artyści w służbie partii miłości

Obrazek użytkownika Shork
Kraj

A co za tym idzie i bezpieki.
Kiedyś kumpel powiedział mi jak Schetyna doszedł do władzy. To proste, sport-polityka-sport-polityka i już jest.
Teraz obserwujemy zawłaszczanie polityki przez sztukę w odłamach aktorskiej i muzycznej.
Jak to się robi, ano sposób jest prosty jak za PRL, ręka, która rządzi mikrofonem, rządzi też tym co mają usłyszeć i zobaczyć słuchacze i widzowie (z czeska dziwaki).

Od czasu odejścia od waaaadzy Gomółki telewizja i scena muzyczna wypełniane są wszelkiego rodzaju słodkopiedzącymi osobami, którym co prawda jakiegoś talentu odmówić nie można, ale idei już owszem. To znaczy mają jedną, zdobyć sławę za wszelką cenę.
W latach 80-90 pozwolono sobie na zaistnienie na scenie muzycznej wielu zespołów, aktorów i solistów, które przewietrzyły ją potężnie. Nie twierdzę, że byli to podstawieni UBecy. Nie jest to takie łatwe, jak w przypadku przeszkolenia do seminariów, ale dzieci TW i pożytecznych idiotów miały łatwiej, tym bardziej, że społeczeństwo miało już wdrukowany w głowę naturalny i nieuchronny konflikt pokoleń. Artyści lat 80-90 nie mam pretensji do tego, że was wpuszczono na scenę! Wtedy naprawdę wystarczył talent!
Oczywiście znając normalne i typowe ścieżki kariery, talentu i kreacjonizmu można było być pewnym, że 80-90% ze świetnych artystów się wyprztyka po kilkunastu latach grania, jednocześnie przyzwyczajając się jak do narkotyku do sławy i idących za nią (nie zawsze) pieniędzy.
I co robi w takim wypadku pion odpowiedzialny za manipulację społeczeństwa mediami? Oczywiście po przechwyceniu wszelkich nośników (co nie było trudne, zasada była taka: Firmy sprzedać, banki i media przejąć.
Otóż dociera taki diabli posłaniec do artysty i mówi tak:
Oj źle się wiedzie w kapitalizmie i latka już nie te, ale przecież masz w sobie potencjał, pomożemy ci a w odpowiednim momencie będziesz nam winien przysługę.
No przecież nie jest to żadna lojalka prawda?
Poza ich zainteresowaniem byli artyści, którzy dawali sobie radę mimo to, lub pogodzili się ze swoim losem wiedząc, że i tak są nieśmiertelni w swoich piosenkach i rolach.

Teraz popatrzcie skąd wyciągnąłem takie wnioski.
Jak wygląda polska scena muzyczna? Jest gówniana to kwadratu, jak chcesz posłuchać dobrej muzyki to szukasz utworu z lat 80-90 albo idziesz na koncert MAŁO ZNANEJ grupy. Bo 90% znanych to chłam.
Jak wygląda polska scena filmowa: Popatrzcie na obsadę "listów do M" plus stare pokolenie dorabiające jako tło do seriali, to całe polskie aktorstwo.
Ale ludzie potrzebują igrzysk, potrzebują sztuki, więc oglądają i słuchają tego co im nadają.
A potem grzecznie wezmą poglądy wygłoszone przez swoich idoli jako własne.

Nauczcie się jełopy, że aktor zwykle przekazuje nie swoje idee. To aktor.

Brak głosów

Komentarze

dodam od siebie, że tak samo jak się chce zobaczyć dobry film (polski) trzeba iść na przegląd kina niezależnego. Natomiast obawiam się, że do artystów nie musi przychodzić żaden posłaniec, oni wiedzą to sami. Względnie chcą znaleźć się w odpowiednim czasie w odpowiednim towarzystwie - vide list środowisk filmowych w obronie Polańskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#199167

Nawet jeśli któryś z nich miał jakieś idee to szybko doszedł do wniosku że spijając z ust władzy i przekazując dalej POprawne myśli będą odPOwiednio nagrodzeni. Podobno Michnik gdy mu się jakiś paszkwil w GWnianej podoba potrafi przy całej redakcji cyngla bukietem kwiatów uhonorować. Aktorzyna może być mierny i mało rozgarnięty ale gdy mówi to co "partia miłości" od niego oczekuje to np. jakiś prezes Orlenu zasponsoruje mu prywatny teatr który normalnie trzech miesięcy by nie przetrwał.

Vote up!
0
Vote down!
0
#199173

"Wszyskie artyści to prostytutki w oparach fajek w oparach wódki..."

Vote up!
0
Vote down!
0
#199206

no Kazik akurat rokuje dobrze, chłop swój rozum ma choć długo dorasta

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________
spodziewaj się wszystkiego.

#199445