Dubieniecki - parszywa owca

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb
Kraj

Parszywej owcy nie ma sensu bronić, szkoda prądu. Parszywą owcę separuje się od stada.

I. Szkoda prądu.

Pojawiło się ostatnio trochę blogerskich tekstów, których autorzy biorą w obronę Marcina Dubienieckiego. Rozumiem, postać ta znalazła się ostatnio „na rozdzielniku” wiodących reżimowych mediodajni, więc naturalnym odruchem każdego porządnego człowieka jest stanąć w obronie tego, komu rzucają się do gardła cyngle z „Wyborczej” czy hałastra z Tusk Vision Network / WSI24. Tyle, że akurat jeśli chodzi o pana Dubienieckiego, szkoda prądu, naprawdę.

Nieco modyfikując i rozszerzając swój krytyczny komentarz, który zamieściłem kilka dni temu pod tekstem Rosemanna „Marcin Dubieniecki, osoba prywatna”, powiem tak:

To „oczywista oczywistość”, że uderzenie wyprowadzone w Dubienieckiego jest tak naprawdę ciosem w Jarosława Kaczyńskiego. Nawet nie ma co się nad tym rozwodzić, każdy widzi. Równie „oczywistą oczywistością” jest, że przeróżni medialni Katoni, tudzież tuzy nadwiślańskiej palestry, którzy na użytek pana Dubienieckiego przypominają sobie o etyce i standardach, to śmiech na sali.

Tyle, że Dubieniecki dawał i daje wymarzone wręcz powody do ataków. Weźmy jego gardłowanie w kwestii odszkodowań dla ofiar katastrofy smoleńskiej, czego efektem było danie miejscowej „ludożerce” asumptu do roztrząsania pazerności Marty Kaczyńskiej, ponieważ gardłował jako jej pełnomocnik. Szkody wizerunkowe uderzyły oczywiście rykoszetem w Jarosława Kaczyńskiego i w PiS, podobnie jak publiczne, hucpiarskie dopominanie się o miejsca na listach wyborczych dla siebie i małżonki, co na opinii publicznej mogło wywrzeć wrażenie, że PiS to coś w rodzaju firmy rodzinnej, do której wystarczy się wżenić, aby mieć widoki na ciepłą posadkę. Trudno oszacować straty spowodowane tylko tymi dwoma wybrykami, a było przecież tego więcej.

Na szczęście Jarosław Kaczyński ma na Dubienieckiego alergię i wcale się mu nie dziwię. Obiektywnie rzecz biorąc, Dubieniecki szkodzi PiSowi - to gość o potencjale obciachu porównywalnym z obecną działalnością Migalskiego, jeśli nie gorzej. Zwyczajnie, nie wie kiedy się zamknąć. A media polują...

Osobiście uważam, że Dubieniecki to nadambitny cwaniaczek, z niepohamowanym parciem na szkło, który krzykliwie usiłuje podskoczyć wyżej własnych czterech liter. Sądzę, że temu bezideowemu karierowiczowi wszystko jedno czy wypłynie przy Ordynackiej, czy przy PiSie. I, niestety, nie jest osobą prywatną co czasem podnoszą jego obrońcy. W momencie, gdy z własnej woli opuścił sferę prywatności, dopominając się wrzaskliwie o możliwość robienia kariery politycznej, stał się postacią publiczną i od tej pory jego działalność podlega ocenie bez taryfy ulgowej.

Dodatkową obrzydliwością jest, że swoje ambicyjki usiłował realizować poprzez żonę, próbując uruchomić do tego celu w PiSie jakieś nepotyczne mechanizmy rodem z eseldowskich sitw z których wyszedł, ale które nie wyszły z niego. Niejednokrotnie stawiał przez to panią Martę Kaczyńską w bardzo niezręcznej sytuacji. O Marcie Kaczyńskiej dobrze świadczy, że stara się trzymać raczej na politycznym uboczu i pozbawiła M.D. pełnomocnictwa, zaś o Jarosławie Kaczyńskim to, że spuścił Dubienieckiego wraz z jego, przepraszam, gówniarskim tupeciarstwem po drucie. Przynajmniej tym razem nie zawiódł go instynkt w ocenie ludzi, co czasami zdarzało mu się w przeszłości (przykład „śpiocha” Janusza Kaczmarka).

