SKĄD SIĘ WZIĘLI „WYKLĘCI” I ICH WALKA Z SOWIECKIM OKUPANTEM 1944-1963. część 1

Obrazek użytkownika Eugeniusz Kościesza
Kraj

Tworzenie struktur czekistowskich NKWD na obszarach Wileńszczyzny i Nowogródczyzny- fałszywie określanych w sowieckiej propagandzie jako ,,Zachodnia Białoruś”- przystąpiono gdy jeszcze pozostawały one pod okupacją niemiecką. Już w połowie września 1943r utworzono Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych (NKWD) Białoruskiej SRS. Wspólnie z Białoruskim Sztabem Ruchu Partyzanckiego oraz Sztabem 1 Frontu Białoruskiego , komisariat ten miał zorganizować rozpracowywanie  polskiej konspiracji na okupowanych przez Niemców terenach tej tzw. ,,Białorusi”. Do początku 1944r do najbardziej nawet oddalonych od linii frontu rejonów onej ,,Białorusi” zostały przerzucone specjalnie przygotowane grupy wywiadowcze , złożone z agentów NKWD. Te grupy NKWD -w oparciu o sowieckie oddziały partyzanckie – zorganizowały i prowadziły pracę szpiegowską skierowaną przede wszystkim przeciwko tym , którzy po zajęciu tego terytorium przez Armię Czerwoną mogli w przyszłości stanowić zaplecze kadrowe dla zorganizowania oporu wobec tego zamierzanego politycznego gwałtu[1]. Informacje zdobyte przez te grupy pozwoliły stworzyć potężną bazę donosicielsko-informacyjną , która miała stać się podstawą działalności represyjnej i operacyjnej NKWD na wszystkich tzw. terenach ,,wyzwolonych” .

Stąd eksterminacja członków polskiego ruchu niepodległościowego rozpoczęła się niemal od razu wraz z wkroczeniem na obszary Polski Armii Czerwonej. Wkrótce po wyzwoleniu się Wilna  spod okupacji niemieckiej, 13 lipca, zrealizowanym  przy licznym współudziale oddziałów Armii Krajowej, rozpocznie się trwająca całe lata gehenna uczestników patriotycznego polskiego podziemia.

Po zwycięskim powstaniu Wileńskim- operacja Ostra Brama- 17 lipca po wycofaniu się z wyzwolonego od Niemców Wilna, większość oddziałów AK Okręgu Wileńskiego została skierowana przez Sowieckie Naczalstwo Ftontu Białoruskiego  na południowy wschód od Wilna , w trójkąt pomiędzy Rudominem , Midnikami i Turgielami . Obszar ten , zgodnie z zawartym porozumieniem polsko –sowieckim , miał być miejscem tworzenia polskich jednostek frontowych z oddziałów AK. Kiedy wiadomość o rozbrojeniu polskich oficerów na mającej się odbyć polsko- sowieckiej naradzie w Boguszach przekazali dwaj oficerowie , którzy zbiegli z NKWD- ziackej obławy, komendę nad polskim oddziałami objął ppłk. „Blumski” , który rozkazał wszystkim oddziałom natychmiastowy marsz na Puszczę Rudnicką. Oddziały AK , które skierowały się w kierunku Puszczy liczyły ok. 6 tys. żołnierzy. Marsz trwał całą noc. Na terenie puszczy kolumna znalazła się późnym rankiem 18 lipca. W ten sposób ,gdy 18 lipca NKWD przystąpiła do rozbrajania ujawnionych oddziałów AK i aresztowań ich członków, z czternastu brygad partyzanckich AK , pięciu udało się uniknąć rozbrojenia w pierwszym dniu podjętej  zdradziecko akcji eksterminacyjnej. Tak w lipcu 1944 zaczęła się druga wojna partyzancka w Polsce, tym razem z sowieckim okupantem.

