Rozkaz operacyjny nr 00485

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
W latach 1937 – 1938 Moskwa szczegółowo zaplanowała i zarządziła ludobójstwo, w którym szczególnie ucierpieli Polacy na sowieckiej Białorusi i Ukrainie. Działania takie miały za podstawę rozkaz operacyjny nr 00485 podpisany 11 VIII 1937 roku przez Jeżowa. Woroszyłow, Mołotow, Stalin i Jeżow 75 lat temu szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał rozkaz. Rozkaz, przed jego wydaniem, zaakceptowało Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) z Józefem Stalinem na czele. Rozkaz 00485 rozpoczął w istocie ludobójstwo na Polakach. Aresztowano ok 143 tysięcy, zamordowano 111 tysięcy. Wyroki wydawano błyskawicznie. Tylko w 1938 roku w ciągu 6 tygodni wydano ich 72 tysiące. Stalin mówił do swoich współpracowników: - "Wykopujcie dalej i usuwajcie ten polski brud"- Józef Stalin w latach 30. XX wieku. Obok niego Nikita Chruszczow Masowy mord na Polakach w sowieckiej Rosji w latach 1937-1938 był jednym z największych ludobójstw w historii naszego narodu - uważa historyk i politolog PAN prof. Wojciech Materski. Przekrój społeczny mordowanych przez NKWD Polaków był bardzo szeroki. Najliczniej ginęli polscy chłopi, którzy stanowili największą grupę wśród polskich mężczyzn, ale rozstrzeliwani byli również przedstawiciele inteligencji, zwłaszcza księża i polscy komuniści. "Stalin nie znosił Komunistycznej Partii Polski, bo uważał, że jest trockistowska i rozbijacka. - Mam osobistą refleksję, że Stalin w ogóle miał kompleks na punkcie Polski. Uważał, że to, co się stało w 1920 r. i przekreśliło szansę na przeniesienie rewolucji bolszewickiej na Zachód, jest garbem na jego życiorysie" - tłumaczył historyk. Metody egzekucji Polaków były bardzo brutalne. Wśród publikacji przybliżających grozę ludobójstwa Polaków w Rosji w latach 1937-1938 - w ocenie Materskiego - wartościowy jest m.in. wybór dokumentów "Rozstrzelać Polaków - Ludobójstwo Polaków w Związku Sowieckim w latach 1937-1938. Dokumenty z centrali" Tomasza Sommera. W książce tej autor opisuje, że skazanych rozstrzeliwano najczęściej strzałem w tył głowy. "Nie była to jednak reguła, czasem zabijano salwami niemal na oślep. Czasami zabijano też skazanych bez użycia broni palnej np. przy pomocy kijów. W toku mordów używano specjalnego oprzyrządowania - fartuchów, wiader, sznurów, szczotek itp., co pomagało uchronić ubrania i mundury katów oraz miejsca kaźni przed lejącą się z przestrzelonych głów krwią" - pisze Sommer. Prof. Materski przytoczył też opisy akcji NKWD, które można znaleźć w relacjach zebranych przez rosyjskiego historyka Mikołaja Iwanowa w książce "Pierwszy naród ukarany". "Wśród przykładów jest np. wieś na Marchlewszczyźnie, którą funkcjonariusze NKWD najpierw otaczali. Po wkroczeniu małe dzieci i kobiety zdolne do pracy separowano, a resztę, czyli mężczyzn i podrostków po prostu na miejscu rozstrzeliwano. Są też dokumenty, które pokazują, że nie było żadnych procedur sądowych, czyli osławionych trójek (chodzi o komisje NKWD mające szybko i doraźnie rozpatrywać sprawy zatrzymywanych osób - PAP). Ludzi rozstrzeliwano, nikomu nic nie udowadniając" - opowiadał historyk. ]]>http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120811/KRAJ/120819918]]> ak w połowie lat 90. pisał białoruski autor Jewgienij Gorelik: -„Dziś dla nikogo nie jest już sekretem fakt, że aresztowano, z reguły, grupami, bardzo często całymi rodzinami, wyłącznie z powodu polskiego brzmienia imion lub nazwisk. Wystarczyło we wniosku o aresztowanie napisać słowo 'Polak', żeby wniosek był natychmiast zatwierdzony przez naczelników, nawet jeśli nie było w nim absolutnie żadnych argumentów, uzasadniających winę potencjalnego 'wroga ludu'”.- W Polsce na ogół nie zdawano sobie sprawy z sowieckich zbrodni popełnianych na Polakach. Poza szczątkową wiedzą u niektórych dyplomatów (była nawet interwencja ambasadora Wacława Grzybowskiego, który pytał Rosjan o mordowanie Polaków na Marchlewszczyźnie, ale w odpowiedzi usłyszał jedynie zaprzeczenia) ani polskie elity, w tym polska prasa, ani polski wywiad nie wiedziały, co się dzieje za wschodnią granicą. Polska operacja NKWD była jedną z zaplanowanych ludobójczych operacji NKWD przeprowadzonych w czasie Wielkiego terroru, którego ofiarą padło w latach 1936–1938 co najmniej 8 milionów ludzi. Była to jednocześnie największa liczebnie operacja NKWD dotycząca zbiorowo (w formie