Trzy miesiące za morderstwo
Co tu pisać o zamachach w Norwegii, wszyscy o tym piszą, chociaż za mało wiemy , za mało znamy faktów, zeby wysnuwać jakieś teorie i wytłumaczenia. Poczekamy. Na razie wiemy tyle, ze zginęły dziesiątki całkowicie przypadkowych młodych ludzi. I wiemy, że morderca dostanie, w przypadku wyjątkowo surowego sędziego, 21 lat. Maksymalnie, więcej w Norwegii nie dają. Wychodzi tanio, trzy miesiące za jedno życie. Jak, quźwa, przecena. Gdyby mnie coś takiego trafiło, jakiś nawiedzony gnój z karabinem, albo z pasem z semtexem, chyba było by mi lżej umierać wiedząc, że jego też zakopią.
Choć zapewne nie było by to najważniejsze, o czym bym myślał. Raczej bym się zastanawiał, czemu, moje kończyny lecą oddzielnie i właściwie czemu po krzywej balistycznej, dziwna sprawa. Tym niemniej chyba jednak i dla mnie i dla mojej rodziny byłoby ważne, co się stanie z tym draniem, który zniszczył czyjeś życie. Elemetarna sprawiedliwość w najbardziej naturalnym wydaniu.
Zresztą, co za głupie żarty się mnie trzymają, nie mogą sobie wyobrazić nic straszniejszego, niż zimne oczy takiego mordercy i świadomość, że nie moge nic już zrobić, że nie ma się ani gdzie schronić, ani dokąd uciec, jak na tej nieszczęsnej norweskiej wysepce, gdzie wszyscy zostali uwięzieni razem z dwoma mordercami mającymi dostatecznie dużo czasu, by spokojnie chodzić i dobijać leżących. Wydaje mi się, ze pozostawienie tych morderców przy życiu, i to całkiem niezłym życiu, jest splunięciem na groby tych zamordowanych młodych ludzi i roześmianiem się ich rodzinow w twarz.
Skandynawia posunęła się w tej „politycznej poprawności” do absurdu. Pamiętam sprawę pewnego masowego mordercy w Szwecji, zabił 9 ludzi, dostał 8 lat, albo odwrotnie, już nie pamiętam, w każdym razie wychodziło okazyjnie, jedno życie za jeden rok w luksusowym więzieniu, ze wszystkimi wygodami, pracą liczoną do emerytury i urlopami z kicia. Nic, tylko mordować.
Jeśli tym płacimy za zło, to czym chcemy płacić za dobro?
Jeśli tamto, to była okazja, to teraz wygląda na to, że mamy do czynienia wręcz z wyprzedażą. Rozdawnictwem nieledwie. Wychodzi trzy miesiące za jedno życie ludzkie. Mówcie sobie co chcecie, dla mnie to jest najbardziej nieludzkie okrucieństwo, wyceniać czyjeś młode życie na trzy miesiące kary. Jak czują się rodzice, którym zniszczono wszystko, co mieli najcenniejszego w życiu- ich syna, czy córkę?
Pamiętam, że w USA była swego rodzaju licytacja, w jakim stanie sądzić seryjnych morderców z Nowego Yorku, którzy strzelali do ludzi z bagażnika samochodu. Do przodu w rywalizacji wysuwały się oczywiście stany, w których utrzymano karę śmierci zaś na koniec kolejki spadły te w których karę śmierci swego czasu zlikwidowano. Oburzenie opinii publicznej było zbyt duże, nawiedzeni postępacy, jak o nich pisze Michałkiewicz, musieli się nieco przymknąć. Malvo i jego kumpel dostali czapę, dziesięciokroć zasłużoną. Pomyśleć, pechowcy, w Szwecji, czy Norwegii, jeden dostałby pewnie z 10 lat, a drugi, ten, młodszy wyszedłby po pięciu, bo miał trudne dzieciństwo. Bo miał, jakby to miało w czymś pomóc ofiarom.
Pamiętam, jak byłem na Spitsbergenie, musieliśmy zachować szczególną ostrożność z polarnymi misiami, bo za zabicie takiego szarżującego przyjemniaczka konsekwencje są większe, niż za wielokrotne morderstwo. Bear Guards, czyli tacy rangersi mieli karabiny, ale mieli je używać w sytuacji absolutnego przymusu, ich zadanie polegało na wczesnym wykrywaniu. Zasada trudnego dzieciństwa tu nie obowiązuje. Chociaż, w Longyearbyen są specjalne znaki drogowe, „dalej tylko z karabinem!” przy granicy miasta.
