Rydwan rosyjsko-niemiecki.
Tak się złożyło, że po ostatnim wpisie na temat "skandalu" ukraińskiej administracji w sprawie "torturowania" Julii Tymoszenko miałem możliwość osobistej rozmowy ze studiującym w Polsce młodym obywatelem Ukrainy. Jego ocena obecnej sytuacji była dalej idąca niż moja. Otóż zakładałem, że Wiktor Janukowycz celowo wywołał "skandal" aby przez sprowokowany bojkot Euro osłabić sympatie Ukraińców, zwłaszcza tych z zachodniej Ukrainy do świata zachodniego celem ugruntowania swej pozycji, której podstawą był prorosyjski wschód Ukrainy. Tymczasem w ocenie mojego wczorajszego rozmówcy popularność Janukowycza nawet na wschodzie to już przeszłość. Zawiódł pokładane w nim nadzieje i chyba też zabrakło tak dobrej propagandy jak Tuska.
Zatem Janukowycz walczy nie o pozycję na Ukrainie ale o względy płk. Putina, który może go łaskawie pozostawić na stanowisku w Kijowie. Po to planuje się udać na "szczyt" do Moskwy 15 maja, który w rzeczywistości będzie, jak już pisałem, "audiencją". Aby nie przybyć z całkowicie pustymi rękami zaaranżował skandal z premier Tymoszenką i w konsekwencji bojkot Euro. Sytuacja ta ma zniechęcić Ukraińców do Zachodu ale również osłabić sympatię dla tego państwa w UE. Stąd głośno o zawieszeniu wejścia w życie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Nie oznacza to oczywiście sukcesu Janukowycza a jedynie pozostanie w grze o utrzymaniu posady. Bo przecież w tzw. opinii międzynarodowej Julia Tymoszenko jest już prawie męczennicą opozycji i to ponoć demokratycznej! Podobnie kreuje się ją w jej kraju. A poza tym mogą "przypadkowo" pojawić się nowi pretendenci do ukraińskiej satrapii i wyprzedzić Janukowycza w ubieganiu się o względy cara Putina.
Warto zwrócić uwagę, że chórze obrońców "pięknej Julii" prym wiedzie kanclerz Angela Merkel. Nie jest to żaden przejaw kobiecej solidarności a wypełnianie roli organizatora nagonki na polowaniu Putina. Niemcy ewidentnie są motorem promowania bojkotu ukraińskiego Euro. Psuje to oczywiście relacje z Ukrainą, ale przecież o rzeczywistych interesach decydują tam ludzie kontrolowani przez Rosję, więc Niemcy nie tylko utrzymają swoją pozycję nad Dnieprem, ale jeszcze ją poprawią. Tezę tę potwierdza fakt, że nie ma napięcia w relacjach niemiecko-rosyjskich mimo diametralnie odmiennych oficjalnie prezentowanych stanowisk w sprawie bojkotu Euro na Ukrainie. Podobnie nie ma żadnych napięć między władzami Tuska i rządem Angeli Merkel a pan p'rezydęt Komorowski nie ustaje w wysiłkach na rzecz manifestowania przyjaźni do prezydenta Janukowycza.
Putin czując się silnym, dzięki Niemcom, w Europie, koleiny raz manifestuje swoje lekceważenie wobec USA poprzez rezygnację z udziału w szczycie G8, gdzie miał się spotkać z Barackiem Obamą. Osoba przywódcy USA jest wyjątkowo mocną stroną Rosji i Putin to bezlitośnie wykorzystuje. Obym się mylił, ale obawiam się, że współpraca rosyjsko-niemiecka tradycyjnie wymierzona przeciw krajom Europy Środkowo-Wschodniej wkracza również w obszar na rzecz osłabiania roli USA. Niemcy w Europie poza Rosją płk. Putina nie mają w miarę równorzędnego partnera, który mógłby stanowić dla nich przeciwwagę. Wielka Brytania przyjęła bardziej rolę obserwatora niż decydującego w Europie a Francja przestaje się liczyć. W tej sytuacji bez przeszkód odradza się groźny rydwan niemiecko-rosyjski. Oby po raz kolejny nie strącił nas w przepaść.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2883 odsłony
Komentarze
Re: Rydwan rosyjsko-niemiecki.
