Monika Kończyk osobistym konsultantem Radosława Sikorskiego
Kim jest Radosław Sikorski obecnie, to wiemy doskonale. Kim był w przeszłości wiemy, ale nie do końca.
Bardzo zainwestowano w niego i przez ponad rok przebywał we Włoszech w Rzymie, by później wylądować w Anglii i zdobyć wykształcenie w prestiżowej uczelni. Bywał w dość tajemniczym celu w Afganistanie, następnie wylądował w Stanach Zjednoczonych u boku Anne Applebaum. Na samiusieńkim końcu wrócił do rodzinnego kraju i zaczął pod Bydgoszczą udawać herbowe panisko.
Politykę zaczął uprawiać dość wcześnie; próbował błysnąć na wielu stanowiskach z poręczenia różnych partii. Obecnie jest ministrem spraw zagranicznych.
Zalazł ostatnio nam wszystkim za skórę notą dyplomatyczną do Watykanu ws. o. Rydzyka; z ruskich pozycji wyraził się ostatnio o Powstaniu Warszawskim, a przednio otarł się o prezydenturę z ramienia PO.
O watachach i wzroście czołowej osobistości w kraju nie będę wspominał, bo to sprawy ogólnie znane.
I cóż proszę Państwa, tyle włożonego wysiłku i środków finansowych, a efekt raczej mizerny. Czy z tym fantem można coś zrobić?
Ależ tak i to za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Wysłałbym go na naukę do Moniki Kończyk.
Spytacie Państwo - A któż to jest?. Znacie ją Państwo bardzo dobrze, choć nie osobiście.
To 32 letnia Polka, która w kraju zostawiła dziecko oraz męża i pojechała pół roku temu do Londynu za pracą. Mieszkała w wynajętym pokoju w dzielnicy w której miały miejsce ostatnie zamieszki. Jej dom stanął w płomieniach po umyślnym podpaleniu. Pożar odciął jej drogę ucieczki i jedynym sposobem, być może nawet na uratowanie życia, był skok wprost w ręce policjantów z wysokości pierwszego piętra.
Zdjęcie ilustrujące moment skoku z okna obiegło świat. Pani Monika Kończyk udzieliła brytyjskiej gazecie wywiadu.
Proszę zwrócić jak profesjonalnie się zachowała. Według mnie to samorodny talent, który kasuje wielu polityków i dziennikarzy.
Cóż stało na przeszkodzie by "pojechać" ostro po murzynach i Brytyjczykach, ba nawet po HMQ i na końcu zrobić z siebie ofiarę.
Przebywając tak krótko w Wielkiej Bytanii poznała correct zasady wszechobecnej tam political correctness i w wywiadzie nie użyła takich zakazanych słów jak czarnuch czy murzyn. Zdawała sobie sprawę, że powróci znowu do tej samej dzielnicy między tych, którzy być może podpalili jej mieszkanie i użycie takich słów może spowodować, że posiadający z reguły kiepską pamięć murzyni, będą chcieli po raz wtóry zmusić ją do ucieczki z mieszkania przez okno i dlatego w wywiadzie używała bardzo rozsądnie ogólnych stwierdzeń naród albo społeczeństwo, gdzie nie używała wyróżników typu czarny czy kolorowy, bo takowych Brytyjczycy jako zbiorowość nie posiadają.
Zaczęła bardzo delikatnie co do swoich oczekiwań: - Myślałam, że angielskie społeczeństwo jest cywilizowane, ale dziś wiem, że tak nie jest.
Następnie poprawiła mocniej, dzieląc się swoimi doświadczeniami i postawiła wstępną diagnozę: - Przyjechałam do Anglii, bo wydawało mi się, że to wspaniały kraj, pełen miłych i dobrych ludzi, że jest to społeczeństwo pełne dam i dżentelmenów. A tak nie jest, to chore społeczeństwo.
Nie rzucała słów na wiatr i poparła faktami podstawy takiego sądu: - Skoczyłam z okna mieszkania, ratując własne życie, po tym jak grupa bandytów i złodziei podpaliła budynek, nie dbając o czyjekolwiek bezpieczeństwo. Byli jak chciwe i egoistyczne zwierzęta, myśleli tylko o sobie.
W końcowej fazie wywiadu powiedziała o swoich straconych nadziejach: - Nie mogę uwierzyć w takie zachowanie Anglików. Nie tego oczekiwałam, przyjeżdżając tu.
