Wszak to manewry tylko są...
"Wszak to manewry tylko są
Na wzgórzach lornet błyszczą szkła
Wszystko jest strategiczną grą
W której brać udział muszę ja!" [Jacek Kaczmarski "Manewry" - {TUTAJ (link is external)}].
Dzisiaj, 14.09.2017, rozpoczęły się wielkie manewry wojskowe Zapad 2017 wojsk rosyjskich i białoruskich na terenie Białorusi i Rosji. Potrwają one do 20.09 włącznie.. W ostatnich dniach Rosja stara się robić wrażenie, że są to zwykle manewry, w których bierze udział tylko 12700 żołnierzy. Nikt w to jednak nie wierzy. Wczoraj w portalu TVP.Info {TUTAJ (link is external)} mogliśmy przeczytać:
"Oficjalnie w ćwiczeniach ma wziąć udział 12 700 żołnierzy. W rzeczywistości w Zapad-2017 może być zaangażowanych nawet dziesięć razy tyle ludzi - od żołnierzy przez pograniczników i służby specjalne po obronę cywilną. Prawdziwa skala manewrów jest dużo większa i obejmuje całą zachodnią flankę Rosji. I nie są to bynajmniej ćwiczenia defensywne (znów wersja oficjalna), a wrogiem ukrytym pod zmyślonymi nazwami jest NATO i jego rzekoma „piąta kolumna” na Białorusi. (...) trzon rosyjskiego komponentu Regionalnej Grupy Wojsk stanowią jednostki 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej. Moskwa oficjalnie nie potwierdziła jej udziału, ale jeszcze w marcu mówił o tym minister obrony Białorusi. W ćwiczeniach mają wziąć udział co najmniej dwa bataliony 1. Armii. (...) Celem rosyjskiego dowództwa jest uczynienie 1. Armii „pancerną pięścią” Rosji. ".
Równolegle z ćwiczeniami Zapad 2017 odbywa się wiele innych manewrów na terenie Rosji:
" Jak zauważa w swojej analizie ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Andrzej Wilk, „liczba sił i środków zaangażowanych w rosyjskie i rosyjsko-białoruskie przedsięwzięcia szkoleniowe na zachodnim kierunku strategicznym od wiosny 2017 roku może być łącznie nawet dziesięciokrotnie większa od zaangażowanej w ćwiczenia Zapad-2017”.
Zresztą już kilka miesięcy temu minister obrony Białorusi generał Andriej Raukou sam wygadał się w tej kwestii, stwierdzając – gdy mówił o Zapadzie - że „zakres terytorialny tych ćwiczeń jest bardzo duży – od Półwyspu Kolskiego w strefie arktycznej, kończąc na Białorusi”.".
Taka działalność budzi oczywiście zaniepokojenie sąsiadów Rosji oraz NATO. W Szwecji odbywają się właśnie największe manewry wojskowe od 20 lat. W portalu Forsal.pl {TUTAJ (link is external)} znajdujemy wypowiedź Iana Brzezińskiego z Atlantic Council:
"– Podejrzewam, że prawdziwym celem Zapad 17 będzie podważenie wiarygodności i zaufania do wysuniętej natowskiej obecności na wschodniej flance (chodzi m.in. o cztery batalionowe grupy bojowe w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii – red.) ". I dalej :
"Sojusz nie chce jednak, by Rosjanie szerzyli narrację o swojej potędze militarnej. Właśnie teraz rozpoczyna się na poważnie rotacja amerykańskiej brygady, która od początku roku stacjonuje w Polsce i innych krajach regionu.
– To nie przypadek. Planowaliśmy, by w czasie ćwiczeń Zapad w regionie było więcej amerykańskich żołnierzy – mówi nam jeden z oficerów polskiego Sztabu Generalnego. Okręty amerykańskie wiozące sprzęt wojskowy z USA dobiją do Gdańska na dzień przed rozpoczęciem Zapad 17. Media zaproszono na godz. 9.30. Dzięki temu obrazki zjeżdżających z okrętu amerykańskich wozów będą się zapewne w telewizjach informacyjnych przewijać przez cały dzień. Z kolei w dniu rozpoczęcia ćwiczeń amerykańskie wojska będą wyładowywać swoje pojazdy w niemieckim Bremerhaven.
To nie koniec. Cztery dni po planowanym zakończeniu ćwiczeń rosyjsko-białoruskich w Polsce rozpoczną się manewry Dragon 17, w których udział ma wziąć prawie 20 tys. żołnierzy i ok. 3,5 tys. sztuk różnego rodzaju sprzętu wojskowego. Co istotne, w ćwiczeniach biorą udział żołnierze nie tylko z Polski, lecz także z 11 innych krajów (m.in. Niemiec, Wielkiej Brytanii, Litwy i Łotwy czy niebędących członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego Ukrainy i Gruzji). Pierwszy raz na tak dużą skalę z polskim wojskiem ćwiczyć będą Amerykanie stacjonujący w okolicach Orzysza i współtworzący batalionową grupę bojową w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO.".
Niektórzy jednak obawiają się wojny. Robert Knapik w komentarzu w Salonie24 pisze:
"Celowe działanie Putina:
1. Wzbudzenie strachu i niepewności w społeczeństwie;
2. Kilka zamachów prawdziwych, jak przed wojną w Czeczenii;
3. Wskazanie winnych: Polska, Bałtowie, Ukraina, USA - do wyboru;
4. Pobudzenie nienawiści mającej zaślepić Rosjan i usprawiedliwić dalszy krok;
5. WOJNA.
Sprawa wygląda zbyt poważnie. Na Białorusi i przy granicy z Łotwą i Estonią właśnie mają miejsce manewry Zapad 2017 dla potrzeb których przypadkiem zmobilizowano 100 tys. rezerwistów i 60 tys. armii zawodowej, ściągnięto na Bałtyk atomowy okręt podwodny i krążownik rakietowy oraz przebazowano jednostki lotnicze i wzmocniono obronę plot. Białorusi. To jest machina organizacyjna, którą trudno uruchomić i jeszcze trudniej zatrzymać. Ale kto wie, może to tylko ćwiczenia." {TUTAJ (link is external)}.