11 Maja, 2012 - 16:51
pełna zgoda. czy prezes Kaczyński myśli inaczej, a właściwie jak? bojkot polityczny też wymierzony jest przeciwko narodowi ukraińskiemu. w tym wypadku nie ma podziału na różne bojkoty.
Niemcy nigdy nie chcieli Ukrainy w UE i wykorzystują okazję, żeby ją odsunąć (gospodarczo i tak nie stracą) i umocnić tam wpływy Rosji - Putin i Merkel stanowisko mają sprzeczne, ale cel ten sam. A nasi mądrale to popierają - tańczą jak im zagrają.
no wlasnie chca sobie nas rozegrac....
11 Maja, 2012 - 17:16
Rosja rozegrala sobie Kozakow i przeciagnela ich na swoja strone ( XVII w, sprawy religijne ) po czym na oslabionej Rzeczypospolitej wewnetrznym tarciami sobie nas rozebrali do spolki z germanami ( Prusy i Austria ).
Stalin naszych po 39' wywiozl z kresow w paru milionach
a po 41' Niemcy umiejetnie podsycajac Ukraincow pozwolili na Rzezie w czasie II Wojny - no i efekt jest, ze obecnie na Kresach /Ukrainie jest mniej Polakow niz w UK lub nawet .....w Irlandii.
Polska miala najwieksza moc gdy byla razem z obecna Bialorusia i Ukraina oraz Litwa w UNI - to jest niezaprzeczalna prawda !
Re: no wlasnie chca sobie nas rozegrac....
11 Maja, 2012 - 17:27
Ta dzisiejsza Litwa nie ma nic wspólnego z Litwinami z czasów Jagiellonów, bo to są Bałtowie.
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
uhu ,prosze spojrzec i sobie porownac....
11 Maja, 2012 - 19:58
Taka byla kiedys Rzeczypospolita
czyzby tam nie bylo Baltow ??
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Rzeczpospolita_wojewodztwa.png&filetimestamp=20091204174717
No i jeszcze druga mapka
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Polish-Lithuanian_Commonwealth_%281619%29_compared_with_today%27s_borders_PL.png&filetimestamp=20120129131143
dla porownania....
No i co z tego zostało? Nic - wielkie ogromne NIC!
11 Maja, 2012 - 21:35
Właśnie o tym napisałem wcześniej i powtórzę jeszcze raz, to nie ta sama Litwa i nie ci sami Litwini czy też Bałtowie, bo to taka sama lub podobna dzicz jak w III RP dzicz z miotu palikociąt.
Dla jasności i przypomnienia pisałem o dziś, a nie o XVI czy XVII wieku.
Czterysta lat minęło i ponad sto pokoleń o ile się nie mylę.
Dziś byłe polskie miasta królewskie nie są tymi samymi miastami, a nawet już nie wiem czy je można jeszcze nazwać polskimi, no chyba tylko wówczas, że są nadal w granicach tej niby Polski.
No bo czy miasto, w którym dba się o sowieckie pomniki, a pod nosem budynku policji niszczy się polskie pomniki Żołnierzy Wyklętych jest jeszcze polskim miastem?
JEST?!
We wczesnym dzieciństwie, mieszkałem i wychowałem się w bardzo starym polskim mieście królewskim, którego osadnictwo datuje się na II wiek p.n.e.
Tam były i są do dziś od wieków korzenie mojej rodziny.
Zaborcy rosyjscy, a później niemieccy zniszczyli polskie korzenie tego królewskiego miasta.
Dziś miasto nie przypomina dla mnie w niczym tego czym kiedyś było, a wszystko to stało się za jednym dekretem cesarza niemieckiego z 1802 roku, by stare miasto Jagiellonów upadło i zgniło od środka.
Dziś w tym byłym koronnym polskim mieście niszczone są pomniki poświęcone polskim patriotom i Żołnierzom Wyklętym, a tablice nim poświęcone na cmentarzy wojskowym robią za ogrodzenie cmentarza wojennego, na którym czci się okupacyjnych żołnierzy bolszewickim, UB, KGB i tych co rozbrajali i mordowali żołnierzy polskich w 1920 i 1939 roku.