oficjalnej) członków konkretnej narodowości, w tym wypadku polskiej. Akcja objęła wszystkich Polaków, bez względu na przynależność klasowo-społeczną, decydowało pochodzenie. Wśród zamordowanych i deportowanych ze względu na narodowość polską byli: - Polacy, mieszkańcy dawnego terytorium Rzeczypospolitej na wschód od granicy państwowej II RP, ustalonej w 1921 traktatem ryskim (od grudnia 1922 granica pomiędzy Polską a ZSRR), - Członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej aresztowani wg specjalnej listy. Wielu z nich przypisano przynależność do organizacji, chociaż nigdy nie byli członkami POW, - Wszyscy polscy jeńcy po wojnie polsko-bolszewickiej znajdujący się jeszcze w ZSRR, - Wszyscy imigranci z Polski, - Uchodźcy polityczni z Polski (głównie członkowie KPP), - Członkowie i założyciele PPS oraz innych niekomunistycznych partii, - Działacze narodowi mniejszości polskiej w ZSRR (w praktyce każdy Polak), - Rodziny tych osób. Należy podkreślić, ze ofiarami tych straszliwych represji byli głównie mężczyźni młodzi i w sile wieku. W ten sposób żywioł polski w ZSRS został bardzo osłabiony i prawie w każdej polskiej rodzinie był ktoś zamordowany, uwięziony bądź zesłany do łagru. Tak wyglądał Holokaust Polaków w ZSRS, którym władał Józef Stalin - przyjaciel małych dzieci. 14 lipca 2009 Sejm RP przyjął uchwałę o upamiętnieniu 150 tysięcy Polaków zamordowanych przez NKWD w latach 1937–1939 w ramach tzw. operacji polskiej w czasie Wielkiego Terroru. Sejm wyraził wdzięczność działaczom rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał oraz tym historykom rosyjskim i ukraińskim, którzy podtrzymują pamięć o dokonanym przez NKWD ludobójstwie. Na portretach, w szkołach, urzędach, na ulicach. W wierszach, czytankach. Wszędzie. Najmądrzejszy. Najwspanialszy. Geniusz narodów. - Przez całe lata wpajano nam, jaki to wspaniały był Józef Stalin - wspomina Stanisław Jabłonowski. - Kiedy byłem w szkole średniej, Stalin obchodził 70-lecie urodzin. Wszyscy uczniowie otrzymali polecenie napisania listu z życzeniami dla jubilata. Kilku z nas o tym nakazie zapomniało. Nauczycielka zbierająca kartki kazała napisać. Odpowiedzieliśmy, że oczywiście, jutro przyniesiemy. Jednak już więcej o te życzenia nie pytała. W gazetach pełno było listów, życzeń pochwalnych i wyrazów uwielbienia. W hołdach prześcigali się robotnicy, młodzież, ale i naukowcy oraz znani literaci. Pamiętam informację, że najwięcej listów i prezentów wysłano z Francji i Włoch. Były ich podobno całe wagony.- - Gdy 5 marca 1953 r. Stalin zmarł, ogłoszono w całym kraju żałobę narodową. Przed oficjalnym pogrzebem byłem w kinie Atlantyk. Zamiast kroniki filmowej puszczono krótki film o Stalinie. Gdy zgasły światła i na ekranie pojawił się generalissmus idący do pracy na Kremlu, ktoś podejrzanie zakaszlał. Od razu zapaliły się światła i rozległ się donośny głos: "A komu dziś tak wesoło? Niech się ujawni".- Powszechnie wiedziano, że za kpinki ze Stalina wymierzano od czterech do dziesięciu lat więzienia. Każdą broszurkę z wizerunkiem generalissmusa trzeba było szanować. Niewłaściwe potraktowanie w przypadku donosu mogło mieć fatalne skutki. Prasa była pełna artykułów, nekrologów, kondolencji. ]]>http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100124/ALBUMB/90688896]]> Józef Stalin wciąż jest uważany w Rosji za bohatera narodowego. Niedawno w moskiewskich księgarniach ukazały się zeszyty szkolne z portretami "wielkich ludzi" na okładce. Za równowartość 25 złotych można kupić dziecku do szkoły zeszyt z wizerunkiem Stalina. Przywódca Związku Radzieckiego ubrany jest w marszałkowski mundur, a jego pierś zdobią liczne odznaczenia państwowe. Do kupna zeszytu zachęca tytuł "Wielkie Nazwiska Rosji". ]]>http://wiadomosci.wp.pl/kat,1020223,title,Rosja-zeszyty-dla-dzieci-z-wiz...]]> Niewiele pamiętamy. Coraz mniej wiemy o naszej wspólnej historii. Poza jednym wyjątkiem, który symbolizuje Jedwabne: wytrwała praca najpotężniejszych ośrodków medialnych tej samej III RP, by czas II wojny światowej kojarzył się dzisiejszym Polakom ze wstydem współodpowiedzialności za holokaust ludności żydowskiej. Niestety żaden polski podręcznik dla szkół nie zawiera najmniejszej informacji o największej zbrodni dokonanej na Polakach w minionym stuleciu w ZSRR. Ale musimy o tej zbrodni ludobójsrtwa stalina pamietac, bo to nasz, nie tylko polski, ale po prostu ludzki obowiązek. Jeszcze Polska nie zginęła...
Brak głosów

