Urażona ikona demokracji i wolności slowa, czyli, Towarzysz Nałęcz w obronie czci pana Bronisława...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Niezależnej od demokracji ZETki nie słucham.

Po pierwsze, nie znoszę, wręcz nie cierpię muzycznego plastyku, tej muzycznej chemii, którą ta stacja nadaje.

Po drugie, co ważniejsze, gdybym chciał wywoływać u siebie odruchy wymiotne, nażarłbym się czegoś ku temu odpowiedniego, miast słuchać komuszego, medialnego dziecka, kolekcjonerki butów, lady Olejnik.

Przeżycia związane z jej gwiazdorstwem pozostawiam komuchom oraz wyhodowanym przez nich lemingom, których głos ona reprezentuje.

Słynna koleżanka Urbana i Michnika, co niedzielę rano organizuje propagandowe pogaduszki odbywające się w rytm stuku naczyń i mlasków zaproszonych gości, z którymi blond gwiazda rozmawia - obiektywnie ma się rozumieć - o politycznych wydarzeniach w demokratycznej krainie panów Donalda i Bronka.

Blondyna, dla zachowania pozorów wolności słowa zaprasza do siebie na wyżerkę przedstawicieli większości partii polskiej sceny politycznej.

Nie wszystkich co prawda znana kolekcjonerka butów darzy swoim obiektywizmem, ale zaprasza, co jest dowodem na niezależność radia ZET.

Dziś - a czytałem na wp, nie słuchałem - Olejnik zaprosiła do siebie słodkoustego Towarzysza Nałęcza, który od kilkudziesięciu już lat walczy o wolność i demokrację w Polsce.

Powtarzam, nie słyszałem, jednak moc mojej wyobraźni podpowiada mi, jak Towarzysz Nałęcz stękał, mlaskał i jąkał się z przejęciem opowiadając o kipiącej dobrobytem demokracji wywołanej władzą jego szefa.

Cóż, Towarzysz Nałęcz wrażliwym jest na wszystko, co związane ze spływającym na obywateli Polski dobrem, ciepłem i radością będącą owocem starań obozu władzy związanego z tradycjami polskiej wsi.

Nie może zatem Towarzysz Nałęcz znieść, kiedy ktoś, a szczególnie przedstawiciel oszołomów, szaleńców i wrogów przyjaźni polsko - ruskiej, kala dobre imię i cześć pana Bronka, piastującego dumnie i godnie funkcję prezydenta w Polsce.

Towarzysz Nałęcz nie po to konsekwentnie, niezłomnie, latami budował w tym kraju demokrację, aby ktoś śmiał podważać teraz bezczelnie efekty tej ciężkiej pracy.

Nawet, jeśli jest w stanie znieść nasz bohaterski Towarzysz to, że ktoś ma bezkrytycznie inne zdanie, to potwarzą jest, kiedy obraża i szkaluje kryształową postać pana Bronka.

Ślinotok i stękanie Towarzysza Nałęcza są jedyną przeszkodą, aby mógł kwieciście, słodko i bardzo długo snuć opowieści o szczęściu i dumie tkwiących w sercach całego obozu pana Bronka, a zatem i Polaków, o czym często dzięki Bogu wspomina również lady Olejnik.

Kiedy więc usłyszał Towarzysz Nałęcz, jakież niestworzone głupoty wygaduje w mediach oszołom Sasin, zdzierżyć tego nie mógł i okazać musiał wyraz oburzenia i wstrząsu jakiego doznał on, no i rzecz jasna cały naród.

Tzn ta mądrzejsza część narodu w Polsce pana Bronka.

Sądy - niezależne naturalnie - orzekną w imieniu demokracji przyniesionej nam na ramionach przez Towarzyszy skupionych wokół pana Bronka, że Sasin uraził cześć i godność urzędu sprawowanego przez pierwszego myśliwego III RP.

Nie słuchałem, ale pewny jestem, że ani lady Bond, ani też reszta skupiona przez nią na śniadanku niedzielnym reprezentantów partii politycznych, nie zareagowała na oburzenie Towarzysza Nałęcza, wspominając choć słowem, jak pan Bronek, Janusz, Radek, Stefek czy sam Donald szanowali Lecha Kaczyńskiego, wyrażając publicznie, w mediach słowa różne.

To przecież przeszłość, a ważna jest przyszłość kreowana przez pana Bronka i cały jego obóz związany z tradycjami polskiej wsi.

Należy się więc spodziewać, że niebawem, urażona demokracja Towarzysza Nałęcza, sprowadzi do sądu pana Sasina, aby nauczyć go zasad kultury politycznej i czci dla pana Bronisława.

Przypuszczam również, że sprawą zajmie się sędzia, który zaprawiony jest w tego typu sprawach nauczony doświadczeniem procesu pana Docenta Wałęsy chociażby.

Jako, że Sasin zagroził demokracji, opowiadając bzdury w mediach, zabrakło dziś zapewne czasu, aby Blond gwiazda mogła Towarzysza Nałęcza zapytać o międzylądowania pana Bronka i jego świty na ruskich ziemiach.

Czasu zabrakło, bo Olejnik z pewnością zapytać chciała, będąc rzetelną, niezależną dziennikarką, wychowanką pana Urbana i przyjaciółką Michnika...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage,2,title,To-podlosc-Mowi-pan-jak-dziecko-awantura-u-Olejnik,wid,14322251,wiadomosc.html#opOpinie

Brak głosów

Komentarze

III RP odcisnęła mu na czole Grubą Kreskę, która pogłębia się tak szybko, że w końcu musi to doprowadzić do podziału tego towarzysza na dwóch Nałęczów, na początek.

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#234738

przez zDziadzia'łego niedouka co to z ubeckimi teściami w 10 dni mgr z historii napisał!
Ciekawe tylko w jakiej katedrze? i czy nie było to np na WSNS
przy kcPZPR?!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#234760

tow.nalecz w stajni bronka pelni taka role jak niesiolowski w stajni tuska czyli szczekacza z tym wyjatkiem ze ma jakis tam tytul profesora ale przecie jest glownym szczekaczem urzedu Prezydenta RP,mam naddzieje juz niedlugo

Vote up!
0
Vote down!
0
#234784