W NIEWOLI SITW ETNICZNYCH. CZ.3 PRZEDWOJENNA DZIAŁALNOŚĆ POLITYCZNA TOTALNIAKÓW
Oto zarys antpolskiej działalności politycznej pierwszego , zaewidencjonowanego w Państwie Polskim pokolenia przodków znaczącej części współczesnych totalniaków, a równocześnie rodzinnych korzeni sporej części ICH stałych zwolenników w postPRLu 3-ciej RP.
Działalność mniejszości niemieckich w państwach Europy na rzecz ich euro-integracji do III Rzeszy przed rozpoczęciem II Wojny Światowej.
W późnych latach trzydziestych XX w. w Austrii, Czechosłowacji i potem w Polsce nastąpiła polityczna aktywizacja mniejszości niemieckich . Wiązało się to bezpośrednio z dojściem do władzy Narodowych Socjalistów w Niemczech, którzy deklarowali rewizję ustaleń traktatu wersalskiego oraz utworzenie na planowanych do podboju państwach europejskich, zjednoczonej Europy pod szyldem tzw. Wielkich Niemiec (niem. Großdeutsches Reich). W ramach realizacji tych zamiarów wywiad niemiecki Abwhera i oddział zagraniczny NSDAP zajęły się między innymi tworzeniem sieci szpiegowskiej oraz organizacją i uzbrajaniem oddziałów dywersyjnych tzw. „piątych kolumn”, głównie w poszczególnych graniczących z Niemcami państwach. Personalnie opierały się na Niemcach zamieszkujących owe państwa, ale z ich braku, także na innych mniejszościach o tendencjach separatystycznych (jak np. Słowacy bądż Ukraińcy ) je zamieszkujących. Mniejszości niemieckie organizujące struktury pod szyldem organizacji pozarządowych aktywnie uczestniczyły w przygotowaniach do wcielenia Austrii przez Rzeszę, a następnie pod przywództwem Konrada Henleina do oderwania czeskiego umocnionego obszaru granicznego, jako fikcyjnego tzw."Kraju Sudetów" (niem. Sudetenland) od Czechosłowacji. Jego oderwanie skutkowało kapitulacją, rozpadem Czechosłowacji i przyłączeniem Czech do „Wielkich Niemiec” . Zaraz po finalnej aneksji Czech w marcu 1939 roku III Rzesza przystąpiła do tworzenia analogicznej jak uprzednio w Czechosłowacji zbrojno-dywersyjnej organizacji V Kolumny, na obszarze Polski, na bazie mniejszości niemieckiej.
Działalność mniejszości niemieckiej w Polsce do 31 sierpnia 1939 roku
Mniejszość niemiecka w Polsce od początku odrodzenia Rzeczypospolitej wspierała wysiłki Niemiec w polityce wymierzonej przeciw państwu polskiemu oraz kwestionowaniu jego granic państwowych. Przykładowo 20 grudnia 1930 przedstawiciele mniejszości niemieckiej z polskiego Pomorza roku uzyskali w Berlinie zapewnienie od ówczesnego kanclerza Niemiec Heinricha Brüninga, że „Rzesza podziwia szczerze ofiarność Niemców na Pomorzu, którzy znajdują się na pierwszej linii frontu polityki rewizji granic”. Kanclerz zapewnił ich, że Niemcy nigdy nie zrezygnują z tej polityki.
Owa mniejszość niemiecka szczególnie w całości poparła politykę nowych narodowosocjalistycznych władz Rzeszy od jej początku w 1933 r. Jej lider Rudolf Wiesner[1] wzorował się na sprawdzonym wzorze dywersyjnej działalności lidera Niemców sudeckich Konradzie Henleinie. Idąca w tym kierunku niemiecka mniejszość w Polsce całkowicie podważała prawomocność i istnienie jakiejkolwiek polskiej władzy państwowej . Z ok. 800 tys. Niemców zamieszkałych w Polsce ok. 200 tys. było członkami tzw. organizacji samorządowych defacto dywersyjnych, czyli 100 % wszystkich mężczyzn tej mniejszości będących w wieku poborowym i mobilizacyjnym ! Przekładało się to ilosciowo na niemal całość mniejszości niemieckiej w Polsce spokrewnionej z owymi osobnikami !
Tworzona w Polsce niemiecka piąta kolumna opierała się organizacyjnie na legalnie istniejących legalnie niemieckich organizacjach pozarządowych takich jak :
Jungdeutsche Partei (działała na terenie całej Polski),
Deutsche Vereinigung (Pomorze i Poznańskie),
Deutscher Volksbund (Śląsk),
Deutscher Volksverbarid (Łódzkie),[2]
Utrzymywały one stały i tajny kontakt z organami partyjnymi i wywiadu Niemiec – NSDAP, Auslandsorganisation, Gestapo, Abwehrą oraz SD. Z powyższych ogranizaji pozarządowych na bazie tych to 200 tys. mężczyzn jeszcze przed niemiecką agresją utworzono struktury Volksdeutscher Selbstschutz – militarno –dywersyjno –niemieckiej militarnej konspiracyjnej formacji na terytorium Rzeczypospolitej.
Szkolenie ,przygotowanie dywersyjne członków tej dywersyjnej formacji na terenie Polski kierowane były w większości przez oficerów Abwehry lub SD , którzy do Polski przybywali jako fałszywi krewni lub turyści. Szkolili członków Selbstchutzu z zakresu szpiegostwa , posługiwania się bronią, stosowaniu materiałów wybuchowych i partyzanckiej dywersji na tyłach . Poza tym była to organizacja nie tylko silna liczebnie ale i bardzo niebezpieczna ze względu na dobrą znajomość terenu oraz lokalnych stosunków w przedwojennej Polsce ,oraz swój germańsko- niemiecki fanatyzm. Co nie mniej ważne, członkowie Selbstchutzu nie tylko prowadzili działalność szpiegowsko –dywersyjną w Polsce, ale także, przygotowywali listy proskrypcyjne (eksterminacyjne) Polaków na zamieszkałych przez siebie obszarach .