II. Dlaczego teraz?

Interesujący jest jeszcze jeden aspekt sprawy: dlaczego postanowiono uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego akurat teraz, na długo przed wyborami? Logiczne wydawałoby się wytoczenie tego typu armat w apogeum kampanii wyborczej, kiedy uwikłania męża bratanicy prezesa PiS miałyby maksymalną moc rażenia. Przecież teraz Kaczyński ma wystarczająco dużo czasu, by ostatecznie odciąć się od pętaka, który na nieszczęście stał się jego powinowatym, zaś „gorące” dziś oskarżenia za kilka miesięcy będą już tylko nieświeżym kotletem.

Istnieją według mnie następujące możliwości:

1) Postanowiono w ten sposób „zneutralizować” zbliżającą się rocznicę tragedii smoleńskiej i uniemożliwić odrodzenie się atmosfery Żałoby Narodowej, której wspomnienie wciąż powoduje ciarki na plecach szeroko rozumianego „Obozu III RP”.

2) Kolejny cel, to wytworzenie złej atmosfery wokół Marty Kaczyńskiej, jako silnego głosu wspierającego stryja. Rozwódka, która rzuciła męża dla szemranego kolesia o mentalności pasującej do prowincjonalnej mętowni charakterystycznej dla lokalnych struktur SLD z których zresztą się wywodzi – to nie wygląda dobrze. Dodajmy do tego rzucenie cienia na pamięć o Lechu Kaczyńskim ze względu na ułaskawienie przestępcy, którego łączyły z Dubienieckim biznesowe powiązania.

3) I wreszcie – być może sprawa Dubienieckiego jest na tyle „rozwojowa”, że tego paliwa starczy aż do wyborów i to co obserwujemy teraz jest zaledwie przygrywką, a właściwa bomba zostanie zdetonowana dopiero w kulminacyjnym momencie kampanii. Byłaby to najgorsza ewentualność.

***

Podsumowując, sądzę że Dubieniecki to szkodnik, który jeśli nikt nie wytłumaczy mu dobitnie, żeby wreszcie przestał marnować okazje aby siedzieć cicho, może swymi wyskokami odegrać bardzo negatywną rolę w kampanii wyborczej. Parszywej owcy nie ma sensu bronić – powtórzę jeszcze raz: szkoda prądu. Parszywą owcę separuje się od stada.

Dlatego piszę ten tekst teraz. Po to, bym nie musiał go pisać przed wyborami.

Gadający Grzyb

Brak głosów

Komentarze

Zgadzam się z Panem.
Nie ma sensu bronić Dubinieckiego.
Sam się o to prosił, odwiedzając różne telewizje i stacje radiowe.
Myślał, że to on wykorzystuje media dla własnej promocji, a skończyło się na tym, że sam został wykorzystany do ataku politycznego.
Skąd niby, jeśli dokumenty są tajne, nagle jednego dnia wszyscy wiedzą o dziwnym ułaskawieniu.

I oczywiści widać tutaj także stary schemat, jeśli przeciek uderza w "kaczora" (choćby pośrednio), to staje się sensacją tygodnia i nikt się nie zastanawia, czemu przeciek tajnych dokumentów nastąpił akurat teraz i kto za tym stoi.
Nie ma takich rozważań, bo wszystko jest już w słusznych rękach i działa razem, w jednym chórze.
----------------------------------------
Staram się znaleźć wyjście z doliny nicości

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------
Staram się znaleźć wyjście z doliny nicości

#140900

Pełna zgoda ,że Dubieniecki jest wymarzonym celem dla "salonowców" i to celem który rykoszetem ma udarzac w Jarosława Kaczyńskiego.
Gdyby to nie był zięć śp. Lecha Kaczyńskiego żaden piesek z kulawą nogą z Czerskiej by się nim nie zainteresował.
To nie jest facet z naszej bajki i nigdy nie będzie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#140904

