1 października to Międzynarodowy Dzień Osób Starszych
W powodzi ostatnich wydarzeń politycznych i towarzyszących temu emocji, dla złapania oddechu, ruszyłam w inne tematyczne rewiry. I tak dowiedziałam się, że oto dzisiaj Dzień Osób Starszych. Po apokaliptycznych wizjach /... Nabrzmiały konflikt pokoleń wylewa się na ulice. – Mogę sobie śmiało wyobrazić taką sytuację. Na Marszałkowskiej znów idą na siebie dwie demonstracje. Nie, nie zwolenników PO i PiS czy „Solidarności", tylko młodych uzbrojonych w kastety i kije bejsbolowe, a z drugiej strony bezzębnych staruszków. Tych ostatnich jest pięć razy więcej ..../ które można wyczytać z artykułu w Rzeczpospolitej, poczułam się nieswojo, że zaczynam zagrażać, pomału ale konsekwentnie, równowadze światowej.
http://www.rp.pl/artykul/843344,937938-Siwiejacy-swiat.html?p=1
Spłoszona tą świadomością , szukałam tekstów geriatrycznych. I nagle rzuciłam wszystkie teksty w cholerę, bo znalazłam coś, co pokonało wszelkie statystyki, liczby, i temu podobne....Proszę przeczytać, a ja oddalam się , kontemplować zło największe jakie matce Ziemi zagraża : starość.
Ta historia zdarzyła się naprawdę
Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. Miał być to mój ostatni kurs tego wieczoru i pomyślałem że wrócę do "bazy", ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem.
"Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze...
Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych.
U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału.
Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem.
"Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie. Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika.
Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę."
"Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta?
"To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty.
"Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum..."
Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..."
Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?"
Przez następne dwie godziny jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy.
Jechaliśmy przez okolicę, w której żyła z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła bym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna.
Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa.
Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki.
Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi..
Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim.
"Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki.
"Nic", powiedziałem.
"Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała.
"Są inni pasażerowie," odpowiedziałem.
I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno.
"Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję".
Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka .. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia ..
Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał?
Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu.
Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia.
Tymczasem Piękne Chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich..
Autor: anonimowy taksówkarz z Nowego Jorku.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3963 odsłony
Komentarze
Człowiek nie bywa starym
1 Października, 2012 - 16:49
Tylko zmęczonym...
Pozdrawiam.
Jakub Wołyński
Jakub Wołyński
Re: Człowiek nie bywa starym
1 Października, 2012 - 17:57
Z tego wniosek, że najwięcej "starych" - po Sylwestrze :)))
Pozdrawiam.
mukuzani
Otóż to! :)
1 Października, 2012 - 18:04
O tym i chodzi! :)
Jakub Wołyński
Jakub Wołyński
...starszych
1 Października, 2012 - 17:07
od kogo?
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Re: ...starszych
1 Października, 2012 - 17:55
Intuicyjnie wiemy o co chodzi, na "stary"/"młody" nie ma wzorca z Sevres...
Pozdrawiam.
mukuzani
@mukuzani
1 Października, 2012 - 19:00
Z Sevres może nie, ale np. z PRL - renta starcza -tak sie nazywała emerytura. NFZ ma też jakiś wzorzec...
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
otóż to: - OD KOGO?
8 Października, 2012 - 10:23
powiedzmy otwarcie: staruszków! kaleka jest kaleką, a nie niepełnosprawnym, głuchy - przechrzczony na niesłyszącego, ślepy na niewidzącego. Kłamstwo - mijanie się z prawdą, a złodziejstwo - niegospodarność, nadużycia - to nieprawidłowość, umieranie - odchodzenie etc. Co się dzieje z polską mową?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Dziś jest także...
1 Października, 2012 - 17:17
Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu, Międzynarodowy Dzień Pracownika Ochrony Zdrowia, Światowy Dzień Ptaków, Międzynarodowy Dzień Muzyki, Światowy Dzień Wegan i UWAGA Międzynarodowy Dzień Walki z Wirusowym Zapaleniem Wątroby.