Już po operacji ,,Burza”, latem 1944r na ziemiach Polski wschodniej zagrabionych przez ZSRS, w granicach tzw. Białoruskiej SRS nadal działały Okręgi AK: Nowogrodzki ( 10 tys. członków), Poleski (4 tys. członków., przetrzebiony powstańczą dekonspiracją Wileński, oraz Inspektorat Grodzieński ( 4 300 członków)[2]. Pierwszym Komendantem najsilniejszego , Nowogrodzkiego Okręgu AK był legendarny partyzant, były hubalczyk, cichociemny , ppłk ,,Kotwicz”. Po jego śmierci, w kolejnej bitwie z oddziałami NKWD stoczonej 21 sierpnia pod Surokontami, ze zmianą komendanta na płk ,,Wartę”, przyszły zmiany organizacyjne. Utworzonych zostało w Okręgu pięć zgrupowań partyzanckich AK: Zgrupowanie ,,Północ” pod dowództwem ppor. ,,Ragnera” ( 800 żołnierzy)[3] i Zgrupowanie ,,Południe”( 300 żołnierzy)  pod dowództwem ppor. ,,Krysi”, zgrupowanie ,,Wschód” ( 200 żołnierzy) ppor Trzeciakiewicza i Zgrupowanie ,,Zachód” por Stojana” oraz tzw. Zgrupowanie Stołpeckie[4].

Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że ,,starcia z jednostkami wojsk wewnętrznych NKWD oraz Armii Czerwonej , a także działania wymierzone w sowiecką agenturę i administrację nie wynikały z rozkazów Komendy Głównej AK , lecz były odpowiedzią na sowiecką politykę wyniszczenia żołnierzy AK ,jak też  koniecznością obrony ludności polskiej na tych terenach pacyfikowanej i wyzożonej na sybir przez NKWD”[5].   

Przykładem tego: Gdy ,,2 września 1944 do lidzkiego oddziału NKWD wpłynęło pismo o treści:,, W odpowiedzi na nieustanne bezprawne zatrzymywanie bezbronnej ludności cywilnej, bestialskich zabójstw żołnierzy AK podaje ,że oddziały ,,AK” przeciwstawią się temu siłą . Od 2 IX zatrzymamy ruch pociągów na szlakach kolejowych. Jeżeli okupacyjne władze swieckie będą kontynuować akcje terrorystyczne wobec bezbronnej ludności,  oddziały Armii Krajowej podejmą akcje odwetowe. Każdy sowiecki aktywista i żołnierz będzie uznawany za bandytę ze wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami” –podpisano; Ragner[6]„.

Dla potwierdzenia tych ostrzeżeń wysadzony został most kolejowy na rzece Niemen[7], zaś w nocy z 4 na 5 września 1944r czternaście kilometrów od miasta Lida , na skutek wybuchu zostało zniszczone torowisko linii kolejowej , a 6 września na stacji kolejowej Lida dokonano wysadzenia paleniska parowozu[8]. Wg sprawozdań samego NKWD:,, W wyniku działalności wywrotowej antyradzieckiego podziemia nacjonalistycznego i jego band w samym tylko drugim półroczu 1944r. w zachodnich obwodach Białoruskiej SRS dokonano 222 aktów terrorystycznych, 11 dywersji, 65 napadów na urzędy i przedsiębiorstwa państwowe oraz 573 inne akty czynnego bandytyzmu. W wyniku tych akcji zostało zabitych 26 pracowników NKWD-MGD[9] , 17 oficerów Armii Czerwonej, 51 osób z kadry Armii Czerwonej , 41 osób spośród aktywu radzieckiego, partyjnego , 76 spośród ludności miejscowej lojalnie odnoszącej się do władzy radzieckiej [ tj. szpicli!- uw.E.K. ]. W walkach podczas prowadzenia akcji likwidowania podziemia nacjonalistycznego i jego band straty nasze wyniosły: 106 osób zabitych, 47 osób rannych 16 osób uznano za zaginione”[10].                  

Zdanie Komendanta Wileńskiego Okręgu AK, ppłk ,,Wilka” wygłoszone w oficjalnym przemówieniu jeszcze 15 lipca 1944 ,podczas inspekcji III Brygady AK, :

,, Jesteśmy przedsionkiem Polski.Tak jak zachowa się względem nas Armia Czerwona , tak zachowa się względem reszty kraju” -miało się okazać jak najbardziej słuszne.  