Media wycyckały Dubienieckiego jak chciały - tym łatwiej im poszło, że sam się podłożył. Pytanie, na ile starczy im tej amunicji.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#140906

"Osobiście uważam, że Dubieniecki to nadambitny cwaniaczek, z niepohamowanym parciem na szkło, który krzykliwie usiłuje podskoczyć wyżej własnych czterech liter"
Mam identyczne zdanie słysząc opinie ludzi którzy mieli do czynienia osobiście z M.D. Czego się można spodziewać po człowieku którego ojciec kapował dla UB, był PZPRowskim lokalnym aparatczykiem? On był wychowany w tych samym komunistycznym duchu co red. M.O.
On z domu nie wyniósł Ojcze Nasz i Znaku Krzyża tylko z natury bolszewickie po trupach do celu.

-----

Ciężko wyznać: Na taką miłość nas skazali, taką przebodli nas Ojczyzną... Z. Herbert

Vote up!
0
Vote down!
0

Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak

#140907

Dajemy się wpuszczać w kanał.
Mnie ten gostek nic, a to nic nie obchodzi, ani jego sukcesy, ani kłopoty!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#140908

Mnie też by nie obchodził, gdyby nie to, że jego aktywność na różnych polach bije rykoszetem w Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Mają dość kłopotów w roku wyborczym i bez ciągłego oglądania się na to, co znowu odwinie pan Dubieniecki.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#140918

Popieram w 100%!

To samo pisałem w kilku blogowych dyskusjach, także na niepoprawnych, w ostatnich tygodniach.

Jest dla mnie zadziwiające, że przenikliwi skądinąd blogerzy, bronią tej z mojego punktu widzenia odpychającej postaci. Ten człowiek reprezentuje świat wartości w sam raz przeciwny wszystkiemu, za co cenimy braci Kaczyńskich.

Rejestrowanie np. firmy z facetem, przeciwko któremu toczą się jakieś sprawy o oszustwa, dokładnie w tym samym czasie, kiedy zostaje się pełnomocnikiem żony i w czasie, gdy rozpoczyna się kampania wyborcza, jest przejawem krańcowej głupoty albo świadomego działania.

Wyrazem naiwności komentatorów jest tłumaczenie jego chamskiego zachowania wobec jakiegoś dziennikarza tym, że został sprowokowany.
On jest adwokatem. Każdy kto zetknął się w Sądzie z jakimś adwokatem wie, że prowokowanie strony przeciwnej i chronienie klienta przed prowokacyjnymi i podchwytliwymi pytaniami, jest chlebem powszednim w tej profesji.

Każdy też może się zastanowić, jak sam by się zachował, gdyby ktoś z jego własnej, najbliższej rodziny, starał się o zwycięstwo w wyborach i był tak przez bezwzględnego przeciwnika znienawidzony, jak jest Jarosław Kaczyński.

Czy wchodziłby wówczas w interesy z szemranym towarzystwem? Czy plótłby prowokacyjne androny w wywiadach prasowych?

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0
#140909

Dokładnie. Facet jest co najmniej nieodpowiedzialny. Całe szczęście, że Kaczyński w porę się na nim poznał i odseparował go od partii.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#140926

Jeśli ktoś wychodzi z kąta na środek sceny, to musi brać pod uwagę, że nie spotkają go z tego tytułu tylko same przyjemności. Ale z drugiej strony nasze uwagi na temat męża Marty Kaczyńskiej niczego tu nie wniosą. Jest to sprawa między małżonkami i Jarosławem Kaczyńskim. Podbijanie bębenka, w tym również przez blogerów, sforsuje strony być może do opowiedzenia się i utrudni załawienie tej sprawy między zainteresowanymi. Jeśli M. Dubieniecki robi to by zaistnieć, to prawo do oceny jego postępowania ma jego żona i być może J. Kaczyński, a coż nam do tego szaraczkom.
Nie bawmy się w plotek.pl, bo tu jest niepoprawni.pl.