O jakich celowych działaniach pisze Knapik? Chodzi o wielką falę fałszywych alarmów bombowych i związanych z nimi ewakuacji w największych miastach Rosji. Miały one miejsce w dniach 10-13 września Niepełna lista tych alarmów jest {TUTAJ (link is external)}. Było ich w sumie kilkaset. Portal Polskieradio.pl {TUTAJ (link is external)} przytacza opinię BBC:
"Jak podaje BBC, istnieje podejrzenie, iż seria fałszywych alarmów to część zakrojonych na szeroką skalę ćwiczeń antyterrorystycznych. O wersji związanej z ćwiczeniami informują też niektóre lokalne media; nie potwierdza jej jednak policja. Urząd ds. polityki informacyjnej obwodu omskiego poinformował, że takie ćwiczenia były planowane, ale zgłoszenia o podłożonych bombach w żaden sposób nie są z nimi związane.
Źródło w służbach bezpieczeństwa powiedziało w rozmowie z prokremlowskim tabloidem "Komsomolskaja Prawda", że zgłoszenia są wynikiem ataku cybernetycznego przeprowadzonego z terytorium Ukrainy. Nie ma jednak na to dowodów - zaznacza BBC.".
Jak widać, Rosja pragnie obciążyć odpowiedzialnością Ukrainę. Warto więc przypomnieć, iż po poprzednich ćwiczeniach Zapad 2013 nastąpiła napaść Rosji na Ukrainę w 2014 r, Można się więc zastanawiać - co się zdarzy w 2018 roku?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6559 odsłon
Komentarze
Te wszystkie
14 Września, 2017 - 20:01
zestawione ze sobą materiały dają do myślenia...
o 10 IV inaczej
@Romek M
14 Września, 2017 - 20:15
Właśnie po to je zestawiłam.
elig
Dzięki
14 Września, 2017 - 22:35
Bardzo dobre zestawienie . Mocne. I jeszcze tylko to dodam z ostatniej chwili:
"Rosyjski resort obrony informuje o przerzucie w trybie alarmowym na terytorium Białorusi oddziałów 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej. Mają być to ćwiczenia w ramach manewrów Zapad-2017. Komunikat Moskwy zaskoczył dowództwo armii Białorusi."
o 10 IV inaczej
Polska ma gdzieś ich manewry
14 Września, 2017 - 23:38
dostaną kopa w dupsko, gdy choćby na centymetr przekroczą naszą granicę.
Wydaje mi sie, ze strasza. Ja
14 Września, 2017 - 23:48
Wydaje mi sie, ze strasza. Ja widze wieksze niebezpieczenstwo w tym co Rosjanie na Bialorusi zostawia - czyli "Konia Trojanskiego"
Chociaz przypominam sobie slowa Lecha Kaczynskiego w Gruzji - "teraz Gruzja, potem Ukraina nastepnie panstwa baltyckie a potem Polska " Nie chcialabym, zeby jego slowa sie kiedykolwiek sprawdzily, nalezymy przeciez do NATO.
Musimy miec oczy i uszy otwarte
Gosia
Nic się nie zdarzy jeżeli Jedwrejsojuz w rozpadzie nie zacznie.
15 Września, 2017 - 06:57
W roku 2014 nie byłoby żadnej "napaści" na Ukrainę gdyby nie gierki Jewrejsojuza z legalnie wybranym prezydentem Ukrainy i zorganizowanym Majdanerm przez agenturę solidnie opłacaną i wyszkoloną przez USA z Sorosem i resztą żydokomuny z NWO wykorzystujących zaangażowanie Putina w organizację zimowej Olimpiady w Soczi. Zajmując bezprawnie użytkowany przez Ukrów Krym Putin tylko BRONIŁ interesu Rosji przed Jewrej USA i NWO.
antyleming
ćwiczenia- ćwiczeniami, co
15 Września, 2017 - 07:15
ćwiczenia- ćwiczeniami, co wzbudza niepokój, to gotowość do szybkiej mobilizacji i przerzucania sił czyli ogólna gotowość bojowa, ćwiczona i prezentowana nader często. zagraża ona słabszym potencjalnym przeciwnikom, jej efekt jest do wykrycia choć przecież nie wymaga obserwatorów, nie są to klasyczne miesiące ukrywanych przygotowań wraz z mobilizacją środków państwa. przypomina zasady działania Układu Warszawskiego, wymuszające na Zachodzie zdolność szybkiej mobilizacji i utrzymywanie gotowych "szpic". z jednej strony NATO z przesunięciem granic zyskało czas na odpowiedź, z drugiej w obliczu mniejszego zagrożenia można na nim mniej polegać- nie widać, by sojusznicze Niemcy ćwiczyły szybką mobilizacje i przerzut.
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
@ kontrik
15 Września, 2017 - 11:12
Układ Warszawski zawsze ćwiczył "obronę poprzez kontratak na żywotne centra agresora" !
Służyłem w jednostce mierzącej czas reakcji NATO.
"od rewolucji ...
15 Września, 2017 - 21:15
... światowej dzieli nas tylko CHRYSTUS" - zasra..y chcą pokonać CHRYSTUSA ...
ke-fas