Czy Moskwa może aktywować w Polsce swoją „piątą kolumnę”?! W Polsce mogą istnieć grupy dywersantów Putina!

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Kraj
grupy dywersantów Putina

 

 

 

Czy Moskwa może aktywować w Polsce swoją „piątą kolumnę”?! W Polsce mogą istnieć grupy dywersantów Putina!

Niemiecki ekspert ds. Rosji i dziennikarz i autor książki „Tajna wojna Putina” Boris Reitschuster przestrzega, że „piąta kolumna” Putina może istnieć również w Polsce!

W swojej książce Reitschuster ujawnia działanie tajnej armii dywersantów utrzymywanej przez Kreml w Niemczech.

To nie żadna teoria spiskowa – mówi ekspert – choć przyznam, że kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, też trudno było mi w to uwierzyć. Jednak podobne rzeczy działy się już w czasach zimnej wojny. W latach 70. taką grupę zdekonspirowano w Wielkiej Brytanii.

Z kolei w RFN takie oddziały formowała Stasi, o czym dowiedzieliśmy się dopiero po upadku muru berlińskiego. Skoro płk. Putin jest nieodrodnym dzieckiem KGB, to byłoby dziwne, gdyby akurat tej tradycji radzieckich służb nie kontynuował – stwierdził Reitschuster w wywiadzie z Tomaszem Walczakiem dla „Super Expressu”.

Reitschuster ocenia, że podobnie może być w Polsce.

Kreml wszędzie stosuje podobne metody. (…) Byłoby czymś niezwykle dziwnym, jeśli Moskwa w którymś kraju rezygnowałaby z jakiegoś elementu swojej strategii. Uważam więc, że takie grupy dywersantów Putina mogą istnieć także w Polsce. Mam nadzieję, że polskie służby podchodzą do tego problemu poważniej niż niemieckie stwierdza.

Z różnych źródeł napływają ostrzeżenia przed wzmożeniem rosyjskich prowokacji przez zbliżającym się szczytem NATO w Warszawie.

Czy Moskwa może aktywować w Polsce swoją „piątą kolumnę”?!

————————————————————————–

autor: ]]>Zespół wPolityce.pl]]>

[Tytuł mój – Andy]

Na podstawie artykułu „Moskwa dysponuje ‘piątą kolumną’ w Warszawie?! Niemiecki ekspert ds. Rosji: ‘W Polsce mogą istnieć grupy dywersantów Putina!’” opublikowanego wSieci: ]]>http://wpolityce.pl/polityka/289635-moskwa-dysponuje-piata-kolumna-w-warszawie-niemiecki-ekspert-ds-rosji-w-polsce-moga-istniec-grupy-dywersantow-putina]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (8 głosów)

Komentarze

ruscy agenci,

czyli ta "piąta kolumna", działali w Polsce Naszej od zawsze. Działają i dziś. Z przeszłości warto wspomnieć ruskiego ambasadora w Polsce - Repnina, który zza firanek amasady ruskiej carów cele realizował.  Nie tak dawno śmietnik zapłonął na terenie tejże ambasady w Warszawie, podpalony przez ruską "piątą kolumnę",  i były głośne "protesty" wsiech.

Nie po to dukaczewskije i inne POdobne gienierały,  kursy GRU kończajet w Moskwu, by cokolwiek w kuricy działo się bez ich wiedzy czy inspiracji. Zdaje się, że to bolek chciał Polskę do Rosieji przyłączyć. Nie z "piątej kolumny" agent ? Jak i jego dwóch gienerałów, prowadzących na smyczy kaprala. Dziś już nieświętej pamięci Jaruzelski z Kiszczakiem. A tutaj sprzed lat, sprawa Marka Karpia: 

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=25725

i ciężarówki na ruskich papierach, i ruskiego agenta z "piątej" ruskiej  kolumny w Polsce - zabójcy Siergieja Zawidowa.

 

Vote up!
5
Vote down!
0
#1511726

„Pierwsza rosyjska prowokacja będzie 7 maja”. Tego dnia w Warszawie przejdzie Błękitny Marsz

– Pierwsza rosyjska prowokacja [poprzedzająca lipcowy szczyt NATO w Warszawie – przyp. red.] będzie 7 maja – stwierdził w rozmowie z portalem fronda.pl dr Jerzy Targalski, wykładowca Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Na ten dzień w stolicy Polski Platforma Obywatelska zapowiada przeprowadzenie manifestacji opozycyjnych ugrupowań (z KOD-em włącznie). Ma to być tzw. Błękitny Marsz.

