Im dalej od IVRP, tym więcej jej ofiar, czyli Siwiec w trosce o demokrację...

Mamy już Blidę - miłośniczkę węgla, Kaczmarka - miłośnika hotelowych korytarzy, Sawicką - miłośniczkę Służby Zdrowia, Zbycha i Mira - miłośników cmentarzy, Dr G. - miłośnika kopert, czy Jaruzelskiego - miłośnika wolności i demokracji...

Mamy też bliżej nieokreślone i niezidentyfikowane, ukrywające się zapewne w podziemiu miliony Polaków, których nękały i aresztowały nad ranem uzbrojone po zęby bandy służb politycznych IV RP. Takie "Kaczystowskie Komanda"...

Do tego milionowego grona kombatantów, ofiar prześladowań i terroru totalitaryzmu braci Kaczyńskich, dołączył wczoraj pan Siwiec - człek od lat oddany sprawie Polski i walce o demokrację.

Jako, że do jeszcze do niedawna, pan Siwiec nie mógł otwarcie wypowiadać się o cięzkim losie Polaków, będącym wynikiem ucisku władzy Kaczystowskiej na rodzącą się w bólach demokrację - milczał biedaczysko.

Wczoraj, wziął się w garść, pozbierał w sobie i przemówił.

Nie była to zapewne decyzja łatwa, bo jak wiadomo, agenci kaczystów krążą wszędzie i czają się za każdym rogiem szpieując wszystkich demokratów - od zwykłego obywatela, po znanych polityków.

Ale zebrał się i przemówił, tym bardziej, że nie mógł znieść nasz bohater, zniewag i obłudy wylewających się z ust dyktatorskiego urzędnika - Ziobry.

Przemówił głosem przepełnionym troską, ale i odwagą zarazem.

Wyrzucił z siebie cały żal, strach w którym żył do tej pory oraz nadzieję, na ocalenie w postaci Tuska pana.

Wzruszający to był występ. Osadzony mocno w realiach. Pełen wrażliwości na wolność i demokrację.

Nie wiem, ale wydaje mi się, że prezydent powinien się poważnie zastanowić nad jakimś odznaczeniem dla naszego bohatreskiego opozycjonisty z czasów Kaczyzmu.

Jego niezłomna postawa i wielkie bohaterstwo nie mogą zostać w narodzie zapomniane.

To bezwzględnie człowiek, ktory powinien być wzorem do naśladowania dla młodych, wykształconych Polaków z dużych miast.

Może jakaś szkoła jego imienia? Może szpital?

Ja jestem pod dużym wrażeniem wspracia, którego pan Siwiec udzielił ucieśnionemu przez Kaczyzm premierowi w Polsce rządzącemu.

Kto wie, może Siwcowi i o Siwcu ktoś zaśpiewa jakąś poruszającą balladę w Zielonej Górze.

Należy się chłopowi jak nie wiem co!