Debata Sląska

Obrazek użytkownika Jadwiga Chmielowska
Kraj

Debata o Śląsku i Muzeum Śląskim [RELACJA NA ŻYWO]

Dziennik Zachodni
Teresa Semik

W Sali Sejmu Śląskiego trwa debata o Śląsku. To pierwsza debata publiczna poświęcona historii Górnego Śląska, w tym wystawie w nowym Muzeum Śląskim CZYTAJ RELACJĘ NA ŻYWO

Nauczyła nas ta debata tego, że należy dyskutować, a nie okopywać się w swoich poglądach - podsumował dr Andrzej Krzystyniak, pełnomocnik marszałka.

AKTUALIZACJA GODZ. 16.30
Czego brakuje w scenariuszu radnemu wojewódzkiemu Sobierajskiemu?

- Okresu piastowskiego i późniejszego - mówi. - Industrializacja, tak, ale spójrzmy na drewniane kościoły, kapliczki. Znajdziecie takie w Czech czy Niemczech? Nie. Bo to jest jądro kultury śląskiej, ale na wystawie tego nie ma. A gdzie jest dyr. Jodliński, prof. Chojecka? Poszli sobie, a powinni słuchać, co mamy do powiedzenia.

AKTUALIZACJA GODZ. 16.15
Padają głosy, by nie zapominać o Związku Strzeleckim, o stowarzyszeniu Sokół, o śląskich Ormianach. Maciej Odorkiewicz ze Światowego Związku Żołnierzy AK pyta, po co w ogóle budujemy Muzeum Śląskie? Czy wiemy, od kiedy występuje tożsamość śląska? Na pewno nie występuje dopiero pod koniec XVIII wieku, jak rozpoczyna się narracja w Muzeum Śląskim.

AKTUALIZACJA GODZ. 16.01
Jadwiga Chmielowska, działaczka Solidarności
Muzeum to ma to być miejsce, gdzie każdy może poznać historię i miejsce nauki historii dla młodzieży. Należy to zrobić mądrze i uczciwie, trzymając się faktów. Nie może to być muzeum przemysłu śląskiego, nie gloryfikujmy Niemców, którzy byli okupantami na Śląsku, bo przejęli go na drodze wojny z Habsburgami.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.35
Jerzy Gorzelik uważa, że to nie odrodzenie narodowe, jak chce wojewoda Spyra, ani odrodzenie narodowe, o którym mówił prof. Marek, tylko industrializacja pchnęła Śląsk do przodu. Dlatego bronił narracji zaproponowanej przez Muzeum Sląskiego.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.20
Piotr Spyra, wicewojewoda:
1. Przemówienie Jodlińskiego przekonało mnie, że ta debata była potrzebna.
2. To muzeum powinno łączyć - być pojednaniem z Niemcami, czego nie ma w narracji w Muzeum w Goerlizt, bo prezentuje ono duch narodowy niemiecki. To jakie placówki będą prezentować polską tradycję Śląska jeśli nie Muzeum Śląskie w Polsce? - pytał Spyra.

AKTUALIZACJA GODZ. 14.35

Bogdan Kasprowicz reprezentuje środowisko Kresowian.
- Czy może to muzeum być bez Kresowian? My nie jesteśmy Ślązakami. Kto budował Lwów? Ślązacy. A kto założył klasztor na Górze św Anny? Lwowiak. Symbolicznych postaci, wydarzeń jest więcej z naszej tysiącletniej historii Śląska i Ziemi Lwowskiej.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie "Rodzina Policyjna". Jej przedstawiciel domaga się pamięci o policjantach, którzy zginęli na terytorium ZSRR. Tylko w Twerze w 1940 roku zamordowano 1231 funkcjonariuszy. Blisko 80 procent tych policjantów z okresu międzywojennego to byli wcześniej powstańcy śląscy. Dlaczego ten temat jest pomijany? - pytał.

Tadeusz Galisz, działacz społeczny, przywołał słowa dyr. Jodlińskiego o dumie z bycia Ślązakiem.

- Dodam, ja jestem też dumny z tego, że jestem Polakiem - mówił Galisz.

Rzadko brawa rozlegają się na tej sali. Po słowach Galisza o polskości można je było usłyszeć.

