Przekierowanie, czyli kto był w PRL opozycjonistą

Obrazek użytkownika Tomasz Sokolewicz
Kraj

Trzy miesiące temu zdecydowałem się na rezygnację z korzystania z walterowskich mediów. Żadnych programów w języku polskim typu TVP, TVN czy Polsat nie można odbierać na moim dekoderze, są za to obecne AlJazeera i CNN, ZDF i ntv i wiele innych programów, głównie w języku angielskim i niemieckim.

I nie żałuję. Pozbawiony zostałem codziennej zgadywanki, co kolejne wcielenia „Trybuny Ludu” i TVP Macieja Szczepańskiego przemilczały, jak sfałszowały wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i w którym miejscu należałoby postawić przecinek. Nie muszę oglądać stalinowskich dziennikarzy z pisma KC PZPR „Polityka” i ich neostalinowskich konkurentów dzielnie walczących o socjalizm z ludzką twarzą w szeregach ZMP, ZMS i PZPR a potem podarowanej przez KGB Gaziety – konia trojańskiego polskiego donosicielstwa i polskiej hańby. Chórek młodzieży tuż po kastracji ich polskości śpiewający o zgodzie i wzajemnym zapomnieniu krzywd zarówno po stronie walterowskiej jak i neostalinowskiej nudzi mnie, a atrapy opozycjonistów mające uchodzić za oryginały po prostu śmieszą.
Nie był opozycjonistą ktoś, kto współpracował z władzą. Agent bezpieki czy sekretarz komórki partyjnej na stacji naukowej poza Polską opozycjonistą nie był. Oczywiście w walce o władze w ramach partii komunistycznej siedział również Władysław Gomułka, a w ramach gier operacyjnych bezpieki i WSI Lesław Maleszka z Gaziety, co nie czyni ich w żadnym wypadku opozycjonistami. Ani Marcelego Nowotki ani braci Mołojców czy kilkudziesieciu innych ofiar wewnętrznej walki o władzę w PPR, pózniej Stanisława Pyjasa czy syna Bolesława Piaseckiego - niewinne dziecko zamordowane przez stalinowskich morderców nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie traktować jako zabitych w walce o Polskę niepodległą. Osoby odmawiające lustracji lub się jej nie poddajacy, jak Ewa Milewicz (gazieta) czy Piotr Pacewicz (gazieta), traktuje jako agentofili i z góry nie przesadzając o tym, czy byli agentami, stwierdzam, że w moim odczuciu opuścili na własną prośbę wspólnotę ludzi uczciwych. Dlatego nie czuje się specjalnie wykluczony rezygnacją z konsumpcji wytworów intelektualnych Michnika i Waltera i ich młodych kontynuatorów.

Tym co zapomnieli przypominam, że pierwszymi w walce o niepodległość byli żołnierze Armii Krajowej, którzy nie złożyli broni po 1945 roku i ich przywódcy: szesnastu dzielnych ludzi skazanych w procesie moskiewskim. Po wymordowaniu ruchu oporu w latach 60 XX w. sztandar walki o niepodległość podjął „ruch”, by w końcu lat 70 przekazać pałeczkę pokoleniową całej gamie różnych organizacji niepodległościowych: Ruchowi Obrony Praw Człowieka i Obywatela, Ruchowi Młodej Polski, Konfederacji Polski Niepodległej, Federacji Młodzieży Szkolnej, Piłsudczykom, NN i w połowie lat 80 Federacji Młodzieży Walczącej i Solidarności Walczącej. W szerokiej gamie organizacji niepodległościowych nie znajduje miejsca ani dla neostalinowców ani dla agentury SB i WSI.

Wolne Związki Zawodowe, zwane później „Solidarnością” jako pierwszy propagował Kazimierz Świtoń, w krótkim czasie poparty przez środowisko „Robotnika Wybrzeża”. I tym ludziom należy się nasz szacunek: bohaterom, nie atrapom. Ale o nich prawdy próżno jest szukać w walterowskich mediach, które przekierowują prawdę na kłamliwe tory. Zupełnie nie wiem co ma robić w tym towarzystwie zakochana w pałkarzu z ZOMO tramwajarka - postać, która albo za wczesnie skończyła, albo za pózno zaczeła, pochodząca z Radomia niedoszła zabójczyni Anny Walentynowicz lub kablujący działacz związkowy. A informacji zawsze nieprawdziwych nie potrzebuję. A Ty ?

Brak głosów

Komentarze

go obok Nowotki, Mołojca i Piaseckiego oraz tym samym - jak rozumiem - pozbawienia go statusu opozycjonisty?

Vote up!
0
Vote down!
0
#181943

... ta niejasność ze Staszkiem Pyjasem. Żyd czy co????

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#181947

Poczekajmy na Autora.

Vote up!
0
Vote down!
0
#181998

Panie Tomaszu, byłoby świetnie jakby Pan łaskaw był podać swoją terapię. Step by step. U mnie jak zwykle z tego typu nałogami poszło gładko zanim przyszło. Gdy 5 lat temu, zawitałem na berliński Neukoeln, postanowiłem że w mieszkaniu nie będzie w ogóle polskojęzycznej TV. Myślałem jedynie o zamontowaniu sprzętu do odbioru TV Trwam, ale porzuciłem tem pomysł ze względów technicznych. Zdobycie informacji o sytuacji w Polsce oparłem na internecie i cyfrowym zestawie programów lokalnych. Ciągoty jakieś były, nie powiem, spowodowane rozmowami z rodakami, zwykle w niedzielne pogaduszki pod polskim kościołem. Ale to właśnie było to coś, co z wysokim oprocentowaniem, funkcjonuje teraz po wielokroć. Argumenty oglądających te stacje które Pan wymienił, wyczerpały się do dna. Straciłem wielu chetnych kiedyś do rozmów, tych którzy na toksycznym głodzie, szukali nie wiedząc czego i kogo. Zyskałem natomiast wielką ilość nowych znajomych, wspaniałych i mądrych ludzi, łączących się w kluby Pańskiej Gazety i o. Rydzyka. Ten Robotnik Wybrzeża o którym Pan pisze na koniec, kolportowałem w 1970 roku w Trójmieście. Dostarczał mi go śp. Prezydent Lech Kaczyński. Cierpię bardzo po 10.04.10. Ale wiem co mam robić i robię. Bo mój jest ten kawałek podłogi... . A nałóg czyha na nas wszędzie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nasza Szkapa

#182000

"są za to obecne AlJazeera i CNN, ZDF".....czy Pan naprawde wierzy w to? Wszystkie trzy sa propagandowe,a szczegolnie CNN.Owszem jest sporo niezaleznych stacji TV,raczej reginalnych,ktorym mozna wiecej zaufac.

Vote up!
0
Vote down!
0

someone

#182012

@Ł-H, Dixi, Max, Nasza Szkapa, someone: Obiecuje odpowiedzieć na wasze pytanie. Jestem pewien, że chcielibyście, aby odpowiedź była długa i konkretna. Tak też się stanie. Jutro o 19.00 :)

Vote up!
0
Vote down!
0

Tomasz Sokolewicz

#182064