Parytet kastowy – na marginesie bezradności rządu wobec ZNP
Nie oszukujmy się: są zawody niezbędne. Niezbędne dla państwa. Takie są np. wojsko, sądy i policja. Mniej (dla państwa) są niezbędni lekarze i nauczyciele: ci są niezbędni wyborcom (nauczyciele mniej niż lekarze, ale jednak też jakoś tam). A taki rolnik to w ogóle jest państwu niepotrzebny: jak nie wypracuje plonów, to zdechnie z głodu – takie postsowieckie myślenie*. Sprytne. A generalnie to wszystko nakręca siła – siła przeciw rozumowi. I tak to trwa przez pokolenia: kto silniejszy – wygrywa (z rządem). Słyszał kto o strajku emerytów?
No więc jak jakaś silna (albo ważna) kasta uzna, że ma za mało – to nie ma zmiłuj; dostać musi, bo zastrajkuje. Jak celnicy. Albo pielęgniarki. Albo pracownicy cywilni wojska. Albo strażacy. Albo itd. itp.
A kiedy uzna? Najlepiej – przed wyborami. I rząd ma nóż na gardle.
To jest tak trywialne, że tylko głupi (rząd) tego nie zrozumie. Ale mogło by nie być (trywialne). Bo rząd mógłby być mądrzejszy. Ale żaden, jak dotąd, nie był i nie jest.
Jak mógłby? Mógłby ustalić parytet. Nie sam, po co? Zaprosić do ustalenia te kasty, te ich związki, niech się żrą, komu więcej. Czyli demokratycznie ustalić. Że listonosz ma dostać tyle co minister. Albo pól tego. Albo 237/1563 tego. I tak ze wszystkimi. W stosunku do PKB. Prosta kwestia: PKB rośnie – bazowa rośnie. Spada – bazowa spada. Co roku zmiana. Jak z emerytami.
Prosty pomysł. A jaka więź wspólnotowa! I demokracja co się zowie. Współodpowiedzialność za państwo – a nie kto silniejszy. Uczciwie, po obywatelsku.
I po kłopocie, panie Morawiecki.
*Bo najpierw ten cały Uljanow twierdził, że jak policjant zarabia więcej od nauczyciela, to jest władza niedemokratyczna. Ale jak "rewolucja zwyciężyła" i się zrobił Leninem, to mu już towarzysze-siłownicy wybili ten pomysł z głowy - i tak zostało
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3242 odsłony
Komentarze
Ulianowa syfilis (niemoc kurewników) w Lenina przemienił
22 Marca, 2019 - 12:13
towarzysze tu nic do rzeczy nie mieli tylko syf, kiła paraliż postępowy właściwie Salwarsan używany do syfilisu leczenia, a tak naprawdę to arszenik, główny owego salvarsanu składnik. Alkohol i sam efekt paraliżu postępowego też swoje zrobiły.
Onufry Zagłoba
Ulianowa syfilis (niemoc kurewników) w Lenina przemienił
22 Marca, 2019 - 12:15
towarzysze tu nic do rzeczy nie mieli tylko syf, kiła paraliż postępowy właściwie Salwarsan używany do syfilisu leczenia, a tak naprawdę to arszenik, główny owego salvarsanu składnik. Alkohol i sam efekt paraliżu postępowego też swoje zrobiły.
Onufry Zagłoba
Bez honoru, bez wstydu jest Broniarz.
22 Marca, 2019 - 21:00
Zasadnicze pytanie gdzie był Broniarz za rządów PO+PSL, i kiedy walczył o podwyżki dla nauczycieli .Odpowiem w czarnej du.... zakamuflowany i bezpieczny. Teraz ten wysuszony dziadyga walczy, o podwyżkę nauczycieli, a gdzie był przez 8 lat.
TAKIMI LUDŻMY GARDZĘ, I TACY LUDZIE SZKODZĄ POLSKIEMU SPOŁĘZENSTWU .
Nie możemy naprawić całego zła, ale możemy znaleźć ludzi, którzy pomogą nam tego dokonać.
Zrobić "przelicznik" zarobków...
23 Marca, 2019 - 06:24
na przepracowane godziny i porównać nauczycielską "stawkę godzinową" na inne zwody i wówczas okaże się czy im "się należy" podwyżka czy nie.
antyleming
Do "W tyle wizji" dzwonił
27 Marca, 2019 - 20:57
Do "W tyle wizji" dzwonił gość i mówił, że ma w rodzinie nauczyciela i kiedyś sobie przeliczali, to wyszło, że zarabia 65zł. za godzinę.
