Prawde powiedział a prawda nas wyzwoli.

Ogromny atak komuny na abp Jędraszewskiego. Ja nie widzę żadnej nienawiści w tym co powiedział, raczej odwagę nie chodzenia na kompromisy z medialnymi szantażystami z TVN czy Koszernego scierwa GW.
Osobiście uważam, że abp Jędraszewski powinien zostać najwyższym rangą przedstawicielem Kościoła Katolickiego w Polsce. Prymasem i przewodniczącym KEP w jednym.
Jest jeszcze nadzieja dla Kościoła

Podziwiam arcybiskupa. Wreszcie jakiś głos KK, bo na niego czekałem od kilku miesięcy. Szkoda, że jest to stanowisko tylko arcybiskupa, ale ważne jest, że jest. W końcu. Lewacki pontyfikat papieża Franciszka nie sprzyja tego typu wypowiedziom. Większość hierarchów KK boi się o tym mówić, bo i w naszym KK istnieje jakaś poprawność polityczna. A szkoda. Czekam teraz na wypowiedź biskupa W. Meringa. On też potrafi mówić prawdę prosto w oczy. Może arc. Jędraszewki pobudzi biskupów do walki. Oby. 

Pozdrawiam z 5

Błogosławione i długo oczekiwane, mocne i prawdziwe, klarowne i jasne jak słońce słowa Metropolity Krakowa abp Marka Jędraszewskiego. Bogu niech będą dzięki za Jego odważne świadectwo dla Boga, dla prawdy, dla rodziny i dla każdego z nas, bo ten Paterz właśnie stanął w obronie nas wszystkich wobec panoszącej się w naszej ojczyźnie niezwykle groźnej, demonicznej ideologii gender. Serwus Husky wielkie dzięki za ten wpis i serdecznie pozdrawiam

...ten wie, że biskup Marek Jędraszewski jest godnym spadkobiercą myśli i czynów świętego Karola Wojtyły i idzie w swej posłudze pasterskiej tą samą drogą pełną przeszkód i pułapek zastawianych przez sługusów szatana, który wcale nie jest mitycznym złem. Tak jak Nasz Papież zdecydowanie przeciwstawia się komunistycznemu tatalitaryzmowi niezależnie od narodowości i kraju który go promuje i czyni to odważnie nazywając rzeczy po imieniu. Miałem ten zaszczyt w 2000 roku podczas pielgrzymki na uroczystości milenijne w Rzymie, że spotkałem osobiście biskupa Marka Jędraszewskiego w bardzo ważnym dla katolików i chrześcijan miejscu - w Katakumbach. Rozmawiał całkowicie swobodnie z każdym pielgrzymem, dla każdego znalazł czas i odprawił dla nas specjalną mszę świętą. Gdy jako biskup pomocniczy opuszczał Diecezję Poznańską żegnały go tłumy wiernych, życząc Mu by Bóg prowadził Go dalej do świętości, by bezkompromisowo głosił prawdę o Bogu i Ojczyźnie dla dobra nas wszystkich i zbawienia naszych dusz - co robił jako kapłan przez całe swoje życie i co nadal czyni...

 ...a każdemu komu z Nim nie po drodze niech się nawróci lub zamilknie na zawsze...