Na obszarach położonych na zachód od kurtyny im Curzona jeszcze ,,w okresie Powstania [Warszawskiego] , ani PKWN, ani władze wojskowe nie odważały się atakować AK, ale niemal natychmiast po zaprzestaniu walk w stolicy podjęto szeroką i ostrą kampanię, skierowaną zarówno przeciwko władzom Polski Podziemnej , jak i AK. (..) Kapitulacja Warszawy wpłynęła na ostrzejsze nasilenie propagandy PPR-owskiej ; wzmocnienie jej demagogii i brutalności nie mówiąc o świadomie fałszywych oskarżeniach  pod adresem dowództwa AK”[11].

Od wkroczenia Rosjan do Polski ,,AK [na rozkaz gen. ,,Bora”][12] nie podejmowała żadnej walki zbrojnej z Armią Czerwoną czy z podległymi jej dywizjami Żymirskiego. Natomiast akowcy stawali się celem represji stosowanych na szeroką skalę. Ci, którzy uniknęli przymusowego poboru , byli z reguły traktowani jako ludzie podejrzani a zwykle jako główni wrogowie tej tzw. władzy ludowej. Konsekwencją takiego założenia były liczne , idące w tysiące aresztowania , przetrzymywanie w więzieniach , w obozach oraz wywożenie członków AK i ich rodzin  specjalnie transportami w głąb Rosji. Uzuraptorzy z PKWN spodziewali się, że uwięzienie i zesłanie w głąb Rosji zahartowanych latami konspiracji akowców zlikwiduje lub co najmniej osłabi opozycję społeczeństwa”[13].

Tak też,  na odbytej 10 października 1944r naradzie  PPR, Gomułka wygłosił referat mający charakter proklamacji walki z opozycją , zakończony zapowiedzią ,,najostrzejszych nawet represji w stosunku do reakcji”[14] m.in. oświadczając iż; ,,Kłamstwem jest twierdzenie reakcji, że prowadziła ona kiedykolwiek walkę z Niemcami o wyzwolenie Polski. Reakcja zawsze prowadziła tylko grę polityczną przy pomocy najbardziej zbrodniczych środków”.[15] .

Ta jednoznacznie kłamliwa jak i zdradziecka wobec Narodu Polskiego deklaracja Gomułki miała umocowanie w uprzednio podjętych działaniach sowieckich:  ,,Dla zapewnienia należytej działalności okupacyjno-administracyjnej PKWN-u Stalin powołał na ziemiach polskich [tj. obszarze Polski zachodniej] instytucje  sowieckich komendantów  wojskowych . Mieli oni wspierać Komitet , a jednocześnie dbać o sprawne załatwianie zapotrzebowania frontu wojennego. Dzięki decyzji ich powołania PKWN uzyskiwał bardzo mocną podporę dla utrzymania i rozszerzania  swej władzy w terenie. Komendanci wojskowi mieli znacznie wyższe uprawnienia i militarno-policyjne zaplecze niż dopiero właśnie mobilizowany w opraciu o sitwy etniczne aparat UB. Po ruszeniu ofensywy styczniowej w 1945r na ziemiach polskich mnożyły się te wojskowe komendantury, ściśle współpracujące z niemniej licznymi placówkami NKWD”[16]. Nie był to koniec ,,bratniej” pomocy dla sowieckiego reżymu w Polsce zachodniej: ,, attache wojskowy ambasady brytyjskiej w Warszawie w swym raporcie z dnia 28 listopada 1945r oceniał, że tylko w obszarze burzańsko-odrzańskim Polski  kwateruje co najmniej dwadzieścia kilka dywizji sowieckich”[17].

            A na całym obszarze zgodnie ze zbrodniczą praktyką bolszewizmu ,,aresztowania i deportacje przez NKWD były dokonywane bez specjalnych podstaw prawnych. Wystarczyło porozumienie władz sowieckich z PKWN z 26 lipca 1944 ( tego dnia powołany przez sowietów PKWN urzędował jeszcze nadal w Moskwie- uw. autora). Na mocy porozumienia Armia Czerwona w praktyce działała na własną rękę. Współpraca polskojezycznej UB z Armią Czerwoną i NKWD była bardzo ścisła. Organizowano wspólne akcje” [18].,,Sowieckie grupy operacyjne, to jest grupy kontrwywiadu sowieckiego wkraczające na ziemie polskie z armią czerwoną , przystąpiły do aresztowania i likwidowania byłych członków oddziałów AK już poprzednio rozpracowanych przez zrzuconych do Polski agentów wywiadu.