Niżej napisała tu nauczycielka i podawała zarobki nauczycieli z dodatkami i patrząc na jej obliczenia, to wychodzi ponad 69zł. za godzinę, gdyż oficjalnie juz się mówi, że nauczyciele mają 18 godzinny tydzień pracy (nie mówiąc o feriach, wakacjach, przerwach świątecznych itd.).
Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)
Jestem emerytowana
23 Marca, 2019 - 19:21
Jestem emerytowana nauczycielką i oceniam działania ZNP jako wyjątkowy tupet. Jest to akcja polityczna, Broniarz niejednokrotnie byl w siedzibie PO. Sprawdzilam tabele wynagrodzeń, ile dostaje nauczyciel dyplomowany. (Początki zawsze są trudniejsze, nikt nie musi się zatrudniać w tym zawodzie.) Z mojego punktu widzenia nie są to małe wynagrodzenia i żadanie natychmiastowej podwyżki o 1000 zł jest bezczelne.
Zasadnicze wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego to 3483 zł, wysluga lat - 20% to 700,- zł do tego dodatek motywacyjny róznie np. Łodź od 15,- do 1.380,- za wychowawstwo w Toruniu 90,- zł , w Gdańsku do 400,- . Do tego ,kilka nadgodzin i jest 5000 tys. bez problemu. https://gratka.pl/regiopraca/portal/rynek-pracy/zarobki/minimalne-i-srednie-wynagrodzenie-nauczycieli-w-2019-roku https://gratka.pl/regiopraca/portal/rynek-pracy/zarobki/jakie-dodatki-do-pensji-dostaja-nauczyciele
Ciekawa sprawa..
23 Marca, 2019 - 20:28
Proste wyjście na polityków Broniarza
24 Marca, 2019 - 11:32
Uznać z urzędu pracę młodzieży za zaliczoną, bo i tak przesieje ich wiedzę poziom nauczania w liceach i technikach.
Wprowadzić od nowa weryfikację kadry na nowy rok szkolny.
Giertych kiedy był ministrem uznał urzędu matury. Pamiętacie? Pamiętamy.
Jeśli pensja, płatne ferie, płatne wakacje 2 m-ce, trzynastki, korepetycje, kwiaty, bomboniery itd. itp. to za mało, to pracy w kraju skolko godno. Poszukać sobie lepszej.
Za okupacji Polscy nauczyciele uczyli z narażeniem życia i za miskę zupy.
Kolejorz
@
25 Marca, 2019 - 19:34
Tylko kilkanaście godzin pracy w tygodniu przy tablicy. Fikcyjne pierdolenie o "przygotowywaniu się w domu i sprawdzaniu klasówek".2 tygodnie wakacji w zimie, 6 latem. Zarobek 5000 złotych. Mamy polityczną hucpę wymuszenia kasy przez ZNP_ZG grupy zawodowej, która ma się świetnie
Swietnie to ma się minister Zalewska i premier rządu,
27 Marca, 2019 - 19:17
natomiast nauczyciele są zdecydowani rozpocząć strajk. Postulaty płacowe środowiska są jednym z priorytetów ich protestu. I słusznie, w kontekście radosnego rozdawnictwa przez rząd pieniędzy( piątka Kaczyńskiego ), nagród dla urzędników MEN-u nauczyciele czują się lekceważeni i wodzeni za nos! Popieram ich protest, gdyż mają prawo do godnego życia i przyzwoitych zarobków.
mika54
Doskonaly pomysl.
30 Marca, 2019 - 16:56
Powinien obejmowac wszystkich pracownikow na posadach panstwowych (i samorzadowych).
Kwota bazowa (czyli srednia zarobkow "na dzisiaj") powinna byc ustalona jako srednie wynagrodzenie pracownikow sektora prywatnego (bo tak naprawde to oni wytwarzaja zdecydowana wiekszosc dobr materialnych i uslug).
Tylko co sie okazuje? Juz dzisiaj w tzw. "sektorze publicznym" ( a wiec generalnie: urzednicy, nauczyciele, wojsko, policja) sa sporo wyzsze - niz te w sektorze prywatnym...
No i co? Strajkuja - wiec kolejne podwyzki, przeciez sluzba zdrowia, nauczyciele, pracownicy sadowi, wojsko, policja.... ciagle zarabiaja za malo.
mikolaj