Vote up!
0
Vote down!
0
#140914

To nie jest sprawa wewnątrz rodziny. Już nie, bo działalność M.D. i kolejne "kwity" wyszperane przez media mogą przynieść konkretne skutki polityczne. A to już jest sprawa nas wszystkich.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
1
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#140920

W dalszym ciągu uważam, że łykamy rybkę podrzucaną przez salon. Pisanie o tym człowieku, to kamyczek do ogródka J. Kaczyńskiego i perfidnie zapytam, czy wzmocnienie publicznego poparcia JK i jego partii zwiększy ich szanse w nadchodzących wyborach, czy raczej taki negatywny PR?
Może podnieśmy sprawę nowego samochodu i podywagujmy, jak to wpłynie na "sprawy nas wszystkich"?
Przychylam się do uwag blogera spectrum na temat, napiszę bardzo oględnie, lekkiego zagubienia tzw. prawicowej blogosfery.

Vote up!
0
Vote down!
0
#140937

A co nie jest "rybką podrzuconą przez salon"?

Wyjazd Jaruzelskiego do Rzymu? Małysz na listach wyborczych różnych partii? Wypowiedź Komorowskiego, że to on wskaże premier? Dyskusje o miescu obchodów 10 kwietnia?

Kaczyńskim, obok Macierewicza, Gwiazdów, Wyszkowskiego i paru innych postaci tej miary - symbolem mogłaby tu być śp. Anna Walentynowicz - udało się obronić przed jakimikolwiek zarzutami o korupcję i dorobkiewiczowstwo. Próbowano ich wrabiać w różne afery, kręcono kłamliwe filmy. I mimo to pozostali czyści.

Nikt nie może pokazać fotek Jarosława Kaczyńskiego z jakiś ekskluzywnych barów w Monaco czy na Mauritiusie. Nie ma on willi na superekskluzywnym osiedlu ani wypasionego samochodu. Jego siłą jest m.in. to, że pozostał - mimo zajmowanych stanowisk i stwarzanych przez nie możliwości - człowiekiem skromnym i przez to wiarygodnym dla milionów wyborców.

Czy blogerzy będą o Dubienieckim pisać, czy też zamilczą na jego temat, nie zmieni faktu, że w Superekspresie można obsmarować J.Kaczyńskiego z tej strony, która przynosiła mu chlubę i której w żaden sposób sam nie splamił.
Można pokazać fotki nuworysza w tym porsche, o którym powinniśmy milczeć i sprytnie powiązać jego zakup z odszkodowaniem. Można pokazać fotki z najdroższych restauracji, w których nasz "nowy ruski" biesiaduje z jakimiś baronami półświatka.

To jest ten przekaz, o którym wrogowie Kaczyńskich marzyli od lat. "Patrzcie! To jest wasz wódz i prawda o nim - taki sam cwaniak, jak jego rodzina" itd. itp.

I to, że Ty czy ja o tym wyniośle zamilczymy, nie naprawi szkód, jakie ten obraz i ten człowiek, w kampanii wyborczej już zrobił i jeszcze zrobi.

Ja sam milczałem w sprawie Dubienieckiego do czasu, kiedy Toyah i Seawolf, napisali wychwalające go teksty. Widziałem go przedtem w kilku wywiadach na youtube i, mimo iż budził we mnie od początku niesmak, nie zabierałem na jego temat głosu.
Kiedy wspomniani, szanowani przeze mnie, blogerzy swoje teksty napisali, uznałem iż mam obowiązek się odciąć, bo ja z ludźmi pokroju Dubienieckiego nie chcę mieć nic wspólnego.

Wracając do nowego samochodu, to mam przeczucie, że to dopiero początek. Pan Marcin pochwali się zapewne reporterowi Faktu zegarkiem za kilkadziesiąt tysięcy albo uzna, że czas kampanii wyborczej jest najbardziej odpowiednim momentem na zakup drogiego jachtu.

