A teraz na serio: dlaczego Warszawa chce być szabesowym gojem Berlina?
Polska popełni błąd akceptując pomysł Paryża i Berlina ws. traktatu międzyrządowego, który przyniesie rozpad wspólnoty - uważa Andrew Duff. Apeluje on o nowelizację traktatu UE w oparciu o instytucje Unii, a dla Londynu proponuje stowarzyszenie z UE.
Głupia Polska
przed szkodą? Tak uważa Duff*. Tymczasem Merkel i Sarkozy kadzą Warszawie, jak się da, zapraszając Tuska do traktatu międzyrządowego, w którym Polska może odgrywać jedynie rolę szabesowego goja. Brytyjski polityk liczy (a to błąd!) na inteligencję Sikorskiego i Tuska, że poprą
Barroso
i opowiedzą się za prawdziwą unią fiskalną, do której jedyna droga prowadzi przez zmianę traktatu UE, a nie zamachu stanu, jakim grozi Berlin i Paryż, na wypadek braku konsensu „27”. Jeśli Polska przyjmie propozycję Merkozy*, to – cytat: „Polska będzie zjedzona na śniadanie”.
Duff
wie zapewne dużo, skoro mówi, że proponowany przez Berlin traktat międzyrządowy byłby potwierdzeniem historycznego upadku integracji europejskiej. Nie wyklucza on wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i proponuje opcję stowarzyszenia dla państw, które nie chcą federalnej Unii.
* Duff, liberał, brytyjski europoseł, jest ekspertem od prawa konstytucyjnego w UE. Reprezentował on Parlament Europejski w pracach nad (skandaliczną) unijną konstytucją, jaka na szczęście trafiła na śmietnik historii.
* Merkozy to mutant Merkel/Sarkozy, za Bild-Zeitung
http://www.youtube.com/watch?v=BcJh7VS3Ff8
Post scriptum: moim zdaniem Niemcy wiedzą, co ryzykują: żyją z eksportu i tego typu zagrania bardzo osłabiłyby je gospodarczo. Niemcy wyjdą z afery posiniaczone, ale z twarzą. Z łatwością wykażą, że ociągały się ze zgodą na euroobligacje z uwagi na wynikające stąd jednak straty finansowe dla Berlinia. Warszawa natomiast, dzięki Donaldowi Tuskowi, stanie się pośmiewiskiem świata.
Kolejna uwaga: „zdaniem Duffa czwartkowe przemówienie Sarkozy'ego Tulonie było katastrofą: - to pomieszanie Europy de Gaulle'a i Schumana, Foucheta i Monneta. Ale ich nie da się połączyć. (Sarkozy) mówił tylko o Niemcach, nie wspomniał o innych państwach, ani o KE czy PE. Powiedział też, że chce międzyrządowego podejścia i jednocześnie głosowania większością głosów. To sprzeczność! To sugeruje, że nie jest bardzo mądry”.
A propos eurofobia: teraz, na tle Merkel, Kaczyńskiego uznać można za euroentuzjastę.
Ja jestem raczej za tym, by Polska znalazła się w stowarzyszeniu z UE, a nie w ZSRE. Tym bardziej, że nie wykluczam bliskiego członkostwa Rosji w tym klubie.
Na pytanie w tytule jest tylko jedna odpowiedź: chodzi o pieniądze. Tak, jak w pamiętnym XVIII wieku.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4973 odsłony
Komentarze
Tylko luźne stowarzyszenie.
3 Grudnia, 2011 - 12:00
Podzielam Pana pogląd, że dla Polski tzw. przyśpieszona integracja oznacza faktycznie likwidację. Miłość niemiecko - rosyjska ten proces jeszcze wzmocni.
