Czy ma nami rządzić TVN, Axel Springer i Atlantic Council czyli "bezpartyjny bezpiecznik"?

Obrazek użytkownika Honic
Kraj

    Wiedziałem wprawdzie że ktoś taki jak Szymon Hołownia istnieje, ale poza tym niewiele. Musiałem więc zajrzeć do źródeł. Oczywiście, można powiedzieć że człowiek jest tyle wart ile dobra potrafi zrobić dla innych a dobroczynność jest rzeczą szlachetną. Niech więc w tym aspekcie działa jak umie najlepiej. Poza tym wiem że jest publicystą, pisarzem, dziennikarzem w tym prowadzącym programy telewizyjne, który od kilku miesięcy wycofywał się z poprzedniej działalności. O tym żę bierze udział w wyborach prezydenckich dowiedziałem się przed kilkoma dniami. Z jakichś tam badań społecznych wynika, że wciąż pozostaje nieznany dla około połowy respondentów. Czyli ma wiele elektoratu do zagospodarowania, a więc potencjalną szansę sukcesu.
    Jako pierwszy informację o kandydaturze Hołowni podał podobno portal "Polityka Insight" (założyciel i pomysłodawca: Wawrzyniec Smoczyński). To chyba nowy portal. Sprawia wrażenie nowoczesnego i rzeczowego, z młodą i wykształconą "załogą" w znacznej części wykształconą za granicą.
    O ile wiem z mediów, Hołownia ma swój sztab którego szefem jest Michał Kobosko i ma swoją fundację związaną z kandydaturą której nazwa brzmi "Polska od Nowa" (obok około 4 innych fundacji dobroczynnych w których uczestniczy, w tym dwóch założonych w 2013 i 2014 roku) z prezesem Michałem Andrzejem Kobosko oraz członkami zarządu Adrianą Porowską, lekarzem Janem Ilkowskim i Szymonem Franciszkiem Hołownią. Statut ma datę 23 września 2019, a datą rejestracji jest 23 grudnia 2019. Nie jest przedsiębiorstwem ani organizacją pożytku publicznego. Kiedy Ryszard Petru zabierał się do zakładania "Nowoczesnej", zaczynał od stworzenia sieci fundacji. Z grona członków zarządów wywodzili się potem posłowie jego partii, a fundacje, jak rozumiałem, miały służyć celom ekonomicznym nowo i "z niczego" powstającej partii.
    Hołownia oficjalnie zadeklarował że będzie kandydował na stanowisko Prezydenta 8 grudnia w Gdańsku. Według niego Gdańsk jest dobrym miejscem, żeby zacząć nową rzeczywistość. Trudno nie zauważyć, że to ukłon w kierunku gdańskiego elektoratu PO. Z jego wypowiedzi wnioskuję że posiadł oprócz wiedzy jak zdobywać popularność, umiejętność kłaniania się w dwie przeciwne strony naraz. Na przykład, z przekazu wynika że chodzi do kościoła na msze i przyjmuje Komunię. To ukłon w stronę katolików. Ale chce Ją przyjmować "do ręki", co już jest ukłonem w stronę tych wszystkich którzy przez kilka czy kilkanaście ostatnich lat "szarpali" katolickie zwyczaje, starali się zrobić z Kościoła siedlisko pedofilii lub z hałasem deklarowali apostazję. Przy okazji definiuje go to jako myślącego niezależnie intelektualistę. Nie był ostatnio na spędzie sędziów w Warszawie. To w stronę tych którzy popierają działania legislacyjne Rządu. Ale delikatnie napomknął że jest to sprawa do rozwiązania. To ukłon  w "drugą" stronę. I tak dalej. Pijarowski majstersztyk!
    Według ustaleń dziennikarzy nad kampanią Hołowni pracują od miesiąca (sam pomysł powstał podobno około sierpnia na skutek sugestii że Tusk nie będzie kandydował) dwa zespoły: jeden z nich skupia się na programie i wartościach wokół których budowany będzie główny przekaz; drugi sztab pracuje nad strategią i planowaniem kampanii. Dodatkowo w całej Polsce w kilkunastu ośrodkach powstaje sieć wolontariuszy, którzy będą współpracować ze sztabem. W zespołach są osoby, które w tegorocznych kampaniach współpracowały z kandydatami Koalicji Europejskiej i Obywatelskiej. Posługują się między innymi inicjatywą "łańcuszków" e-maili w których z entuzjazmem wyrażają się o prowadzonych akcjach w których podobno wiele spontaniczności.