Wszystko po to, aby pomóc Jarosławowi Kaczyńskiemu w wygraniu wyborów. No, a poza tym, to jest on przecież osobą prywatną.

Vote up!
0
Vote down!
0
#140949

Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale byłem "wyjechany".

Otóż w sprawie Dubienieckiego milczałem tak długo jak się dało - aż do momentu przeczytania kilku blogerskich tekstów usiłujących M.D. różnymi sposobami chronić. To błąd, bowiem Dubieniecki jest osobnikiem nie do obrony. Taki odruch, żeby bronić bez względu na wszystko ewidentnie skompromitowanej osoby, bo atakują go "tamci" działa na niekorzyść blogerskiej wiarygodności. Partyjne kibolstwo za wszelką cenę zostawmy wyrobnikom i wielbicielom jedynie słusznej władzy.

Już lepiej byłoby niczego o Dubienieckim nie pisać, jednak mediodajnie będą eksploatowały wątek niezależnie od nas. Zatem, zamiast wikłać się w obronę szemranego kolesia, postawmy sprawę uczciwie i nazwijmy faceta po imieniu, podkreślając przy tym mocno, że nie jest to człowiek z naszej parafii (bo nie jest, teraz już chyba nikt przytomny nie ma co do tego wątpliwości).

Tak to widzę i zdania nie zmienię. Howgh!

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#141263

nigdy dość przyzwoitości i honoru

Pisałem też o tym że to może być śpioch i teraz mam pewność,a jego uczciwość tak jak większość adwokatów,zresztą nie tylko oni się hańbią,sędziowie i prokuratorzy to samo,rzadko który ma czyste łapki,nawet jak działają w dobrej wierze to łamią przepisy,a nas punktują za każdą pierdołę,co do etyki  to niech się lepiej nie odzywają,na przykład pan Widacki,Dubois i i wielu innych ze świecznika palestry, to są tacy ludzie honoru jak Kiszczak i Jaruzelski, szemrane układy,interesy i tak dalej.Takie jest moje zdanie z którym można się nie zgodzić.

Vote up!
0
Vote down!
0

nigdy dość przyzwoitości i honoru

#140915

Nie wiem, czy "śpioch". Raczej drobny cwaniaczek, który korzystając z okazji postanowił ukręcić kilka lodów i jak się zdaje, nadużył zaufania paru osób. Ale nic, jest jeszcze czas, by zneutralizować negatywne skutki.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#140923

I o to chyba chodzi. Zaryzykowałbym nawet tezę, że ktoś podrzucił Kaczyńskim to zgniłe jajo (taki skuteczniejszy agent Tomek?:):):), a Marta dała się złapać i teraz smród idzie na całą Polskę.
Niestety nawet najwięksi mają słabość do własnej rodziny. To ludzkie, choć bardzo niebezpieczne. Na przykład kardynał Macharski, człowiek nad wyraz wartościowy, przez lata podejmował na swoich salonach (umożliwiając pracę operacyjną) jednego z najgroźniejszych agentów komunistycznych, mordercę sądowego i wyjątkową kanalię Polana-Haraschina, który był mężem jego siostry.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#140924

Tak czy inaczej Dubieniecki spełnił rol zbuka, który zasmrodził jajecznicę z kopy jaj. Dodam, że współpraca ze Służbami do bezpiecznych nie należy (można wpaść, albo być poświęconym i wystawionym na odstrzał, jeśli jest się pionkiem), ale też w praktyce okazuje się nadzwyczaj korzystna.

Vote up!
0
Vote down!
-1

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#141001

... Dubienieckiego nazywany jest od razu "gangsterem", choć z informacji można sądzić, że zatrudniał jako "martwe dusze" inwalidów, żeby pogrywać z urzędem podatkowym. Takie określenia w odniesieniu do znajomych choćby ś.p. Blidy i ministrów PO są zakazane. Nie wspomnę już, kogo ułaskawiał Prezydent Wszystkich UB-ków Kwaśniewski - agentów i morderców.
Niemniej ś.p. Lech Kaczyński zaliczył wpadkę, która się zemściła. Nie tylko żona, ale tez córka cesarza powinna być poza podejrzeniem, niestety.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#140929

Ależ oczywiście, racja. Cel medialnej nagonki jest ewidentny, a ułaskawienie drobnego w sumie oszusta nijak się ma do chociażby sprawy Vogla. Niemniej, mediodajnie otrzymały znakomity pretekst do ataków.