A na koniec wywiadu wykazała się niesamowitą czujnością i wykorzystała swoje pięć minut, aby wypromować typowo polskie wartości i polski sposób życia, które stoją w jawnej kontrze do tego co widziała w Anglii mówiąc: - Nigdy nie widziałam nic podobnego w Polsce. Polacy ciężko pracują i szanują cudzą własność. Wierzą, że na życie zarabia się pracą a nie kradzieżą. Jeśli chcesz mieć ładne ubrania czy nowy telewizor, to nie rozbijasz sklepowych okien, tylko pracujesz i zarabiasz na te rzeczy, a potem za nie płacisz.
I proszę Państwa wszystko to z głowy, ba robiła to po raz pierwszy w swoim życiu i tak doskonale. Czy proszę Państwa nie jesteśmy cholernie utalentowaną nacją? Czy to my musimy się wstydzić, jak próbuje nam wmówić przodujący organ prasowy*?
No cóż panie Radek trzeba będzie pójść po nauki do pani Moniki Kończyk. Przyznam się szczerze, że do tego postu natchnął mnie post Gajowego Maruchy, a właściwie dyskusja pod tym postem.
http://marucha.wordpress.com/2011/08/15/monika-konczyk-to-chore-spoleczenstwo/#comments
wywiad w 'The Sun'
http://www.theage.com.au/world/this-is-a-sick-society-20110813-1irpb.html#ixzz1V1TfCwtj
krótka notka w 'Rzeczpospolitej'
http://www.rp.pl/artykul/699283,701803-Anglia--to-chore-spoleczenstwo.html
* - cytat za Marcinem B. Brixen
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6735 odsłon
Komentarze
znakomita radka
17 Sierpnia, 2011 - 05:51
Pozdrawiam PS
Super temat
17 Sierpnia, 2011 - 07:08
Temat najważniejszy dla interesu istnienia Polski,a tak małe zainteresowanie.Mogę tylko współczuć.
Pozdrawiam serdecznie.
JAN OLSZEWSKI
Doskonały wpis.Bardzo ważny.
17 Sierpnia, 2011 - 07:37
10/10
Pozdrawiam
Sikorski? Toż to zwykły POkemon. Szkoda na niego wysiłku
17 Sierpnia, 2011 - 07:38
PO prostu należy wylać całe to tuskowe tałatajstwo za burtę,bo nawet zenzy pod pokładem szkoda.falcon1958
falcon1958
Ostatnim zdaniem Pani Monika dała popis polskiej głupoty
17 Sierpnia, 2011 - 09:09
"Polacy ciężko pracują i szanują cudzą własność. Wierzą, że na życie zarabia się pracą a nie kradzieżą." To może robotnicy, bo biznesmeni wiedzą że tylko kradzieżą można się dorobić! Przypominam: "Pierwszy milion trzeba..."
"Polacy ciężko pracują i szanują cudzą własność. Wierzą, że na życie zarabia się pracą a nie kradzieżą."
Nie prawda! Polacy okradają ale swoich rodaków a nie zachodnie koncerny tak jak Anglicy! Wiem coś na ten temat bo zostałem okradziony. A zachodnie koncerny za to okradają Polaków (w mocy prawa). I kto tu jest głupi.
"Jeśli chcesz mieć ładne ubrania czy nowy telewizor, to nie rozbijasz sklepowych okien, tylko pracujesz i zarabiasz na te rzeczy, a potem za nie płacisz."
Ciekawe! Kupujesz wszystko na kredyt bo ci z mizernej pensji nie starcza i nie myślisz o spłacie.
Pani Monika to jak widać typowy leming i w Anglii powtarza bezmyślnie GWnianią propagandę. Świadczy tym samym jak najgorzej o Polsce i przede wszystkim daje fałszywe świadectwo. No ale jestem pewny że jak by powiedziała prawdę to by tego media nie puściły.
Jeden z Pokolenia JPII
Dziękuję za ten post
17 Sierpnia, 2011 - 09:56
Właśnie taką postawę reprezentuje na zewnątrz R. Sikorski, czyli jedzie po nas jak tylko się da. Dlatego też napisałem tę notkę, by obecnego konsultanta, tuszę iż jest nim ów tajemniczy PLK, wymienić na p. Monikę. Jestem dla niej pełen podziwu; toż to samorodny talent, więc do dyplomacji marsz zamiast tych wszystkich dyplomatołków bez dyplomu.
Proszę
17 Sierpnia, 2011 - 12:27
szkoda że Pan się merytorycznie nie odniósł do niego.
Jeden z Pokolenia JPII
> PLK, to nie tak
17 Sierpnia, 2011 - 13:34
Nauczony przez p. Monikę nie odnoszę się do tych, co wyznają tezę Rockefellera, że pierwszy milon trzeba ukraść.
Jeśli kolega tłumaczy, że to Polacy kradną, to dlaczego tak ich mało na eksponowanych stanowiskach, a w polskich sądach biorą cięgi od ponoć Polaków, hę? Proszę odszukać blog Cybulskiego o zawirowaniach i podchodach pod malborską Malmę. W tle przewija się sam były premier Bielecki, ponoć polski premier.
