Transformacja bez wymiany elit

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Idee

Mija 35 lat od początku transformacji ustrojowej i 80 lat od instalacji postępowego ustroju, w którym od początku przystąpiono do wymiany elit, mając świadomość, że bez takiej wymiany nie da się go zbudować. Resztki elit pozostałych jeszcze po eksterminacji niemieckiej i sowieckiej w ramach cancel culture marginalizowano, unieważniano, wprowa­dzając na ich miejsce swoich, pełniących obowiązki profe­sorów, zwykle w strukturach POP PZPR. To oni stworzyli elity PRL. Kolejna transformacja taką wymianę elit zanie­dbała. Elity PRL pozostały, oczyszczając się przed transfor­macją z elementu niewygodnego, który takiej „pozytywnej” transformacji mógłby przeszkadzać. Widać proces musiał być skuteczny, skoro do tej pory pozostał nierozpoznany i wszelkie postulaty należytego rozpoznania są unieważ­niane. Wcześniej wyeliminowani nie zostali włączeni do procesów postępowej transformacji, którą aktywnie prze­prowadzali głównie ci, którzy porobili sobie pozowane zdjęcia z TW „Bolkiem”.

Elity transformacji tworzyli ci sformatowani w ramach procesu wychowania „naszych profesorów” ,zapowia­danego przez Gomułkę już w 1945 roku, a pro­ces ten w 1989 roku bynajmniej nie został przerwany. Marksistowsko-leninowski doktor błyskawicznie uległ transformacji do profesora i stał się guru transformacji gospodarczej, która doprowadziła wiele zakładów pracy do ban­kructwa, a miliony ludzi do biedy. „Nasi profesorowie” nadal przewodzili, nawet po wyprowadzeniu sztandaru PZPR, i formatowali swoich następców, „gumkując” przy tym swoje biografie. Przeprowadzili proces abdykowania uniwersytetów z poszukiwania prawdy, aby odciąć się od średniowiecznych korzeni, które im przeszkadzały w postępie. Dotychczasowe „wyższe szkoły podstawowe” uległy transformacji w aka­demie i uniwersytety, prawdziwe fabryki dyplomów, a po­stępowych doktorów transformowano na profesorów, po uruchomieniu nowych linii produkcyjnych lipnych awansów. Zapomniano o zakładach doskonalenia zawodowego, stąd nawet doskonali profesorowie sprawiają zawód swoją nie­doskonałością. I takie mamy transformacyjne elity.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Podobno w najlepszym nawet burdelu elitą nie są najpiękniejsze prostytutki, lecz ich najpryminitywniejsi alfonsi.

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1661146

Kiedyś miałem jakiś interes w jednym z Uniwersytetów Technicznych. I tak sobie idę po przestronnym korytarzu i nagle słyszę:
- Cześć Michał. Co ty tu robisz? Przecież już dawno tu nie pracujesz. Zresztą, wszyscy najbardziej twórczy i kompetentni ludzie już dawno temu uciekli z tej Politechniki.
No to odpowiedziałem:
- Cześć Tomek. A co ty tu jeszcze robisz?
- Nic. Przecież jestem profesorem. Chyba byłbym wariatem gdy bym rzucił ten bajzel. Biorę bardzo ładnych parę tysięcy za nic, mam biuro, sekretariat i mogę robić co chcę i gdzie chcę.

I co tu komentować?

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1661147