Miejmy tylko nadzieję, że M.D. nie ma niczego poważniejszego za uszami...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
1
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#140934

Panowie, zanim dalej będziecie przekonywać, że dobrze robicie, to przeczytajcie to: http://kruk.nowyekran.pl/post/5391,komorowski-straszy-to-ja-wskaze-premiera

Vote up!
0
Vote down!
0
#140942

A co to ma do rzeczy?
Zresztą - patrz moja odpowiedź do Ciebie wyżej.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
1
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#141264

dziękuję za link ! Odnalazła się moja taczka!

Vote up!
0
Vote down!
0
#141286

optował bym za wszystkimi trzema możliwościam po trosze, ze wskazaniem na możliwość trzecią. Dubieniecki stając się mężem Pani Marty, chcąc nie chcąc stał się członkiem osób ze ścisłego kręgu J. Kaczyńskieg. Osób które z racji, jak powiedziałeś, powinowactwa są w oku cyklonu polityki a co w tym przypadku istotniejsze, mediów. Jest żle jeśli dzieje się tak jak teraz z Dubienieckim. I jest źle że do tego dopuszczono. Pisząc słowo dopuszczono, mam na myśli nieżyjących już niestety rodziców Pani Marty i wogóle Jej otoczenie rodzinne. Otóż chyba nie zwrócono uwagi albo nie doceniono należycie elementu proweniencji człowieka z którym związała się Pani Marta. Chyba nie dostrzeżono w porę pewnych nieprawidłowości jakie wiązały się z tym, "z kim zadaje się" córka Państwa Kaczyńskich. Wiem że zaraz ktoś powie iż niemozliwym jest dziecku wybierać partnera na życie. Owszem, ale moderować wybory można i należy. Nakleży jednak zacząć już w wieku gdy dziecko samo zaczyna na takie tematy rozmawiać.(( Wiem to bo sam mam córkę która już wchodzi w wiek myślenia o tym z kim mogłaby się związać.)) A zatem, chcemy tego czy nie, pretendowanie do najwyższych stanowisk w państwie obliguje nie tylko samych starających się lecz również otoczenie, najbliższą ale i chyba dalszą rodzinę do wykazania dbałości o tak zwane stosunki. To przecież z tego międxzy innymi wynika elitarność elit. Przestrzeganie "czystości" zawieranych małżeśtw ma swoje znaczenie.  Mezalians to słowo nieomal zapomniane. Dziś jednak widzimy na żywo jak mści się brak przezorności w tych kwestiach.

Vote up!
1
Vote down!
0
#140955

prezydentowi.To prawda.Ale ta nagonka na niego też mi się nie podoba.Nie kopie się leżącego.

Zdaję sobie sprawę,że J.Kaczyńskiemu też musi być trudno.Ale nie ma wyjścia.To jest jego jedyna rodzina i musi tak działać,żeby były z tego jak najmniejsze szkody.

A my nie bawmy się w pudelka.Coraz więcej artykułów w niepoprawnych przypomina właśnie pudelka.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#140964

Sęk w tym, że MD nie jest wcale tym leżącym a kto wie, czy nie jest twardo stojącym obiema nogami na ziemi po to, aby można było dokopać JK. Nie wykluczyłabym tego.
Zabieranie głosu przeciwko MD jest jak najbardziej zasadne chociażby z tego względu, że brak reakcji na takie czy inne wygłupy odczytane by było jako potwierdzenie zaistniałych faktów. A fakty chciał, czy nie chciał, mają zaszkodzić JK i całemu PiS. Nie należy milczeć po to tylko, aby dać się zadeptać. I jest okazja aby przypomnieć mediom o prawdziwych gangsterach ułaskawianych przez prezydenta bliskiego ideologicznie MD.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#140978

