Jak to Was nie ruszy, to już nic Was nie ruszy…

Trudno mi w to uwierzyć, że "przebudzenie jest w drodze"... Wychodzę codziennie na ulice i nie widzę tego. Jeśli "przebudzenie jest w drodze" to napiszcie mi proszę gdzie jest cały peleton... Nie muszę być w czubie, ba: mogę doczłapać ostatni jak już będziecie zatrzaskiwali drzwi - wszystko mi jedno, tylko w którą stronę mam biec? Mówię ludziom to co piszę tutaj - nie uważam się za wariata, ale widzę spojrzenia innych i wiem, że oni mnie za niego uważają. Strony z alternatywnymi informacjami prowadzą na złamanie karku pojedyncze osoby, które nigdy nie będą miały takiej siły przebicia jak "system". Obawiam się bardzo, że inni obudzą się grubo za późno, a ja sam to raczej nic nie zrobię.

Zapraszam każdego do rozmów - dialogu - wspólnych pomysłów. Mój adres znacie z podpisu pod tekstami: ketrab@mail.com. Nie organizuję grupy, ani sekty, ani stowarzyszenia, ale chcę chociaż poznać ludzi, którzy zdają sobie sprawę, że świat z telewizji nie istnieje. Od czegoś trzeba zacząć - poznać się - pomyśleć - działać. To nie jest tanie ogłoszenie matrymonialne - ja po prostu mam już dość "dymania" mnie przez system, choć zdaję sobie sprawę, że wolność trzeba wywalczyć - nothing for free, jakby to powiedziała Dżoana Krupa.

Dziękuję - starałem się. Mam nadzieję, że wielu zrozumie, bo po prostu nie można myśleć, że Polska tak zarządzana przez oszołomóm, poślizga się tak jeszcze z 20, 30, 40 lat i będzie super - nie jestem prorokiem, ale nic nie będzie super. Bedzie tylko gorzej jeśli nie zaczniemy polegać na nas samych i... na naszych sercach - tak jak mówił premier: "W życiu najważniejsza jest miłość." ;)

Nie byłem pod wpływem największego uniesienia przygotowując ten tekst - jeszcze dodam tutaj wpisy, gdzie kompletnie "odlecę literacko" ;). Filmy są wstrząsające bo pokazują między innymi, jak środowisko nas kształtuje, jak można nas wytresować, jak można pozbawić nas człowieczeństwa. Polaków już spotkało to co jest w tych filmach - tylko, że w przeszłości. A, że historia lubi się "powtarzać", warto z niej CZERPAĆ.

Ja nie jestem starym człowiekiem, ale "Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości" (to nie są moje słowa - to Piłsudski). A jaką my mamy przeszłość? Pełną bólu i cierpienia, często bezmyślnie okraszaną krwią naszych przodków w imię lepszej przyszłości - lepszej przyszłości DLA NAS. Mamy to o co walczyli? Z samego szacunku dla przeszłych pokoleń Polaków, którzy mordowali się z niewolniczymi systemami, powinniśmy się pogodzić i iść w jedną dobrą stronę. Nie interesuje mnie to, że cały świat stoi na głowie - POSPRZĄTAJMY WRESZCIE WŁASNE PODWÓRKO.

Użyłem filmów o Korei, bo sceny tam zawarte są dla Nas wręcz nierealistyczne, ale cholera prawdziwe... Kiedy pierwszy raz zobaczyłem te obrazy pomyślałem, że "to jest kurwa jakiś kosmos". Najsmutniejsze jest to, że w Polsce był już kiedyś taki "kosmos". W imię czego mamy ryzykować, że stanie się to ponownie? Może nie zrobią nam znowu obozów, ale są setki "wyrachowanych" sposobów, żeby "umilić" nam życie. Z resztą już widać jak np. pętla finansowa zaciska się "szeregowym" Polakom na szyi... W imię czego takie życie?

http://www.youtube.com/watch?v=HhBuH_9pJ24 - dla tych, którzy chcieliby odetchnąć po wstawionych przeze mnie filmach.