Pozdrawiam
ixi band
ixi band
3 Grudnia, 2011 - 13:45
Jan Bogatko
zawsze opowiałem się za luźną konfederacją przy zachowaniu swobody podróżowania, pracy itp. Superpaństwo jest zawsze nieprzyjazne obywatelom,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
ŚWIĘTE KROWY
3 Grudnia, 2011 - 15:33
Dlatego,że kilkudziesięciu sukinsynów trzyma za gardło
czterdziestomilionowy Naród,a naiwni ludzie uważają
żyda-za święta krowę.
http://www.youtube.com/watch?v=4z6OzbFSzfs
JAN OLSZEWSKI
Niemcy i Francja
3 Grudnia, 2011 - 18:54
cokolwiek robią, zawsze chodzi im o własny interes narodowy, który jest zawsze na pierwszym miejscu. Czyj interes narodowy reprezentują aktualni władcy Polski przy poparciu partii lewicowych i liberalnych - nie wiem. Ale z pewnością nie interes Polski. Zresztą podejmowanie decyzji mających wpływ na zmiany naszej państwowości, a właściwie na powolną jej likwidację, powinny być podejmowane na szczeblu parlamentu a nie międzyrządowym. To jest zbyt poważna sprawa aby ktoś, kto nie czuje Polski miał o niej decydować. Duff ma rację, że jeżeli Polska przystanie na obecne propozycje Sarko i Merkel, będzie zjedzona na śniadanie. I wszystko na to wskazuje.
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilka
3 Grudnia, 2011 - 19:15
Jan Bogatko
...ciekawe, że np. lewica niemiecka nie ma takich kompleksów wobec Wielkiej Brytanii, co polscy "knserwatywni liberałowie" wobec Niemiec.
Polski kompleks i słoma z lakierków plus niesłychane zadęcie i nadęcie to przyczyna zła wszelakiego.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Niemiecka lewica
3 Grudnia, 2011 - 21:58
nie ma takich kompleksów, bo niemiecką lewicę od wpływów Kremla dzieliła Polska a lewica NRDowska szybko przestawiła się na "nowe tory" po rozpadzie ZSRR gdyż została wchłonięta przez lewicę zachodnioniemiecką. Polski kompleks jest charakterystyczny dla ludzi, u których sowiecka ideologia została głęboko zakorzeniona i nawet w obecnych warunkach nie są zdolni do samodzielnego działania bez wskazówek obcych. Proszę zauważyć, że prawdziwa polska prawica nie ma takich kompleksów. Niestety, jest w mniejszości.
Szpilka
Odpowiedz:
3 Grudnia, 2011 - 22:58
Unia powinna się już dawno rozpaść. Jak można połączyć biedne i bogate kraje w jedna całość? To tak jak w w życiu: jeden pracuje cale życie a drugi pije tanie wina . Potem ten co pracuje musi "sponsorować" takiego "nygusa" , bo ten nie ma za co żyć. Przecież to niesprawiedliwe. Globalizacja to utopia .
Jak zlikwidować jednocześnie głód i bezrobocie w Polsce ?
Niech głodni zjedzą bezrobotnych !Globalizacja...
3 Grudnia, 2011 - 23:21
Zajrzałam na ten link i twierdzę, że globalizacja wcale nie zaczęła się od UE. Tworzenie struktur UE jest pochodną programu globalizacji, której początków należałoby szukać w powstaniu Klubu Rzymskiego pod egidą Rockefellera. W całym programie globalizacyjnym świat jest podzielony na 10 albo 11 regionów i jednym z nich jest region Europy. W związku z tym, że już stworzono struktury europejskie, zaczęto tworzyć struktury arabskie - stąd te rewolucje jaśminowe. Oczywiście, że UE powinna się rozpaść jako twór sprzeczny z ideą państw narodowych i to w końcu się rozpadnie jak narody zrozumieją, że ich interesy w globalnej papce nie istnieją.
Pozdrawiam
Szpilka
Tą wypowiedź AX można odczytywać chyba, ze ten co pracuje
4 Grudnia, 2011 - 11:54
zasłużenie jest bogaty, a ten co pije tanie wina zasłużył na biedę. Jak tak to wszystko OK. Gorzej jak ten co jest bogaty, jest nim nie dlatego lub nie tylko dlatego, że jest pracowity, tylko że np następuje przepływ środków od biednego, który niekoniecznie pije tanie wina, lecz jego wysiłki są marnotrawione lub właśnie gdzie indziej przekazywane.