Dlaczego Robert Kluska był wrogiem publicznym nr 1 i obrano go z kasy w majestacie prawa. Oczywiście można powiedzieć, że powinien się cieszyć, że nie przypłacił tego wszystkiego zdrowiem, fiksacją a może i życiem. Podobnie było z Karpińskim. To wytykane przez kolegę Polactwo nie daje nic temu krajowi i gdyby nie państwowa kiesa, to nawet z milionem $ na początku biznesu, po roku byliby bankrutami.
Kluska i Karpiński pokazali, że bez dotacji państwowych, przy płaceniu wszystkich należnych podatków i poruszaniu się w biznesie zgodnie z aktualnym prawem, można wyjść na swoje i to nienajgorzej. Tacy ludzie są znienawidzeni, bo gdyby nie daj Boże pojawiło się ich więcej, to państwowa kiesa była by wkrótce zamknięta, a przecież do tego nie można dopuścić, więc Kluskę do ciupy i już.
Jeszcze na koniec przypowieść chińska. Zwrócono mandarynowi uwagę, że powinien srogo ukarać urzędników, którzy go okradają. Na co mądry mandaryn powiedział, że nie zrobi tego, bo nowi urzędnicy zaczęliby go okradać od nowa, kiedy ci aktualni swoje już wzięli.
I tu rodzi się następujące pytanie. Niektórzy są w biznesie już od czasów transformacji i nadal kradną. Przecież zgodnie z opinią mandaryna obecnie powinni już robić to z mniejszym natężeniem, bo zaopatrzyli siebie, dzieci, wnuki, a także dalszą rodzinę. Coż takiego finansują, że tych pieniędzy potrzeba coraz więcej. Ma kolega jakieś pomysły?
Czekam na merytoryczną odpowiedź.
Szanowny Panie Pan się łudzi
17 Sierpnia, 2011 - 23:29
kto bierze łapówki w urzędach?
kto kradnie asfalt i kruszywo z autostrad i wszelakich dróg tak że się rozsypują po kilku latach? itp.
Niech Pan mi nie wmawia że to wszystko są żydzi albo niemcy czy ruskie. (przecież w moim mieście musiano wynająć firmę ochroniarską do pilnowania cmentarzy !!! bo tak kradli.)
I nie są to stwierdzenia antypolskie, bo padają na blogu a nie do zagranicznych mediów. Ale u siebie na podwórku trzeba też czasem pozamiatać a nie udawać że jest czysto jak jest brudno.
A wypowiedź tej Pani była idiotyczna dla tego że wynikało z niej że Polska to kraj mlekiem i miodem płynący. W takim razie to po co ona wyjechała do GB i to do najgorszej dzielnicy murzyńskiej?! Powinna była powiedzieć jaki w Polsce jest wyzysk że Polacy pracują za 1200 zł netto w zachodnich fabrykach.
ps. Roman Kluska
Jeden z Pokolenia JPII
>PLK
18 Sierpnia, 2011 - 00:28
Ciężko chyba z takim uprzedzeniem żyć.
Adam Gessler wisi Warszawie 20 mln złotych i nie dość, że komornik nie puścił go z torbami, nie siedzi w pudle, to państwowa(sic!) TV daje mu w nagrodę zarabiać programem kulinarnym. Ale niepłacenie czynszu to nie asfalt lub kruszywo, więc byt wirtualny.
A Polska, mimo szalonego postępu za sprawą tuskw, jeszcze jest kolorowo spójna i nie ma jeszcze band łupiących i palących dobytek Bogu ducha winnych ludzi.
Widzę, że nie zależy Panu na zrozumieniu motywów działania pani Moniki, więc zamykamy wymianę postów, bo prezentacji stanowisk dokonaliśmy. Było mi miło, bo uzmysłowił mi Pan, że bycie Polakiem tu i teraz nie prowadzi do tej samej oceny ogólnie dostępnych faktów. Ja ją chwalę, a Pan gani, a ona nic o nas nie wiedząc zapewne zostanie w Anglii. :)
tadman
17 Sierpnia, 2011 - 09:22
W połączeniu z tym postem Maruchy to jest diagnoza sytuacji nawet nie samej W.Brytanii, ale całej zachodniej Europy!
Znakomita notka! Dzięki;)
Wypowiedź a vista Moniki Kończyk o polskich wartościach
18 Sierpnia, 2011 - 00:57
Na postawione pytanie :" Czyż nie jesteśmy cholernie utalentowaną nacją ? " z prawdziwą satysfakcją odpowiadam : YES, YES, YES !!!
Pozdrowienia