AKTUALIZACJA GODZ. 14.15
Piotr Semka, Rzeczpospolita, surowy recenzent spraw śląsko-polskich

- Surowy? Nie powiedziałbym - mówi red. Semka. - Mam wrażenie, po lekturze scenariusza i wytycznych do wystawy, że jest to próba wykreowania nowego obrazu Śląska. Na przykład, podkreśla tragedię 1945 roku a mało o tych mordach z 1939 roku.
Ten scenariusz nie tłumaczy, kogo dziś określamy Ślązakiem. Chodzi o rdzennych mieszkańców czy mieszkańców woj. śląskiego. Kształt muzeum będzie zależeć od tego, czy dyr. Jedliński wygra konkurs na dyrektora i będzie nadal realizował swój plan, bo nie zauważyłem, by był gotowy na jakiekolwiek zmiany. Będzie to wizja historii która zderzy się ze sprzeciwem dużej części mieszkańców woj. śląskiego.

Tadeusz Kijonka, literat
Co budziło na początku moją negację w wytycznych do wystawy?
1. Ja bym rozpoczął narrację od wojen śląskich.
2. Nie ma przypadków w dziejach Europy rozbiórki nowego gmachu muzeum. Gdyby nie to, nie byłoby dzisiejszej dyskusji.
3. Upominam się o pamięć o marszu śmierci. Upominam się o obecność Cieszyna - wyliczał Kijonka. - Decydującym punktem widzenia musi być Polska.

AKTUALIZACJA GODZ. 14
Zakończyła się przerwa.

AKTUALIZACJA GODZ. 13.15
Bernard Gaida, mniejszość niemiecka
Na historię należy patrzeć także od strony etycznej. Chciałabym oglądać w Muzeum Śląskim ekspozycję, która nie jest ani proniemiecka, ani propolska. Chcę widzieć historię prawdziwą. Wtedy będę mógł uznać ją za własną. Ekspozycję, która pogodzi różne ludzkie pamięci z historią. Podział na my i oni w historii warto zastąpić myśleniem: istniejemy nie jako odizolowane ze sobą światy. Ból matki Polski i matki Niemki, która utraciła na wojnie synów, jest ten sam.
W wytycznych do scenariusza też mi czegoś brakuje. To powinno być muzeum także dla milionów Niemców i Czechów, a nie tylko dla 38 mln Polaków. Pośród postaci brakuje m.in o mniejszości niemieckiej w II RP. Brakuje na nowo budzenia się mniejszości niemieckiej, Johana Krolla, brak mi dyskryminacji językowej po II wojnie, a to zmieniło Śląsk. Brakuje mi także na wystawie wiców śląskich.

Włodzimierz Kac, przewodniczący gminy żydowskiej:
Dziękuję za dostrzeżenie nas wreszcie. Śląskich Żydów już prawie nie ma. Wielokulturowość, wielonarodowość na Śląsku istnieje do dziś. Mam nadzieje, że historia Żydów Śląskich znajdzie miejsce na ekspozycji. Jest jeszcze historia nieodkryta. W Katowicach odbyła się konferencja pierwszych syjonistów, jeszcze przed Szwajcarią. Nie wiemy, do dziś, gdzie miała miejsce. Dzieci w Izraelu o tej konferencji się uczą.

AKTUALIZACJA GODZ. 12.40
Prof. Marek
- Tutejsi separatyści nie znają historii Górnego Śląska, znają jedynie Katowice i familoki, a Śląsk jest trochę większy.

Prof. Ryszard Kaczmarek, historyk
Czy jest możliwy konsensów w sprawie wystawy?
- Czy historia jest zawsze subiektywna? Nie poddajmy się temu poglądowi. Jest pewien kanon wiedzy historycznej i ten kanon w tej wystawie znaleźć się musi. Problemem są kwestie dotyczące samej wystawy. Nie można pokazać wszystkiego ale też wiemy, że możemy tak wybrać fakty, że obraz będzie krańcowo mylny.

Popracujmy nad tą wystawą wspólne.

Wystawa nie jest podręcznikiem, musi się opierać na proporcjach. Ważne, jakie fakty na niej zawrzemy. Nie chciałbym żebyśmy budowali wystawę mityczną. Nie potrzebujemy mitów, możemy pokazać rzeczywistość taka jaką ona jest.