Andrzeju nie wpadam w żadną pułapkę. Napisałem wyraźnie "Od 1993 roku w Polsce rządziło SZEŚĆ partii. Każda obiecywała „wszystko” dla „wszystkich” i miała swój „jedyny i niepowtarzalny” pomysł na lepsze jutro...". To że wcześniej w strukturach władzy byli Ci sami ludzie, którzy są i teraz to każdy tutaj wie. Odnoszę się natomiast do stanu obecnego i nie powiesz mi przecież, że WSZYSTKIE OBECNE partie nie miały swoich "5 minut": SLD? było. PIS? było. PSL? było. Solidarna Polska i Ruch Palikota? To są panowie i panie, którzy już u władzy byli i tworzą "coś nowego" - chyba jedynie dla własnego ego. PO? było, jest i pewnie będzie. Mój tekst nie jest więc sofizmatem.

A ma prawo Ci się nie podobać "stawianie PiS w jednym rzędzie z resztą". Możesz mieć nawet rację, a ja nie będę się z Tobą o to kłócił.

"Dwa lata to zbyt mało żeby zauważyć to dobre?"
Masz przecież możliwość na niepoprawni.pl napisania wszystkiego dobrego co zrobił PIS - wejdę, poczytam, może "zrozumiem". Nawet sam zacznę(!): Za czasów PIS dobre było to, że byli w koalicji z LPRem i Samoobroną. Dzięki temu wielu Polaków popierających te dwie partie przekonało się co w rzeczywistości reprezentują one sobą i dzięki temu nie ma już ich na arenie politycznej.

Za długie? NIE CZYTAJ (masz krótko i na temat)

Spoko, spoko - nabijaj się, nabijaj. Jeśli masz z tego radość? Pozostaje mi się tylko cieszyć, że jesteś w dobrym humorze - u Polaków to przecież nieczęste :).

"Po co zrobiłeś to zastrzeżenie?"
- Po to, że nie dam sobie uciąć ręki czy materiał stamtąd, który dodałem jest wartościowy, bo nie znam się na tym jakie jest Radio Maryja - czy dobre, czy złe. Na ten materiał natknąłem się przypadkiem i dalej nie poszukiwałem innych materiałów z tego radia. Tak więc zdecydowanie "NIE JESTEM FANEM RADIA MARYJA" - może będę, jak więcej z Wami pogadam.

"Wg mnie ta uwaga to poza na obiektywnego i niezależnego"
- A wg mnie nie ocenia się człowieka po jednym zdaniu.

"Nienawidzisz skrępowania? Nie sadzę. Bardzo krępuje Cię, że ktoś mógłby Cię posądzić o bycie fanem Radia Maryja."
- I co? Mam się przejąć Twoją opinią na mój temat? :)

"A to przecież obciachowe i niemodne w pewnych kręgach, tak słyszałam."
- Obciachowe, to jest nosić skarpetki do sandałów. Po co te złośliwości? Będziemy się tak "psztykać" w nos, chociaż nawet się nie znamy? Moje imię Bartek - dzięki za wejście na mój wpis i mam nadzieję, że jeszcze nieraz podyskutujemy.

Trzymaj się.

Dokładnie o tym piszę - ja sam NIC nie zrobię. Zgodzę się z Tobą, że pośród całego politycznego szamba, PIS jest opcją, natomiast ja już przestałem wierzyć w jakichkolwiek liderów i będę się starał przekonywać wszystkich, że jak już będziemy mieli (musieli) coś zrobić, to BEZ żadnego zwierzchnictwa i tak żeby każdy był za siebie odpowiedzialny - wtedy jacy będziemy mądrzy, taki kraj będziemy mieli (bez narzekania i zganiania winy na innych). Z resztą nie wierzę, że Ty, Ja, czy ktokolwiek z tego portalu zadbałby o siebie gorzej, niż dba o niego "system". Nie można oddawać władzy nad sobą ludziom, których się nawet nie zna. Ja ich znam jedynie z prasy i telewizji - i co, mam im wierzyć? Idąc tym tropem mogę wybrać Ibisza na premiera. Ja podziękowałem już polityce, ale nie potępiam i nie krytykuję tych którzy pokładają wiarę w politykę i partie polityczne. Niech każdy robi to co uważa za słuszne, ale niech "robi".

Pisanie bloga uważam za świetne pole do poznania wielu ludzi, którzy myślą podobnie do mnie i do dyskusji z tymi, którzy są na "drugim biegunie". Mogę zapewnić, że mój zapał nie jest słomiany i nie ma możliwości, żebym sam z siebie przestał "gadać" i działać. W końcu może coś pęknie i zrobimy sobie sami taki kraj, którego inni będą nam zazdrościć.