Odeszło dzieło współczesnych Frankensteinów
Myślę, że z chwilą śmierci Michaela Jacksona kamień z serca spadł tysiącom lekarzy.
Nie odbędą się londyńskie koncerty artysty, więc i miliony widzów nie ujrzy na własne oczy wielkiego medyczno-etycznego dzieła, jakiego dokonali wierni przysiędze Hipokratesa najlepsi specjaliści.
Tabun medycznych hien z chęci zysku dopadł chorego człowieka, który jeżeli potrzebował pomocy to na pewno nie takiej, jakiej mu udzielono.
Fragment Przysięgi Hipokratesa
Sposób życia urządzać będę chorym dla ich dobra podług sił moich i zdolności, dalekim będąc od wszelkiego uszkodzenia i krzywdy wszelkiej.
Nigdy nikomu, ani na żądanie, ani na prośby niczyje, nie podam trucizny, ani też nigdy takiego sam nie powezmę zamiaru, jak również nie udzielę żadnej niewieście środka poronnego. W czystości i niewinności świętej zachowam życie moje i sztukę moją.
Upadek rodzaju ludzkiego osiągnął takie rozmiary, że wcale mnie nie dziwi, to, co dzieje się i na naszym podwórku.
Trwa dyskusja o In vitro i przebiega ona w atmosferze gigantycznego kłamstwa.
Z ust „najwybitniejszych” dziennikarek i dziennikarzy, lekarzy-parlamentarzystów, lewaków i tych wszystkich będących na usługach wpływowego lobby, słyszymy o „leczeniu niepłodności metodą In vitro”, „refundacji leczenia bezpłodności metodą In vitro”.
Na internetowych stronach klinik leczących niepłodność, In vitro jest reklamowane, jako jedna z metod.
Jeżeli ta dyskusja ma być uczciwa to należałoby raz na zawsze powiedzieć społeczeństwu, że ta metoda nie leczy niepłodności, lecz jedynie umożliwia posiadanie potomstwa.
Kobieta wychodząc z takiej kliniki z dzieckiem jest tak samo bezpłodna jak była wchodząc do niej po raz pierwszy.
Uczciwie byłoby tez powiedzieć, że zabieg ten jest zwykle bolesny, kosztowny i często wymaga wielu lat prób, z których większość kończy się niepowodzeniem. Skuteczność In vitro można zwiększyć poprzez stosowanie odpowiedniej kuracji hormonalnej. Jest ona jednak niebezpieczna dla kobiety, gdyż prowadzi do znacznego osłabienia jej organizmu oraz licznych powikłań (np. zwiększa możliwość zachorowania na raka jajnika lub trzonu macicy).
Istnieje tylko jedna etyka polegająca na czynieniu dobra.
Dzisiejszy świat sprytnie od niej uciekł tworząc niezliczoną ilość pseudo-etyk, takich jak etyka lekarska, dziennikarska, adwokacka, sędziowska. Opłakane rezultaty tego obserwujemy na każdym kroku.
Przedwczesna śmierć opłakanego dzieła współczesnych Frankensteinów, Michaela Jacksona uniemożliwiła milionom ujrzenie na własne oczy, jaka jest kondycja dzisiejszego świata bojącego się jak diabeł święconej wody, wartości chrześcijańskich i uciekającego od tej jedynej, prawdziwej etyki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2088 odsłon
Komentarze
Re: Śmierć Michaelsteina
29 Czerwca, 2009 - 13:19
Frankenstein to naukowiec który w książce Mary Shelley tworzy potwora. Tak więc Frankensteinami są ci lekarze, którzy jak bohater książki w dupie mają etykę i igrają z naturą ze szkodą dla rodzaju ludzkiego.
Jaku
29 Czerwca, 2009 - 14:45
Oczywiście masz rację.
Dzięki. Zmieniłem tytuł.
pozdr
Kilka słów o Jacksonie
29 Czerwca, 2009 - 17:14
Zapewne nigdy nie dowiemy się pełnej prawdy odnośnie życia gwiazdy, ale z tego co jest pewne, można wywnioskować, że Michael Jackson był bardzo naiwnym człowiekiem. Zrobił z siebie własną karykaturę. Myślał ze organizm to przedmiot eksperymentów, z którym można zrobić wszystko. Na pewno w tym mniemaniu utwierdzili go lekarze, którzy za swoje operacje brali niemałe pieniądze i trzeba ich jednoznacznie potępić. Dziś przeczytałem że na ciele Jacksona są ślady po co najmniej 13 operacjach plastycznych, a więc takich, które nie mają nic wspólnego z ratowaniem zdrowia i życia. W artykule czytamy, że jego głowa pokryta była tylko meszkiem - przez długi okres musiał nosić perukę. W wikipedii czytamy że ciepiał na różne choroby - między innymi białactwo, toczeń rumieniowaty układowy oraz anoreksję Co do białactwa - albinizm, vitiligo - mam wątpliwości - nie wiem czy ta choroba występuje wtórnie, w czasie życia człowieka?. Wiadomo tez ze był narkomanem - uzależniony od silnych leków przeciwbólowych.
Pytanie czy to te choroby spowodowały upadek czy na odwrót - upadek spowodował choroby?
Na pewno do wszystkiego przyczyniły się ogromne pieniądze i sława, która przewróciła artyście w głowie. To tyle o osobie.