Komentarze

marcopolo

Pamietam,jak dzis 5.marca 1953 zmarl Stalin,w naszej szkole postawowej we wszystkich klasach uczczono minuta ciszy,wszyscy stali na bacznosc ,nauczyciele mieli lzy w oczach, a mnie ta sytuacja rozbawila i parsknolem smiechem na cala klase-wynik ,zostalem wyrzucony ze szkoly i do dzis zastanawiam sie ,czy to wtedy "objawila "sie moja "milosc"do ruskich i czy to wtedy pokochalem moj Kraj wielka miloscia ,ktora trwa do dzis,ale jedno jest pewne rozkaz nr.00485 wydal Jezow-rozpoczal ludobojstwo na Polakach i zostal zaakceptowany przez WKP(b) ze Stalinem na czele ,ale ktos go wykonywal!! O nich ,nie nalezy zapominac!!Pozdrawiam!!

Vote up!
0
Vote down!
0

marcopolo

#282073

"Niestety żaden polski podręcznik dla szkół nie zawiera najmniejszej informacji o największej zbrodni dokonanej na Polakach w minionym stuleciu w ZSRR"

NA szczęście byli nauczyciele, którzy nie trzymali się ściśle programu nauczania. Ja miałem takiego historyka w szkole śrdeniej, który powiedział nam nie tylko o Katyniu, ale także o "wielkiej czystce", którą Stalin urządził w swojej armii oraz o mordowaniu Polaków w tamtym okresie.

pozdr
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!

Vote up!
0
Vote down!
0

Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!

#282087