Proszę sobie obejrzeć te albumy z fotografiami:
Bielsk Podlaski Cmentarze
https://picasaweb.google.com/obiboknawlasnykoszt/BielskPodlaskiCmentarze?authuser=0&feat=directlink
NKWD-UB w Bielsku Podlaskim
https://picasaweb.google.com/obiboknawlasnykoszt/NKWDUBWBielskuPodlaskim?authuser=0&feat=directlink
W tym małym dziś miasteczku gościło wiele koronowanych głów i królów polskich.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bielsk_Podlaski
Tam obradował też Zygmunt August z prymasem Jakubem Uchańskim na temat nowej unii polsko-litewskiej, miały wówczas miejsce prace nad redakcją II Statutu Litewskiego.
Dziś to byłe królewskie miasto chwali się komunistycznymi zbrodniarzami jak np. Jan Onacik
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Onacik
Czy też bolszewickimi legendami spod Lenino Władysławem Wysockim:
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Wysocki_%28wojskowy%29
Czy Józefem Lewartowskim:
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Lewartowski
Pielęgnują pomniki postawione zbrodniarzom i okupantom sowieckim i lokalnym watażkom w centrum miasta i na cmentarzu wojskowym - pisałem o tym na Niepoprawnych wiele razy i zamieszczałem fotografie.
Natomiast z wielką zapiekłością dewastują pomniki polskich bohaterów.
Wcześniej te miasto przechodziło z rąk do rąk - polskich i litewskich, lecz to co dziś tam jest w niczym nie można porównać z jego zamierzchłą acz szlachetną postawą i historią.
Tak i na dzisiejszej Litwie to nie są ci sami Litwini ani Bałtowie, tak jak i III PR nie ma nic wspólnego z II RP.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
PS
Jeśli interesują inne fotografie dokumentujące to o czym napisałem wyżej, to proszę o kontakt na priv.
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Sto pokolen...?
12 Maja, 2012 - 12:40
no ciekawe
400 lat : 100 pokolen = 4 latka
pierwsze slysze, ze ludzie w wieku przedszkolnym plodza kolejne pokolenia i tak juz jest
100 pokolen!
przyjmujac po 20 lat jako wiek rozrodu to od dzisiaj, panie obiboku 100 pokolenie od pana bedzie sie rodzic w roku
AD 4012 ( liczac czas ogolnoswiatowej rachuby od czasow Chrystusa ...),
Jesli z taka dokladnoscia sa pozostale dane podawane - to gratuluje dowcipu; nie wiem co o tym sadzic.
Dzisiejsza UK tez nie jest Anglia z czasow Robin Hooda - swiat sie zmienia- sa autostrady,malo kto jezdzi konno, ludzie lataja pojazdami o ktorych snili Ikar lub projektowal Leonardo da Vinci - najwazniejsze by jednak isc do przodu. Natomiast jesli czerwoni elite wycieli to po prostu nalez ja odbudowac - czeka nas duza "praca u podstaw".
Dlatego trzeba polozyc tame nie-rzadom, ktore powoduja, ze Polsce serwuje sie stale upuszczanie krwi - poprzez milionowe emigracje;
tak oslabia sie tez Polske.
Bójmy się przesadyzmu..
11 Października, 2012 - 20:23
Polska powinna walczyć o prawdę nie tylko o Katyniu i Smoleńsku, ale również o prawdę o Wołyniu i rzezi na Polakach i Ormianach.
Co nie zmienia faktu, że Zachodnia Ukraina to jednak region pełen skrajności. Kto tam był to wie, że we Łwowie i na zachodzie nie tylko można spotkać antypolskich nacjonalistów, ale większość ludzi jest tam bardzo przyjazna Polakom! Dla nich Polska to brama na Europę, a my marnujemy taką ogromną szansę na zbliżenie Polaków z narodem ukraińskim.
Do tego pamiętajmy, że żmiję sami żeśmy sobie wyhodowali. Najpierw polska szlachta odmawiała narodowi ukraińskiemu prawa do równoprawnego miejsca w Unii Polsko-Litewskiej, a możnowładcy żerowali na chłopstwie ukraińskim.
