Per arma ad Astra
Chcę wrócić do odgrzewanego acz nieczęsto, kotleta.
Dania znaczących( nie myl ze"znacznych" ułatwień w dostępie do broni palnej ).
Tak by każdy obywatel i obywatelka bez żmudnej procedury, na koniec bez decyzji kacyka z jakiejś komendy na zasadzie: a czemu nie? Bo nie! Po prostym przeszkoleniu, zajęciach na strzelnicy i nauce strzelania dynamicznego( w ramach możliwości np.starszej osoby )mogła legalnie nabyć coraz bardziej taniejącą broń.
Jak w Bolandzie może być wprowadzona zasada Zero Tolerancji Giulianiego, skoro tą zasadę stosują bandy wyrostków uzbrojonych w składane noże i coraz liczniejsi mafiozi z Ukrainy?
Nie jacyś tam Dżihadyści. Już sam fakt posiadania"argumentu" zmienia postawę potencjalnej ofiary.
Wiem. Ostatnio kilka razy( jako karmiciel kotów ) byłem obiektem niewybrednych, ignorowanych zaczepe. Raz już próbowano mnie jednocześnie zbluzgać i szarpać.
Grupka trzech cwaniaczków chciała sobie darmo utoczyć bekę z"cioty" co to dokarmia koty.
Zaszli mnie od tyłu a najgłośniejszy( typowe ) bluzgając szarpnął za kurtkę. Oczekując nędznego oporu. Spokojny obrót i równie spokojnym tonem prosto w pysk prowodyra: co? W domu kultury nie nauczyli? To my z kolegą damy korepetycje.
Zaczęli się rozglądać. Widzą, sięgam do zewnętrznej kieszeni. Jeszcze nie wiedzą po co.
Ja wciąż spokojny, grobowa mina.
Kurrrr..wa, to jakiś świr!!!! Odeszli szybkim krokiem. Wszystko Pod Okiem Monitoringu!!
Czy zdecydowanie a nawet bierny opór jest przejawem nienormalności?
A może"argument" w kieszeni dodał mi zdecydowania?
Czyli Wystarczy Mieć. A ew."nieznany" również świadomość: ta babcia wychodząca ze sklepu nie musi być łatwą ofiarą. Wyciągnę majcher i zażądam kasy a ona sięgnie po kartę.
Zamiast niej...
Nie wiem, wątpię czy w ramach niechybnie następujących zmian będzie tu jakiś odpowiednik Drugiej Poprawki. Ale ilość grup przestępczych zza zaprzyjaźnionej granicy uzbrojonych i bezwzględnych. Pojawiające się coraz częściej bandziory stamtąd nazywane"mężczyzna", "sprawca" i inaczej by niby nie straszyć...
Jak powiedział Giuliani: zero tolerancji. Ale tu, kto ma to wyegzekwować? W tej chwili właściwie jednym poważnym ruchem w celu powszechnego dostępu lub znaczącego ułatwienia jest fundacja Ad Arma.
Czy inicjatywa, kolejna od dłuższego czasu zostanie zlekceważona, wyśmiana bo sejmowe wieprze mają monopol? A my, na wyrżnięcie?
Naprawdę, nikt Tu nie był nigdy w sytuacji podbramkowej, ani nikt z jego najbliższej rodziny?
Dziki Zachód? Chcielibyśmy, już dawno byśmy się powystrzelali czarnoprochowcami.
Tymczasem w tzw.domowych rozliczeniach króluje nóż kuchenny.
A uwaga... liczba przestępstw popełnianych przy użyciu Służbowej broni policyjnej o kilka rzędów wielkości przekracza te z udziałem CP.
I na koniec cukiereczek.
Przytaczam własny, niedokładny skrót niedawnej wypowiedzi tzw.Siemoniaka. To taki ni pies ni wydra.
Na początku- że poprzednia ekipa Znacząco ułatwiła dostęp do broni policjantom i służbom mundurowym( chodzi o tą pozasłużbową ).
Potem kilka zdań typu bla, bla, bla.
I zakończenie: znacząco wzrosła ilość przestępstw z użyciem broni palnej( nie wyszczególnił, legal czy nie ) dzięki... ułatwionemu dostępowi.
Och. Dzięki ci Władzo Ludowa!
Za szczerości słowa.
Raz na tysiąc lat się coś wyrwie.
( Tytułowa Astra- marka hiszpańskich klamek. )
I nie tylko.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Astra-Unceta_SA
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 87 odsłon
Komentarze
narazie pozostaje nam gaz
11 Lutego, 2025 - 10:54
Noszę zawsze ze sobą i nawet został użyty. Działa.
solidaruch80
Ale jest zasada.
11 Lutego, 2025 - 12:01
Po pysku i w nogi.
Niestety to zasada dla ofiary.
Więcej napastników= zemsta za poszkodowanego, jeśli przeżyjesz, może i szczęście. Lub szczęście żywej rośliny.
Dostępne gazy niestety niezbyt skuteczne a te tzw.pieprzowe, szkoda klawki.
Dystans- bliski. Zanim dobędziesz, już cię ma. Te gliniarskie nie wymagają tulenia się do napastnika i uważania skąd wiatr nomen omen wieje.
No i talent w nogach- nie każdy go posiada.
Poza tym- naćpany/ naspidowany napastnik ma za nic potraktowanie aerozolem czy innym tam. Nawet ugodzony czy postrzelony potrafi dalej być groźny. Nawet się nie otrzepie.
Paralizator- też trzeba full kontaktu. A bandzior z majchrem osiągnie go pierwszy.
Jak zwykle, jego skuteczna wersja z wyrzutnikiem- stun gun, tylko dla psiarni.
My, na rzeź.
Aha, domyślny jedynkowcze. Życzę bezpiecznych spacerów wieczorową porą.
No, chyba żeś resortowy.
Dr.brian
Miód na moje serduszko.
11 Lutego, 2025 - 17:37
Oj Doktorze, Doktorze, aż się rozmarzyłem.
Z różnych powodów nie dostałem pozwolenia na przyjaciela a CP to nieco niewygodne jak dla mnie. Poszukując rozwiązania trafiłem na RAM. No i muszę przyznać że na stosunkowo krótki dystans, zdecydowanie robi robotę. Metalowo-gumowe kuleczki o kalibrze 11mm na prawdę są skuteczne. Co ciekawe, kilka razy po samym wyjęciu przyjaciela napastnik zdecydował na ewakuację w tempie allegro. To nie jest mały kaliber. Przyjaciel ma 8 serduszek i może rozdzielić kilka sporych siniaków, a jak się przyłożysz to i oczko napastnika może opaść na glebę. Tak. Każdy sposób dobry. No i zdecydowanie cichy ten przyjaciel.
Co do powszechnego dostępu to również jestem za! Rękami i nogami się podpisuję. Chodzę dość regularnie na sportowe spotkania i ciągle się doszkalam. Czekam jednocześnie na ten czas kiedy normalna władza pozwoli mi legalnie nabyć ten kawałek metalu bez jakichkolwiek obostrzeń.
Pozdrawiam serdecznie.
Z poważaniem
Kaszeba