Trudno mi zrozumieć, co się stało z potomkami wikingów. Kiedyś przeczytałem wytłumaczenie takiej mentalności. Skandynawowie jeszcze w XVII wieku wojowali po całej Europie, łoili wszystkich w czasie wojny trzydziestoletniej, zajęli Polskę w czasie potopu szwedzkiego, walczyli z Rosją, aż pod Połtawą właściwie ich wojenna kariera się zakończyła. Fala za falą ze Szwecji wylewały się watahy wojowników, lepszych we Europie wtedy nie było. Ale ilość takich wojaków w każdym społeczeństwie jest ograniczona. W końcu się skończyli. Ci, którzy wykazywali w swych genach ponadnormatywną wojowniczość w tych wojnach wyginęli. Zostali ponadreprezentowani „pacyfiści”, spokojni rolnicy itp. W taki sposób została zachwiana naturalna równowaga, która w normalnych warunkach utrzymuje te proporcje w równowadze. Mogło tak i być. W sumie, dobrze, jeśli się nie ma naturalnych wrogów. Nawet szlachetnie. Ale czasem trafi sie taki szaleniec i wtedy społeczeństwo jest bezbronne, nie ma jak się bronić, ani odstraszyć wroga.
Być może tak samo było z Francuzami, niegdyś przecież dzielnymi zołnierzami, i patrzcie, co się z nimi stało w 39. Może też ci odważni wyginęli pod Verdun i Sommą. Ale , przecież Niemcom i Anglikom odwagi nie zabrakło, a zginęło ich wtedy nie mniej.
Chociaż, może to pójść i w drugą stronę. Ponoć Jaćwingowie wyginęli całkowicie właśnie w taki sposób, słynęli z wojowniczości, nigdy nie zostawiali zniewag bez zapłaty, wojowali ze wszystkimi sąsiadami i w końcu wyludnili swój kraj całkowicie. Osadnicy niemieccy, późniejsi Ostpreussen, tudzież polscy, późniejsi Mazurzy, zasiedlili właściwie już puste tereny. Nie wiem dokładnie, gdzieś przeczytałem, więc głowy za to nie dam. No, ale to juz zupełnie inny temat.
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2971 odsłon
Komentarze
Re: Trzy miesiące za morderstwo.
23 Lipca, 2011 - 19:46
Też jestem za przywróceniem kary śmierci, niektórzy zbrodniarze nie zasługują nawet na nazywanie ich zwierzętami, bo zwierzęta zabijają by żyć a oni...?
Poza tym, to zawsze jest jakiś straszak, który być może niejednemu niewinnemu uratowałby życie
---------
"Zjednoczeni ludzie potrafią obalić każdy system..."
"Zjednoczeni ludzie potrafią obalić każdy system..."
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
W paru miejscach się z Tobą nie zgadzam, Seawolfie. W pierwszej
23 Lipca, 2011 - 21:24
kolejności z tym, że "lepszych wtedy w Europie nie było". Otóż byli - Wikingowie szerokim łukiem omijali ziemie zamieszkałe przez Słowian, których nigdy nie udało im się zawojować. Gdzie indziej rabowali, gwałcili, płynęli setki kilometrów w górę rzek i ogólnie rzecz ujmując robili, co chcieli - tylko nie ze Słowianami. Bo nie był to bynajmniej ludek pokój i spokój miłujący, jak chcieliby zaborcy. Raczej było wręcz przeciwnie, bo wszędzie, gdzie docierali Słowianie, autochtoni natychmiast znikali z powierzchni ziemi. A przyczyna nagłej utraty wojowniczej natury przez Wikingów jest taka sama, jak w przypadku innych wojowniczych wędrowców (jak np. Tatarzy) - po prostu po kilku pokoleniach, gdy się już obłowili, obrośli w piórka, wzbogacili, mieli niewolników itp. - po prostu osiadali na d..., rosły im brzuchy i odechciewało im się walczyć. Tatarzy też przestali być z czasem groźni. Co do potopu szwedzkiego, to zagadkę powodzenia tej batalii wyjaśnili mi znajomi Finowie - Szwedzi po prostu walczyli wtedy do ostatniego... Fina. Tradycja ta jest wciąż widoczna gołym okiem w fińskiej armii - prawie wszyscy szeregowcy to ciemnowłosi kurduple z ewidentną domieszką krwi lapońskiej, natomiast prawie wszyscy oficerowie to wysocy, niebieskoocy blondyni. Jakoś tak dziwnie to wygląda, ale oczywiście poprawność polityczna nie pozwala nazwać rzeczy po imieniu.