Dr Targalski był pytany m.in. o informacje niemieckiego dziennikarza Borisa Reitschustera, który w wywiadzie dla niemieckiej rozgłośni Deutsche Welle ujawnił, że w Europie działają rosyjscy dywersanci.

To nie są podejrzenia, a sprawa oczywista, biorąc pod uwagę, że mamy otwartą granicę z Rosją. Uważam, że trzeba brać pod uwagę nie tylko rosyjskich dywersantów, ale w ogóle cały komplet rosyjski. Po czasach sowieckich zostały w Polsce tysiące ludzi związanych z Rosją rozmaitymi nićmi. To rosyjska agentura o bardzo różnorodnym składzie. Jeśli chodzi o jej zasilanie przez oficerów, to oczywiście mogą oni w każdej chwili przemieszczać się z Kaliningradu na terenie Rosji. W okresie Pieriestrojki także przysyłali do Polski swoich ludzi, więc nie jest to żadne odkrycie

– mówił dr Targalski.

Pierwsza rosyjska prowokacja będzie 7 maja. (…) Uważam, że to rosyjska prowokacja, nie przywiązuję wagi do jej wykonawców. Oni są od wykonywania, a od myślenia strategicznego jest Łubianka

– dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Będą maszerować tak jak 10 lat temu. Pamiętamy te ohydne transparenty

NIE PRZEGAP! W weekendowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie” fragment wywiadu z Borisem Reitschusterem. Cały wywiad ukaże się w najbliższym miesięczniku „Nowe Państwo”. O tym będziemy informowali oddzielnie.

Cytowane za: http://niezalezna.pl/79388-pierwsza-rosyjska-prowokacja-bedzie-7-maja-tego-dnia-w-warszawie-przejdzie-blekitny-marsz

Vote up!
2
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1511804

w internecie nagle pojawiły się wrzutki: „uważajcie, to wszystko robota CIA, to Ameryka próbuje nas wciągnąć w wielką wojnę, nie dajmy się na to nabrać”.
* * * * * * *

Jak działa rosyjska propaganda – rozmowa z Peterem Pomerantsevem
(…)
Justyna Prus: – Opisuje pan w swojej książce dzisiejszą Rosję. Jej elementem jest pewna imitacja świata: niby-demokracja, niby-wybory, niby-opozycja. Jaki jest cel tej wielkiej rosyjskiej kreacji?
Peter Pomerantsev: – Przez parodię tych instytucji władze próbują pokazać, że wszędzie indziej także są fałsz i imitacja. Jeśli my możemy zrobić fasadę, to oni też. I tam, i tutaj – to wszystko nieprawda, nikomu nie wolno wierzyć. To bardzo specyficzne wykorzystanie humoru i parodii po to, żeby zabić sakralność czegoś innego.

Czyli w tym przypadku, mówiąc najogólniej – zachodniego modelu demokracji. To jednak ciekawe, bo można odnieść wrażenie, że władza mówi coś innego. „Nie wierzcie, gdy mówią, że w Rosji nie ma demokracji czy wyborów. Bo to wszystko u nas jest”.
Jest dokładnie na odwrót. Przekaz jest taki: u nas to blef i u niech to także blef. Rosjanie nie są na tyle głupi, żeby w to wszystko wierzyć. Władze i ich propagandowi reżyserzy rozgrywają cynizm. Uważają, że cynika bardzo łatwo okłamać. Bo jeśli wszystko jest nieprawdą i iluzją, to znaczy, że gdzieś jest jakiś spisek, którego ty nie widzisz. To jest główny dyskurs w dzisiejszej Rosji – konspirologia. U nas w Dumie jest udawanie, teatr, w Ameryce, w Kongresie – tak samo. Europa to zaledwie marionetki USA, zupełnie pozbawione suwerenności. Ten cynizm sprawia, że nie wierzysz w nic – w media, BBC, Pierwyj Kanał, nic, bo wszyscy kłamią. To znaczy, że ktoś gdzieś to kontroluje, jakaś tajna ręka, ale ty jej nie możesz zobaczyć. Stąd bierze się poczucie niemocy. Ty nie możesz nic zmienić, nie masz na nic wpływu. Możesz tylko siedzieć przed telewizorem. To, co widzisz, to nieprawda, ale gdzieś tam, daleko, są tajne siły, które to wszystko kontrolują.

Czyli nie trzeba w nic wierzyć? Nawet w to, co mówi telewizor?
To wszystko jest zbudowane na negatywie, nie ma żadnej pozytywnej agendy, koncepcji. Wszystko, co ja widzę w propagandzie, jest negatywne. Nie szarp się, wszędzie i tak panuje spisek, Putin to też część spisku, i tak nigdy nie zrozumiesz, co jest prawdą. „Siedź w domu, pij piwo, oglądaj mecz”.

