Moja wredna radość z deprawowania młodzieży

Dwa wydarzenia skłoniły mnie do podzielenia się z Państwem refleksją o naszej drogiej młodzieży, która wszak "przyszłością narodu". Pierwsze wydarzenie miało miejsce wczoraj i wiązało się z moim grzesznym nałogiem nikotynowym. Wyszłam sobie na papieroska i stojąc na schodkach prowadzących do ogródka, usłyszałam idącą do pobliskiego gimnazjum wyżej wzmiankowaną "przyszłość narodu", w liczbie trzech rozchichotanych młodzieńców. I byłabym pewnie z rozrzewnieniem pomyślała:"Ech, radość młodych lat...", gdybym nie usłyszała powodu tych gejzerów śmiechu: dowcipy rodem z robaczywego łba palikociego. Smoleńsk...Kaczyńscy...tematem ohydnych,obrzydliwych dowcipasów. Pan Bóg czuwał chyba nad nieopierzonymi wesołkami, bo przed moim tygrysim skokiem ocaliło ich to, że w porę uświadomiłam sobie, iż "dystans" oblodzony a ja w bardzo "wywrotnych" butkach i zamiast skoku byłabym ja,wyłożona jak długa - z pewnością powód do jeszcze większej radości.
Nosiło mnie długo, cholera. Co im mówią w szkole? domu?,że tak swobodnie i bez żenady traktują Smoleński Dramat jako temat dowcipów. Oj,gorzkie to były myśli...
I teraz o drugim wydarzeniu, już dzisiejszym. Zaskakującym ! Nigdy w życiu nie myślałam, że moją frustrację, spowodowaną niemożnością błyskawicznego "wyedukowania" młodych lemingów + gratis: parę rózeg na dupę dodania złagodzi ...Gazeta Wyborcza ! "Niezbadane są ścieżki Pana" :)))
Co ja mówię "złagodzi"! Wręcz wprowadzi w błogostan.
Bo po kliknięciu na internetowe wydanie tejże GW, cóż ja oto znalazłam ! Cudowność i wspaniałość - oczywiście po odlaniu smrodliwego sosiku dydaktycznego spływającego z ust korali autora, zafrasowanego deprawowaniem młodzieży.
Proszę czytać : " Jacek, gimnazjalista: - Uczestniczę w tajnych kompletach na kanale internetowym "Dla Polaków, którzy kochają Boga i ojczyznę". Wykłady, np. Wojciecha Sumlińskiego ("władza ma wiele do ukrycia, Polska umiera'') czy Grzegorza Brauna (mówił, że nic się nie załatwi, dopóki nie wyśle się na tamten świat redaktorów "Gazety Wyborczej" i TVN) oglądają tysiące nastolatków. "Newsweek'' opisuje "pokolenie N'' - zarażone nienawiścią
Dawniej klasa miała tradycyjnie jednego "wroga" - był nim nauczyciel. Dziś często wrogiem jest kolega z ławki, który ujawnił swoje sympatie polityczne, odmienne od naszych - tak nauczyciele opisują sytuację w gimnazjach i liceach. W "Newsweeku" w artykule "Pokolenie N" mówią, w jaki sposób coraz bardziej napięta sytuacja między politykami wpływa na młodzież..."

"...- Dawniej przynależność do młodzieżówek nie była tak częsta - zaznacza Chętkowski. - A nawet jeśli uczeń miał polityczne aspiracje, trzymał je w tajemnicy. Teraz wiadomo, kto z klasy stanął po prawej, a kto po lewej. I widać przepaść. Zachowują się tak, jakby nie mieli ze sobą nic wspólnego. Jakby byli z różnych plemion, wręcz z różnych krajów.

Wiesław Włodarski, dyrektor LO im. Ruy Barbosy w Warszawie apeluje: - Namawiałbym polityków, zastanówcie się, co wy nam robicie? Gdy uczniowie zaczęli być pod wpływem brutalnej polityki, jest ekstremalnie trudno.