Później kiedy zmienili zdanie było już za późno i podpisany traktat RP Trojga Narodów okazał się nieważny.
No i pozostaje wskazać ostatni element czyli politykę antyukraińską Piłsudskiego oraz niesławny polski obóz koncentracyjny w Berezie Kartuskiej, gdzie nie tylko torturowano polskich patriotów, opozycjonistów w tym nawet znane osoby publiczne (polityczne porwania lub zaginięcia w czasie faszyzmu sanacyjnego były powszechne)
ale również obok bolszewickiej zarazy normalnych nacjonalistów ukraińskich czyli ukraińskich powstańców niepodległościowych! Banderowcy to jest prosta konsekwencja naszych błędów i kolonialnej polityki. Podobnie poniekąd konflikt ze żmudzińską Litwą.
Ukraina to też bardzo biedny kraj i łatwo jest w nim manipulować ludźmi (drastyczne zachowania ludzi żyjących w skrajnej nędzy i ulegających zezwierzęceniu też nie są tam rzadkością), ale koniec końców to Ci sami gościnni i braterscy Słowianie, z których wielu nie cierpi Rosji tak samo jak my i mają do tego nawet poważniejsze podstawy.
Zgadzam się z kolegą
11 Października, 2012 - 20:09
Białorusini, którzy czują się kontynuatorami tradycji Litewskiej i Unii Polsko-litewskiej znają dzisiejszą Litwę za bękarci kraj Żmudzinów... Ta dawna Litwa była bałtosłowiańską konfederacją narodów Litewskiego i Białoruskiego ze staroruskim jako językiem oficjalnym (później doszedł na życzenie szlachty litewskiej język polski).
Dla Białorusolitwinów obecny naród Litewski to naród złodziei ich tożsamości, przez co musieli stworzyć z braku alternatywy Białoruś.
W pełni zgadzam się, że Polska z Białorusią i jeszcze Zachodnią Ukrainą może odzyskać siły, choć integracja byłaby ciężka, kosztowna i długotrwała(chyba, że wprowadzono by ustrój wolnorynkowy i dano obywatelom wolną rękę w bogaceniu się zamiast tłamsić narodowy kapitał, wynaradawiać Polaków, skłócać ich ze wschodnimi sąsiadami i rabować w horrendalnych podatkach).
Re: Rydwan rosyjsko-niemiecki.
11 Maja, 2012 - 16:55
Mnie bardzo dziwi fakt, że ten film z polecanek obejrzało tylko 180 osób.
Tak jakby wszyscy go znali wcześniej.
Tak jakby go już oglądali.
Pamiętajmy, że ta sowiecka swołocz jest niereformowalna.
http://niepoprawni.pl/content/sowiecka-historia
Warto też obejrzeć inny dokument film o Katyniu - "CZASZKA Z KATYNIA".
http://www.wgrane.pl/80454322eef5bca0650dfedeeba78732
Może komuś się to z czymś skojarzy?
Polecam.
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Dodam, aby nie zapominać,
11 Maja, 2012 - 17:02
Xenia
że od II wojny światowej mija już prawie 67 lat, a magazyny nuklearne i broni pękają w szwach.
Co to może dla nas oznaczać? Gierek wybudował mosty dla pana starosty, które łączą rosję ze szwabami. Ale wojska przejść muszą znowu przez Polskę.
Xenia
Re: Rydwan rosyjsko-niemiecki.
12 Maja, 2012 - 01:17
długo nie trzeba było czekać. już są efekty niemieckiej gry - zawieszenie rozmów z Ukrainą dot. umowy stowarzyszeniowej.
z powodu byłej premier (nie królowej) Tymoszenko, która przekroczyła uprawnienia służbowe? Ukraina to Białoruś? wolne żarty.
Dokładnie
11 Października, 2012 - 20:12
Prawda jest taka, że Tymoszenko sama sobie winna. Skoro brała udział w brudnej grze to nie powinna narzekać na jej konsekwencje.
Do tego nasz rodzimy Pawlak powinien otrzymać dokładnie taka samą karę za działanie na szkodę kraju i podpisanie koszmarnie niekorzystnej umowy na zakup gazu i za zgodę na zrzeczenie się opłat za przesył gazu!!!