154, w którym razem z prezydentem polecą i generałowie.."

To "kłóci" się z narracją ZP, wg której w całości odpowiada kancelaria premiera. Pozostaje pytanie: kancelaria prezydenta, czyli imiennie kto?

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#337565

 i to będę powtarzał do znudzenia, dlaczego całe dowództwo lotnictwa leciało jednym samolotem (Casa)? Po to, aby razem zginąć w Mirosławcu? Czy ich również nie dotyczyły procedury odnośnie lotów wyższych dowódców NATO? O tej "katastrofie" często zapomina się, ale jest tak samo zagadkowa, tym bardziej w kontekście Smoleńska 2010.

Vote up!
0
Vote down!
0
#324745

Według mnie, to co zdarzyło się Mirosławcu, było wstępem do tego, co stało się w Smoleńsku. To i tamto, było początkiem wojny, bez wypowiedzenia tzn. atakiem bezpośrednim na najważniejszy, najskuteczniejszy resort w Polskiej Armi, Lotnictwo! Procedury, nie pozwalały, by Prezydent i Główno-Dowodzący Polską Armią, lecieli w jednym samolocie, więc to co mówi Sasin, jest założeniem sprzecznym z procedurą, i nie było nigdy w gesti Jacka Sasina, by takie założenie przyjmować w imieniu kancelari a potem jechać do Smoleńska samochodem(choć, jest się na liście do samolotu), ustawiać głośniki? Jacek Sasin, może tu być ważnym świadkiem, a udaje naiwnego, bo to on, podpisał ostateczną decyzję o tym, że generałowie lecieli z prezydentem, którą im dostarczono wieczorem przed wylotem? Taką informację, można uzyskać w artykule Gazety Polskiej pt."Generałowie musieli zginąć". Trzeba, tą decyzję odnaleść i sprawdzić, kiedy była podpisana? Pytanie: kto odpowiada za dotrzymywanie procedur, dlaczego pozwolono i na czyje polecenie, na złamanie podstawowych zasad bezpieczeństwa państwa? Odpowiedzi na kilka takich pytań z dokumentów, pozwoli wstępnie, poszlakowo ustalić winnych, choćby w tej sprawie? Oczywistym jest, że nikt nie przyzna się do winy i nie opowie jak naprawdę było. Po nitce do kłębka trzeba, jak mówi stare mądre powiedzenie! Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#337642