Do Berlina trafiały donosy mniejszości niemieckiej o „Polakach wrogo ustosunkowanych do niemczyzny”. Ich nazwiska umieszczono na listach proskrypcyjnych Sonderfahndungsbuch Polen, Listy te były katalogowane przez kontrwywiad służby bezpieczeństwa SS tzw. Sicherheitsdienst w Berlinie we współpracy z niemiecką mniejszością zamieszkałą na terenie Polski i wydrukowane w formie książki w lipcu 1939 roku przez centralę Policji Bezpieczeństwa i SD jako Sonderfahndungsbuch Polen – „Specjalna księga Polaków ściganych listem gończym” . Zawierała ona w porządku alfabetycznym nazwiska działaczy politycznych, przedstawicieli świata kultury, szlachty polskiej, wybitnych ludzi nauki i sztuki, księży, uczestników polskich powstań niepodległościowych jak Powstania Wielkopolskiego, Powstania Wielkopolskiego i powstań śląskich z lat 1918–1921, aktywistów plebiscytowych na Mazurach, Warmii i Górnym Śląsku, członków Polskiego Związku Zachodniego, Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech i Związku Polaków w Niemczech. Według list już od września 1939 odbywały się ich aresztowania wraz z rodzinami oraz likwidacja polskiej inteligencji w ramach Inteligenzaktion i operacji Tannenberg. Szacuje się, że 90% Polaków, którzy się znaleźli tej współzredagowanej przez polskich obywateli niemieckiego pochodzenia, Księdze Śmierci zostało zamordowanych, zaś ich rodziny trafiły na zagładę do obozów koncentracyjnych już w pierwszych roku okupacji niemieckiej.
Same zaś działania dywersyjne mniejszości niemieckiej w Polsce rozpoczęły się jeszcze przed agresją III Rzeszy, już od kwietnia 1939 roku, gdy owi „Polacy niemieckiego pochodzenia” zintensyfikowali antypolskie prowokacje, które Berlin zmierzał wykorzystać propagandowo .
„Z niemieckich dokumentów odnalezionych po wojnie w Berlinie przez adwokata Aloisa Glugla, a następnie opublikowanych przez Edmunda Osmańczyka wynika, że latem 1939 r. niemieccy dywersanci zamierzali przeprowadzić 180 zamachów na 223 obiekty. Ataki na mienie niemieckie na pograniczu polsko-niemieckim miały dostarczyć międzynarodowej opinii publicznej dowodów na prowokacyjne zachowanie strony polskiej i dać Adolfowi Hitlerowi propagandowy powód do rozpoczęcia wojny. Zamierzano zniszczyć 63 obiekty znajdujące się po niemieckiej i polskiej stronie granicy Prus Wschodnich oraz w województwie pomorskim, 32 – w Wolnym Mieście Gdańsku, 89 – w województwie poznańskim oraz 39 – w województwie śląskim i na Śląsku Zaolziańskim. Każdy budynek został dokładnie opisany i zaznaczony na mapkach. Wśród obiektów przeznaczonych do wysadzenia w powietrze lub podpalenia znalazły się m.in. siedziby organizacji niemieckich, wydawnictwa i drukarnie będące własnością Niemców, szkoły należące do mniejszości niemieckiej, niemieckie pomniki, most pontonowy na obszarze Wolnego Miasta Gdańska, a także młyny, tartaki, sklepy, księgarnie i gospodarstwa należące do znanych volksdeutschów.”[3]
Wywiad niemiecki na bazie swojej mniejszości w Polsce tworzył zbrojne bandy, które pozorowane na Polaków, dokonywały napadów ,wypaleń gospodarstw i morderstw na swych rodakach- Niemcach, zaś geobelsowka propaganda robiąca podkład medialny pod zaplanowaną agresję , przedstawiała ofiary niemieckich „Polaków” , jako „łamanie praworządności” i „prześladowania mniejszości” przez Polskę -tak jak było rok wcześniej w przypadku ofiar Henleinów i jest choć w nieco zmienionej formie ( bez zabójstw) praktykowane obecnie przez Niemcy, z napuszczeniem współczesnych folksdojczy i eurokomunistów PES[4] przeciw Polsce, tym razem pod fałszywym sztandarem „unii europejskiej”.
Eugeniusz W. Kościesza
Ps. Cykl złożony jest z fragmentów nie opublikowanego dotąd opracowania z 2021 roku: „W niewoli sitw etnicznych” .Ze względu na współcześnie idące na Polaków największe zagrożenie, tematykę cyklu publikowanego na niepoprawni.pl ograniczono do działalności sitw wywodzących się z kręgów formalnie rzekomo nie istniejącej po wojnie mniejszości niemieckiej.
[1] Rudolf Wiesner pozostał bezkarny, nigdy nie ścigany z braku „polskiego” powództwa ze strony władz PRL zm .w RFN w 1974r.
[3] Tomasz Chinciński „Piąta kolumna”
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/189658,1,piata-kolumna.read
[4] PES Partia Europejskich Socjalistów wspłóczesna nazwa- kamuflarz dla Komunistycznej Międzynaradówki Europy finasowanej, jak zwykle wszyskie formacje komunistyczne na kontynencie, przez największy kartel banksterów –tych z główną siedzibą we Frankfurcie- równocześnie głównych mocodawców przerobienia EWG na Eurorzeszę i przemielenia państw narodowych,.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 459 odsłon