Młodzieniec i żebraczka
Przypomniała mi się historia pewnej żebraczki i młodzieńca.
Dwudziestokilkuletni młodzieniec, czekał na spotkanie z dziewczyną. Umówili się, że jeśli po upływie kwadransa wybranka nie dotrze w miejsce randki, jej narzeczony wróci do domu. Młodzieniec był cierpliwy, czekał dłużej łudząc się, że dziewczyna jednak przyjdzie.
Zawiedziony z piękną różą w ręku, ruszył w kierunku najbliższego Kościoła. Nie wiedział dlaczego ale a pragnął się pomodlić. Zawiedziony, rozmyślając o narzeczonej zapomniał o przepięknej róży niesionej w reku. Przed wejściem do Katedry ocknął się, zauważył, ze ma w ręku różę. Po chwili wahania podszedł do podstarzałej kobiety, żebrzącej przed katedrą. Wyciągnął do kobiety rękę z różą i powiedział:
-
Proszę to dla Pani!
-
Kobieta podniosła głowę, ale kwiatu nie wzięła.
-
Pieniędzy nie posiadam. Niech pani przyjmie chociaż różę. Piękno zostało nam podarowane przez Stwórcę, po to, byśmy nim obdarowywali kobiety – dodał nieśmiało.
Żebraczka chwyciła kwiat, jakby w obawie, że młodzieniec się rozmyśli. Wstała zdecydowanym ruchem, w jej oczach zamigotały iskierki radości, oblicze oblał delikatny rumieniec. Przytuliwszy róże do piersi czuła się jak nigdy szczęśliwa. Nie oglądając się za siebie odeszła bez podziękowania za tak cenny dla niej dar serca nieznajomego młodzieńca. Od wielu lat tak się nie czuła. Zapomniała o blaszanej puszce z drobnymi monetami
Młodzieniec odprowadził ją życzliwym uśmiechem.
Podobno od tamtej pory już nie żebrała, a nawet została wolontariuszką w hospicjum.
Zadajmy sobie pytanie. Czy wszyscy żebracy, chodzą "na zarobek" z chęci zysku. Przykład tej kobiety wskazuje, że raczej nie. Podejrzewam, że za jej decyzją nie kryła się chęć gromadzenia pieniędzy, a chęć kontaktu z ludźmi, nawet za cenę poniżenia jakim w naszych oczach "cieszy się" profesja żebraków.
Na naszej drodze spotykamy wciąż ludzi samotnych, żebrzących o zainteresowanie, życzliwy uśmiech, ciepły dotyk rąk, o kontakt w każdej postaci. Będąc w gościnie widzimy czasami siedzące w kąciku babcie, czy dziadków, osoby samotne w tłumie, bo nikt się nimi nie interesuje. Nam się wydaje, że ich przygaszony wzrok nic już wyraża, a drżące ręce przebierające paciorki różańca nie potrzebują kontaktu z innymi dłońmi. To nie prawda. W ich oczach czai się prośba o zainteresowanie, o życzliwe dobre słowo. Jeśli już czegoś na starość zapragniemy, to nie będzie to samotność.
Dedykuję starszym osobom (cóż zrobić - sobie również) zbliżającym się do czasu niezawinionego osamotnienia wiersz o samotności, młodszej siostrze śmierci.
MŁODSZA SIOSTRA ŚMIERCI...
Człowiek tęskni za słowem. A w ogóle, to za wyarykułowanym dźwiękiem,
szeptem nawet z bliska, daleka, przez telefon, a nawet powtórzonym
przez echo. A tu nic! Niewypowiedziane słowa w karnym szyku, odchodzą
sylaba za sylabą, głoska za spółgłoską, bezszelestnie. Idą, nie zostawiając śladu.
Cisza otwiera bramę próżni, nie domkniętej z reguły...
A czy ktoś słyszał o próżni, która nie wysysa słów?
Za Okręgiem Ciszy, nie ma echa. Mówią, że do tej krainy echo nie dotarło.
A może wessane przez próżnię wegetuje w oboku Magellana?
Koczuje za to w Ciszy, młodsza siostra Śmierci – SAMOTNOŚĆ,
siedzi w kucki z opuszczoną głową. Czasem przemknie nieporadnie,
przed niewypowiedzianym Kocham,
przemilczanym – jak mówią
– na śmierć!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4309 odsłon
Komentarze
emocje staruszka
7 Listopada, 2016 - 20:17
Dotknąłeś mnie Myślidarze.....
Poeto
7 Listopada, 2016 - 22:36
my Ciebie również kochamy. A jesli mój tekst obudził w Tobie sympatyczne (mam nadieję) wspomnienie to się cieszę
Pozdrawiam ciepło
Myslidar
DZIĘKUJĘ CI EWO............
8 Listopada, 2016 - 10:57
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/myslidar/mlodzieniec-i-zebraczka
Obudził Myślidarze Twój tekst wspomnienie. Nie potrafię powiedzieć czy sympatyczne, czy to słowo, to określenie właściwie oddaje to co się wówczas wydarzyło, a przecież tylko pewnie minuty dzieliły mnie od tego, że nic by więcej nie było..... Opowiem Ci Myślidarze, opowiem Wam Moi Niepoprawni Przyjaciele. Może wymyślimy razem odpowiednie określenie na to wydarzenie, a może ? Pozostanie....sympatyczne.
@
7 Listopada, 2016 - 20:36
Józio z Londynu
7 Listopada, 2016 - 22:38
Wzbudziłeś we mnie nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie
Myślidar