    Hołownia w relacji z mediami występuje jako pojedyncza osoba, deklarująca niechęć do instytucji pod nazwą "partia". Ale widać, że korzysta z doświadczeń poprzedników: Palikota, Petru, a także stymulowanych ruchów społecznych typu KOD czy "Obywatele RP". O jego opinii dotyczącej problemów sądownictwa napisano ostrożnie na portalu "sputniknews.com". Ostatnio jest dużo materiału o nim i o jego żonie, a więc kandydatce na Pierwszą Damę, w tym o udziale w WOŚP Owsiaka, a także w "Newsweek"w którym kilka lat pracował podobnie jak Michał Kobosko i Tomasz Lis oraz w portalu "Na Temat". Widzę jego działanie jako przewidziane i skoordynowane; opiera się na tezie o osobistej dobroczynności, ogólnym kierunku liberalnym i zniechęceniu do dotychczasowych formuł "głównych partii" (ta niechęć jest stonowana, ale wyraźna, stwierdza zresztą że "system się zawiesił" i konieczny jest "bezpartyjny bezpiecznik") wykorzystując część kiedyś już zaistniałych haseł np. rozdzielenie Kościoła od Państwa czy życzliwość wobec postulatów LGBT. Trudno mu coś konkretnego zarzucić, bo nie operuje nazwiskami czy nazwami poza stwierdzeniami ogólnymi.
    Michał Kobosko jakiś czas, podobnie jak Tomasz Lis i Szymon Hołownia, pracował dla firmy Axel Springer. Kobosko pracował też dla polskiego oddziału firmy Atlantic Council ("think-tank" zajmujący się doradztwem; Cytat z portalu "forsal.pl": "Atlantic Council to jeden z najbardziej wpływowych think-tanków (ośrodków zajmujących się fachowym doradztwem) na świecie. Działa od ponad 50 lat i słynie z zatrudniania byłych premierów czy prezydentów, korzysta też z wiedzy szefów największych światowych koncernów."). Niedawno zrezygnował. Stąd wnoszę że jest on dla przedsięwzięcia Hołowni bardzo istotny i wartościowy, jako posiadający rzadko spotykane umiejętności i doświadczenie.
    Jeśli Hołownia zwycięży w wyborach, będzie sobie zapewne dobierał do współpracy raczej doświadczonych polityków z PO która najwyraźniej traci znaczenie, albo osób związanych z dziennikarstwem. Intuicja podpowiada mi wśród nich m.in. Radosława Sikorskiego. Według komentarzy dziennikarzy z Twittera: "Hołownia prezydentem, Prokop premierem, Wojewódzki na ministra kultury, Gessler do resortu przedsiębiorczości, Wojciechowska - środowiska, Urbański na ministra finansów, Kraśko do MSZ-u, Egurrola - sport, itd".
    Zgaduję też, że Hołownia może odebrać część elektoratu zwolennikom Zandberga, SLD i organizacjom które związane są z kandydaturą Biedronia czy Zielonymi (deklaruje liberalne traktowanie spraw związanych z ruchami homoseksualistów i troskę o środowisko a zapewne i klimat). Inicjatywa Hołowni będzie też "na rękę" PO i temu w co się ewentualnie przekształcą, bo przeciw całej  lewej stronie "teatru działań politycznych" i liberałowie zyskają "drugi oddech", nie zmuszeni do współpracy z lewicą co zdaje się wielu im miało za złe.
   Na podstawie danych z mediów, nie wierzę tylko w szeroko reklamowany "szlachetny spontan" Hołowni. Takie zjawisko najtrudniej utworzyć. "Solidarność" z lat 80, 81 i później pamiętam, to było jednak coś innego, autentycznego, bez dyskretnego, specjalistycznego wsparcia pijarowskiego wysokiej klasy.
    Była kiedyś już akcja polegająca na zadeklarowaniu udziału w wyborach prezydenckich innego znanego dziennikarza, Tomasza Lisa, w latach 2004-2005, również pracownika Axel Springer. Do dziś nie rozumiem wydarzeń które się wówczas rozegrały; była wielka awantura (u pracodawcy) i Lis natychmiast zrezygnował. Pojęcia nie mam o co chodziło; nie odnalazłem nawet wiarygodnej plotki prasowej na ten temat. Wtedy na prezydenta kandydowało wielu, ale mocnym kandydatem na prezydenta z pozycji liberalnych był Donald Tusk który zresztą wygrał pierwszą turę. Może wtedy chodziło niektórym o to, żeby Lis nie odebrał części głosów Tuskowi?