,,Trwały masowe aresztowania osób podejrzanych o kontakty z AK , a także pod zarzutem przynależności do AK. Wszędzie odbywały się masowe aresztowania polskich sędziów i prokuratorów”[19]. Te ostanie także miało swoje uzasadnienie w celu stałego ustanowienia władzy zbrodniczego aparatu władzy sądowniczej. Śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa i wyroki orzekane przez subordynowanych  i politycznie ukierunkowanych sędziów gwarantowały władzom dowolne stosowanie terroru, prymitywnie upozorowanego elastycznymi przepisami własnych praw”[20].

Za tak wprowadzonym bandyckim ,,prawem” szedł powszechny terror: Na początek ustanowienia ,,Polski Ludowej”,  ,,z okręgu Lubelskiego wywieziono Delegatów Rządu R.P. o raz ich personel 235 osób. Na terenie całej Lubelszczyzny NKWD dokonywało masowych aresztowań. Oficerów [AK]  osadzonych w Majdanku wywieziono do ZSRS. Okręgowy Delegat R.P. wraz z zastępcą wywiezieni zostali do Kijowa. Na terenie Lublina , oraz w rejonie Zamościa NKWD starało się przełamać opór przy pomocy aresztowań i deportacji . Tylko w Lubelskim do dnia 1 października 1944 roku aresztowano 21 000 Polaków”[21]. ,,W Radomskim NKWD rozstrzeliwuje Polaków zatrzymanych w pasie przyfrontowym. A bezpieczeństwo tyłów było w rękach hord Kozaków, Ukraińców, Kałmuków i żandarmerii, które dopuszczały się rabunku , gwałcenia kobiet, paliły wsie i mordowały”[22].,,W Rzeszowskim zorganizowano nowe obozy koncentracyjne  dla oficerów AK  i działaczy polskich z okresu okupacji niemieckiej , położone wśród bagien Kraskowa Włodawskiego”[23]. W Sandomierskim w ciągu zaledwie kilkumiesięcznej okupacji sowieckiej, aresztowano więcej Polaków niż w ciągu 5 lat okupacji niemieckiej”[24] . ,,W okręgu warszawskim wzmagały się z dnia na dzień masowe aresztowania. Na trenach położonych po wschodniej stronie Wisły jedyną władzę stanowiło NKWD. Ślad  przepadał po aresztowanych działaczach polskich. Masowo aresztowano ziemian , których osadzano w obozach koncentracyjnych w Polsce bądź wywożono do ZSRS”[25].  ,,Na trenie Łomżyńskiego NKWD dokonywało masowych aresztowań osób podejrzanych o kontakty z AK., badało w bestialski sposób. Na porządku dziennym było bicie drutem kolczastym , wsadzanie szpilek pod paznokcie i łamanie żeber”[26].Alarmujące depesze nadchodziły do Londynu z województwa białostockiego. W meldunku z 3 maja 1945 alarmowano:,, W białostockim więzieniu NKWD wraz z przedstawicielami UB stosuje się niesłychanie bestialskie badania aresztowanych żołnierzy AK. Tortury przewyższają okrucieństwo gestapowców. Na przykład badanemu wyciąga się szczypcami język i od spodu przypala się ogniem benzyny. Badany przeważnie umiera od zakażenia”[27]. ,,W Krakowie , całkowicie opanowanym przez rabujące wojska sowieckie rozpoczęto aresztowania osób cywilnych. Władze sowieckie zarządziły rejestrację wszystkich mężczyzn do 65 lat. W Michowie i Słomnikach rozstrzeliwano Polaków posądzonych o Kontakt z AK”[28].