A więc chodzi właśnie o to poczucie niemocy? Jest taka opinia, że Władimir Putin i obecny system władzy w Rosji nie jest zainteresowany żadną aktywnością społeczną. Nieważne, czy jesteś przeciwko władzy, czy ją popierasz, masz być bierny. Jeśli należysz do tej drugiej grupy, zostaniesz „zmobilizowany” w odpowiednim momencie, ale bez sygnału – nie ruszaj się. Wytłumaczenie jest takie, że każda aktywność społeczna potencjalnie rodzi problemy, nawet jeśli jesteś po stronie władzy.
Tak właśnie jest. Gdy potrzeba zorganizować wiec poparcia dla władzy, zjeżdżają się autobusy, a ludzie dostają po kilkaset czy tysiąc rubli za to, że będą stać i bić brawo w określonych godzinach. Dostają plakaty do machania. Opozycja może zmobilizować kilkadziesiąt, sto tysięcy, władza – jeśli nie zapłaci – nie ma takiego potencjału. Inna sprawa, że chyba woli taki wariant. Kiedy wokół Donbasu wybuchały zbyt duże emocje, ludzie zaczęli się organizować, po tym, jak pokazywali ludziom „martwe dzieci Donbasu”, w internecie nagle pojawiły się wrzutki: „uważajcie, to wszystko robota CIA, to Ameryka próbuje nas wciągnąć w wielką wojnę, nie dajmy się na to nabrać”.

Gdy pojawiają się szczere emocje, zawsze jest ryzyko, że ktoś może nimi zawładnąć, stanąć na czele tych ludzi. Czyli – przejąć inicjatywę, która należy do władzy?
Oczywiście, dlatego zawczasu wszyscy zostali okrzyknięci agentami CIA. Ci, którzy chcieli, żebyśmy pomagali dzieciom w Donbasie – też. Nawet deputowany Fiodorow zapędził się tak, że powiedział, iż agentami CIA są wszyscy ludzie w rządzie, tylko Putin jeden z nimi walczy. Wniosek – siedź w domu, oglądaj mecz.
(…)

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1511887

Opara ze „ścierwoneonówki” w filorosyjskich gęstych oparach putinowskiej V kolumny z centrum w Królewcu

W Gazecie Polskiej (nr 6, 11 lutego 2015) znajduje się artykuł Artura Dmochowskiego zatytułowany „Po stronie Władimira Putina” z nadtytułem „V kolumna Rosji. Centrum w Królewcu”.

Jak pisze Dmochowski – Polskie Centrum Kultury w Kaliningradzie „to instytucja, której warto przyjrzeć się bliżej”. Ponieważ, jest to „całkowicie prywatna inicjatywa” Tomasza Omańskiego znanego z… lobbowania na rzecz Rosji. Zresztą mieszkający w Rosji od 20 lat Omański nie kryje się ze swoimi jednoznacznie prorosyjskimi poglądami”.

Oddział tego Centrum znajduje się w Olsztynie i zdaniem jego twórców ma „przybliżyć nie tylko mieszkańcom Warmii i Mazur, ale także całego kraju bogatą i ciekawą kulturę Rosji”. „Siedziba polskiego oddziału znajduje się w okazałym trzypiętrowym domu, położonym pomiędzy dwoma jeziorami w cichej dzielnicy Olsztyna – Likusy” – pisze Dmochowski.

Jednak najciekawsze jest to ­– jak pisze Dmochowski – że: „Z Centrum powiązanych jest wielu polityków i publicystów, wśród których większość jest znana z filorosyjskich poglądów. Spotkamy tam np. Ryszarda Oparę, założyciela portalu Nowy Ekran, wcześniej związanego z gen. Wileckim, który ubolewa nad ‘niewłaściwymi sojuszami – militarnymi i gospodarczymi’ Polski oraz nad tym, że ‘Rosja jest traktowana jako główne zagrożenie i wróg’”.

Warto dodać, że Nowy Ekran, po oszukaniu pracujących w nim pracowników i dziennikarzy, którzy porzucili pracę ponieważ przez kilka miesięcy nie otrzymywali wynagrodzenia – zmienił nazwę na NEon24.pl, mocno zmieniając także profil na wyraźnie antypolski i prorosyjski. A po tej krętej, a może wręcz i krętackiej drodze eliminując niemal wszystkich tych blogerów, którzy protestowali przeciwko nowemu, prorosyjskiemu profilowi tego portalu.

(…)

Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/andy-aandy/opara-ze-scierwoneonowki-w-filorosyjskich-gestych-oparach-putinowskiej-v-kolumny-z

Vote up!
0
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1511889