    Mam też problem którego prawdopodobnie nigdy nie rozwiążę: po sposobie działania można czasem rozpoznać autora. Podobnie jak można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić kto napisał dany tekst beletrystyczny. Ciekaw jestem, czy firma Atlantic Council" nie pracowała już kiedyś dla klientów z Polski? Tego mi oczywiście nikt nie powie. Ale ciekawość pozostaje.

Źródło ilustracji: ]]>https://poranny.pl/niebo-to-nie-wieczny-orgazm/ar/5079136;]]>
 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Szymon Hołownia – prezydent wszystkich zwierząt co mają duszę.
Szymon Hołownia kolejna wydmuszka WSI czyli żydów z TVN. WSI … i wszystko jasne.
Bez przeczytania wyśmienitej książki pt. “Najnowsza spiskowa historia Polski” autorstwa pana Mariana Miszalskiego nie zrozumiecie Smoleńska.
Marian Miszalski pokusił się o stworzenie pierwszej spiskowej (prawdziwej) wersji najnowszej historii Polski. Analizuje najważniejsze spiski, morderstwa polityczne i podstolne układy, które tak naprawdę wykuwają naszą rzeczywistość. Jeśli ktoś chce wiedzieć w jakim kraju żyje – po prostu musi tę książkę przeczytać.
Najnowszą historię Polski znamy z obrazów kolejnych głosowań, rządów, premierów i posłów, wreszcie ustaw, które pozornie kształtują naszą rzeczywistość. Ale czasem spod tego sztafażu wyskakują cienie zjawisk, których oficjalnie w ogóle nie ma, a być może to one tak naprawdę stanowią o tym w czyich rękach spoczywa w Polsce władza oraz majątek. Te cienie zjawisk czasem przybierają na przykład kształt trupów dygnitarzy, którzy, jak wykazują oficjalne śledztwa, wpadli w depresję…

Szefa sztabu Hołowni - Michał Kobosko
Dyrektor Wrocław Global Forum, szef warszawskiego biura Atlantic Council. Dziennikarz, redaktor, menadżer mediów. Komentator prasowy, telewizyjny i radiowy. Redaktor naczelny wiodących polskich mediów, w tym gazet codziennych, tygodników i miesięczników.
Specjalizacja
Media
Komunikacja społeczna i międzyludzka
Doradztwo
JĘZYK:POLSKI I ANGIELSKI

Pracę dziennikarza rozpoczął na początku 1993 roku w „Gazecie Wyborczej”.

Vote up!
4
Vote down!
-1

panMarek

#1615216

".... i konieczny jest "bezpartyjny bezpiecznik" - raczej bezpieczniak od WSIarzy (tak jak to podał poprzednik). A system, czyli państwowy bandytyzm, działa tak samo od 30 lat mimo zmieniających się "opcji" jednak tylko na z tego samego pnia - Magdalenki.

Vote up!
2
Vote down!
0

antyleming

#1615261

... pominięto jakże ważną sprawę. Chodzi mi o predyspozycje kandydata na prezydenta RP. Hołownia po prostu ich nie ma!!! Tak, jak nie ma choćby odrobiny samokrytycyzmu. Jest pospolitą miernotą intelektualną. Ponadto jego wiedza na tematy społeczno-polityczne jest tak mizerna, że szkoda słów. Gdyby wygrał wybory, byłby tylko marionetką i musiałby opierać się na wiedzy swych doradców. A ci tak pokierowaliby nim, że w ciągu 5-letniej jego kadencji... Polska zniknęłaby z mapy Europy. 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1615538

Zapewne. Bardzo podobny jest do niego Biedroń, monotematyczny, choć bez "sznytu" medialnego. Nie słyszałem żadnej jego wypowiedzi na tematy stricte polityczne.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1615628