Jeśli chodzi o twórczość Jacksona, to nie sposób nie zgodzić się, że przejdzie on do historii muzyki rozrywkowej jako twórca wybitny. Był rewolucyjny w swoich pomysłach, miał talent, najlepszych producentów muzycznych i tych od teledysków. Trudno znaleźć bardziej profesjonalne i dopracowane produkcje. Wspominając go warto pamiętać go z tej strony. Ostatnie lata nie mogą być powodem do chluby.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Re: Kilka słów o Jacksonie
29 Czerwca, 2009 - 19:51
Marylin Monroe była "tylko" tragiczną ofiarą szołbiznesu, natomiast Jackson był już ofiarą niemoralnej cywilizacji. Nomen omen - czarna rozpacz.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Re: Re: Kilka słów o Jacksonie
29 Czerwca, 2009 - 20:17
Jestem zniesmaczona czytając o coraz to nowych szczegółach dotyczących jego życia, ciała, diety. Horror!
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Etyka dzisiejszej "elity inteligentow " i fachowcow roznych
29 Czerwca, 2009 - 20:27
Wspanialy tekst,jestem pelen uznania.
pat
Obawiam się, że spektakl będzie trwał nadal....
29 Czerwca, 2009 - 20:32
primo: "opieka nad dziećmi Jacksona".
secundo: "kto naprawdę zabił Jacksona Hołdys, czy szkło kontaktowe"...
No i najważniejsze, kto zastąpi "papieża zachodniej kultury", no kto?
Pozdrawiam.
p.s.
Może jakaś Doda, albo inna "gwiazdka"?
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
współcześni Frankensztajnowie...
29 Czerwca, 2009 - 22:16
...
dopiero teraz się zlecą...
...
nawet nie umilkną echa pochowania "tego" dzieła komercyjnych chirurgów jak pójdzie pogłos o kolejnym serialu opartym na życiu i twórczości MJ...
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Użytkownik kokos26
29 Czerwca, 2009 - 22:19
[quote=kokos26]
Trwa dyskusja o In vitro i przebiega ona w atmosferze gigantycznego kłamstwa.
Na internetowych stronach klinik leczących niepłodność, In vitro jest reklamowane, jako jedna z metod.
Jeżeli ta dyskusja ma być uczciwa to należałoby raz na zawsze powiedzieć społeczeństwu, że ta metoda nie leczy niepłodności, lecz jedynie umożliwia posiadanie potomstwa.
Kobieta wychodząc z takiej kliniki z dzieckiem jest tak samo bezpłodna jak była wchodząc do niej po raz pierwszy.
[/quote]
nadzwyczaj przejrzyste ujęcie tematu...
tylko jak dotrzeć do owej świadomości tak zmanipulowanej i omamionej ?
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Nie wszyscy podzielają dżeksonową histerie:
29 Czerwca, 2009 - 22:42
http://niepoprawni.pl/content/leszczynski-nie-plakal-po-jacksonie
Użytkownik kokos26
30 Czerwca, 2009 - 07:39
[quote=kokos26]... kondycja dzisiejszego świata bojącego się jak diabeł święconej wody, wartości chrześcijańskich i uciekającego od tej jedynej, prawdziwej etyki.[/quote]
Wartości chrześcijańskie są OK i nie ośmielę się z tym polemizować, aczkolwiek co do "jedynej prawdziwej etyki" to bym się wystrzegał takich określeń, bo to mi się kojarzy z czasami, które niezbyt mile wspominam... "Jedynie słuszna idea".. itp.
Mankament jednak dostrzegam w tym, że obrońcy wartości chrześcijańskich, przeciwnicy in vitro, aborcji i współczesnej "plastico-ingerencji" chirurgicznej itp. wypowiadają się zbyt agresywnie, potępiając te "haniebne" czyny. Takie apodyktyczne, "nieomylne" i wręcz expansywne wypowiedzi niestety częściej odnoszą skutek przeciwny do zamierzonego, czyli bardziej zniechęcają niż skłaniają do przemyśleń.
Pracuję z młodzieżą i widzę to. Obecna młodzież w dużej mierze stanowi przyszły elektorat PO lub im POdobnym post-komunistów i "relatywistycznych" liberałów.
Winą za to w dużej mierze można obarczyć nieudolność tych, którzy usiłują proklamować właśnie wartości chrześcijańskie jako "jedynie słuszne". Kościół miast zająć się nawoływaniem wiernych do przestrzegania takich wartości jak ubóstwo, skromność, praworządność, uczciwość itp.. tych wartości, których tak bardzo nam na co dzień brakuje wśród zwykłych katolików, miast sam świecić przykładem w praktykowaniu tych wartości, zajmuje się głównie piętnowaniem "tego okropnego zdesakralizowanego świata". Ha... trudno się dziwić, skoro współczesny kościół stał się jednym wielkim zgromadzeniem faryzeuszy! A polski kościół w tym przoduje!
Michael był świetnym muzykiem i sam wybrał taką, a nie inną drogę, więc nie obwiniałbym świata "zdeprawowanych" konowałów. W naszej rodzimej służbie, pożal się Boże, zdrowia znajdziemy o wiele więcej demoralizacji i paranoi niż wśród szalonych naukowców-chirurgów, zwanych współczesnymi Frankenstainami!
pozdro
Dzieło Frankensteinów
30 Czerwca, 2009 - 12:33
Miej oczy szeroko otwarte.
zz113
http://365.info.pl
Miej oczy szeroko otwarte.