,,Przejęte przez UB dawne więzienia gestapowskie , takie jak m.in. słynny z okrucieństw Zamek Lubelski, czy zamek Lubomirskich w Rzeszowie , nie mówiąc  o wielu pomniejszych były przepełnione. Pełne były również wszystkie przejęte po hitlerowcach więzienia NKWD. Zaczęto umieszczać żołnierzy AK w specjalnych obozach”[29]. ,,Aresztowania członków AK były tak wielkie ,że zaistniała konieczność otworzenia około ośmiu obozów koncentracyjnych: Majdanek, Krześlin pod Siedlcami, Mielec, Supraśl pod Białymstokiem , Piętków, , obóz oficerski w Rzeszowie i w ZSRS w Charkowie”[30]. ,,Z obozu w Rembertowie wywożono żołnierzy AK całymi pociągami w bydlęcych wagonach, pod silną strażą , w większości wypadków skutych kajdanami.  W Przemyślu aresztowanych żołnierzy AK przebierano w mundury Wehrmachtu i wywożono do ZSRS jako ,,niemieckich jeńców wojennych”[31]. ,,W więzieniach w Białymstoku, osadzono ponad 1000 aresztowanych. Żołnierzom 9 Dywizji AK , na czas transportu wiązano ręce kablem lub drutem. Pierwszy transport liczący ponad 1000 osób odjechał do Ostaszkowa 7 listopada, nieco później dwa dalsze transporty”[32]. Masowe represje wobec ujawnionych bądź zdekonspirowanych akowców we Lwowie trwały nieustannie do 19 lutego 1945 , kiedy odszedł ostatni transport do obozów koncentracyjnych w Charkowie i Riazaniu[33]

Nie wszystkich polskich patriotów wywożono na zagładę w głąb Rosji: ,,W sierpniu 1944 w Trzebuszce w Małopolsce NKWD założyło obóz dla uwięzionych. Zagoniono ludność do wykopania siedmiu głębokich dołów. Teren szczelnie ogrodzono i zaczęto zwozić kolejne transporty aresztowanych akowców, którzy byli masowo mordowani. Liczba wymordowanych tam akowców pozostaje nadal nie ujawniona. Masowego mordu dokonywało NKWD  przez podrzynanie gardeł ofiarom”[34]. ,,Na przełomie lipca i sierpnia NKWD spacyfikował wiele wsi Suwalszczyzny. Jednocześnie NKWD aresztowało setki młodych mężczyzn, którzy potem zostali wywiezieni w nieznanym kierunku. Odkrycie w 1987 roku masowego grobu w miejscowości Giby koło Suwałk potwierdziła straszne przypuszczenie- wszyscy ci ludzie zostali rozstrzelani”[35].

Represje za polski patriotyzm miały objąć wszystkich bez wyjątku: ,,Od 6 listopada [1944 r.] w 1-szej i 2-giej Armii [LWP] zaczęły się masowe aresztowania oficerów i podoficerów , którzy ujawnili swa przynależność do AK, lub z różnych względów stali się niewygodni. ,,Aresztowanych osadzono w obozie w Skrobowie w odległości 4 km od Lubartowa, pod nadzorem 900 funkcjonariuszy NKWD przebranych w polskie mundury”[36]. ,,Do 1946 r. kierowano duże transporty aresztowanych Polaków z Legnicy w głąb ZSRS..Na podstawie relacji płk  Liniarskiego , byłego Komendanta Okręgu AK Białystok, uwięzionego przez UB i potwierdzone przez płk. Rzepeckiego , UB wymordowało w więzieniach i zabiło w obławach  oraz potyczkach przeszło 70 000 żołnierzy AK, nie licząc żołnierzy  Batalionów Chłopskich i NSZ”[37].       

Podejmowano pokojowe próby wstrzymania sowieckich represji: ,,Na skutek  usilnych próśb AK latem  1944 rząd polski na wniosek gen. Sosnkowskiego ponowił starania o wysłanie misji alianckiej do kraju. W końcu października 1944 misja aliancka udała się do kraju. Po zajęciu terenu przez wojska sowieckie, misja ujawniła się dowództwu sowieckiemu. Została rozbrojona  przez NKWD i uwięziona w Częstochowie, skąd przewieziono ją do Moskwy i stamtąd powróciła do Anglii”[38]. Represje i eksterminacje byłych członków niepodległościowego podziemia były także nadal kontynuowane  po oficjalnym rozwiązaniu Armii Krajowej przez jej Komendanta gen. Okulickiego rozkazem z dnia 19 stycznia 1945.     

Wobec braku innych możliwości ,,prześladowania i tropienie akowców zmuszało wielu z nich do szukania schronienia w lasach (..) przemoc i terror UB wywoływały nieraz akty samoobrony mające zazwyczaj na celu uwolnienie aresztowanych towarzyszy broni”[39].