Myślę, że odrobina humoru nie zaszkodzi:
]]>nonsensopedia.wikia.com/wiki/Kalendarz_%C5%9Bwi%C4%85t_nietypowych]]>
31 sierpnia? A to nowina:)
Re: Dziś jest także...
1 Października, 2012 - 17:59
Najbardziej się cieszą ptaki. Szczególnie te stare :)))
Pozdrawiam.
mukuzani
Aż Międzynarodowy ?
1 Października, 2012 - 18:27
Może, ale na pewno nie przyjął się w Polsce... Starość. dopadła także mnie. We wczesnej młodości nigdy nie sądziłam, że dożyję tego wieku. I choć nie mam sztucznych zębów, nie mieszkam w hospicjum, to jestem starą kobietą, pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej, która niewiele odbiega od hospicjum . Też oczekujemy śmierci - każdy po swojemu.Ja nie jestem smutną, zrezygnowaną i apatyczną starowiną. Chyba sami zdołaliście zauważyć, iż udzielam się na tut. forum ? Poza tym nie było w naszym Domu żadnej fety, nikt nie złożył... kondolencji i dopiero od Was dowiedziałam się o "moim" Święcie. Niech więc Święci się moje, nasze Święto ! Howgh !
@Iksińska
1 Października, 2012 - 18:34
"Chyba sami zdołaliście zauważyć, iż udzielam się na tut. forum ?"
Zauważyliśmy ! :)
Howgh!
mukuzani
Howgh
1 Października, 2012 - 21:14
Myślałam, że zostałam niezauważona, ale skoro jest inaczej - Howgh !!!
iksińska,potwierdzam, :) zauważyliśmy :)
8 Października, 2012 - 14:41
gość z drogi
serdecznie pozdrawiam :)
gość z drogi
@Mukuzani...
1 Października, 2012 - 18:44
Witaj Marku !
1 Października, 2012 - 18:53
mukuzani
Dlaczego płaczemy, gdy dzieje się dobro?
1 Października, 2012 - 19:15
Czy z radości, że ono jest,
czy ze smutku, że objawia się tak rzadko...?
Mukuzani, muszę się powtórzyć: Jesteś niesamowita.
Ściskam Cię.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
1 Października, 2012 - 19:31
" Jesteś niesamowita."
Oj, bo zacznę się bać sama siebie :)))
A dlaczego płaczemy, gdy dzieje się dobro ?
Myślę, że dlatego, że w zetknięciu z dobrem - stajemy się bezbronni. Maski twardzieli pękają, i stajemy się lepsi....
Serdeczności.
mukuzani
@Droga Mukuzani....
1 Października, 2012 - 19:43
wyraziłaś obawę :
// Podpadniemy oboje u Administracji, ale trudno //....
...............
-Nie Mukuzani, bez obaw ...w Administracji jest kilku kapitalnych Gości, którzy na to nie pozwolą .
- To są Faceci , którzy piszą i myślą .
Wiesz, ta opowieść , tego taksówkarza z NY, jakoś mocno podziałała na moja wyobrażnię - niby banalna, niby znajoma - a jednak....
Pamiętasz ?? jak nie tak dawno, zapytałem :
"Muku, jak można Cię nie lubić" ??
Serdecznie pozdrawiam,
Marek
ps.
.... qurczę, a tak chciałem zostać marynarzem :-)))))
pps.
chciałbym wysłać jeszcze jedną "dziesiątkę" !
Anna ma rację....
1 Października, 2012 - 20:44
... jesteś "Niesamowita".
-Nastepną perłę znalazłem :
//Bajka o zasmuconym smutku //
................
Mukuzani, "Indiana Jones", chwilowo, zapomnianych prawd.
Wiesz Muku... są nauki i prawdy, które łączą humanizm i materię - to jest medycyna.
ps.
.... czy mogę piać na PW ??
Marek
Kochani,to było przepiękne
1 Października, 2012 - 20:57
gość z drogi
na moment zapomniałam o całym szaleństwie,które otacza nas ze wszystkich stron
droga Autorko złota dziesiątka ze łzą ,na klawiaturze
10
gość z drogi
@gość z drogi
1 Października, 2012 - 23:41
"na moment zapomniałam o całym szaleństwie,które otacza nas ze wszystkich stron"
O to mi chodziło, kochana..