To nie pudelek. Nie obchodzą mnie rodzinne układy Kaczyńskich, obchodzą natomiast - i do tego odnosiłem się w tekście - polityczne konsekwencje działalności M.D.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#141268

Autor bardzo celnie opisał tą pijawkę. Myślę, że ten szkodnik może jeszcze narobić trochę smrodu przed wyborami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#140967

Jeszcze jedna ewentualność, jednak wcześniejsze wybory??? Mam nadzieję, że PIS i JK, też przewidują taki przebieg zdarzeń. Widać ten plan, jak na dloni??? Nie występuję tu jako obrońca pana Dubienieckiegop, ponieważ moja opinia o tym panu, jest podobna. Pisalem o tym w jakiejś notce, że zjawienie się Dubienieckiego w rodzinie Kaczyńskich w 2005r., bylo, jak zly omen??? Bo wtedy, gdyby nie wybory prezydenckie, to nDubieniecki, nigdy, nie zdobylby akceptacji, ktoś to dokladnie przewidzial, że śp.LK jako kandydat, nie zechce robić córce afery??? Ale cóż, urok i zauroczenie, ma swoje prawa, gorzej, jak to się robi z premedytacją, w nikczemnym, zaplanowanym gdzie indziej, przez kogoś innego, celu??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#140969

 Jakby był porządnym czlowiekiem , to zaraz po decyzji Sejmu (głosami niepolaków PO, SLD i PSL) o pozostawieniu sledztwa smoleńskiego w rękach ruskich , powinien wypisac sie z SLD. Jeżeli w tej organizacji pozostaje ( jako niepolak) nie jest wart sliny na języku. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#140989

Choc czytajac notki prasowe dochodze do takich samych wnioskow,to jednak mam jakis wewnetrzny opor w wyglaszaniu tak stanowczych opinii.I to wlasnie ,u nas Polakow, jest jakas taka cecha trudna przeze mnie do zaakceptowania.Jakos nie moge sie przemoc,by na podstawie jednostronnych relacji wyrobic w sobie tak jednoznaczna opinie, w ogole nie znajac czlowieka.Ale widac,ze to tylko moj problem,inni maja jakos z tym latwiej.

Vote up!
0
Vote down!
0

macieja

#140995

Muszę zaprotestować. Na moje opinie o panu MD wpływ miały przede wszystkim wywiady, które można obejrzeć na youtube, a także te, których udzielał różnym gazetom. Nie zetknąłem się z jego sprostowaniami, że były one przez dziennikarzy zmanipulowane, a nawet odwołuje się on do nich we wspomnianych, dostępnych na youtube, wywiadach.
Do informacji prasowych w rodzaju raportów GW czy Polska The Times podchodzę z dystansem, choć wolałbym, aby spotkały się ze zdecydowanie inną, niż zaprezentowana, reakcją MD. Inną niż wyjaśnienie, że on może sobie i z gangsterem Słowikiem kancelarię zakładać, jak będzie chciał.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141004

Dokładnie. Dubieniecki nie działa publicznie od wczoraj i był czas aby wyrobić sobie o nim opinię. Zresztą, jak napisałem w odpowiedzi Tadmanowi, milczałem póki się dało.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#141265

Dubieniecki traktuje hałas wokół swojej osoby jako reklamę swojej kancelarii - coś na zasadzie "nieważne czy dobrze czy źle, ważne że mówią". Gdyby wykazywał bezinteresowną dobrą wolę wobec Marty i Jarosława Kaczyńskich, ucinałby spekulacje i złośliwości, a tego nie widzę.
Widzę natomiast (za Autorem) możliwość rozgrzebywania przez funkcjonariuszy medialnych spraw rodzinnych Marty Kaczyńskiej i poszukiwanie skandali (czy tworzenie ich; to w końcu nietrudne, bez względu na to czy ofiara takiego działania broni się czy milczy) jako narzędzia walki przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu przed wyborami. To co teraz to ułatwienie dla przyszłego przekazu medialnego: nazwisko Dubieniecki zna już każdy, więc pierwszy krok wykonano. Teraz wystarczy wrzucić w "odpowiednim" momencie "odpowiednią" tezę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141017