Np. los stoczni niemieckich i polskich. Fakt iż 85 centów z każdego euro pomocy niemieckiej wraca do Niemiec (pisała o tym sama GW). Przepływ środków z firm i banków niemieckich w Polsce (m. in. na rózne "know-how"), które nie tyle tworzyły nową jakość w Polsce, co wykańczały słabszych konkurentów.. Ograniczany - względami "prawno-formalnymi" - przypływ środków unijnych. W niedalekiej przyszłości, wspomożemy "starą unię" w tym Niemcy, z powodu konieczności zakupu dodatkowych przez firmy produkujące w Polsce np. energię czy cement, pozwoleń na emisję gazów cieplarnianych.
W początkowej fazie przygotowań do stowarzyszenia z Unią...
25 Grudnia, 2011 - 21:11
otrzymywaliśmy z Unii pieniądze, które następnie wypłacaliśmy unijnym "ekspertom", którzy uczyli nas co to jest Unia Europejska. W ten sposób pieniądze wędrowały z powrotem do Unii. Równocześnie postawiono twarde warunki dotyczące likwidacji np. przemysłu stoczniowego. Przeprowadzono w tym czasie dokładne rozeznanie co do potencjału polskiego rolnictwa czego efektem było rozwalenie pegeerów i rolniczych spółdzielni produkcyjnych. U nas na bruk poszło ponad 400tyś. ludzi, a ziemia stała odłogiem. W Czechach wszystkie spółdzielnie pracowały, tylko zlikwidowano partyjną czapkę na spółdzielczością przywracając jej demokratyczne zasady wyboru zarządów. W Niemczech zostawiono gospodarstwa wielkości 1500 ha by były konkurencyjne w stosunku do gospodarstw francuskich. U nas wszystko rozwalono i umożliwiono skupywanie ziemi różnym współpracownikom służb szemranych.
Bogaty doi biednego, to nic nadzwyczajnego
przeraża gdy dojony, czuje się tym wywyższony.
Państwową polską telefonię kupiła państwowa francuska telefonia, a pan Kulczyk za ułatwienie tej transakcji dostał swoje udziały. I tak można wyliczać bez końca.
Szpilka
4 Grudnia, 2011 - 18:12
Jan Bogatko
Dokładnie tam jest, jak Pani pisze - luki w wykształceniu i brak tożsamości wiemiecki robotnik jest bardziej światowy od polityka Platformy.
Polska prawica nie wie, co to kompleks.
Pozdrawiam,
ps kiedyś opowiadałem komuś o mojej ś.p. Matce, że spędziła w latach 30.tych dłuższy okres w Paryżu. Jako operka? Zapytał ów ktoś. On sobie nie był w stanie tego wyobrazić, że ktoś tam był w innym celu, niż zarobkowym. Ot, mentalność lokaja.
Jan Bogatko
Szpilka
4 Grudnia, 2011 - 18:12
Jan Bogatko
Dokładnie tam jest, jak Pani pisze - luki w wykształceniu i brak tożsamości wiemiecki robotnik jest bardziej światowy od polityka Platformy.
Polska prawica nie wie, co to kompleks.
Pozdrawiam,
ps kiedyś opowiadałem komuś o mojej ś.p. Matce, że spędziła w latach 30.tych dłuższy okres w Paryżu. Jako operka? Zapytał ów ktoś. On sobie nie był w stanie tego wyobrazić, że ktoś tam był w innym celu, niż zarobkowym. Ot, mentalność lokaja.
Jan Bogatko
tusk i komorowski to niewolnicy
2 Stycznia, 2012 - 20:55
tusk komorowski i cala tzw nasza elyta to genetyczni niewolnicy w ich genach jest 95% niewolnika tak samo jak i tak mysle w przewazjącej większości polactwa o lemingach to juz nie ma co tu wspominac czuj duch