Iranda
Iranda
@Irandy - pozdrowienia
23 Lipca, 2011 - 21:51
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
B.to wszystko ciekawe. Cieszę się, że można tu Was poczytać. A swoją drogą, ja - choć kiedyś podpisałam się za przywróceniem kary śmierci - jestem jednak za dożywociem, bez prawa warunkowego zwolnienia (a nuż się okaże, że niewinny, to można wypuścić...)
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Witaj, bbebcia,
23 Lipca, 2011 - 22:24
pozdrówka wiesz skąd
Iranda
Iranda
gdzie
23 Lipca, 2011 - 23:53
gdzie sie podzialy jaja tych slowian, dlaczego dajemy sie prowadzic jak barany na rzez przez naszego cudotworce donalda ??!!!.Dobry tekst wilku naprawde wlos sie jezy.ikarus.
ikarus
gdzie sie podzialy jaja tych slowian,
24 Lipca, 2011 - 01:48
tam gdzie jaja Skandynawów. Nawet makaron coś mało jajeczny.
"Gdyby mnie coś takiego trafiło"
23 Lipca, 2011 - 21:45
Chyba rzeczywiście za wcześnie oceniać ewentualne motywy. Facet jeszcze nie miał badań psychiatrycznych, może to zwykły świr.
Metoda oczywiście nie do przyjęcia, ale my nie wiemy, co tam się dzieje. Może złapali się we własną pułapkę poprawności. Od nie tak znów dawna byli wzorem dla świata i niewykluczone, że dotarli do punktu wyjścia. Skandynawia może znów być prekursorem, tym razem w obronie swoich wartości. Dania zaczęła nieśmiało ale konsekwentnie.
Jeśli minusem dla Skandynawów jest brak wikingów, to czym jest nadmiar śniadych?
Re: "Gdyby mnie coś takiego trafiło"
23 Lipca, 2011 - 22:06
Do masonerii zaczęli przyjmować świrów?
A kogo
23 Lipca, 2011 - 23:05
przyjmują świry, jak nie sobie podobnych innych świrów. Czym jest ta cała masoneria, jeśli nie zbiorowiskiem przygłupów. Pytam retorycznie, oczywiście.
seawolf!mało wiemy!, ale michnikowe GWno już wszystko wie
23 Lipca, 2011 - 23:16
pzdr
antysalon
@Seawolf
24 Lipca, 2011 - 03:03
Po pierwsze "wet za wet" to nie sprawiedliwość, tylko prymitywizm, w najbardziej prymitywnym wydaniu.
Po drugie są sposoby by facet pożałował, że go nie zabito, serio. Pod warunkiem, że pójdzie do pierdla i posiedzi w naprawdę ciężkich warunkach, a nie uda się na wczasy za pieniądze społeczeństwa. Zabijanie więc jest de facto akurat pójściem na rękę mordercy.
Po trzecie czy autor zadał sobie pytanie, jak by jego post skomentował Jezus Chrystus? Jeśli nie, to niech sobie to pytanie koniecznie zada. Bo nie wypada krytykować PO za "zianie polityką miłości" kiedy się samemu nie jest lepszym jak tylko nadarza się dogodna okazja i wygodny cel.
rip LunarBird CLHBOW TO NO MAN. TRUST NO ONE.
rip LunarBird CLH
BOW TO NO MAN. TRUST NO ONE.
Już dobrze wiedzą, że to chrześcijański prawicowy ekstermista
24 Lipca, 2011 - 04:09
http://www.nytimes.com/2011/07/24/world/europe/24oslo.html?_r=1&hp
http://online.wsj.com/article/SB10001424053111903461104576463822344352758.html?mod=WSJEurope_hpp_LEFTTopStories
http://www.guardian.co.uk/world/2011/jul/23/norway-attacks-utoya-gunman
http://www.spiegel.de/international/europe/0,1518,776091,00.html
http://www.lemonde.fr/europe/article/2011/07/23/un-suspect-proche-des-milieux-d-extreme-droite_1552208_3214.html#ens_id=1551858
Chyba wystarczy by przekonać czytających, że wzorem naszych mediów w dobie tuż posmoleńskiej, wyraźnie widać koordynację polityki informacyjnej ponad granicami. Z facebooka i twittera wielokrotnego mordercy wybrano to co przystaje do sprzedawanej informacji, a zupełnie zarzucono jego inklinacje wolnomularskie i proizraelskie.
Wiemy juz wystarczająco duzo.