AKTUALIZACJA GODZ. 12.20
Piotr Spyra, wicewojewoda odnosi się do Jodlińskiego - zgadza się, że każda koncepcja tej wystawy będzie subiektywna i ta wystawa nie powinna hołdować pewnym mitom.

Kto ma dokonywać tego wyboru, jaka część naszego dziedzictwa ma być prezentowana? Co będzie kluczem do tych wyborów? Ta wystawa ma budować wspólnotę, tożsamość. Powinno m.in. budować podmiotowość woj. śląskiego i jego mieszkańców, a nie skupiać się na dezintegracji. To jest polskie muzeum na terytorium polskim.

Ogrodzenie śląskości na przestrzeni lat powinno być najważniejsze w tej prezentacji historii Górnego Śląskie. I oczywiście wielokulturowość.

Paweł Ukielski, członek sądu konkursowego na scenariusz wystawy, który złożył zdanie odrębne, optował za niewybieraniem żadnej pracy.

- Mój sprzeciw dotyczył za bardzo subiektywnej wizji scenariusza i wytycznych do niego. Mam wrażenie, że ta wizja nie jest akceptowana przez znaczną część społeczeństwa.

Prof. Franciszek Marek odniesie się do Kulturkampfu.

- Wzmianka w wytycznych jest stronnicza, bo Kulturkampf był wymierzony przeciwko Kościołowi katolickiemu, Polakom, Belgom. Nie zgadzam się z pojęciem "odrodzenia narodowego Ślązaków", bo narodowość to nie jest para rękawiczek, którą zmienia się w zależności od pogody. Należy mówić o odrodzeniu moralnym Ślązaków w czasie Kulturkampfu.

Czy Kulturkampf był zwycięstwem czy klęską dla Niemców? Prof. Marek nie zgadza się z twierdzeniem, że rozbudził polskość wśród Ślązaków.

- Ja żadnego seperatyzmu, który tu tak kwitnie, nie znam jeśli chodzi o dzieje Śląska - dodał.

AKTUALIZACJA GODZ. 11.50

Ewa Chojecka: W muzeum ma powstać dzieło sztuki a nie podręcznik do historii Górnego Śląska. Wystawa musi wyrosnąć poza lokalne partykularyzmy i wpisać się w dziedzictwo europejskie.Twórcom potrzebna jest swoboda. Wystawa nigdy nie zadowoli wszystkich, ale nie powinno na niej zaciążyć próba politycznych nacisków.

AKTUALIZACJA GODZ. 11.40

Do debaty zapisało się 70 osób

Leszek Jodliński, dyrektor Muzeum Śląskiego, jako pierwszy: Wystawa historyczne będzie opowiadać o historii Górnego Śląska a nie woj. śląskiego, ma odpowiedzieć na pytanie o tożsamość regionalną, ale tożsamość zdemitologizowaną.

AKTUALIZACJA GODZ. 11.30

Sala Sejmu Śląskiego wypełniona w połowie. Jest prof. Ewa Chojecka, przewodnicząca sądu konkursowego na scenariusz wystawy w Muzeum Śląskim

Adam Matusiewcz otwiera debatę: wita parlamentarzystów, radnych,rektorów wyższych uczelni, naukowców organizacji kombatanckich, młodzież szkolna.

Wita prelegentów: prof. Franciszka Marka z Uniwersytetu Opolskiego, dr Pawła Ukielskiego z Muzeum Powstania Warszawskiego, przedstawicieli mniejszości niemieckiej Bernarda Gaidę, żydowskiej - Włodzimierza Kaca, dr Piotra Grajnera z Archiwum Państwowego oraz członków sądu konkursowego na wystawę w Muzeum Śląskim - prof. Ryszard Kaczmarek i prof. Ewa Chojecka.

- Oddaję głos ekspertom - dodał marszałek Matusiewicz - abyśmy z historii regionu umieli określić te najważniejsze kwestie świadczące o rozwoju regionu, pamiętając o wkładzie wszystkich narodowości, z zachowaniem należytego obiektywizmu.

Ta dyskusja i wnioski nie maja scenariusza obalić, ale scenariusz wystawy dopełnić - mówi Jan - Dziadul współprowadzący debatę.
- Dlaczego nie obalić - głos z sali.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/687539,debata-o-slasku-i-muzeum-slaskim-relacja-na-zywo,1,2,id,t,sm,sg.html#czytaj_dalej

Brak głosów