Ryszard Kuflewicz, nauczyciel historii i WOS w gimnazjum w Pakości (woj. kujawsko-pomorskie): - Uczniowie dostają sygnał, że w tym państwie każdego można opluć, obrzygać. Zaczynam lekcję o roli rządu, a z klasy słyszę: to złodzieje. Podchodzę do ucznia i pytam: co ci rząd ukradł?

O tym, jak wojna polsko-polska wpływa na dojrzewanie społeczne młodzieży mówi też dr Sergiusz Kowalski, socjolog: - Jeżeli Jarosław Kaczyński może oświadczyć publicznie, że urzędujący premier jest współwinny zamordowania 96 osób, w tym prezydenta, po czym nic się nie dzieje: ani premier nie staje przed sądem za zdradę, ani Kaczyński nie odpowiada za pomówienie, to jest to niesłychanie demoralizująca sytuacja.

"Newsweek" podaje przykład Jacka, gimnazjalisty z Warszawy. - Uczestniczę w tajnych kompletach - mówi chłopiec, opowiadając o kanale internetowym "Dla Polaków, którzy kochają Boga i ojczyznę". Najbardziej popularne wykłady ogląda tu ok. 4 tys. widzów. Kto uczy na "tajnych kompletach"?

Wojciech Sumliński, dziennikarz związany m.in. z "Gazetą Polską" i "Frondą", specjalizujący się w tekstach i filmach o powiązaniach znanych ludzi z SB i WSI. Na wykładach internetowych mówił, że "władza ma wiele do ukrycia, a Polska umiera".

Kolejnym wykładowcą jest ksiądz Stanisław Małkowski, orędownik dekomunizacji i lustracji, krytyk Okrągłego Stołu, związany ze Społeczną Inicjatywą Obrońców Krzyża smoleńskiego, któremu kuria odebrała prawo głoszenia homilii ze względu na obraźliwe wypowiedzi. Na wykładach głosi: "konieczna jest intronizacja Jezusa na króla Polski".

Wykłada też reżyser Grzegorz Braun. Ten, który mówił, że nic się nie załatwi, dopóki nie wyśle się na tamten świat redaktorów "Gazety Wyborczej" i TVN mówił, że nic się nie załatwi, dopóki nie wyśle się na tamten świat redaktorów "Gazety Wyborczej" i TVN. To z nauk Brauna gimnazjalista dowiedział się, że w Polsce jest dużo agentury, sprzedawczyków i że oni są osadzeni w "mediach głównego ścieku", że poprzez agentów próbuje się prowadzić akcję zneutralizowania narodu polskiego, że źli ludzie, którzy zaplanowali zamach smoleński, mogą zaraz spychać do dołu z wapnem kolejnych wartościowych Polaków. Wreszcie, że trzeba być czujnym i zbroić się. "Jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści, trzeba tylko w ten kij się wyposażyć" - cytuje gimnazjalista Jacek.

Uczeń deklamuje też nauki Grzegorza Brauna o tym, co nas czeka: - Żydzi w wyniku powojennego układu sił trafią do Polski w liczbie ponad 3 mln. Polakom zrobi się ciasno. "Uratować nasz kraj mogą tylko elity, które trzeba kształcić, dbając o to, żeby Kościół był blisko szkoły, a szkoła blisko strzelnicy" - cytuje Brauna...."

PS. Szkoda tylko, że wejście na Tajne Komplety jest mocno utrudnione. Próbuję, próbuję, i będę próbować do skutku, bo mimo zaawansowanego wieku, wśród TAKICH młodych ludzi, i TAKICH wykładowców pobyć - wielka radość, i ...nadzieja

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,12973377,Gimnazjalisci_na__tajnych_kompletach__o_tym__ze_Polska.html?fb_ref=FBRecommendationsIndeks#ixzz2EHq9sbE8