nigdy dość przyzwoitości i honoru

Raczej jest śpiochem,przecież jest wykształconym i nie smarkatym facetem,skoro egzystuje jako adwokat od dawna to musi wiedzieć gdzie można łapki wsadzać a gdzie nie aby go kolesie z palestry nie wykopały,a on ma parę szemranych znajomości,bez układów lub cichego przyzwolenia nawet by nie piernął wylatując na zieloną trawkę.Te jego wpadki z wyrywaniem się do dużej polityki można jeszcze ścierpieć,ale trzeba by było być naiwniakiem z IQ 70 by nie wiedzieć że nie można ukryć działania rąsia w rąsie z szemranym elementem ,chyba że się aspiruje do polityki po stronie ''SALONU'',żeby być przy Kaczyńskim trzeba być czysty jak prześcieradło po wizyrze inaczej można tylko teściowi zaszkodzić i on już tak zaszkodził któryś raz.Pan Kaczyński już dawno go przejrzał i moim zdaniem nie dopuści go nigdy do siebie i do strategii działania,a jak PiS wygra i będzie rządził samodzielnie to będzie szybki rozwód z Martą.

Vote up!
0
Vote down!
0

nigdy dość przyzwoitości i honoru

#141032

Moim zdaniem, M.D. chyba w pewnym momencie uznał, że będąc blisko rodziny Kaczyńskich zyskał immunitet na kręcenie lodów - zabrakło mu wyobraźni.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#141270

Nie jest ta persona ani "gangsterem",ani gangsterem,ani śpiochem... Jest zwykłym narzędziem w rękach dobrze nasmarowanych ochronnym kremem do rąk.Do jamy z nim zanim będzie za póżno.Nikt z powodu uśmiercenia medialnego po nim nie będzie płakał.Nie dorósł do bycia w centrum zainteresowania. Natomiast głupki i użyteczni idioci chętnie sobie popyszczą na temat zwiazków z Prezesem J.Kaczyńskim.Nas nie stać na eksperymenty.Nie mamy na to czasu.Gdziekolwiek jestesmy,piszemy,udzielamy sie z naszymi przekonaniami powinniśmy zachować twarz jak odczytujący apel "ktokolwiek widział , ktokolwiek wie?"

Kolokwialnie i na temat M.D idz w 3,14-zdu.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#141039

Marcin Dubieniecki to cwaniaczek . On nie bedzie dbał o dobro kraju tylko o swoje interesy

Vote up!
0
Vote down!
0
#141081

nie pojmuję ,dlaczego dajecie się w to wciągać......rozumiem,że giewu,czy agent Fox Moulder jest zainteresowany odgrzewaniem kotlecików nieświerzych-ale NP ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#141284

Teraz okazuje się , ze świętej pamięci Lech Kaczyński ułaskawiał bandytów :)Lech Kaczyński ułaskawił groźnego przestępce kryminalnego. Trzy tygodnie wcześniej ów mężczyzna założył spółkę z Marcinem Dubienieckim , obecnym mężem Marty Kaczyńskiej. Media popadają w skrajności w skrajność. Jeszcze nie tak dawno Marcin Dubieniecki byl super kandydatem na zabawę w politykę-teraz jest zwykłym bandytą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141415

Starego komucha,który sądzi że koneksje rodzinne mogą załatwić wszystkie sprawy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#163209

Starego komucha,który sądzi że koneksje rodzinne mogą załatwić wszystkie sprawy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#163210

Marcin Dubieniecki dla mnie to osoba bardzo kontrowersyjna. Pisano już o nim tak wiele dobrego i złego sam nie wiem co o tym sadzić ?

Marcin Dubieniecki "wpakowal" się w dobre towarzystwo i dużo może .

Vote up!
0
Vote down!
0
#173855