Tak też w odruchu samoobrony ,przerywając pasywną bezczynność trwającą dotąd na obszarze ,,Polski Lubelskiej”, w nocy z 20 na 21 maja 1945 ,,brawurowe odbicie Rembertowa przeprowadził oddział byłych żołnierzy AK z Obwodu Mińsk Mazowiecki pod dowództwem ppor. ,,Wichury”. Odział liczył  czterdziestu kilku , świetnie uzbrojonych , podzielonych na trzy grupy ludzi. Od ognia akowców zginęło  72 enkawudzistów , wśród nich zastępca komendanta obozu Rozbito garaże i podpalono samochody. Nikt z atakujących nie zginął” [40].

W obozie znajdowało się wówczas około 1800 więźniów. Zniknęli błyskawicznie. Większość z nich odzyskała wolność , tylko część później wyłapała NKWD i UB”[41].

            Szczególnego rozgłosu nabrało rozbicie więzienia w Kielcach:,, W nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 silna grupa AK , licząca około 250 ludzi po dowództwem kpt. ,,Szarego” wjechała do Kielc  na samochodach i uderzyła na więzienie. Znajdowało się  w nim wielu akowców, którym groziło wywiezienie w głąb Rosji. Trotylem wysadzono  bramy więzienia i drzwi w celach. Uwolniono około 700 więźniów. Akcja trwała ponad 4 godziny. Ranny był tylko jej dowódca. Przerażeni milicjanci, ubecy i funkcjonariusze NKWD nie stawiali oporu, lecz kryli się  w piwnicach swych kwater i biur znajdujących się w pobliżu zdobytego więzienia”[42].                               

,,Rozbicie więzienia radomskiego zostało dokonane 9 września i przebiegło bardzo sprawnie. Około 150 żołnierzy AK  wjechało do miasta zarekwirowanymi samochodami ciężarowymi i po zakończonej akcji nimi odjechało.(..) Miasto opanowano bardzo szybko blokując wszystkie miejsca z których mogła wyjść odsiecz i koszary wojskowe i gmach PUBP, komisariaty MO i siedzibę NKWD. Uwolniono i wyprowadzono wszystkich więźniów, zaberając z sobą żołnierzy AK i innych”[43]. Na Nowogródczyźnie ,,jesienią 1944 r. oddziały podlegające por ,,Krysi” dwukrotnie przeprowadziły akcje na Ejszyszki. Podczas pierwszej dnia 20 października 1944 .r. opanowano miasteczko i zniszczono dokumentację urzędów administracyjnych , zlikwidowano oficera NKWD i kilku sowieckich współpracowników. Podczas drugiej akcji przeprowadzonej w nocy 6/7 grudnia 1944 rozbito areszt i uwolniono wszystkich więźniów”[44]. ,,W październiku 1944r zdołano odbić więźniów w Rzeszowie i Zamościu. W listopadzie w Tarnobrzegu, w grudniu w Białej Podlaskiej, w styczniu w Biłgoraju, w lutym w zamku w Lublinie, w marcu ponownie w Białej Podlaskiej. Rozbito więzienia w Miechowie ,w Janowie, w Kozienicach”[45]

W ten sposób z oddolnego odruchu samoobrony żyjących polskich patriotów, po zakończonych niepowodzeniem  operacjach ofensywnych jak  Ostra Brama, Akcja „Burza”, po Powstaniu Warszawskim, zapoczątkowany został  drugi, tym razem defensywny etap tego ostatniego polskiego powstania zbrojnego –Powstania Lipcowego[46] - jak podczas Powstania  Styczniowego , toczonego w charakterze ogólnopolskiej wojny partyzanckiej.