Pozdrawiam.
mukuzani
Mukuzani , dzięki...
2 Października, 2012 - 18:52
gość z drogi
serdeczności wtorkowe :))))
gość z drogi
Mukuzani ,Jacek, to przepiękna rozmowa, dzięki...
2 Października, 2012 - 18:55
gość z drogi
serdeczności wtorkowe :))))
gość z drogi
Witaj Gościu z Drogi do prawdziwej wolności
2 Października, 2012 - 20:09
Tu przynajmniej przyszliśmy w gości z radości
Radość nas ogarnia i napawa optymizmu nadzieją
Więc dobrze gdy wszyscy się dzisiaj śmieją
Pozdrawiam cieplutko:))
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Jacek Mruk :))) radość nas ogarnia i napawa optymizmem :))))
8 Października, 2012 - 14:45
gość z drogi
Jacku ,same serdeczności i radości...a ze poniedziałkowe :)
to całego tygodnia pełnego ciepła,usmiechu i słońca
dla Ciebie,dla NAS,dla WAS....:))))
gość z drogi
@Maruś
1 Października, 2012 - 23:37
W każdej chwili.
mukuzani
Starość odczuwamy gdy nikogo blisko nie mamy
1 Października, 2012 - 21:27
Często starsi ludzie mają więcej życiowej werwy
Niż młodzian z jakiejś tam reprezentacyjnej rezerwy
Nie patrzmy w nasze, czy innych kalendarze
Żyjmy życiem, które dostaliśmy od Boga w darze
Pozdrawiam serdecznie
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
@Jacek Mruk
1 Października, 2012 - 23:46
Witam Jacku !
Ta "reprezentacyjna rezerwa" - miodzio !
Buziaki od "starszej".:)
mukuzani
Witaj Mukuzani
2 Października, 2012 - 19:21
Dziękuję za buziaka:)
Gdy starsza całuje starszego
Nie ma nic złego
Odwzajemniam ,ale się obawiam
Czy mężowi humoru nie zabarwiam
Pozdrawiam:)
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
@Jacek Mruk
2 Października, 2012 - 19:19
Co dziwniejsze, czesto tez starsi ludzie maja wiecej optymizmu i sa mniej cyniczni niz mlodzi, maja wiecej pogody ducha - wbrew, a moze dzieki doswiadczeniom?
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Tu się pewnie kłania życie
2 Października, 2012 - 19:25
Które u młodych jest w rozkwicie
My mamy już jakieś doświadczenie
Choć często zła przeżytego wspomnienie
Tylko z Bogiem dojdziemy celu
Choćby bandyci byli z kartelu
Pozdrawiam:))
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Lotna,też to zauważyłam:)
8 Października, 2012 - 04:36
gość z drogi
a może jest tak dlatego,jak o tym mówi Jacek :)
ot
nocne rozmowy Polek i Polaków nigdy nie dokończone...:)
i pełne optymizmu :)
serd pozdr :)
gość z drogi
Mukuzami :)wrociłam do Twojego pięknego ponadczasowego tematu
11 Października, 2012 - 11:52
gość z drogi
i do cudnej piosenki....:)
serdecznosci z 10
w temacie,który jest wieczny...
gość z drogi
Gościu , Drogi....
11 Października, 2012 - 12:36
...witaj *Gościu*, jak miło, że wróciłąś do tego wpisu.
- To tylko Mukuzani, potrafiła "wyłuskać", tak ważne tematy.
pozdrawiam,
Marek vel Mesa/Boogie
ps.
gdybyś spotkała Mukuzani - proszę ją pozdrowić.
Marku :) wracam z wielkim sentymentem
12 Października, 2012 - 16:32
gość z drogi
szczególnie gdy wokół nas pełno "burz i naPOru" :)
serdeczności dla Mukuzani i dla Ciebie i dla tego taxówkarza nieznanego....
a SAMA Autorka :)dycha złocista :)
gość z drogi