24 Lipca, 2011 - 05:55
Socjaliści w Norwegii są propalestyńscy w piekle jaki zorgannizowało im państwo Izrael, było to jednym z głównych motywów spotkań z politykami na tej wyspie, natomiast ów morderca ma poglądy skrajnie proizraelskie.
Jeśli był w czymś skrajny to własnie we filosemityźmie i zresztą nalezał do takiej filosemickiej organizacji. Taki polityczny przyjaciel ELi Barbura:)
Stąd w srodowisku spadkobierców KPP nastapiła akcja przykrycia jego filosemityzmu jako przyczyny masakry smiesznymi "skrajnie prawicowymi" pogladami.
Witaj Wilku
24 Lipca, 2011 - 12:20
Czytałem Twoją notkę wcześniej na Salonie24. Najbardziej smutne jest to, że większość komentujących nie zrozumiała o czym piszesz. Pozdrowienia od szczura lądowego.
Behring Breivik – morderca-kontestator?
24 Lipca, 2011 - 13:08
Anders Behring Breivik wymyka się wszelkim łatwym klasyfikacjom, do jakich przyzwyczajały nas przez dziesiątki lat światowe media. Być może to rzeczywiście zwykły świr, ale jedno wydaje się pewne, a mianowicie, że ten człowiek, nawet jako świr, jest także, niestety, straszliwym „produktem“ naszych porąbanych czasów.
Od lat nic się nie dzieje w sprawie ostatecznego i pokojowego rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, islam, zwłaszcza ten najbardziej radykalny, nieustannie powiększa strefę swych wpływów, podczas gdy naiwna i nieskuteczna polityka multi-kulti przyjmuje karykaturalne wprost rozmiary. Postępująca laicyzacja, wyrzekanie się własnych chrześcijańskich korzeni nabierają tempa, a towarzysząca im coraz bardziej absurdalna tzw. „poprawność polityczna“, zamiast kulturowej integracji, generuje coraz szerszy, niestety często ekstremalnie wypaczony sprzeciw, wewnątrz pogubionych w tym wszystkim społeczeństw.
Psychika człowieka nie znosi próżni, jeśli pozbawi się ją jasnych, motywowanych Ewangelią przykazań i wzorców postępowania, zacznie dryfować w kierunku autodestrukcyjnej „materialistycznej duchowości“ lub, jak w przypadku tego mordercy, w kierunku radykalnych, pozbawionych wszelkich skrupułów, irracjoinalnych morderczych „aktów sprzeciwu“.
Wydaje mi się, że problem nie polega na tym, aby jak najsurowiej karać tego typu ekstremistów, bo to – obok zupełnie nieewangelicznej satysfakcji – w niczym nie poprawi sytuacji. Wiadomo przecież, że nawet prespektywa kary śmierci w znikomym tylko stopniu spełnia swoją, często zupełnie przecenianą, odstraszającą rolę.
Oczywiście wymiar sprawiedliwości nie może też stać się farsą, ale akurat radykalizm wyroków, czy wręcz konsekwentne pozbawianie takich ludzi życia, na pewno nie odstraszy potencjalnych naśladowców. Chyba jednak nie tędy droga. Moim zdaniem ważne byłoby, aby kraje tzw. cywilizacji zachodniej, których państwowość i praworządność ma chrześcijańskie korzenie, zrozumiały wreszcie, że dalsze wyzbywanie się własnych wartości w imię tworzenia jakichś uniwersalnych wielokulturowych społeczeństw, prowadzi niechybnie do ideologicznego chaosu i powszechnej międzykulturowej wrogości. Przecież pokojowo współżyć z sąsiadami można również w sytuacji obyczajowo-kulturowej inności, czyli trawjąc konsekwentnie przy własnych sprawdzonych wartościach.
Jan Paweł II mówił o potrzebie nowej ewangelizacji Europy, o powrocie do jej korzeni, o budowaniu mniędzynarodowych relacji w oparciu o własną wielowiekową, chrześcijańskią tradycję i chyba tego właśnie potrzeba nam obecnie najpilniej. Skandynawia zapomniała o tym wyszystkim najwcześniej i najradykalniej, a przerażający czyn Andersa Behring Breivika jest tylko tej amnezji tragicznym rezultatem.
Jak czują się rodzice...
24 Lipca, 2011 - 19:42
KS to nie ma byC żaden straszak
tylko sprawiedliwośC i logiczna konsekwencja
po prostu :
za każdy uczynek należy się odpowiednia "zapłata"
= >>bez światłocienia<<
=
>>bez światłocienia<<