 

Eugeniusz W.W. Kościesza

 

Ps. Tekst oparto na rozdziale 21 „ Naród w Samoobronie . Wojna partyzancka z sowieckim okupantem 1944-1963.” Własnego opracowania: „Ojczyżnie skradziona tożsamość”

 

[1] patrz: T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , s. 13

[2] patrz: T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , s. 25

[3] Liczebność zgrupowań partyzanckich ,,Północ”, ,,Południe” , ,,Wschód” ,,Zachód” jest przedstawiona na podstawie danych NKWD (patrz T. Strzembosz,, NKWD o polskim Podziemiu...” s. 29)

[4] patrz T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , przypis28/28

[5] T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , przypis 24 / 27

[6] T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , s. 32

[7] patrz T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , s. 73

[8] patrz T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , s. 32

[9] ,,MWD- MGB” nowe szyldy nadane skompromitowanym ludobójstwem formacjom NKWD. 

[10] T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , s. 33

[11] T. Zenczykowski ,,Polska Lubelska 1944” s.190

[12]  patrz:T. Żenczykowski ,,Polska Lubelska 1944” s.148

[13] T. Zenczykowski ,,Polska Lubelska 1944” s. 149

[14] patrz:T. Żenczykowski ,,Polska Lubelska 1944” ,s.181

[15] patrz: T. Żenczykiowski ,,Polska Lubelska 1944” ,s.190

[16]  T. Żenczykowski ,,Polska Lubelska 1944” ,s.122

[17]  T. Żenczykowski ,,Dramatyczny rok 1945”,s. 174

[18] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.207

[19] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.192

[20] patrz: T. Żenczykowski ,,Polska Lubelska 1944” ,s.85

[21] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.192

[22] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.192

[23] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.193

[24] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.193

[25] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.193

[26] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.194

[27] T. Żenczykowski ,,Dramatyczny rok 1945”s. 60

[28] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.194

[29] patrz: T. Żenczykowski ,,Polska Lubelska 1944” ,s.149]

[30] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.205

[31] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.207

[32] [J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.220

[33] patrz: ,,Europa nie prowincjonalna” (praca zbiorowa) s. 785

[34] [J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.209

[35] M. Żakiewicz ,,Wileński Ośrodek Mobilizacyjny Armii Krajowej na Pomorzu Gdańskim”; jesień 1945- wiosna 1947” Gdańsk 1989 s. 13

[36] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.222

[37] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s. 198

[38] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”s.206

[39] patrz: T. Żenczykiowski ,,Polska Lubelska 1944” ,s.149

[40] T. Żenczykowski ,,Dramatyczny rok 1945” s.65

[41] patrz T. Żenczykowski ,,Dramatyczny rok 1945” s.65

[42] T. Żenczykowski ,,Dramatyczny rok 1945” s.132

[43] A. Heda ,,Wspomnienia ,,Szarego” W-wa 1991, s. 278

[44] T. Strzembosz ,,NKWD o polskim podziemiu 1944- 1948” , przypis 171/89

[45] J. Siedlecki ,,Losy Polaków w ZSRS w latach 1939-1986”, s. 207

[46] Zastosowane nazewnictwo jest zgodne z polską nemeklaturą nazewniczą, nadającą od XIXw nazwy ogólnonarodowym powstaniom od miesiąca ich wybuchu: np. Powstanie Listopadowe. Powstanie Styczniowe.

Ponieważ w tym wypadku nieprzerwany ciąg walk o niepodległość, trwających przez kilkanaście następnych lat, zapoczątkowała 6 lipca 1944 wileńska operacja ,,Ostra Brama” słusznym jest określenie przedstawionych w tym rozdziale działań określeniem ,,Powstanie Lipcowe”.  

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Wg. danych opolskiego IPN dzierżąca "chlubną" palmę pierwszeństwa.
Gdzie ponad 30!!!! procent dorosłych mężczyzn było w ORMO.
A ilu TW?
Ojciec na syna, wuj na siostrzeńca, brat na brata.
Miejscowy Proboszcz delikatnie powiedział mi: to bardzo "specyficzna społeczność".
Tak.
Dziś ze szczególnym hukiem obchodzą Dzień Pamięci.
Ich żyjący ojcowie, dziadkowie pamiętają.
Oni sami być może wiedzą.
Hajda!!
Idźmy pod pomnik.
Urządźmy imprezę.
Wieńce będą, przemowy.
Nic że przodkowie lub starsi osobiście ich wydawali, sami ścigali.
Może i strzelali.
Pamięć, pamięć, pamięć!!!
Jaka wasza?
Bo my wam nie zapomnimy.

Vote up!
4
Vote down!
0

brian

#1641704