Rekonstrukcja?
Dziś [28.11.2017] w nocy na stronie Se.pl pojawił się {TUTAJ (link is external)} wywiad z Janem Olszewskim. Były premier stwierdził:
"- Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński nie będzie premierem. To byłby błąd. To byłby ruch mało zrozumiały dla opinii publicznej i sukces opozycji. To byłoby wrażenie rozpadu, wrażenie, że coś się złego dzieje w obozie zjednoczonej prawicy, w samym PiS - (...) Smutna była ta wypowiedź Andrzeja Dudy o "ubeckich metodach". Niektórzy nie mają pojęcia, o czym mówią. Prezydent powinien przeprosić Macierewicza. To jest niezbędne do ułożenia relacji na nowo między nimi -".
To co powiedział pan premier jest zgodne z moimi poglądami na te sprawę. Trzynaście dni temu napisałam {TUTAJ }:
"Od prawie dwóch miesięcy trwa bowiem medialna kampania na temat "rekonstrukcji rządu". Trwają zażarte dyskusje o tym, czy premier Szydło powinna być wymieniona na kogoś innego. Układa się listy ministrów, którzy powinni stracić swe stanowiska. Co ciekawe, to wcale nie Antypis przoduje w tej dziennikarskiej młócce, ale "nasze" prawicowe media oraz niektórzy działacze PiS. Ostatnio termin owej rekonstrukcji przesunięty został na grudzień. Mało kto zadaje sobie pytanie: jeśli ten rząd jest taki wspaniały i ma tak wielkie osiągnięcia - to po co go "rekonstruować"?".
W najnowszym numerze tygodnika "Do Rzeczy" [nr 48/2017] ukazał się artykuł Piotra Semki "Gra o głowę Antoniego M." [zajawka - {TUTAJ (link is external)}]. Semka pisze:
"Wiele wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński przez pewien czas na przełomie października i listopada gotów był przejąć premierostwo, ale Pałac Prezydencki przesadził z mocą żądania odejścia szefa MON. Planowana wielka rekonstrukcja znów została odłożona.".
Semka uważa, że to Jarosław Kaczyński zapragnął zostać premierem. Na przeszkodzie stanęło jednak wiele okoliczności. Po pierwsze - popularność Beaty Szydło, która nie popełniła [jak dotąd] żadnego poważnego błędu. Po drugie - konflikt między prezydentem Andrzejem Dudą, a ministrem Antonim Macierewiczem. Doszło do tego, iż Duda oświadczył. że nie powoła żadnego rządu, w skład którego wejdzie Macierewicz. Taki szantaż skłania do zaniechania zmian. Na dodatek szef PO złożył właśnie wniosek o wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Zostanie on oczywiście wkrótce odrzucony, ale podjęta zaraz potem rekonstrukcja wyglądałaby na przyznanie racji "totalnej opozycji". Po trzecie wreszcie - na wieś\c o zastąpieniu Szydło przez Kaczyńskiego w obozie Antypisu wybuchła niekłamana radość. Kaczyński jest dla nich wygodniejszym przeciwnikiem niż pani premier.
Ostatnio Antypis zaczął wręcz poganiać Kaczyńskiego i rząd PiS. Wczoraj w portalu RMF24,pl {TUTAJ (link is external)}.Tomasz Skory zamieścił tekst "Rekonstrukcja, której nie ma", w którym ubolewa:
"Dobiega końca piąty tydzień od zapowiedzi rekonstrukcji gabinetu premier Beaty Szydło. Zmiany w rządzie miały być ogłoszone w ciągu kilkunastu dni, tymczasem po upływie 34 dni nie tylko do nich nie doszło, ale mamy też pewność, że tych "kilkanaście dni" od 24 października przeciągnie się do grudnia.".
Portal Wp.pl opublikował {TUTAJ (link is external)} informację "Zmiana na stanowisku premiera. Jest data". Przytacza w niej opinię "Newsweeka":
"Jak dowiedział się tygodnik, głosowanie nad wnioskiem PO ma odbyć się 6 grudnia, czyli na najbliższym posiedzeniu Sejmu. PiS po jego odrzuceniu, jeszcze przed świętami, chce zająć się rekonstrukcją rządu. Co więcej, ma dojść do zmiany na stanowisku premiera - Kaczyński zastąpi Szydło
Tok rozumowania Kaczyńskiego
Prezes PiS ma być zdecydowany na to, by stanąć na czele rządu. Jednak rzekomo z dwóch powodów przeciąga to w czasie. Po pierwsze, blokowała go reforma sądownictwa. Przed objęciem funkcji chciał najpierw dogadać się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Teraz, od objęcia urzędu premiera powstrzymuje go już tylko podobno brak decyzji personalnych. Prezes PiS ma wciąż zastanawiać się, czy Antoni Macierewicz powinien pozostać ministrem obrony narodowej,".
W tej sytuacji zdrowy rozsadek powinien nakazywać powstrzymanie się, przynajmniej na razie, od tej całej rekonstrukcji. Jarosław Kaczyński powinien poskromić swe ambicje dla dobra kraju.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1653 odsłony
Komentarze
Oby
29 Listopada, 2017 - 05:50
nauczka z 2007 roku nie "poszła w las" bo to co dzieje się w "wiodącej partii" niestety zaczyna przypominać tamten czas. Pytanie - czy z takim trudem budowana strategia zaczyna rozłazić się indywidualnymi ambicjami czy też ponownie włączyły się w PiSie "stare Kiejkuty" wg określenia S. Michalkiewicza?
antyleming
J. Kaczyński ma problemy z kolanem...
29 Listopada, 2017 - 15:07
Więc na pewno nie będzie chciał zostać premierem.
A reszta to są spekulacje żądnych sensacji mass mediów... Zresztą p. premier Szydło ma bardzo duże poparcie wśród wyborców PiS.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
@ elig
29 Listopada, 2017 - 19:05
Rekonstrukcja ? A, po jaką cholerę ?! Coś się rozsypało, że trzeba "rekonstruować ?